Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pies'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Moje wczorajsze urodziny były chyba najlepszymi w moim życiu. Od ponad tygodnia usiłowałam dogadać się w sprawie zabrania pod opiekę Ellig i moją młodziutkiej suni, której Mama rodzi co cieczkę dzieci. Potem następuje zdaniem właściciela "selekcja naturalna". Część zabiera babeszjoza, część jadący samochód. Jeszcze inne po prostu znikają i nie wracają po tym, jak wybiegają daleko za wieś. Koszmarne, ale taka jest prawda i nie ma co koloryzować. Dodam od razu, że prowadzimy starania, żeby mama została wysterylizowana, ale to ciężki temat. Dzięki wspaniałej propozycji od córki Dorci01 dostałyśmy możliwość umieszczenia tam jakiegoś psiaka jedynie za zwrot kosztów i to nie wszystkich, bo Marta postanowiła kupić przyszłemu podopiecznemu od siebie karmę. Rozmowy w sprawie odebrania suni trwały, potem się urwały, my rwałyśmy włosy z głowy z rozpaczy, czy to się uda, czy zdążymy przed cieczką suni. W końcu telefon, że mogę zabierać sunię. Nie miało znaczenia, że to moje urodziny, po prostu w pierwszej wolnej chwili wsiedliśmy z moim mężem w samochód i pojechaliśmy po sunię 100 km. Na miejscu okazało się, że zniknęła. Zdaniem Pana lubi sobie czasem zniknąć, ale koniec końców wraca. Czekając na nią, zobaczyliśmy jej brata. Psiak, który do tej pory nigdy do nikogo nie podszedł. Stawał 2-3 metry od człowieka, merdał ogonkiem, uśmiechał się przepięknie pokazując ząbki, ale nie podszedł za skarby. Nagle pojawiła się sunia. Zatkało mnie trochę, bo nie wiedziałam po jakiego psiaka jedziemy, a tu zjawia się piękna ruda sunieczka i bez problemu podchodzi się przywitać. Patrzyłam na jej brata i serce mi pękało. Myślałam, że po powrocie do domu rozpocznę intensywne poszukiwania dla niego jakiegoś ratunku. Nagle podchodzi do mnie mój mąż i ściszonym głosem mówi "Kurcze, jak on tu zostanie, to zginie tragicznie" To co robić, pytam zrozpaczona, nie mam go gdzie zabrać. Jeśli go weźmiemy, to musi zostać u nas. Po kilku sekundach Jacek mówi "Trudno, nie można go tu zostawić, tylko jak go złapać". Powiedzieliśmy, że zabierzemy dwa, ale musi nam pomoc zapakować go do samochodu. Okazało się, że do niego też nie podchodził. Nagle facet wpadł na pomysł, że zachęci je ich ulubionymi smakołykami... i wyniósł z domu surowe korpusy kurczaka 😞 . Mimo to psiak za nic nie chciał podejść. Sunia została zabrana do domu, żeby sobie nie poszła, a on nigdy w domu nie był i nie chciał iść w tamtą stronę. W końcu we troje nakierowaliśmy go tak, że wszedł pod samochód. Stamtąd facet wyciągnął go za łapki, a on bezwładnie leżał merdając ogonkiem i jeszcze bardziej niż sunia uśmiechał się pokazując ząbki. Wsadziliśmy go do samochodu, sunię też. Ja usiadłam z nimi z tyłu, żeby ich pilnować. Całe szczęście, bo w drodze sunia zaczęła wymiotować tym, co ostatnio jadła. jakieś przedziwne rzeczy były w środku, oczywiście również kości. Bezpośrednio stamtąd podjechaliśmy do Małgosi, która prowadzi sklep psocolor.com i sprzedaje genialne i piękne szelki guardy. Poprosiliśmy, żeby przyniosła nam do samochodu różne rozmiary i coś dopasujemy. Dodatkowo dla suni jeszcze długą smycz, bo mieliśmy