Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pies'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Hej, zastanawiam się gdzie w Łodzi lub w naszym województwie można zabrać psa nad wodę, żeby sobie popływał?
  2. Witam wszystkich serdecznie. Przygarnąłem do domu w bloku pieska który został porzucony w centrum mojego miasta obok mojego bloku. Przez 3 dni obserwowałem jak siedzi w tym samym miejscu i czeka aż ktoś po niego wróci. Moje serce się ugięło. Zabrałem biedaka do domu. Nazwałem go "Rowerek" ponieważ siedział 3 dni pod sklepem rowerowym. Rowerek ma obcięty ogon (lub z takim się urodził). Boi się mężczyzn, jednak po dłuższym miłym kontakcie przekonuje się co do osoby. Umie aportować chętnie podaje łapkę. Gdy długo mnie nie widzi (pracuje na pełny etat) wita mnie rozkosznym uśmiechem kiedy wracam. Piesek był u lekarza, jest w pełni zdrowy i ma ok. 10 miesięcy. Jest niezwykle wdzięczny za każdą okazaną dobroć. Rozpaczliwie poszukuję mu ciepłego i kochającego domu. Jestem właścicielem kotka który boi się psów i nie mogą razem ze sobą żyć. W załączniku przesyłam zdjęcia. Dowiozę pieska w każde miejsce w Polsce przywiozę dodatkowo 20kg karmy aby tylko znalazł dom w którym znajdzie miłość i ciepło. Bardzo proszę o pomoc. Powiedzcie znajomym, rodzinie. Dziękuję Marek
  3. Niestety, nie jest dobrze wychowanym psem. Załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w domu, jest mistrzem przerabiania pluszaków, poduszek, ręczników na wiórki, nie zjada swojego jedzenia - żebrze o ludzkie, nie lubi zostawać sam w domu, wciąż i wciąż domaga się głaskania, nie akceptuje innych psów… Nie jest puszystą słodką szczenięcą kuleczką… Jest psem po przejściach… Znamy tylko kawałek jego historii. Około pół roku temu Ekostraż odebrała psa właścicielowi, który nie podjął żadnych kroków, aby udzielić pomocy swojemu podopiecznemu potrąconemu przez samochód. Pies ze złamanym kręgosłupem czołgał się kilka dni w błocie… Pomimo operacji i rehabilitacji Biszkopt do dzisiaj nie stanął na nogach. Oczywiście nie jest powiedziane, że dalsza rehabilitacja nie przyniesie efektów. Zapewne zachowanie Biszkopta to nie tylko efekt wypadku i związanej z nią traumy, ale zaniedbania w wychowaniu psa… Biszkopcik szuka człowieka, który jest gotowy pokochać go ze wszystkimi wadami oraz pracować zarówno nad jego sprawnością fizyczną jak i problemami behawioralnymi. W zamian oferuje swoje wielkie psie serducho! Tylko tyle i aż tyle. Psiak kocha człowieka i domaga się jego bliskości za wszelką cenę. Podaruj Biszkoptowi dom i miejsce w swoim sercu! Kontakt w sprawie adopcji: 883 404 737 lub [email protected] Historia Biszkopta: https://www.facebook.com/pg/EKOSTRAZ/photos/?tab=album&album_id=10154681177033501
  4. Obserwuje od pewnego czasu pewien problem z moim Harrym czyli schroniskowym burkiem, który w wieku 4 miesięcy z patologicznejj rodziny wylądował na ulicy potem był w domu zastępczym przez 2 tygodnie a na końcu u Nas. Pies jest posłuszny i karny. Gdy jesteśmy z nim na dworze czy u kogoś w domu jest grzeczny i bardzo ładnie reaguje na komendy. Problemy pojawiają się w domu. Niestety tez ostatnio zauważyłem ich nasilenie. Gdy mieszkaliśmy jeszcze w starym mieszkaniu gdy i Harry był jeszcze mały to zawsze wybierał sobie jednego gościa najczęściej tego najgłośniejszego i bardzo go pilnował w momencie gdy reagował zbyt eksplozywni e potrafił szczypnąć w skarpete. Nie było to nic groznego i na reakcję