Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pies'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Witam, poszukuję kursu zoopsychologa, behawiorysty we Wrocławiu lub okolicach. Ma ktoś jakieś propozycje, był na jakimś godnym polecenia kursie ? Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam :)
  2. Prośba o wypełnienie - dla ciebie to 3 minuty a dla studenta warunek ukończenia! Cześć. Przepraszam że się wcinam w zły temat ale bardzo zależy mi na zauważeniu posta. Jestem studentką i piszę pracę inżynierską nt. problemu pseudohodowli psów w Polsce. Szukam osób chętnych do wypełnienia ankiety. Dla mnie to mega ważna kwestia - dla Was ledwie kilka minut. Bardzo proszę o pomoc! To jest link do ankiety: http://www.ankietydlaciebie.pl/ankie...3-53eb7a85b38d
  3. Maks to około 7 letni, duży pies w typie boksera. Bardzo energiczny, uwielbia aktywnie spędzać czas ze swoim opiekunem. Jest bardzo pozytywnie nastawiony zarówno do ludzi jak i do psów. Bardzo szybko się uczy, potrafi takie komendy jak: siad, łapa, waruj. Interesuje go dosłownie wszystko co się dzieje dookoła. Maks dobrze odnajduje się w mieszkaniu, potrzebuje jednak większej ilości ruchu. Na początku spaceru ciągnie dość mocno, ale potrafi też ładnie chodzić przy nodze. Dobrze dogaduje sie z dziećmi, może tez trafić do domu z innymi psami. W domu zachowuje czystość. Maksio znajduje się w miejskim schronisku dla zwierząt w Katowicach. Kontakt: Paulina 792-304-398 [email protected] Mam nadzieję, że Maksio szybko znajdzie dom, jak na razie przebywa na hotelu, ale i tak ze spaceru na spacer jest coraz chudszy... Oto kolega
  4. Kompleksowe szkolenie, skierowane dla opiekunów zwierząt, szkoleniowców, behawiorystów, hodowców, techników weterynarii oraz wszystkich zainteresowanych. Czas trwania: ok. 7 godzin zegarowych wraz z przerwami Termin: 22.11.2014 r. Koszt: 250 zł Zagadnienia poruszane podczas szkolenia: • układ pokarmowy, substancje odżywcze, ich podział i rola (białka, tłuszcze, węglowodany itd.), rola wody w organizmie • dieta odpowiednia biologicznie (BARF), karmy bytowe, jedzenie domowe • nauka czytania etykiet i analizy składu karmy; chwyty marketingowe wielkich koncernów • najczęściej występujące fakty i mity dotyczące żywienia • otyłość u psów i kotów • zapotrzebowania pokarmowe zwierząt nowo narodzonych, młodych, aktywnych, starszych • pierwsza pomoc w stanach nagłych przewodu pokarmowego • dieta zwierząt wrażliwych, ze skłonnościami do alergii Podczas spotkania będą omawiane wszystkie aspekty zdrowego odżywiania naszych czworonogów. Nauczymy się prawidłowo czytać etykiety karm, tak aby sztuczki wielkich producentów nie mydliły nam oczu. Nauczymy się także dobierać dietę do potrzeb naszych podopiecznych. Nie reprezentujemy żadnej marki karm, stąd nasze szkolenia są jak najbardziej obiektywne. Przewidziane są ćwiczenia praktyczne z analizowania składu karm. Każdy uczestnik otrzyma materiały szkoleniowe oraz zaświadczenie potwierdzające udział w kursie. Gwarancją miejsca jest wpłata zaliczki (w przypadku rezygnacji uczestnika-bezzwrotnej) w wysokości 150 zł do dnia 5.11.2014 r. Liczba miejsc jest ograniczona - stawiamy na indywidualne podejście do kursantów. Pozostała kwota płatna do dnia 15.11.2014 r. Zgłoszeń należy dokonywać drogą e-mailową na adres [email protected] Organizatorzy: "Happy-Pet" oraz "Grzeczni Podopieczni" Kilka słów o prowadzących: Anna Witkowska- absolwentka kierunku biologia, ze specjalnością zoologia, na Uniwersytecie Wrocławskim. Właścicielka salonu i sklepu Happy-Pet. Profesjonalny petsitter i groomer. Udziela porad dietetycznych opiekunom psów i kotów, a także cierpliwie i z oddaniem tłumaczy, jak wielki wpływ na zdrowie i zachowanie naszych czworonogów ma prawidłowe żywienie. Znając rynek karm "od podszewki" podczas szkolenia będzie przestrzegać przed sztuczkami wielkich producentów i w przystępny sposób pokaże, jak analizować skład etykiet. Ewa Pawlikowska- absolwentka zoologii na Uniwersytecie Wrocławskim, petsitter i szkoleniowiec. Podczas studiów zdobyła certyfikat profesjonalnego Petsittera i od tamtej pory nieprzerwanie zajmuje się zwierzętami pozostawionymi pod jej opieką. Wiedzę poszerzyła o umiejętności praktyczne, uczestnicząc w kursie trenerskim szkolenia psów CANID w 2013 r. Podczas szkolenia zajmie się wpływem żywienia na zachowanie oraz pierwszą pomocą w stanach nagłych przewodu pokarmowego psów i kotów.