ze sobą jedną. Dostawałam szelki przez okno i nakładałam im je. Pięknie na to pozwoliły. Piesuś po pierwszym szoku, kiedy go dotknęłam nagle załapał, że to chyba fajnie jest być głaskanym i przez całą drogę nadstawiał łepek do głaskania - byłam zaskoczona i przeszczęśliwa. Sunia trzymała łepek na moich kolanach. Małgosia była zachwycona psiakami i podarowała im szelki plus jedną smycz w prezencie jako jej wkład w ich ratowanie - bardzo jej jesteśmy za to wdzięczne. To byłby wydatek ponad 100 zł. Potem od razu do weta. Tam zostały zważone i zbadane. Sunia waży 17,7 kg, psiak 19,5 kg. Jeszcze trochę urosną i są bardzo chudziutkie, więc kilka kg powinny przybrać na wadze. Zostały odrobaczone, odpchlone i zabezpieczone przeciw kleszczom Simparicą. Dostały książeczki. W sobotę rano mają szczepienie. Po drodze zdejmowałam z nich masę kleszczy, w gabinecie jeszcze po kilkanaście z każdego zdjęła wetka, a ja jeszcze w domu kolejne kilka. Będziemy bacznie obserwować, czy nie będą osowiałe i w razie czego natychmiast pojedziemy na badanie krwi. Ogólny stan zdrowia poza niedożywieniem oceniony został na dobry. Martyna policzyła nam jedną wizytę, na pozostałe usługi mam zniżkę. Razem z odrobaczaniem i 2 tabletkami Simpariki zapłaciłam 158 zł. W domu niestety musiały zostać wykąpane. Zniosły to zadziwiająco dobrze. Może czuły ulgę. Potem czesanie. Na koniec wreszcie kolacja. Dostały karmę moich suniek, ale mają jeszcze jakiś czas jeść karmę dla szczeniąt, żeby je odżywić. Marta kupiła już dla suni worek Josery kids, ja zaraz zamówię dla psiaka. Marta dala suni na imię Luka, mój mąż nazwał braciszka Baloo [czyt. Balu] Noc prawie nieprzespana, bo one jednak chodziły, nie bardzo wiedziały co robić. Jak poszłam do nich do salonu, od razu zwinęły się w kłębki i zasnęły. Baloo przychodzi do nas w tej chwili bez problemu. Luka wczoraj nie mogąc się doczekać kolacji łapkami zdjęła sobie jedną miskę i zaczęła jeść. Upominamy ją w tej chwili, jak coś takiego usiłuje robić i od razu reaguje. Cały czas merdają ogonkami, ale każdy dźwięk, czy gwałtowny ruch powoduje, że się płoszą. Z naszymi suniami bez rewelacji, ale obwąchują się przyjaźnie. Maja oddzielną miskę z wodą. Ta w kuchni jest poza ich zasięgiem, bo boją się tam wchodzić. Staramy się psiaki trzymać z dala od naszych, bo nie wiadomo co z nich wyjdzie. Spacer nocny trudny, bo za nic nie chciały wyjść z domu, wsiąść do windy, zejść po schodkach. Mieliśmy czas, więc na spokojnie czekaliśmy delikatnie je nakierowując. jakoś to poszło, a o 5:30 rano było dużo lepiej. O 8 pojechaliśmy z całą ekipą na polankę pod las. Tam w końcu się załatwiły. W nocy któreś z nich zrobiło siusiu, ale pod samymi drzwiami wyjściowymi. Tam Jacek ćwiczył z nimi swobodne chodzenie na smyczy. Elunia wgra filmiki. Luka jutro pojedzie do DT do Marty, Baloo zostanie u nas. Mam nadzieję, że rozstanie nie będzie dramatyczne. One tam nie były stale razem, ale tu w nowym miejscu bardzo się trzymają siebie. Niestety nie ma wyjścia, a przecież to jest i tak lepsze niż zostawić Balou na pewną śmierć tam. Wybaczcie te dłużyzny, ale trudno w kilku słowach opisać sytuację. Niestety nie możemy wziąć z Jackiem Baloo na własne utrzymanie w tej chwili. Spłacamy