z naszej strony odrazu się uspokajał. Ostatnio niestety zauważam, że już w nowym domu gdzie Harry ma swoje legowisko na korytarzu gdy wchodzi kros obcy ujada bardzo mocno i atakuje stopy nogi nie zdaża mu sie mocno ugryźć ale mocno szczypie/boleśnie i zdarzyło mu sie zniszczyć ciuchy. Komendy NA MIEJSCE pomimo tego że reaguje nie sa rozwiązaniem ponieważ cały czas obserwuje delikwenta i gdy tylko ma taka sposobność przypuszcza ponowny atak. Zamykając go w osobnym pomieszczeniu po pewnym czasie się uspokaja. Wczoraj niestety juz lekkoprzegiął ponieważ dość mocno uszczypnął Babcię w łydkę gdy ta tylko weszła do mieszkania pomimo tego, że ja zna. Babcia mieszaka zaraz obok nas wieć jej zapach jest mu znany. Gdy [przychodzimy do niej to bardzo radośnie sie z nią wita a gdy babcia przychodzi do nas to jak najbardziej ja toleruje. babcia weszła do mieszkania po cichu i korytarz jest jednocześnie pomieszczeniem w ktorym stoi jego legowisko. Harry gdy przychodza do nas całkiem obce osoby ma zakładany kaganiec i wtedy jest świety spokój ale oczywiście wolałbym żey mógł sobie smigac swobodnie bez niego. Mam kilka pomysłów jak sobie z nim radzic bardzo jednak prosze o ewentualne sugestie i podpowiedzi w ewentulnymm planie naprawczym Piesłota.
  5. ... pooglądać niebo. Otóż to, mój pies w ostatnim czasie wychodzi na dwór, nie za potrzebą fizjologoczną, czy też za potrzebą wybiegania się czy innych tego typy rzeczy, lecz po to by wpatrywać się w latające ptaki. Wszystko zaczęło się od tego, gdy wyszłam z psem, aby ją spuścić w ogrodzie, a z racji z tego ze to 3-letni owczarek kaukaski, muszę dbać o to, by nie miała 'na starość' problemów z biodrami co dość często zdarza się przy tak dużych rasach. Mieszkamy w bliskiej odległości od morza toteż ilości mew, które pojawiają się w każdych godzinach jest po prostu przeogromna. Siedząc na ławce, kiedy zauważyłam lecącego ptaka, krzyknęłam do mojego psa 'Leci!' co niestety było błędem... Psina podłapała o co chodzi, a teraz za każdym razem wygląda tych latających przyjaciół. Aby uwydatnić bardziej mój problem, to muszę przyznać, że mój pies budzi mnie w nocy, aby wyjść i tak jak już wspominałam wcześniej, poszukać tego co ją tak ciekawi. W domu potrafi przesiedzieć pod oknem dłuższą chwilę, aby poobserwować co ciekawego tam tak lata. I właśnie stąd nasuwają się moje pytania. Co zrobić aby oduczyć psa wpatrywania się w niebo? Wiem, że to mój błąd, nie powinnam zwracać uwagi psa na rzeczy, których nie może poznać. Kiedyś czytałam coś odnośnie tego, że pies, który nie może złapać czegoś (np. wskaźnik laserowy, ptaki) może mu się coś stać pod względem psychicznym. Czy to prawda? Odwracanie uwagi nie wchodzi w grę, po prostu pies w tym momencie jest w swoim świecie, nieważne czym próbowałabym go zainteresować to i tak kolokwialnie mówiąc to 'oleje'. Z góry dziękuje za odpowiedz! Pozdrawiam.
  6. Stowarzyszenie Ludzie Dla Zwierząt ANIWEL serdecznie zaprasza na szkolenie dla wszystkich "początkujących" właścicieli psów. Masz psa, ale chcesz dowiedzieć się o nim więcej? A może posiadanie psa dopiero rozważasz? W takim razie szkolenie "Mój szczęśliwy pies" jest właśnie dla Ciebie. Na szkoleniu poruszymy następujące tematy: - wybór psa - psie emocje i komunikacja - opieka weterynaryjna - pielęgnacja - żywienie - szkolenie i zabawa. Szkolenie już 14.05.2017 w Warszawie. Więcej informacji i zapisy tutaj: http://mojszczesliwypies.pl/ Serdecznie zapraszamy!