  5. A kuku, jestem Burro ! Zaszczepiony, odrobaczony, zaczipowany Nieduży (ma ok. 30cm w kłębie) sympatyczny pies 5 lat, 9kg W schronisku od 23.10.2014 Nieduży sympatyczny psiak. Do ludzi nastawiony pozytywnie - pozwala się dotykać, podnosić, uwielbia być głaskany. Ponieważ nie jest za wysoki chętnie podskakuje i opiera się przednimi łapami na udach żeby być bliżej swojego opiekuna, ale próbujemy to korygować i jest co raz lepiej. Burrito jest zainteresowany innymi psami, z większością się dogaduje, jest skory do zabawy, natomiast na zaczepki innych psów nie jest obojętny, potrafi się postawić. Został oceniony na 5 lat, ale nie ma ku temu oznak - jest młody duchem, ma dużo energii, nie ma nawet siwej sierści. Chętnie uczy się komend za przysmaki - poznał już siad, waruj, noga, na miejsce i inne. Nauka idzie mu bardzo dobrze. Na smyczy chodzi ładnie. Ma krótką i łatwą w pielęgnacji sierść. więcej zdjęć: https://plus.google.com/u/0/photos/118380588009733343934/albums/6084535762887423073 Kontakt w sprawie adopcji : Iwona 509856668
  6. TORO Wiek: 5 lat Zaszczepiony, odrobaczony, zaczipowany Średniej wielkości (ma ok. 40cm w kłębie) sympatyczny psiak W schronisku od 05.07.2014 Do ludzi nastawiony przyjaźnie. Z większością psów się dogaduje. Jest ułożony, ładnie chodzi na smyczy, choć na początku po wyjściu z boksu energii mu nie brakuje i troszkę ciągnie. Na spacerkach jest grzeczny i coraz bardziej wesoły - ostatnio otwiera się nawet na zabawę patykiem czy z innym psem. Ładnie wykonuje komendy siad i łapa, jest też coraz bardziej cierpliwy w oczekiwaniu na smakołyk. Pies dość silny, jest spragniony uwagi człowieka i dłuższych spacerów, bo choć jego pyszczek jest już troszkę siwiutki, piesek ma w sobie jeszcze pełno energii. Ma krótką i łatwą w pielęgnacji sierść. więcej zdjęć tutaj https://plus.google.com/u/0/photos/118380588009733343934/albums/6083859169282474337 kontakt w sprawie adopcji : 503 474 104
  7. witajcie ! od paru dni mój staruszek ma spuchniętą łapę i cały staw , jest to wszystko twarde i ciągnie tą łapę podwinięta , jest psem w typie owczarka i ma około 11 lat ( nie wiem dokładnie bo to przybłęda ) pies jest psem podwórkowym .Czy ktoś miał podobną sytuację ? Jutro jadę do weta ( czy ktoś wie ile kosztuje wizyta ??)
  8. Cześć jestem Rudy ! szukam domu . Rudy 5-6 lat Rudy ma za sobą pięć wiosenek , które niekoniecznie były dla niego szczęśliwe . Dlatego też z dystansem podchodzi do ludzi , czas jest lekiem na wszystko również w jego przypadku. Po bliższym poznaniu nabiera zaufania do ludzi.Rudy to pies słynący ze spokoju dlatego też szuka właściciela który okaże mu dużo miłości .Nie jest on zwolennikiem gwałtownych ruchów .Psiak dobrze czuje się w towarzystwie dzieci jeśli podchodzą one do niego ze spokojem .Nie odczuwa lęku jeśli chodzi o samochody .Spacer z nim to sama przyjemność ,ponieważ neutralnie reaguje na inne psy (brak agresji) .Rudy szuka domu pełnego spokoju i miłości ,domu w którym niem będzie pełnić funkcji psa obronnego ponieważ nie jest do tego stworzony . Duża ilość parówek , które są jego głównym przysmakiem na pewno zdobędzie jego serce . :) Kontakt w sprawie adopcji : 782 193 489 Maria Gotszalk
  9. Mam do Was pytanie, a mianowicie : mieszanką jakich ras może być Frugo? Zdjęcie, jak jeszcze był szczeniakiem. Później dodam zdjęcia aktualne. Dzięki :)[attachment=6691:IMG_20140428_204246.jpg]
  10. Witam :) Mam pytanie: mój pies jest kundelkiem, prawdopodobnie nie ma poszerstka, bo sierść wypada mu przez cały rok, więc czy on na zimę potrzebuje ubranek? Jeśli tak jakie one mają być? Mile widziane linki do sklepów z psimi ubrankami :) czy można samemu takie uszyć? Od razu mówię, że chodzi mi tylko i wyłącznie o zdrowie psiaka, a nie strojenie. Przepraszam jeśli taki temat był, ale ja tu jestem nowa i jeszcze nie ogarnęłam forum :) Pozdrawiam
  11. Dnia 21.01 na stacji PKP w Mińsku Mazowieckim został znaleziony owczarek niemiecki. Na oko ma ze 3 lata. Bardzo chudy. Strasznie fajny pies. Bardzo grzeczny. Ułożony. Ładnie chodzi na smyczy. Musiał się błąkać co najmniej dwa tygodnie ... Nie boi się huków, jest bardzo opanowany. Nie sądzę, żeby był ofiarą sylwestrowych strzałow. Pies został zabrany przez hycla i odwieziony do schroniska w Małe Boże. SZUKA WŁAŚCICIELI LUB DOMU. KONTAKT DO OSOBY WYSTAWIAJĄCEJ OGŁOSZENIE 791 706 379
  12. PILNIE SZUKAJĄ DOMÓW! BRAK DEKLARACJI NA HOTEL. OSOBY CHĘTNE WESPRZEĆ SUNIE FINANSOWO LUB DOŁĄCZYĆ DO ICH WYDARZENIA I ŚLEDZIĆ AKTUALNE INFORMACJE PROSIMY O KONTAKT. Dwie sunie siostrzyczki ok. 8-miesięczne szukają odpowiedzialnych, kochających domów. Jasna biszkoptowa Holly i czarna podpalana Molly są zaszczepione i wysterylizowane. Mogą mieszkać z innymi psami i z kotami. Sunie są niewielkie. Mieszkają tymczasowo w hotelu, gdzie nauczyły się życia w domowych warunkach, takich też warunków im poszukuję na stałe. Sunie są milutkie i przyjazne, może Molly jeszcze jest trochę nieśmiała wobec nowych osób, ale przy odrobinie serca szybko się otworzy. Kto da suńkom odrobinę miejsca w swoim domu i trochę swego czasu...? Znajdują się w hoteliku. Numery kontaktowe do Pani Ani, do hotelu 725 508 483 i 663 075 473.