jeszcze ostatnie wydatki na naszą Barsiczkę, a już lawinowo rosną koszty leczenia Peruszki. Od nas psiaki mają bezpłatny transport, smaczki. Luka dostanie posłanko i kołderkę. Gdyby ktoś z Was miał chęć wesprzeć nasze dwa skarby, będziemy wdzięczne bardzo. Bardzo Was prosimy zostańcie z nami, wspierajcie dobrym słowem. Luka musi być wysterylizowana przed adopcją, a za chwilę będzie miała pewnie cieczkę, więc trochę to potrwa. Nie wiem kiedy możemy kastrować Baloo. Dopytam o to weta. A mojemu mężowi chciałam publicznie wyznać wielką miłość i wdzięczność, że jest jaki jest i że to dzięki niemu Baloo ma szansę na super życie. Dodał mi skrzydeł tym, co powiedział i zamiast jednego mamy dwa uratowane psie życia. Deklaracje stałe: Dorcia01 - 40 zł (20 dla Luki i 20 dla Baloo) b-b - 20 zł (przez rok)
  2. Po śmierci Feniksa ta wielka mobilizacja przy ratowaniu jego zdrowia i życia nie mogła się tak po prostu zakończyć. Powstał pomysł, żeby energię i pozostałe fundusze spożytkować na wyciągnięcie kolejnego psiaka, który bardzo potrzebuje pomocy. Wybór był trudny, każda osoba na wątku Feniksa miała swój typ, ale trudno było ustalić jednego konkretnego psiaka. Zrobiło się w pewnym momencie duże zamieszanie. Absolutnie nikt nie zawinił, ale zawiodła komunikacja między nami. Koniec końców wyszło na dobre, bo schronisko opuści kilka psiaków. Wśród nich On - rudo-bury, wyglądający na niewidomego i starego psa. Jeszcze wczoraj szukałyśmy z Alaskan i Ellig miejsca dla jednego z dwóch psiaczków pokazywanych na wątku. Szczęśliwie okazało się, że jednym z nich zaopiekuje się Aska7. Wybrała czarnego staruszka, a my nie musiałyśmy już wybierać, tylko przypadł nam nasz rudasek. Miał być jeden następca Feniksa, zrobiły się dwa, dlatego Alaskan dała mu na imię Bonus:) Poprosiłyśmy darczyńców Feniksa, żeby przenieśli deklaracje na czarnego psiaka Aski7, bo on w sumie pierwszy został następcą Feniksa. Mamy za to podzielić pozostałe po Feniksie fundusze na dwa psiaki. To wielka pomoc. Kasa, która pozwoli gruntownie przebadać Bonusa i pokryć ewentualne koszty transportu. Bardzo jesteśmy wdzięczne za podzielenie się tym funduszem. Jeszcze dzisiaj rano byłyśmy pewne, że to staruszeczek, ale Tola napisała, że w książeczce ma rok urodzenia 2015, a w schronisku jest od 2018 roku. Szczerze? On nie wygląda na 6-letniego psa. Ma więcej, ale to może oszacować weterynarz, jak go będzie badał. Prawie nie widzi, dlatego prawie stale leży bez ruchu w boksie. Chcemy odczarować jego życie. Sprawić, że będzie mógł bezpiecznie poruszać się. W staruszkowie u Kikou nic mu nie będzie groziło, poczuje się bezpiecznie i wierzymy głęboko jeszcze nas zadziwi uśmiechem na pysiu. Kilka osób deklarowało chęć wpłat na rudaska. Będziemy bardzo wdzięczne za wsparcie. Nie mamy pojęcia czy coś mu dolega, czego będzie potrzebował, ale na pewno każda złotówka będzie ważna. Deklaracje stałe: Aska7 - 10 zł m-cznie - wpłacone za: 04-12.2021, 01 - 12.2022, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 Agnieszka znajoma elik - od 02'24 40 zł m-cznie - wpłacone za: 04-12.2021, 01 - 12.2022, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 mari23 - 20 zł miesięcznie (od 02'22) - wpłacone za: 02 - 