  7. Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką owczarka niemieckiego, piesek nie jest ze mna od małego, w maju skończył rok. Chciałabym aby na spacerze chodził przy nodze, jak nauczyć go tej komendy? oraz co zrobić, aby nie ciągnął do innych psów?
  8. A czemu nie ma osobnego tematu dla moich ukochanych mastifków hiszpańskich? :) :) Moje "maleństwo" ma już pół roku. Zdjęcie niestety ze strony hodowli (Rychwałdzka Sfora- najlepsi w Polsce!! żadna pseudohodowla) bo nie mam swojego, jest przekochana :)
  9. Cześć, jestem nowym użytkownikiem forum i postanowiłam napisać posta, ponieważ nie udało mi się znaleźć podobnych wątków (jeżeli są, a przeoczyłam, to najmocniej przepraszam). Chciałabym zaadresować problem nerwicy lękowej u potencjalnego właściciela psa. Od roku myślę o adopcji szczeniaka. Niestety zmagam się ze stanami lękowymi i zastanawiam się, czy decydując się na psa, nie wyrządziłabym mu krzywy? Mam tutaj na myśli, czy pies nie stałby się nerwowy przeze mnie? Macie może podobne doświadczenia? Moja przyjaciółka twierdzi, że pies pomógłby mi się wyciszyć. Natomiast moi inni znajomi twierdzą, że pies sam może nabawić się nerwicy. Z góry dziękuję za wszystkie komentarze i przemyślenia. Pozdrawiam missmowbray
  10. Witam, jeśli podobny temat już występuje z góry przepraszam :) Niedługo wraz z partnerem planujemy wyjechać do Anglii, mamy cudownego pieska, dla którego szukamy najlepszego transportu. Podróż samolotem odpada ( nie chcę narażać go na tyle stresu, ciśnienie itp... ). Mamy możliwość podróży samochodem, aczkolwiek na miejscu nie będzie on nam potrzebny i tu pojawia się moje pytanie. Myślałam o podróży do Francji a stamtąd promem, ale czy można promem bez samochodu z psem ? dziękuje za odpowiedzi ! :)
  11. Dzień dobry :) Mam 3,5 miesięczną sunie rasy mops. Mam pewien problem, bo maleńka pochłania wszystko co małe i w jej zasięgu. Nie niszczy mi mebli, ale za to zjada chusteczki, paragony, na spacerach muszę ją bardzo pilnować, bo je nie tylko trawę ale też stokrotki, mlecz i wszystko co tylko w jej zasięgu. Potrafi potajemnie ukraść mi chusteczkę i schować ją pod łóżko by po kryjomu w nocy spokojnie ją sobie spałaszować. Je tyle ile jest. Nie ma umiaru. Karma nie może sobie leżeć w miseczce i czekać aż zgłodnieje, musi być spałaszowana natychmiast. Raz chciałam sprawdzić ile jest w stanie zjeść i pozwoliłam jej poczęstować się karmą z opakowania. Jadła tyle, że stała się okrąglutka i musiałam jej zabrać :/ I jeszcze jedno pytanie. Odnośnie nauki komend. Nauczyłam moją Divę siadać, dawać łapę, na miejsce i aportować. Walczę z komendą leżeć, ale ona jest bardzo oporna. Pomimo, że kocha jedzenie, to gdy tylko przesune rękę z przysmakiem na podłogę, spróbuje chwilę powalczyć, mimo wszystko po chwili rezygnuje i... Siada. To jej sposób na życie. Usiąść. Bardzo proszę o porady. Sunia chętnie się uczy jest bardzo mądra i cierpliwa i chce pracować nad jej charakterem póki jest mała i chłonie wszystko jak gąbka.
  12. W lipcowy weekend 15-16.07.2017 pod Ostrołęką można skorzystać z seminarium z posłuszeństwa sportowego i tego zupełnie na co dzień z Agnieszką Filar. Więcej na facebooku: LINK Serdecznie zapraszam :) Mała zajawka z tego co działo się na takim szkoleniu w Łodzi: KLIK
  13. Crv

    AGRESYWNY PIES!