  13. GABI Gabi jest suczka w typie yorkshire terriera. Razem jesteśmy od czerwca 2011r. Suczka urodziła się 19.02.2011r. Jest totalną wariatką mająca fioła na punkcie zabawe, a naszą wielka milością jest dogfrisbee. <3 Będę tu publikować zdjęcia z naszych treningów, spacerow i ogólnie z codzienności. ;) Więcej niebawem!
  14. Witam serdecznie, moja jamniczka ma na łapce ciemne ranki, układajace się w podłużne linie. Wyglądają jak ciemne płaty naskórka lub strupki. W kilku miejscach na łapce występują tego typu zmiany skórne. Dodatkowo na środku klatki piersiowej pojawiło się łysienie, które z czasem się powiększa. Jamniczka jest zabrana ze schroniska, mieszka ze mną od około 5 miesięcy, nie znam jej przeszłości i wcześniejszych chorób. Czy ktoś może rozpoznać co jej dolega i w jaki sposób wyleczyć te ranki? Piesek nie drapie się, pozwala się dotknąć, ranki nie wywołują bólu, ani żadnych innych dolegliwości. Pani weterynarz zapisała tonik przeciwbakteryjny do przemywania, ale niestety nie pomaga. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam, Anna
  15. Witam. Mam ok 13 letniego pieska, mieszańca wyglądem bardzo przypominającego owczarka niemieckiego (jedynie ma oklapnięte uszka). Miał około roku kiedy wzięłam go ze schroniska, jako 8 letnia dziewczynka.. Zakochałam się w nim mimo że jego stan pozostawiał wiele do życzenia (blizny na oczach, wychudzony że aż było widać mu żebra). Pamiętam to jak dziś był w 1 klatce a ja od razu zatrzymałam się przy nim i powiedziałam mamie że ja chce tego! Mama: taki wielki? I tak żyje dalej ze mną już 12 lat mimo że już nie mieszkam z mama, pokochał mojego chłopaka tak samo jak ja i mamy taka swoją małą rodzinkę. Zaczęło się rok temu w lutym... Pies przytył i któregoś wieczoru stał w sypialni i nagle się wywrócił... całą noc płakał a ja razem z nim spalam na podłodze.. rano weterynarz... Mieszkam w małym mieście Świnoujściu, nie ma tu dobrej kliniki... Weterynarka powiedziała mi ,że ... PIES JEST STARY! ze ma słabe serduszko dala mu leki na serce i przeciw bólowe... i że jeżeli chcemy się dowiedzieć co jest psu musimy jechać gdzieś na usg. dodam że psu było widać jak leżał że coś się dzieje w brzuchu, coś wystaje !! Nie zastanawiając się od razu zaczęłam dzwonić do kliniki w Nowogardzie, gdzie teściowie leczyli psa na białaczkę. Za 2 dni pojechaliśmy do kliniki, okazało się ze pies ma nowotwór na śledzionie, kazali nam zostać od razu ,czekaliśmy aż weterynarz obsłużył wszystkich klientów i zajmie się wieczorem moim misiem... Czekaliśmy tak w aucie, łzy płynęły po policzku - ponieważ pies miał 12 lat było ryzyko, poza tym powiedział jeszcze że jak otworzy psa a guzów będzie więcej to psa się już nie budzi... :( byłam załamana... Ok 18 wzięli psa na stół a ja czekałam dobrych parę godzin.. Jak zobaczyłam przez okno jak wynoszą go z sali i oddycha to kamień spadł mi z serca.. Pies ciężko sie budził (cały czas wyjąc) cała doge z Nowogardu do Świnoujścia... później cała noc nawet nie chciał sie położyć z bólu (weterynarz mówił ze jest na lekach i nie powinno go boleć ale on zawsze był bardzo nerwowy i w takich sytuacjach dziwnie sie zachowuje).. GUZ KTÓRY USUNĘLI RAZEM ZE ŚLEDZIONĄ WAZYŁ 3,5 kg.. !!! a inni weterynarze nic nie wyczuli... Pierwsze dni ciężkie ale przeszliśmy i było już tylko lepiej! pies później wrócił do dawnego zycia!! :) Kładł sie do góry brzuszkiem i pokazywał ten cały rozpruty goły, kochany, różowy brzuszek :) Wszystko było ok, gdzie w wakacje wybrałam się z nim na