12.2022, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 Alaskan Malamutte - 50 zł m-cznie - wpłacone za: 04-12.21, 01 - 12.22, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 Kate1 - 40 zł miesięcznie (od 02'22) - wpłacone za: 02 - 12.22, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 Malwa - 40 zł miesięcznie (od 10'23) - wpłacone za: 10-12.2023, 01-04.2024 Dulska - 30 zł miesięcznie (od 01'24) - wpłacone za: 01 - 04.2024 Syn b-b- 30 zł miesięcznie (od 02' 24) - wpłacone za: 03 - 04.2024 Dorcia01- 20 zł miesięcznie (od 02' 24) - wpłacone za: 02 - 03.2024 Od września 2023 wpłaty na konto ZEA: Anna G-R - 60 zł m-cznie, od 07.2023 70 zł m-cznie- wpłacone za: 04-12.21, 01 -12.22, 01 - 12.2023, 01 - 03.2024 Ewa Marta - 30 zł miesięcznie (od maja) - wpłacone za: 05-12.21, 01 -12.22, 01 - 12.2023, 01-06.2024 Nesiowata - 10 zł miesięcznie - wpłacone za: 04-12.21,01- 12.22, 01 - 12.2023, 01 - 04.2024 RAZEM: 380 zł miesięcznych deklaracji Maarit - 12 x 10 zł = 120 zł płatne jednorazowo - wpłacona całość Ogłoszenia Bonusa: Zielona Góra (Alaskan Malamutte😞https://www.olx.pl/d/oferta/niewidomy-bonusik-do-adopcji-CID103-IDJVjhQ.html/?reason=observed_ad Legnica (Alaskan Malamutte😞https://www.olx.pl/d/oferta/lagodny-niewidomy-bonus-do-adopcji-CID103-IDKbjuV.html/?reason=observed_ad Jelenia Góra (Ellig😞https://www.olx.pl/d/oferta/lagodny-niewidomy-bonus-czeka-na-kochajacy-dom-chetnie-u-seniorow-CID103-IDKb7ef.html/?reason=observed_ad Wrocław (Tyśka😞https://www.olx.pl/d/oferta/sila-ducha-godna-tygrysa-bystry-kochany-bonus-jedyny-taki-pies-CID103-IDKLhXT.html
  3. W ostatnim czasie zaobserwowałam dziwną kulawiznę u 6 - letniego psa ( pies najbardziej kuleje po odpoczynku, jednak wraz z ruchem zanika) Trwało to zaledwie 1 dzień,wiec nie zdążyłam zareagować. Po upływie 2 - 3 tygodni wydarzyło sie to samo jednak problem trwał kilka dni dłużej i się nasilił. (wydaje mi się że towarzyszyła mu gorączka) Czy może to wynikać z jakiejś choroby? Proszę o szybką odpowiedź. Dodatkowo pies kilka miesięcy temu miał kleszcza, który po wyrwaniu się zaczerwienił, czy może to być przyczyną?
  4. Witam Ciebie serdecznie na bazarku :) Beneficjentami jak zwykle są kocie biedy pozostające pod moją opieką, zarówno te bezdomne jak i DT-ciaki: NASZ WĄTEK Ewentualny dochód będzie przeznaczony na bieżące potrzeby związane z opieką nad bezdomnymi kotami, jak i pojawiającymi się co jakiś czas tymczasami. ZASADY BAZARKU 1. Podane ceny są cenami KUP TERAZ 2. Do cen przedmiotów należy doliczyć koszt wysyłki, zaokrąglony do pełnych złotówek na opakowanie, zgodny z cennikiem PP 3. Na wpłatę czekam do 5 dni po wysłaniu wiadomości podsumowującej 4. Chęć wybrania przesyłki nierejestrowanej należy umieścić w poście tego wątku 5. Bazarek kończy się 3.09.2020r wraz z godziną 23:59
  5. Witam zastanawiam się nad wyborem psa myślałem nad pitbullem, amstaffem, bullterierem. Jakie są główne różnice między psami. Warunki wydatki niskie-średnie pies będzie mieszkał w mieszkaniu.Będzie miał przyjaciela którym jest kot.Z psem mogę wychodzić rano krótki spacer i po pracy na dłuższy czas mogę z nim wyjść w mieszkaniu znajduje się ciągle jedna osoba więc pies by nie siedział sam. Mieszkam na 2 piętrze.