    Proszę was o pomoc, mój pierwszy brat ma psa. Mieszanka boksera z amstafem. Pies był zawsze miły, potulny i nie atakował nikogo. Dzisiaj odwiedziłem go z drugim bratem, (pies miał kość) Rico przywitał się z nami jak zawsze bardzo wesoły itd. Po jakimś czasie szliśmy sobie obok psa. Dotarliśmy do miejsca w którym miał kość, pies stanął nad nią. (Drugi) Brat podszedł do niego i pogłaskał, pies zaczął warczeć. Mój brat się zdziwił bo pies nigdy nie warczał ani nic. Brat więc się zaczął cofać i obrócił. Pies skoczył na niego i ugryzł go. Ugryzienie nie jest poważne. Lekko odcisnął zęby przez przedziurawioną koszulkę. (Drugi) Brat się ogromnie przestraszył pomimo że ma 26 lat i zaczął na niego wrzeszczeć. Pies wiedział że źle zrobił. ALE zasadniczą rzeczą jest że pies rano wziął tabletki na odrobaczenie. Po tym chciał się także rzucić na swojego właściciela (pierwszy brat). Czy przyczyną mogą być tabletki? A może złe wychowanie, od małego jak pies coś zrobił złego to jego pan najpierw nakrzyczał potem pogłaskał i tak ciągle :(. Proszę was o pomoc, nie wiem co mam robić, boję się go teraz odwiedzać. Co może rozwiązać ten problem? Aha dodam jeszcze że jego naprawdę IDIOTYCZNY właściciel nie wychodzi z nim na spacer na spacer. Bardzo rzadko. Co prawda pies ma duży ogródek ale to nie jest spacer dla niego. W skutek tego pies także ucieka często. Myślicie że oddanie psa na tresurę pomoże? Nie wiem co robić...
  14. Witam, mój dwuletni pies (wykastrowany) podczas wypróżniania się, mocno piszczy, wygląda to mniej więcej tak, że zgina się, napina i zazwyczaj "wystrzeliwuje" całą kupkę na raz, mocno przy tym piszcząc po czym jak gdyby nigdy nic zakopuje, merda ogonem i wygląda jakby nic mu się nie działo.Pierwsze co to próbowałam zmienić mu dietę na samego kurczaka gotowanego z marchewką czasem z dodatkiem ryżu, tak jadł przez dwa tygodnie co nie przyniosło kompletnie żadnej poprawy. Normalnie pies dostaje na zmianę coś gotowanego i psią karme. Kupki praktycznie cały czas są w normalnej postaci, żadnych biegunek, zatwardzenia. Pies wypróżnia się także regularnie praktycznie kilka godzin po każdym posiłku.Podczas wizyty u lekarza zostały przeczyszczone gruczoły, było troche ropno-krwistej wydzieliny, podane antybiotyki i żadnej poprawy. Następnie przeprowadzono USG na którym nie wyszło zupełnie nic, wszystko było tak jak być powinno. W ciągu tygodnia już czterech różnych weterynarzy badało jego odbyt i wszyscy stwierdzili że wyczuli "luz" + miękki stolec. Aktualnie weterynarz polecił zmianę karmy na royal canin gastro intestinal + syrop z laktulozą + siemię lniane dodane do karmy.Czy taka karma ma sens przy tych objawach, nie ukrywam, że ani ja ani pies nie jesteśmy do niej przekonani? Pies woli na zmiane dostawać suchą karmę z czymś gotowanym lub chociażby jakieś jabłko, banan, marchew. Po pewnym czasie na pewno nie będzie chciał jeść tej samej karmym a takie wytyczne dostaliśmy od weterynarza aby nic innego nie podawać. Jakie badania byłoby warto jeszcze wykonać?