spacerek, (mam wyrzuty sumienia ,bo moze i było zbyt gorąco... ale w sumie gdyby nie to może bym nie dowiedziała się o chorobie!) gdy wracaliśmy już do domu pies zaczął sie toczyć i nagle upadł! przestał oddychać!! Umarlam ze strachu, zaczelam nim potrząsać i nagle wstał na nogi... Chłopak po nas przyjechał, wet. przyjechał do nas do domu osłuchał psa i powiedzial ze ma słabe serduszko, dostał zastrzyki a pozniej czuł sie dalej zle i zle.. nie uwierzyłam temu lekarzowi ponieważ juz kiedyś mi źle pomogł, poszłam do innej lekarki która dopiero sie otworzyła - miała usg i w pelni wyposażony gabinet.. młoda babeczka! Osłuchała psa i nie stwierdziła słabego serduszka.. biło mocno i nawet za szybko! Wysłała nas od razu na badania rtg, krew itp.. na rtg nic nie wyszło, wszystko ok a w krwi okazało się ze pies ma chorą wątrobę! miał enzymy podniesione 16 razy! ciągle dyszał z bólu ... dostawał duże dawki leków które mu pomogły.. teraz w grudniu robilismy badania kontrolne i te enzymy są podniesione tylko raz ! Niestety pies ma ugięte tylne nogi jak owczarek i co raz bardziej go bolą... cały czas ma dietę wątrobową i je leki oraz Karsivan. Na kontrolnym usg wyszła powiększona prostata.. niejednorodna.. miał wcześniej problemy z prostatą po operacji ale dostał tabletki które bierze sie 7 dni w tyg i działaja one na pół roku i prawdopodobnie one pogorszyły stan wątroby.. na razie weterynarka powiedziała że nie będziemy ich podawać ze względu na wątrobę ale 2 dni temu chłopak był z psem na spacerze i pies zachwial się ,miał rozwolnienie i wymiotował !! myslelismy że czymś sie zatruł ,dostał probiotyki i espumisan i było ok , wczoraj wieczorem bylismy z psem na spacerze i pies znow to samo, zawroty głowy i wymioty... czy to możliwe ze to od tej prostaty? w nocy troche popiskiwal jakby go coś bolało... Czy ktoś miał coś podobnego ze swoim pupilem? Idę do weterynarza od razu po pracy z nim,ale teraz straszliwie się martwię.. Przepraszam że tak się rozpisałam ale mam ochotę sie komuś wygadać.. ten pies jest dla mnie wszystkim, wychowałam się z nim i nie mogę się pogodzić że on jest już dziadkiem... Mam uraz po tym jak on mi się wywrócił i boje sie chodzić sama z nim na spacery, boje się ze znow padnie, ja nie dam rady go wziąść na ręce on wazy 40kg.. On jest w bardzo dobrej kondycji, jest bardzo silny (przy pobieraniu krwi tak kopie ze krew jest wszędzie tylko nie w probówce :P ) Nie nawidzę gdy komuś mówie o tym a ktoś mówi: musisz sie z tym pogodzić że jest stary itp... Jak można sie z takim czymś pogodzić? to jest dla mnie zbyt trudne :( .. niżej zdjęcie mogego cudaczka
  16. Witam serdecznie Kropek szuka domku, odebrałam go właścicielowi, który nie chciał poddać go leczeniu. Piesek leżał struty na jego posesji... Odratowałam go, teraz szukam mu domu. Kropek to wulkan energii, idealny dla osób aktywnych. Do domku z ogródkiem, dobrym ogrodzeniem. Nadaje się do dzieci, które całe dnie bawiłyby się z nim. ;-) Lubi bawić się zabawkami, biegać, szaleć całe dnie! :) Mega pociecha, bardzo duży pieszczoch. Link do ogłoszenia: http://olx.pl/oferta/struli-mnie-trutka-na-szczury-nie-poddalem-sie-oddam-pieska-pilne-CID103-ID8LMvN.html Wklejam tekst ogłoszenia, dla osób chcących dowiedzieć się czegoś więcej: Jestem Kropek, mam 3 latka. Jestem na pograniczu województw dolnośląskiego i wielkopolskiego- 100 km od Poznania, 100 km od Wrocławia, 30 km do Leszna. Może na wstępie powiem, że przeżyłem dużo, za dużo. . .ale byłem dzielny. Mój ostatni właściciel