Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'porzucony'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 14 results

  1. Cześć, W niedziele 23 lipca późnym popołudniem na trasie wylotowej z Wrocławia kierunek Kiełczówek, tuż za granicą miasta na ulicy Wilczyckiej znaleźliśmy wystraszonego małego psiaka biegnącego środkiem drogi. Rudo-biały kundelek, suczka, ma około 1,5 roku. Na początku strasznie płochliwa i nieufna, Prawdopodobnie porzucona przez wcześniejszych "właścicieli" lub może jednak uciekła w związku z burzami i ktoś jej teraz poszukuje? W związku z tym, że nieufna schwytanie jej zajęło nam 3 dni i to z pomocą weterynarza. Nikt z okolicznej zabudowy nie kojarzył psa a sama zachowywała się jakby nie znała terenu. Dość mocno spłoszona biegała z jednej strony ulicy na drugą. W związku z niebezpieczeństwem przy drodze zabraliśmy ją do domu. Odrobaczona i odpchlona, weterynarz określił wiek na między rok a dwa. Mlodziutka, ciągle chce sie bawić i szybko przekonała się do ludzi, teraz nie odstępuje nas na krok, także będzie wiernym kompanem. Ktokolwiek widział ktokolwiek wie lub zainteresowany adopcją proszę o informacje: 795 755 712
  2. Witam wszystkich serdecznie. Przygarnąłem do domu w bloku pieska który został porzucony w centrum mojego miasta obok mojego bloku. Przez 3 dni obserwowałem jak siedzi w tym samym miejscu i czeka aż ktoś po niego wróci. Moje serce się ugięło. Zabrałem biedaka do domu. Nazwałem go "Rowerek" ponieważ siedział 3 dni pod sklepem rowerowym. Rowerek ma obcięty ogon (lub z takim się urodził). Boi się mężczyzn, jednak po dłuższym miłym kontakcie przekonuje się co do osoby. Umie aportować chętnie podaje łapkę. Gdy długo mnie nie widzi (pracuje na pełny etat) wita mnie rozkosznym uśmiechem kiedy wracam. Piesek był u lekarza, jest w pełni zdrowy i ma ok. 10 miesięcy. Jest niezwykle wdzięczny za każdą okazaną dobroć. Rozpaczliwie poszukuję mu ciepłego i kochającego domu. Jestem właścicielem kotka który boi się psów i nie mogą razem ze sobą żyć. W załączniku przesyłam zdjęcia. Dowiozę pieska w każde miejsce w Polsce przywiozę dodatkowo 20kg karmy aby tylko znalazł dom w którym znajdzie miłość i ciepło. Bardzo proszę o pomoc. Powiedzcie znajomym, rodzinie. Dziękuję Marek
  3. Szukam pomocy dla molosa w typie bernardyna. Pies najprawdopodobniej został porzucony. Obecnie (od poprzedniej soboty) koczuje w okolicach szkoły w Szewcach Nadolnych (mała wioska w okolicach Kutna niesławnego z powodu warunków schroniska w Kotliskach). Kilka dni temu przedstawiciele gminy próbowali go odłowić, ale w świetle afery ze schroniskiem, może lepiej, że się to nie udało. Pies chętnie przyjmuje pomoc w postaci pokarmu, wody. Nie ma w ogóle agresji w tym miśku. Za grosz. Jest łagodny i przyjazny. Ale złapać się nie pozwala. Ucieka. Wciąż krąży wokół jednego miejsca. Przez kilka pierwszych dni nieustająco wył. Teraz to już tylko smutna rezygnacja.. Tutejsi ludzie są niestety przyzwyczajeni do podrzutków - zwłaszcza w okresie letnim, gdy zwierzak zaczyna przeszkadzać w planach urlopowych. Dokarmiają miśka.I to jest oczywiście fantastyczne, ale zdarza się, że jednego dnia przychodzi kilka osób i pies ma pokarmu aż nadto, ale nazajutrz nie przyjdzie nikt. Do tego dochodzą mroźne noce. Może, choć to tylko nikła nadzieja, misiek jest zachipowany i uda się odnaleźć tego bydlaka, który go wyrzucił Na pewno zwierzak potrzebuje kąta na zimę i kogoś, komu mógłby zaufać. Pisałam do kilku instytucji, ale ponieważ nie ma kamer i błysku fleszy, żadna z nich nie jest zainteresowana jakakolwiek pomoca. System jest niewydolny i kompletnie niefunkcjonalny. Wszyscy oczekują odłowienia psa i dopiero wtedy ewentualnie moga udzielic jakiejś pomocy. Przy czym najwazniejsze jest tu słowo " ewentualnie" Idzie zima a ten pies jej tu nie przetrwa. Czy ktoś ma jakis pomysł co można z tym zrobić? Jak wpłynąć na system by podjął działania? Ale, co najważniejsze, może jest tu ktos w okolicy, kto zwyczajnie dałby dom temu miśkowi? Problemem jest jednak to, że pies nie daje się złapac i dotknąc.