  15. Hej wszystkim słuchajcie mam pytanie, niedawno dostałam od znajomych psa, wygląda mi na owczarka ale nie jestem pewna i stad mo0je pytanie, wiecie jaka to rasa? Mam umówioną wizyte u weta ale ciekawośc mnie zrzera :)
  16. Witam Mam problem ze swoją 8 miesięczną suczką (kundelek), adoptowana z fundacji w wieku 3 msc Gdy ją przygarnęlam byłam na zwolnieniu lekarskim więc przez dwa pierwsze miesiace bylam ciagle w domu. Była nauczona czystosci i za kazdym razem jak chce wyjść piszczy, szczeka i wyciąga mnie na spacer. Problem pojawia się gdy znikam na 8godzin (bywa że i 10) do pracy. Pomimo spaceru tuż przed moim wyjściem na którym zawsze się załatwia, gdy wracam po pracy jest narobione. Nie mam pojęcia co robić ponieważ dzieje sie to tylko pod moją nieobecność. Wydaje mi się że myśli że i tak nie ma kto z nią wyjść bo nikogo nie ma i dlatego robi. Co zrobic aby zaczęła trzymać swoje potrzeby ? Dodam, że w nocy nie ma tego problemu, ładnie trzyma do rana. Bardzo proszę o pomoc :(
  17. Bambo ma 14 lat, pies przebywa w schronisku w Toruniu. Łagodny wobec ludzi i innych psów. Lubi spokojne spacery, kontakt z czlowiekiem, jest towarzyski. Kontakt: Magda 693525079
  18. Fadoo

    PRZEBIEG WYSTAWY

    Witam! Chciałam poruszyć temat o przebiegu wystawy. Od niedawna wystawiam mojego psa Fado rasy border collie (13mies). Chciałabym się podpytać jak przebiega wystawa? Wiem jak przebiega ocena psa, ale jaka kolejność? Najpierw jakie idą klasy? Jak dostać Młodzieżowego Championa? Jak zdobyć Wybitnie Obiecującego? Jeśli dostane lokate I i ocene dosk. i Zw.Mł to co dalej? Skróty wystawowe podstawowe znam. I 2 temat odnośnie Junior Handlingu, jak się dostać, gdzie trzeba się zapisać?
  19. Witam, posiadam roczną suczkę-mieszanka yorka i sznaucera.Problem jej polega w jedzeniu, jest wybredna. Ma zakupioną suchą karmę Brit Care Grain-free Adult Salmon & Potato, pierwszego dnia kiedy dostała to wcinała i prosiła o jeszcze. Na drugi dzień kiedy wsypałam jej do miski, powąchała i odeszła..zabrałam miskę i dostała to samo wieczorem- również nie tknęła.. Dostaje też gotowane kurze serca z chlebkiem nasączonym rosołem po gotowaniu- to zjada super, chociaż czasami wybierze same mięso..Próbowałam jej karmę jakoś dosmaczać- gotowałam parówkę i polewałam suchą karmę, ale nie jadła. Ostatnio namoczyłam karmę rosołem po ugotowanych kurzych sercach i je dołożyłam, zjadła wszystko, ale gdy drugi raz tak jej podałam znów wybrała tylko mięso. Chciałabym żeby jadła też suchą karmę, ale ucieka od niej. Jak nasypie do miski to powącha i odchodzi. Tydzień temu nie jadła z 4 dni bo dostawała tylko suche którego nie jadla. Suche z miski nie chce jeść, ale jak jej daje z ręki to zje garstkę. Myślałam żeby zmielić groszki i dosypywać do gotowanego, ale pies też musi coś gryźć :) Pytanie1: Macie jakieś sposoby na takiego wybrednego pieska? Jak podawać suchą karmę zeby jadła i nie marudziła? Pytanie 2: Jakie gotowane jedzenie robić psu? Jakie składniki łączyć? Ps, tak mysle, ze może ta karma ma zły kształt? są to kwadraciki, takie lekkie poduszeczki. Widze, że zanim je pogryzie musi sobie dobrze w pysku ułożyć. Ps 2. Podaje ktoś swojemu pieskowi karmę Josera Festival? Czytałam,ze to dla wybrednych piesków- może ta by jej podpasowała. Polecacie? Jak z kształtem i wielkością?