oddał mnie, kiedy zostałem struty trutką na szczury. Zaopiekowała się mną Pani, która nie mogła patrzeć na to jak życie mnie potraktowało. Walczyłem długo o życie, gdyby nie pomoc dobrych ludzi pewnie już dawno odszedłbym za tęczowy most. Dzielnie znosiłem wszelkie zastrzyki i kroplówki. To pewnie przez moją niesamowitą wolę życia. Jestem młodziutki, bardzo żywiołowy, o wielkim sercu no i nie ukrywam, że jestem bardzo przystojny. Śmiem nawet twierdzić, że podobny jestem do pewnego znanego psiego aktora z filmu ,,maska". :) Bardzo szybko biegam, uwielbiam kopać dołki w ziemi, bawić się zabawkami, bronię swojej posesji najlepiej jak potrafię- nikogo nie wpuszczę bez obszczekania, a jak mi się nie spodoba to i podgryzę żeby pokazać, że to ,,moja działka i mój dom". Właścicielowi pozwolę na wszystko, kocham go całym sercem. Jeśli kot przede mną nie ucieknie to i jego nawet polubię. Jestem zazdrośnikiem, nie lubię się dzielić dlatego chcę mieszkać bez innych psów, kur, małych zwierzątek domowych. Nie jestem wymagający w żywieniu, zjadam wszystko. Szukam dobrych ludzi, z kawałkiem ogródka, może i dzieckiem (ale nie malutkim). Absolutnie nie nadaję się na łańcuch! Jestem spryciarzem dlatego mój nowy właściciel musi mieć dobre ogrodzenie, bo wiem jak się wydostać tylko potem nie umiem wrócić do domu... Jestem bardzo czujny i nie umknie mi żaden szmer. Najlepiej będę czuł się w domu, gdzie będę mógł biegać na podwórku i na noc schować się w jakimś pomieszczeniu. Nie jestem nauczony czystości, lubię gryźć wszystko co milutkie i mięciutkie- wtedy rozgryzam to na malutkie kawałeczki. Nie nadaję się na mieszkanie w bloku bo roznosi mnie energia. Swoich nowych opiekunów pokocham najbardziej na świecie, podaruję im szczęście, uśmiech, zabawę, dużo rozmów (jestem gadatliwy), miłe wspomnienia i poczucie, że ktoś czeka w domku- tego możecie być drodzy czytelnicy pewni! Jedyne czego pragnę, to osoby odpowiedzialnej, takiej która mnie przygarnie i już NIGDY nie odda. Osoby, która mnie pokocha całym sercem, oczywiście odwdzięczę się tym samym. Jestem niesamowicie mądry, energiczny, prawdziwa kropkowana iskierka. Jestem niziutki ale nabity, długi z niskimi krzywymi nóżkami :). Jestem bardzo zabawny, najlepsze określenie na mnie to ,, broi i się boi”. Szukam właściciela, który w razie potrzeby pójdzie ze mną do weta. Takiego który, nigdy nie pozwoli żebym był głodny, zmarznięty i samotny. Przeszedłem za dużo by znów doświadczać ludzkiej nieodpowiedzialności i bezduszności. Kropek nie jest wykastrowany, nie jest na nic chory, nie ma rodowodu. Przed oddaniem pieska chciałabym zobaczyć w jakich warunkach będzie przebywał dlatego chętnie najpierw się spotkam i porozmawiam na ,,żywo",wolę też Kropka przywieźć do nowego domu (jeśli odległość byłaby większa wtedy za zwrotem kosztów dojazdu). Jeśli nie odbieram proszę pisać na priv, podając numer telefonu, na pewno oddzwonię. :) Każdy, kto chce mi pomóc w szukaniu mojego nowego domu a sam nie może mnie przygarnąć- niech się nie martwi! Pomożesz mi udostępniając to ogłoszenie na swoim facebook'u, mówiąc znajomym o mnie! To daje bardzo wiele, od razu więcej ludzi ma możliwość dowiedzenia się, że istnieję i szukam domu. To tylko kliknięcie, a dla mnie jest to perspektywa kochającego właściciela ,,na zawsze”. Każdy, kto udostępni ogłoszenie jest wspaniałym człowiekiem i z góry przesyłam całuski! :) + TYYYLE WYŚWIETLEŃ, TYLE UDOSTĘPNIEŃ a tylko jedna osoba dzwoniła z zapytaniem o mnie. :( Czy znajdę domek?