  4. Ogłoszenie nieaktualne, piesek jest już w swoim domu. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Drodzy miłośnicy kaukazów, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :), a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu i dlatego też piszę tu na Waszym forum. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem być może z kaukazem. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mamy też nadzieję, że komuś z Was - Drodzy Miłośnicy Kaukazów - spodoba się on, mimo że wyglądem przypomina, na razie, owczarka niemieckiego. A może po prostu dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  5. RASOWY PEKIŃCZYK Hani Mamy do oddania rasowego pekińczyka w wieku około siedmiu lat. Ma rudo-biało-brązowe futro, piękne oczy i mocne łapki, a gdy jest zadowolony uroczo chrząka. Jest dobrze wychowany - sam podaje szyję by założyć mu obrożę, chodzi przy nodze, reaguje na polecenia. Bardzo chce się przytulać, najchętniej przebywa w towarzystwie ludzi (także dzieci), lubi inne psy. Nie wiemy o nim wiele więcej, gdyż znaleźliśmy go w niedzielę. Porzucony musiał być parę tygodni wcześniej, na co wskazywał stan jego sierści i zrobione od razu badania weterynaryjne. W tej chwili jest krótko ostrzyżony i pod opieką dobrego weterynarza, ma robione dalsze badania i staramy się doprowadzić go do pełni sił i zdrowia po okresie bezdomności, której doświadczył. Szczęśliwie jego psia psychika nie ucierpiała za bardzo. Pani weterynarz określiła go jako "dopieszczonego z charakteru". Lubi spacery i marzy by mieć swojego człowieka. Nie wydaje głośnych odgłosów - poszczekuje lub popiskuje na tyle cicho, że brzmi to jakby chciał zwrócić uwagę nie robiąc hałasu. Przebywa tymczasowo u nas, bo nie mamy serca zawieźć takiego pieszczocha do schroniska. Jednak mamy trzy starsze koty w mieszkaniu, które też są po przejściach i bardzo boją się psa, więc nie możemy go zatrzymać. Zainteresowanych pieskiem prosimy o kontakt pod numerem: 508180821 [attachment=13136:DSC_0827.JPG]
  6. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  7. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  8. Witam, od kilku dni wzdłuż ulicy, przy której mieszkam biega bezdomny jamnik. Wygląda na to, że ktoś go tu porzucił, bo nikt z sąsiadów takiego psiaka nie miał. Zacząłem go dokarmiać, kładąc mu jedzenie w prowizorycznej misce tuż przed bramą wjazdową. Widać, że biedaczek biega zagłodzony, bo wcina aż mu się uszy trzęsą. Chciałbym go przygarnąć, jednak jest bardzo przestraszony i nie da się do niego podejść na bliżej niż 10 metrów. Potrzebuję jakiejś porady, jak do niego dotrzeć. Nigdy nie miałem wcześniej psa. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
  9. Proszę o pomoc. Kiedy zmarła moja poprzednia Pani, trafiłem do schroniska. Byłem tam bardzo nieszczęśliwy i gryziony przez inne psy. Na szczęście wreszcie zostałem adoptowany. Zamieszkałem u fajnych Państwa w domu z ogrodem.Wreszcie przybrałem na wadze. Teraz po roku, w środku zimy, zostałem oddany do tego samego schroniska. Wpadłem w panikę, biegałem jak oszalały po terenie schroniska. Nie mogę uwierzyć, że mnie tu zostawili. Mam tu być już zawsze?? Fred ma około 6-8 lat i jest średnio urodziwym kundlem o posiwiałej mordce. Sprawia drobne problemy wychowawcze (zdaniem weterynarza niewielka pomoc behawiorysty powinna być wystarczająca). Lubi być głaskany, przymila się, leży przy łóżku bo chce być blisko. Słucha się nawet obcych osób, lubi grać w piłkę, uwielbia spacery (zawołany natychmiast przybiega). Sam w domu - idealnie grzeczny. Ale nikt go nie chce... Mądrzy, odpowiedzialni ludzie, miłośnicy psów - gdzie jesteście? Bardzo proszę - Pomóżcie!! Szczegółowe informacje o Fredzie, zdjęcie Freda - mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] (sprawdzam wieczorem) lub pod numerem 601 159 829. Agata Załączam zdjęcie Freda: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/6/fredtp.jpg[/URL]