  6. Cześć! Zacznę od wczorajszej nocy, o 5 nad ranem zaczął skauczeć i miał przekrzywiona głowę. Myśleliśmy że chce mu się załatwić Ale to nie pomogło. Doszliśmy do wniosku że coś ma z uszami, jakoś poszliśmy spać z nim i pojechaliśmy do weterynarza. Weterynarz powiedział że nic nie widzi w uszach, możliwe że coś to ugryzlo. Chciałbym dodać że 3 tyg temu pies miał drożdżaki, które zostały wyleczone. I gdy poszedłem z psem na spacer niespodziewanie wyskoczył z krzaków duży pies, który rzucił się na mojego psa. Mój pies ma przeciery łuk brwiowy. Został opatrzony przez nas. Pies ciągle lizał łapę i dotykał rany. Gdy już przeszedł szok, pies zaczął sie zaszywać w sobie, nie reaguje na wołanie, nie chciał zjeść (Ale już coś zjadł).
  7. Witam ,posiadam psa 9 lat , kotkę 2 lata (wysterylizowana) i drugą kotkę ok. 1 rok (niewysterylizowana) . Od jakieś paru miesięcy,zachowanie mojego psa uległo zmianie na gorsze . Chodzi za starszą kotką obwąchuje ją,ona go atakuje ,bo ile można A ona nadal swoje .Wącha ją cała nie tylko pod ogonem, liże po pyszczku ,uszach gdzie tylko się da . Nie daje jej spokoju ,jest to conajmniej denerwujące. Zamknę to w pokoju to będzie szczekać i piszczeć, gdzie nigdy tego nie robił. Dzisiaj chwyciłam to za obroże i chciałam go wyprowadzić z pokoju A on mnie ugryzł. Jestem już bez sił, nie mam wogóle ochoty siedzieć w domu i słychać jego pisków i miałczenia wiecznie kota ,który też ma go dosyć.
  8. Bazarek ma za cel uzbieranie na operację ratunkową dla Charliego. Charliego zabraliśmy z Radys, aby opłacić mu hotelik, socjalizować i znaleźć najlepszy dom na świecie. Niestety Charlie przyjechał do nas w tragicznym stanie, grozi mu amputacja łapy. Operacji póki co chce się podjąć tylko jeden weterynarz specjalista Doktor Trębacz cena operacji to 3000 - 4000, + transport, dwa dni w klinice, leki, raz rehabilitacja miesięczna. To są ogromne koszty, ale czy nie jesteśmy Charliemu winni pomocy za to jak mocno został skrzywdzony? Amputować łapy też nie można z uwagi na wagę około 50 kg Charlie nie poradzi sobie, będzie miał utrudnione życie. Chcemy ratować zachęcam więc do śledzenia wątku Charliego, będą prowadzone bazarki, zbiórki, aktualizacje. Zbiórka ze zdjęciami łapy o opisem weterynaryjnym - ze zbiórki 740 zł zostało już wykorzystane na kastrację oraz leczenie entropiun - czyli powieki wbijające się do oka i podrażniające rogówkę, co może prowadzić do trwałego uszkodzenia oka. W planach na najbliższy czas leczenie zębów, które do tej pory leczone są antybiotykami. Później co nam się marzy operacja, bo każdy dzień pogłębia przykurcz :(. https://zrzutka.pl/69wjw2 na zbiórce kwotę zawdzięczamy bazarkowi prowadzonego na FB o tytule Bazarek na Rzecz Zwierząt. Zasady : 1. Bazarek będzie trwał tak długo jak długo potrzebna będzie pomoc jednak każdy fant będzie miał przypisaną datę zakończenia aukcji 2. Można licytować lub też kupić fant kup teraz za minimum 150% ceny wywoławczej 3. Pieniądze wpłacamy bezpośrednio na zrzutkę Charliego podpisując się w sposób prosty do rozpoznania wpłaty Bardzo was wszystkich zachęcam do udziału w akcji oraz jej promowania - zróbmy to uratujmy Charliego razem!
  9. witajcie, mam pytanie, mój piesek jest tydzień po kastracji i dziś planowo ma mieć ściągnięty kołnierz. Jednak mam wrażenie, że chyba ta rana nie powinna tak wyglądać. Niestety dziś wszystkie wety u mnie zamknięte. Nie chcę panikować. Czy ktoś się z tym spotkał? pierwszy raz kastrowałam pieska.