  17. Szczegóły w linku - sprawa pilna: https://www.facebook.com/events/835514703165825/?ref=22
  18. Data: 21-22 luty 2015 Miejsce: Wrocław Prowadzący: lek. wet. behawiorysta Joanna Iracka Cena: 550 zł Czy twój pies lub kot jest nieśmiały i bojaźliwy? Ciężko znosi okres burzowy czy sylwestrowy? Bywa, że boi się ludzi, zwierząt lub środowiska zewnętrznego? A może boi się nowych sytuacji lub Ciebie w niektórych sytuacjach? Czy chcesz lepiej zrozumieć, dlaczego Twój przyjaciel tak reaguje? Podczas seminarium dowiesz się, jak możesz pomóc przezwyciężyć strach i niepokój, tak aby pies czy kot był bardziej zrelaksowany i szczęśliwy. Będziemy uczyć się o fizjologii strachu i pokażemy Ci jak rozpoznać pierwsze sygnały lęku. Joanna Iracka „Absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW. Od 1997 roku zajmuje się rozwiązywaniem problemów behawioralnych i leczeniem zaburzeń zachowania u psów i kotów. Odbyła praktyki kliniczne u specjalistów w Belgii, Wielkiej Brytanii i USA. W 2000 roku uzyskała dyplom specjalisty lekarza weterynarii-behawiorysty przyznawany przez Écoles Nationales Vétérinaires Françaises (Państwowe Wyższe Szkoły Weterynaryjne Francji). Od 15 lat prowadzi wykłady i szkolenia w zakresie medycyny behawioralnej w Polsce i za granicą. Członek European Society for Veterinary Clinical Ethology (od 1995) i Zoo-Psy (od 2000). Popularyzuje wiedzę o zachowaniu zwierząt w prasie dla miłośników psów i kotów, brała udział w programach TVP. Prywatnie mama trójki dzieci i opiekunka dwóch psów, dwóch szczurów oraz kota. ” Seminarium obejmuje m. in: - Przyczyny i rozwój zaburzeń lękowych. - Techniki behawioralne stosowane w terapii fobii i lęku. - Wykorzystanie pokarmu w terapii zaburzeń lękowych. - Terapia fobii dźwiękowych. - Typowe problemy u psów. - Typowe problemy u kotów. - Wybór terapii w zależności od zasobów systemu, do którego należy zwierzę. Każdy uczestnik seminarium otrzyma: -Materiały szkoleniowe -Certyfikat uczestnictwa -Ciepłe napoje oraz słodką przekąskę w trakcie przerw kawowych -Ciepły 3 daniowy posiłek Data: 21- 22 luty 2015 Miejsce: Wrocław Prowadzący: lek. wet. – behawiorysta Joanna Iracka Cena: 490zł do 6 grudnia, po 6 grudnia 550 zł W celu zgłoszenia chęci udziału w szkoleniu prosimy o przesłanie formularza lub wysłanie maila z informacją. KONTAKT TELEFONICZNY: +48 793 279 791 ADRES E-MAIL: [email protected] Konto bankowe do wpłat: 79 1140 2004 0000 3302 7530 0993 (mBank) LICZBA MIEJSC OGRANICZONA http://centrumzoopsychologii.pl/wydarzenie/seminarium-pies-lekliwy-kot-strachliwy
  19. Centrum Edukacji Zoopsychologicznej zaprasza na kurs udzielania pierwszej pomocy dla psa i kota. https://www.centrumzoopsychologii.pl Kurs udzielania pierwszej pomocy kierowany jest do: - właścicieli psów i kotów - groomerów - treserów psów - członków organizacji pro zwierzęcych, - pracownicy schronisk, - hodowców Kilka słów o wykładowcy: Agnieszka Wall „Lekarz weterynarii z długoletnim stażem. Absolwentka AR we Wrocławiu specjalizująca się w nagłych wypadkach. Prowadzi swój prywatny gabinet weterynaryjny. Bierze udział w licznych konferencjach i szkoleniach. Jest lekarzem na Międzynarodowych Wystawach Psów Rasowych, gdzie szybka reakcja i prawidłowe udzielenie pierwszej pomocy często ratuje życie. Współpracuje ze Schroniskiem Dla Zwierząt oraz Fundacją Ochrony Przyrody i Pomocy Zwierzętom FOP Wrocław. Prywatnie właścicielka psa Tofika i kotki Estelki. Najbardziej lubi oglądać świat z końskiego grzbietu.” Kurs obejmuje m. in.: - Resuscytacja zwierząt - Udar cieplny, hipertermia - Wstrząs - Podtopienia - Urazy mechaniczne (złamanie, zwichniecie, skręcenie) - Rany, krwotoki, rany postrzałowe - Pogryzienia i ukąszenia - Urazy termiczne (poparzenie, odmrożenie, hipotermia) - Zwierzę po wypadku - Zwierzę nieprzytomne - Stany nagłe przewodu pokarmowego u zwierząt - Zajęcia praktyczne przeprowadzane profesjonalnym fantomie oraz na żywym psie. Każdy uczestnik Pierwszej Pomocy otrzyma: - Materiały szkoleniowe - Certyfikat uczestnictwa - Ciepłe napoje oraz słodką przekąskę w trakcie przerw kawowych Data: 6 grudzień Miejsce: Wrocław KOSZT: 150 zł W celu zgłoszenia chęci udziału proszę o wypełnienie poniższego formularza lub wysłanie maila z informacją. KONTAKT TELEFONICZNY: +48 793 279 791 ADRES E-MAIL: [email protected] Konto bankowe do wpłat: 79 1140 2004 0000 3302 7530 0993 (mBank) formularz zgłoszeniowy na stronie: http://centrumzoopsychologii.pl/wydarzenie/kurs-udzielania-pierwszej-pomocy-zwierzetom LICZBA MIEJSC OGRANICZONA
  20. W piątek 24 października nieodpowiedzialnym sąsiadom został przeze mnie odebrany zaniedbany, doprowadzony do nędzy szczeniaczek. Natychmiast został on zawieziony do weterynarza, tam zajęto się nim należycie, przetoczono mu krew i odpchlono go. Pani Weterynarz stwierdziła, że nigdy nie widziała takiej ilości pcheł na jednym psie, stąd też został okrzyknięty Pchełkiem. Żył w warunkach okropnych i został uratowany w ostatniej chwili. Od 26 października jest w moim domu, stale ocieplany, karmiony, dokarmiany witaminami. Został dzisiaj odrobaczony. Wszystko idzie w dobrym kierunku, z dnia na dzień jest coraz silniejszy, przybiera na wadze i jest szczęśliwszy jak był. Ma on około 2 miesięcy, samodzielnie je i pije. Gdy się wzmocni, zostanie zaszczepiony i założymy mu książeczkę. Zasługuje na nowy dom i kochającą rodzinę. [attachment=5627:SAM_5447.JPG] [attachment=5628:SAM_5455.JPG] KONTAKT : 535 817 966 ( proszę dzwonić po 15, lub pisać o dowolnej porze ) 508 991 149 ( gdyby numer wyżej nie odpowiadał )
  21. witajcie. Właśnie mam zaadoptować pieska. Jest napisane że to jakaś mieszanka yorka. Chcę się dowiedzieć czy może wiecie co to za mieszanka psiaka? Ma 12 tygodni.