  20. Witam wszystkich! Nim przejdę do pytania, przedstawiam wam Xe'rę, około 4 miesięczną suczkę rasy nieznanej ale pięknej. Sunia jest radosna, pocieszna, bardzo mądra i pełna energii. Cztery dni temu wzięłam ją ze schroniska, pojechałam po nią z Gdańska do Elbląga, mimo iż właściwie wybrałam innego psiaka, ale ona jakoś mnie w sobie rozkochała. Teraz tak: sunia w schronisku była około dwóch miesięcy a mimo tego dopiero ją odrobaczyli lekko ponad dwa tygodnie temu (raz), więc kiedy zjawiła się u mnie w domu, po dniu spokoju i asymilacji, podałam jej odrobaczenie numer dwa. Do schroniska trafiła jako 2-miesięczny szczeniak, ale ktoś ją podrzucił, także nic o niej nie wiedzą. Nie szczepili jej w schronisku jeszcze. Także teraz, gdy pojawiła się u mnie, ten obowiązek jest na mnie. Znaczenie szczepień rozumiem - układ odpornościowy musi nauczyć się walczyć z potencjalnymi wirusami etc. Jest jak najbardziej za szczepieniami. Pytanie: Skoro ktoś miał szczeniaka przez 2 miesiące nim go podrzucił do schroniska, to czy mogę założyć, że była już szczepiona pierwszy raz? Oczywiście i tak zrobię serię 3 szczepień + wścieklizna, aczkolwiek ona w tym momencie ma ponad 4 miesiące i dalej siedzi w domu (dopiero wczoraj ją pierwszy raz wyniosłam na rękach poza bloki i w bardziej ustronnym miejscu z nienaruszonym śniegiem ją puściłam żeby chwilę pobiegała i zabrałam na rękach do domu) więc zastanawiam się czy natychmiast przestać ją w ten sposób wyprowadzać i czekać te DZIESIĘĆ TYGODNI - bo tyle zajmie komplet szczepień u niej (za 10 dni pierwsze szczepienie, potem za 2 tygodnie kolejne, za dwa kolejne ostatnie szczepienie + 10 dni kwarantanny)? Ona będzie w tym momencie niemal 6 miesięcznym psem bez spacerów i z siusianiem i kupkaniem w domu. Potrzebuję porady od doświadczonych w wychowaniu szczeniąt człowieków : )
  21. Witam, chcę przygarnąć pieska. Mam po niego jechać w niedzielę, jednak mam obawy, że będzie on duży. Według właścicielki szczeniaka ma on 2 miesiące i waży nie więcej niż kilogram. Dołączam zdjęcia. Bardzo proszę o opinię. :) Dodam, że matka labrador, a ojciec nieznany.
  22. Cześć wszystkim :) mój piesek to 1,5 roczny kundelek, który waży 4 kg. Psina miała problemy z wypadającą rzepką w dwóch tylnych łapkach. Operacja na pierwszą łapkę udała się. Pod koniec maja psina miała operację na drugą nóżkę. Wszystko było ok... Do czasu. W pewnym momencie zaczęła podkulać tę operowaną łapkę, a równolegle zauważyłam, że pod szwem ma elastyczną gulkę. Okazało się, że to pęknięta torebka stawowa. Dostaliśmy wytyczne, żeby w miarę możliwości oszczędzać nóżkę i czekać... Niestety nie uniknęliśmy kolejnej operacji. Okazało się, że torebka rzeczywiście pękła, zrosła się, ale w złym miejscu. Po operacji pies próbował chodzić na 4 łapach. Dziś mija 10 dzień po operacji, piesek ładnie chodzi na 4 łapkach, ale niepokoi mnie jedna rzecz. Od czasu do czasu zdarza jej się podczas chodzenia jakby "gubić" nóżkę. Idzie na czterech łapkach, na sekundę delikatnie podkula nóżkę i znowu na 4. Prośba o informację ile taka torebka stawowa się regeneruje po operacji. Czy jest powód do obaw? Czy może to normalne, że może jeszcze odczuwać pewnien dyskomfort podczas chodzenia? Weterynarz mówi, że łapa jest bardzo stabilna. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam serdecznie!