  10. Dzien dobry. Moj 3 letni pies, którego mam od 1,5 roku, za bardzo interesuje sie innymi psami. Bedac na spacerze, gdy widzi innego psa zachowuje sie jakby chciał go zagryzc (wiadomo, że tego nie zrobi bo tak naprawdę jest bojazliwy, do tego wychowuje sie z drugim psem, suczką). W momencie, gdy z daleka idzie inny pies zaczyna sie szarpać i ciagnac w jego strone, a gdy jest juz blisko, ciezko jest mi go utrzymać, szczeka, warczy, zachowuje sie jak agresywny pies. Jest to dosyć uciazliwe, próbuję go tego oduczyć komendą '' do przodu '' oraz '' odcinaniem'' go nogą od strony drugiego psa. Niewiele to pomaga. Juz niewiem co moge zrobić. Licze na pomoc i z góry dziękuję.
  11. Witam, mój pies cierpi. Od 3 tygodni wymiotuje, zaczęlo się to gwałtownie, z dnia na dzień. Dodatkowym objawem stały się powiększone węzły chłonne na szyi (w badaniu nie wykryto w nich nowotworu), jednak nadal oczekuję na wyniki biopsji z krezki i węzłów żołądka. Początkowo wymiotował żółcią, teraz śliną i resztkami pożywienia (czasem żółć nadal się pojawia). Jest wychudzony i nie przypomina siebie (apatyczny, słaby). Ciężko jest mu oddychać. W wyniku gastroskopii oraz USG okazało się, że odźwiernik jest cały czas otwarty. W wynikach krwi wyszły podwyższone granulocyty oprócz eozynofili (one były poniżej normy), podwyższone monocyty, bardzo niska amylaza, obniżone PLT. Błagam o pomoc, nie mogę patrzeć jak się męczy, bardzo chciałabym żeby wyzdrowiał. Może miał ktoś podobną sytuację? Leki jakie dostaje: Prevomax, Heliacis 40, Metoclopramidum, Encorton 1 mg tabletki sterydy, 100ml płynu ringera
  12. Cześć, Przedwczoraj pies w nocy zwymiotował czymś co zjadł z dworu, nie wiemy do końca co to konkretnie było, ale zauważyliśmy że dzieje się z psiakiem coś nie tak. Poszliśmy do weterynarza, miała wtedy 39 stopni (jest to nie za duży kundelek, waga 9kg) dostała antybiotyk, była pod kroplówką i miała zrobione usq żeby sprawdzić czy coś nie zalega w żołądku. Żołądek pusty, natomiast wątroba nie wyglądała dobrze, dlatego pobrano jej krew do badań. Dzisiaj z rana wymiotowała żółtą pianą, od razu poszliśmy do weterynarza ponownie, okazało się że wyniki bardzo złe, bardzo mało czerwonych krwinek i zaproponowano nam transfuzję krwi, zdecydowaliśmy się na nią. Aktualnie jest 2 godziny po transfuzji, lekach wspomagających krzepnięcie krwi oraz kroplówce, nie wymiotuje, dużo pije ale nie chce narazie jeść. Krwi nie zauważyliśmy w wymiotach, moczu czy kale. Czy są szanse, że wyjdzie z tego? Pocieszam się, że nie było krwi i że dużo pije, ale nie wiem czy słusznie..
  13. Mój pies wczoraj zjadł połowę cytryny i dzisiaj wymiotował dwa razy. Nie jestem pewna czy to z tego powodu, ponieważ byliśmy wczoraj na spacerze i możliwe ze coś tam zjadł. Często na naszym osiedlu ludzie wyrzucają rożne resztki jedzenia.