  22. Witam. Jakiś czas temu pisałam historie mojego pieska. Ma 13 lat jest mieszańcem owczarka niemieckiego. Od paru dni źle się czuje, zaczęło się od tego że pies któregoś dnia na spacerze dostał rozwolnienia, wymiotów i zawrotów głowy. Kolejnego dnia wieczorem to samo, spacer ,chwianie się psa na boki, wymioty.. Zawsze wieczorem. Pies zaczął dostawać kroplówki i leki z podejrzeniem ostrego zapalenia żołądka. Niestety przy usg okazało się ze prostata jest dużo powiększona i są na niej cysty. Pies załatwia sie normalnie itp. Mój pies od jakiegoś czasu choruje na wątrobę, cały czas ma dietę i dostaje leki. Kiedy zdiagnozowaliśmy chorą wątrobę jeden enzym był podwyższony aż 16 razy, ale przy badaniu w grudniu wyszło że jest powiększony już tylko raz. Mimo leczenia na żołądek, antybiotykami itp pies źle się czuje, miał gorączkę i piszczy z bólu, boli go brzuch i nogi, podejrzewamy że to przez prostatę. Weterynarka zadecydowała że damy mu lek YPOZANE na prostatę, lek jednak jest hepato toksyczny... niestety nie bylo innego wyboru, zwiększyliśmy dawkę leków na wątrobę i zobaczymy co będzie... Czy ktoś podawał ten lek przy chorej wątrobie? mój pies na razie dostaje również czopki TRAMALU ponieważ tak go bolała ta prostata... proszę o jakieś rady lub informacje :(
  23. Mam psa wabi się Kajtek, ma 6 lat. Kajtek był zawsze fajnym miłym zabawnym psem, dawał się głaskać potrafił sporo komend był grzeczy milutki. Zmieniło się to od 4 roku życia jest strasznie agresywny nie wiem co tak go zraziło, ale z dnia na dzień był coraz bardziej agresywny. Pierwsze co to nie dawał komend warczał gdy go o to prosiliśmy (oczywiśce wcześniej gdy dawał, za każdym razem dostawał nagrodę) , potem nie chciał dać się wziąć na ręce, nie można było go dotykać ani głaskać. Zaczął gryźć (gryzł tak, że wbijał zęby (te większe ,,kły" i rozszarpywał skórę) strasznie mocno mojego kuzyna ugryzł strasznie mocno w miejsce gdzie jest żyła ( niżej od dłoni) na szczęście od razu zareagowaliśmy na psa nie krzyczeliśmy tylko letko podsniesionym głosem mówiliśmyy ,,Brzydki piesek, nie wolno gryźć!" I letko w pupe dostał klapsika. Potem z dnia na dzień był coraz gorszy. Strasznie nietykalski, nie mogę go pogłaskać gdy chcę tylko dy on chce sam podejdzie ale po minucie głaskania odchodzi. Nie można go wziąść na ręce. Wgl podnieść nei można go, ogólnie nie wolno go nawet dotchnąć. Jeśli chodzi o szczepienie to musimy w domu ubrać kaganiec (to wielka walka trzeba szybko z zaskoczenia i letko oraz cicho. Warcyz oczywiście, ale innaczej nei ma wyboru. I u weterynarza trzeba go przytrzymać (na stołek też nei ma szans nie da się podnieść. ;x MWeterynarz musi to robić na ziemi a ja go muszę pszytrzymać co też nie jest łatwe bo się wyrywa kaganiec nie raz zdjął potem były problemy z wzięciem go spowrotem. Psa bardzo kocham mimo, że jest taki okropny bo nie wolno go nawet tchnąć paluszkiem, to bardzo go kocham. Gdy tylko ktoś krzyczy na niego nie daję tak. O uśpieniu nie ma mowy. Da się zmienić jakoś jego zachowanie? Treserzy ani wgl ludzie no czy to coś da wątpie, bo nawet dotchnąć go nie można. Nie potrafi żadnej komendy kiedyś potrafił wiele typu ,,siad" ,,daj łape" teraz, gdy powiem ,,daj łapkę" odwraca się i warczy. Z kąpaniem też problem nie da rady go podnieść pierwsze trzeba ubrać mu kaganiec potem jakoś trzeba radzić sobie dać do miski (spora miska) i myć go ucieka mi skacze warczy dostaje ataki i wgl. Strasznie trudno go wytrzeć, więc kąpie go na smyczy by nie uciekał i by dało się go wytrzeć to trudna sprawa. Ogólnei pies nietykalski. Ale ma w sobie miłość, bo np gdy wyjdę do sklepu cieszy się merda ogonkiem liże mnie ale nie mogę go wtedy nawet dotchnąć od razu warczy. Da się coś zrobić by nie był taki? Chociaż by można było go dotchnąć normalnie? Uśpienie totalnie odpada psa okropnie kocham mimo, że jest taki agresywny nei dam rady go uspać.