  23. Od razu nakreślę sytuację - całe życie jestem blokersem ;) I zawsze pies w mieszkaniu był - najpierw chow-chow, do niedawna tibby, więc uroki życia z psem pod blokowym dachem nie są mi obce. Chodzi o to, że zmienił się kontekst, mianowicie: tamte pieski były w mieszkaniu rodzinnym czyli rotacja spacerów(rano tata, w południe ja) + prawie zawsze ktoś w domu był, psy zostawały same naprawdę sporadycznie. Charlie, chowek miał to w doopie, natomiast Gizmoś przejawiał lęk separacyjny specyficzny, bo obowiazujacy od godziny 12. Wcześniej mogliśmy znikać wszyscy wraz, ale po godzinie 12 był to powód do wrzasku. Od kilku lat wynajmuję mieszkanie. Właściciel mieszkania nie ma problemu ze zwierzętami, 2 lata temu adoptowałam dwa koty. I jakem rasowa psiara- marzę o psie. Rozważam czy to ma sens i proszę o pomoc w rozkminkach. *Marzy mi się pies dorosły, koniecznie niewielki(żebym w razie choroby,tfu,tfu, bez problemu wniosła go na 4 piętro- ostatnie doświadczenia z chorym Gizmo), spokojnego usposobienia w miarę i sprawdzony w kontakcie z kotami - i gdy podejmę decyzję to będą kryteria "wyszukiwania". Obawiam się tylko: -zostawanie samemu na 8 h. Ponoć się da, tylko jak? Dodam, że miałabym możliwość okazjonalnego podrzucania psa do rodziców na przechowanie, co uczynią z otwartymi ramionami. - moje koty widziały psa tylko raz. Fifka była wystraszona ale ciekawa, Bureł szedł na konfrontację. Obawiam sie scysji. Jako, ze pracuję poza domem nie zawsze będę mogła przypilnować towarzystwa... Zapsieni bez domowników, jak sobie radzicie?
  24. Jak spowodować u niego wymioty? Co z tym zrobić?
  25. Witam, w schronisku przebywa już ponad 2 lata pies w typie Husky Misiek. Jak tylko tu trafił został wykastrowany. W zeszłym roku zauważyłam w trakcie spacerów że dość mocno napręża się by móc wydalić kał. Przez co zaczął mu wypadać odbyt. Lekarze ze schroniska przeprowadzili operacje przyszycia prostnicy. W trakcie okazało się że powstał uchyłek w którym osadzała się du ża ilość kału. W miarę możliwość zostało to zszyte. Przez pewien czas było wszystko w porządku, ale od 2 miesięcy zauważyłam że Misiek dość mocno się męczy znowu by się wypróżnić. Spacer z nim to udręka, co kilka kroków przystaje by wydalić z siebie kilka kropel kału. Od pierwszej operacji jest na diecie która nie utwardza mu stolca. Ze względu na bardzo kiepski komfort życia dzisiaj odbyła się kolejna operacja, w trakcie której okazało się że uchyłek się powiększył i sięga aż do kości miednicy (tak mnie poinformowała pani lekarz). Nie mają możliwości tego zszyć dlatego został wykonany zabieg jedynie przy samym odbycie. W efekcie tego Misiek ma duży uchyłek w dalszej części odbytu a zwężonie na końcu odbytu. Lekarz dała mi jasno do zrozumienia że to nie załatwi problemu, że istnieje duże prawdopodobieństwo że będzie się męczył jeszcze bardziej niż przed operacją. Wiem że jak na warunki schroniskowe lekarze zrobili wszystko. Ale mam pytanie czy można COŚ jeszcze zrobić? Jakaś operacja? Leczenie? Jakaś bardziej specjalna dieta? Zaznaczam że to duży pies w wieku 12 lat. Nie ma opcji ręcznego usuwania kału ponieważ nie daje sobie nic zrobić, a usypianie go codziennie w celu wyczyszczenia nie wchodzi w rachubę. Ciężko dla takiego psa znaleźć nowy dom, ale jednocześnie nie chce by odszedł sam w schroniskowym boksie... Proszę o pomoc i dziękuje z góry za szybką odpowiedź Natalia14 Posty: 1 Rejestracja: dzisiaj, 10:34 Na górę
×
×
  • Create New...