  10. Proszę o pomoc. Kiedy zmarła moja poprzednia Pani, trafiłem do schroniska. Byłem tam bardzo nieszczęśliwy i gryziony przez inne psy. Na szczęście wreszcie zostałem adoptowany. Zamieszkałem u fajnych Państwa w domu z ogrodem. Wreszcie przybrałem na wadze. Teraz po roku, w środku zimy, zostałem oddany do tego samego schroniska. Wpadłem w panikę, biegałem jak oszalały po terenie schroniska. Nie mogę uwierzyć, że mnie tu zostawili. Mam tu być już zawsze?? Fred ma około 6-8 lat i jest średnio urodziwym kundlem o posiwiałej mordce. Sprawia drobne problemy wychowawcze (zdaniem weterynarza niewielka pomoc behawiorysty powinna być wystarczająca). Ponadto z najnowszych inf ze schroniska wynika że tych kilka sytuacji w których pokazał zęby, to były te w których czegoś nie zauważył i się przestraszył! Fred czeka już w kolejce do okulisty. [B]Fred Lubi być głaskany, przymila się, leży przy łóżku, bo chce być blisko. Słucha się nawet obcych osób, lubi grać w piłkę, uwielbia spacery (zawołany natychmiast przybiega). Sam w domu - idealnie grzeczny.[/B] Czy ktoś go zechce...? Mądrzy, odpowiedzialni ludzie, miłośnicy psów - gdzie jesteście? Bardzo proszę - Pomóżcie!! Wszelkie informacje o Fredzie, zdjęcie Freda - mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] (sprawdzam wieczorem) lub pod numerem 601 159 829. Agata Fred przebywa w [B]Schronisku Fundacji pod Psim Aniołem w Falenicy[/B] – tam też można o niego pytać i go odwiedzić. [B]Zdjęcie Freda [/B]kiedy jeszcze był szczęśliwy: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/6/fredtp.jpg[/URL] Czy jeszcze kiedyś będzie??
  11. Proszę o pomoc. Kiedy zmarła moja poprzednia Pani, trafiłem do schroniska. Byłem tam bardzo nieszczęśliwy i gryziony przez inne psy. Na szczęście wreszcie zostałem adoptowany. Zamieszkałem u fajnych Państwa w domu z ogrodem.Wreszcie przybrałem na wadze. Teraz po roku, w środku zimy, zostałem oddany do tego samego schroniska. Wpadłem w panikę, biegałem jak oszalały po terenie schroniska. Nie mogę uwierzyć, że mnie tu zostawili. Mam tu być już zawsze?? Fred ma około 6-8 lat i jest średnio urodziwym kundlem o posiwiałej mordce. Sprawia drobne problemy wychowawcze (zdaniem weterynarza niewielka pomoc behawiorysty powinna być wystarczająca). Lubi być głaskany, przymila się, leży przy łóżku bo chce być blisko. Słucha się nawet obcych osób, lubi grać w piłkę, uwielbia spacery (zawołany natychmiast przybiega). Sam w domu - idealnie grzeczny. Ale nikt go nie chce... Mądrzy, odpowiedzialni ludzie, miłośnicy psów - gdzie jesteście? Bardzo proszę - Pomóżcie!! Szczegółowe informacje o Fredzie, zdjęcie Freda - mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] (sprawdzam wieczorem) lub pod numerem 601 159 829. Agata
  12. [B]TERRY[/B] w typie [B]PARSON RUSSEL TERIER[/B] prosi o stały dom. Lipiec 2011... Biegałem bezdomny, ktoś mnie jednak wypatrzył i chciał dokarmić... Zjadłem troszkę, potem więcej, super wypełnić pusty brzuszek... Nagle zobaczyłem światła, coś na mnie pędziło, nie zdążyłem uciec i NIE DOSTAŁEM TAKIEJ SZANSY! Powalony siłą pędzącego auta, z siłą pocisku spadłem do rowu. ... W oczach ciemno i czułem ból, ale biegłem jak najdalej, najdalej,najdalej!!! W szoku, gnałem nie znając terenu, sam, obolały, obity, cierpiący... Dnie i noce goiłem rany, szukali mnie, ale zaszyłem się w lesie... Wczoraj mnie odnaleźli, jestem w lecznicy i wymigałem się śmierci, nawet dobrze się czuję i czekam na dom... Czy wierzę w ludzi? Chyba nadal wierzę, przecież potrąciło mnie auto, człowiek by tak nie zrobił, prawda...? Porzucony lub zagubiony w połowie drogi pomiędzy Bielawą, a Okrzeszynem gdzie pod koniec lipca został potrącony przez samochód i uciekł. W dniu 9 sierpnia namierzony w Bielawie koło sklepu gdzie został zabrany do lecznicy w której został odrobaczony, zaszczepiony, zaczipowany i trafił do DT. Niestety nie może pozostać w tym domku gdyż chronicznie nienawidzi kotów a tam są trzy przepiękne kocury które żyją w pełnej zgodzie z dwoma pieskami. Niestety Terry bo takie dostał imię nie jest w stanie dopasować się do tego domku. W dniu 14 września został wykastrowany i przebywa w pewnym miejscu ale odizolowany w łazience z której jest 3 razy dziennie wypuszczany na spacerek . To nie jest życie na dłuższy czas. [B]TERRY czeka na adopcje !!![/B] [B]TYLKO DO ODPOWIEDZIALNEGO DOMU![/B] Piesek waży 15 kilogramów i ma około 2,5 roku. Jest baaardzo towarzyski i lgnie do człowieka. Świetny kompan na spacery,pojętny, przykładnie chodzi na smyczy. Żywy, wesoły, uwielbia się bawić z człowiekiem. Zdrowy-szczęśliwym trafem potrącenie nie zostawiło żadnych skutków ubocznych. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/59/fuks3.jpg/][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/1160/fuks3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/194/fuks4.jpg/][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/3458/fuks4.jpg[/IMG][/URL]
  13. Dnia 5lipca, w Warszawie, ktoś wyrzucił z samochodu szczeniaczka. Piesek błąkał się po ulicy. Cała nasza rodzina cierpi razem z nim, ale niestety jesteśmy już właścicielami dwóch psów i nie możemy sobie pozwolić na przygarnięcie trzeciego. Szczeniaczek jest piękny, pogodny, wygląda na zadbanego i przyzwyczajony do pieszczenia. Aktualnie przebywa, ale tylko czasowo w psim przytulisku. Marzymy by znalazł się ktoś kto zapewni mu dom i miskę ciepłego jedzenia. Sądzę, że pies nadaje się do domu z ogrodem, w którym ktoś wygospodaruje dla niego budkę. Link do galerii:[URL="http://img708.imageshack.us/gal.php?g=s7300836.jpg"]KLIK[/URL] Telefon kontaktowy: 600 086 344
  14. Szorstki , pies którego praktycznie nie ma…. Mały ciałem ale wielki duchem. Jego towarzyskość zadziwia wszystkich, ten pies po prostu kocha przebywać z ludźmi ale w domu zachowuje się tak subtelnie i cicho iż nawet trudno zauważyć jego obecność. Ciekawe komu taki pies zawadzał, że postanowiono wyrzucić go na ruchliwą ulicę i pozostawić samemu sobie. Na szczęście znalazła się dobra dusza która zabrała go do domu tymczasowego, gdzie może poczekać na swój idealny, stały dom z kochającymi ludźmi i kawałkiem miejsca na kanapie. Szorstki nie sprawia problemów wychowawczych, dobrze dogaduje się z suczkami i niektórymi psami. Nigdy pierwszy nie wszczął bójki ale w obronie swojej rodziny jest w stanie pokazać zęby i postraszyć. Jest już wykastrowany. Część osób która mija Szorstkiego na spacerach doszukuje się w jego miniaturowej postaci Polskiego Owczarka Nizinnego ciekawe co widzisz w nim Ty? Może chcesz zapoznać się z Szorstkim, wyjść z nim na niezobowiązujący spacer? Daj mu prawdziwy dom, a zobaczysz ile miłości można otrzymać od tak małego skrzywdzonego już przez człowieka stworzenia. Szorstki mieszka w Warszawie. Kontakt w sprawie adopcji: Sylwia 504-226-339 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Ewa 504-191-251 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [URL="http://img294.imageshack.us/img294/7895/cimg2459.jpg"][IMG]http://img294.imageshack.us/img294/7895/cimg2459.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img80.imageshack.us/img80/2846/cimg2460.jpg"][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/2846/cimg2460.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img222.imageshack.us/img222/4687/cimg2461d.jpg"][IMG]http://img222.imageshack.us/img222/4687/cimg2461d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img222.imageshack.us/img222/2735/cimg2462.jpg"][IMG]http://img222.imageshack.us/img222/2735/cimg2462.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img142.imageshack.us/img142/1275/cimg2463p.jpg"][IMG]http://img142.imageshack.us/img142/1275/cimg2463p.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img145.imageshack.us/img145/6718/cimg2464z.jpg"][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/6718/cimg2464z.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img262.imageshack.us/img262/571/cimg2465.jpg"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/571/cimg2465.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img233.imageshack.us/img233/2050/cimg2466.jpg"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/2050/cimg2466.jpg[/IMG][/URL] [url]http://www.allegro.pl/item816116035_szorstki_prawie_rasowy_jak_terier_pon_czarny_szary.html[/url] [URL="http://img233.imageshack.us/img233/2050/cimg2466.jpg"] [/URL]
×
×
  • Create New...