  24. Witam, posiadam dobermana 22.06 skończył dwa lata. Szukam tresera lub behawiorysty który pomoże mi zwalczyć agresje u mojego psa. Nie wiem co mam robić. Może ja się po prostu nie nadaje dla niego. Dzisiaj znalazł dziurę w płocie i wyszedł poza teren gdy nadchodził inny pies i zrobiło się gorąco. Złapał tamtego psa za łapę. Krwi nie było i tamtemu psu się nic nie stało ale już od dłuższego czasu walczymy z agresją u mojego Fiodora. Byłam już u tresera do którego chodziliśmy na przedszkole dla psów i u dwóch behawiorystów a sytuacja wcale się nie poprawia;/ Po tej sytuacji nie chciał nawet do mnie wrócić a zawsze przychodzi jak go wołam. Przepraszam, że wszystko piszę tak chaotycznie ale jestem zdenerwowana. Dodam jeszcze, że on nie potrafi chodzić na smyczy i jak idziemy na spacer to modle się żebyśmy już doszli na pola żebym mogła go z niej spuścić. Nie "atakuje" wszystkich psów, jest kilka takich na które w ogóle nie zwraca uwagi. Czy da rade coś zrobić z tą agresją? I jaka byłaby cena szkolenia? Dodam, że to doberman i a 2 lata. Czekam na wiadomość. Pozdrawiam
  25. [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]Witam wszystkich. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]Może zacznę od początku. Mój pies nazywa się Dżeki, jest to samiec, ma 8 lat i jest to po prostu zwykły wilczur. Mieszka on w moim ogrodzie i jest trzymany w kojcu (nie na łańcuchu). Proszę.. nie piszcie, że męczę psa itp.. bo ma naprawdę dobre warunki, poza tym niemożliwe jest chyba trzymanie wilczura w domu.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]W ubiegłym roku (2013) wraz z rodziną zauważyliśmy, że się bardzo dziwnie drapie po całym ciele, jednakże myśleliśmy, ze to normalne, że może to pchły. No więc kupiliśmy krople na pchły w zoologicznym. Drapanie jednak nie ustępowało, drapał się coraz częściej, i w coraz dziwniejszych pozycjach, co nas śmieszyło, bo jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy że to choroba. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]Nadszedł rok 2014. Początkowo nie zwracaliśmy uwagi na jego drapanie, bo już tak jakby przyzwyczailiśmy się do tego. Jednak pewnego dnia, gdy głaskałem mojego psa zauważyłem coś niepokojącego. Było to kilka guzków na jego brzuchu. Po odszukaniu informacji w Internecie na ten temat, stwierdziłem, że to brodawki, pojawiające się na starość u psów. No więc czas mijał, ale około 1,5 miesiąca po tym zdarzeniu odkryłem coś jeszcze gorszego. Dżeki wydrapał sobie całą sierść w miejscu między tylną łapą, a grzbietem. Wyglądało to okropnie, po prostu różowa skóra, sącząca krwią. A wiec poszedłem z nim do weterynarza. Na początku powiedziałem mu, że pies się cały czas drapie i pokazałem mu tą ranę, on stwierdził, że to uczulenie na pchły, wiec zrobił 2 zastrzyki i przepisał tabletki dla psa. Po tym powiedziałem mu, że zrobiły mu się jeszcze te brodawki i że ogólnie jego sierść stałą się brzydka. On popatrzył jeszcze na jego jądra i jasno stwierdził, że to zaburzenia hormonalne, a te nazywane przeze mnie brodawki to sutki. Powiedział, że potrzebna by była kastracja psa.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]Od czasu wizyty u weterynarza minęło około 2 miesiace. Obecnie pies wygląda bardzo brzydko. Jego sierść jest zupełnie inna niż kiedyś. Na łapach sierść zrobiła się zrogowaciała, jakby tam były strupy. Z sierścią na pysku i na łapach zrobiło się to samo co na łapach, te nazwane przez weterynarza sutki bardzo się powiększyły. Ogólnie rzecz biorąc, to z dnia na dzień jest coraz gorzej. A w chwili obecnej nawet go nie dotykamy, ponieważ boimy się, że możemy się zarazić. Dzwoniłem do weterynarza 3 dni temu i powiedział, żeby iść jeszcze do sanepidu, bo jakiś specyfik na pchły (jednak dla mnie to tylko prowizorka), a na końcu powiedział, że ostateczne wyjście to uśpienie psa. Dla mnie jest to bardzo przykre, ponieważ po tylu latach jest on dla mnie jak członek rodziny i ta decyzja jest naprawdę bardzo trudna. Co prawda, zdarzały się sytuacje w których potrafił zachowywać się bardzo groźnie, ze nawet moje dzieci się go bały, ale tak naprawdę teraz czuję tylko smutek i żal, bo trudno jest mi sobie wyobrazić dzień, w którym już go nie zobaczę. Z drugiej strony, boje się myśleć, co będzie za rok i mam wrażanie, że się już męczy. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#0D0B0B][FONT=Tahoma]Co mam robić? Proszę, pomóżcie :([/FONT][/COLOR]
×
×
  • Create New...