  14. Witam mam pytanie, nie znam się kompletnie na psim prawie ale chciałbym zgłosić sąsiadów mianowicie sprawa wygląda tak że ich pies jest cały dzień przywiązany do płotu, przywiązują go gdzieś około 6/7 rano a odwiazuja dopiero koło północy, pies jest przywiązany na lince która nie ma nawet metra, siedzi cały dzień na dworzu nikt mu nawet wody nie przysznosi a karmie to już nie wspomnę.. Dziś jest okropny mróz godzina 22 a on nadal przywiązany.. Chciałabym bardzo mu pomóc i moje pytanie brzmi gdzie mogę to zgłosić, jak to wygląda? Proszę o wszelkie porady w tej sprawie. Uratujmy tego psiaka
  15. Mam w planach zakupić szczeniaka AKITA i zastanawiam się czy pies gdy na przykład ktoś mnie zaatakuje to czy AKITA stanie w mojej obronie czy wręcz przeciwnie. PODKREŚLAM NIE ZNAM SIĘ NA RASACH I MAM ZAMIAR WYNAJĄĆ TRESERA DLA PSA ;-) PROSZĘ O POMOC DZIĘKUJĘ ZA PRZECZYTANIE
  16. Od zawsze marzyłam o psie i kocham te zwierzęta ponad wszystko. Cieszę się, że zmieniłam moje myślenie i podejście co do tych zwierząt, bo jeszcze kilka lat temu chciałam słodkiego, puchatego, małego szpica. Dokształciłam się w temacie psów i na przestrzeni lat zmieniły się moje preferencje co do rasy. Kocham trenować psy, nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak jest, ale po prostu mogłabym to robić cały dzień. Mimo że rodzice nie zgadzają się na psa, mam duży kontakt z tymi zwierzakami i cały czas o nich czytam. Po ostatniej rozmowie z tatą, zauważyłam, że się przekonuje i nawet zaczął gdybać więc uważam, że to duży krok do przodu. Tym bardziej, że wcześniej jeśli tylko wspominałam o psach już kazali mi skończyć temat. Jestem osobą aktywną fizycznie i lubię wysiłek, trenuję piłkę nożną od 7 lat, więc bieganie itd. nie jest mi straszne. Sport drużynowy nauczył mnie dyscypliny, odpowiedzialności i samoświadomości. Więc uważam, że byłabym odpowiednim właścicielem czworonoga. Zapewniłabym swojemu przyjacielowi dużo ruchu(tyle ile pies potrzebuje), wysiłek mentalny, zabawy węchowe, urozmaicone spacery, odpowiednią socjalizację. Mieszkam w bloku. Wiem, że pies w bloku, a tym bardziej BC, to kontrowersyjny temat, jednak pod żadnym pozorem nie chcę krzywdzić psa. Wiem, że jeśli nie dałabym rady nie myślałabym nawet o tej rasie. Uważam, że pies może z powodzeniem żyć w bloku, jeśli zapewni mu się odpowiednie warunki. Więc mój pies miałby około 4 spacery dziennie. W zależności od jego charakteru i potrzeb dopasowałabym je czasowo, ale na razie plan wygląda tak: rano spacer od 1 do 2 godzin-mocno urozmaicony, wysiłek fizyczny(bieganie) jak mentalny; na czas mojego pobytu w szkole miałby kongi, naturalne gryzaki oraz uczyłabym go samokontroli aby umiał się "włączać i wyłączać", czasami mój tata pracuje zdalnie, więc pies zostawałby sam krócej; Po moim powrocie długi spacer ok 2-3 godz. bardzo urozmaicony, trening, aport/frisbee, zabawy węchowe, spotkanie i zabawy z innymi psami itp.; Następnie pewnie nie będę mogła się powstrzymać i zrobię trening w domu i kolejny spacer, ale krótszy 30 min- godzina; i ostatni spacer już późnym wieczorem ok godzina-2 godz. Oczywiście to jest orientacyjnie, bo jeżeli mój pies będzie nie wymagał aż tyle to poskracam te spacery. W weekendy, ale też w ciągu tygodnia wybierałabym się nad wodę i pola na których spuszczałabym psa ze smyczy. Co do zostawania samemu w domu to psy potrzebują ok 14 godz snu dziennie, więc zostałby nauczony, że podczas nieobecności odpoczywa. Jestem zainteresowana trenowaniem obedience i agility w przyszłości. Prawdopodobnie będę chodzić do psiego przedszkola, szkoły i liceum. Pies będzie karmiony BARF'em. Szkolenie i wychowanie tylko i wyłącznie pozytywnymi metodami. Pies będzie prowadzony stanowczo, ale przyjemnie dla niego i dla mnie. W żadnym wypadku nie będęna niego krzyczeć o bicu nawet nie wspominam! Trening przy pomocy klikera, nagradzanie losowe. Mimo moich ambicji chcę aby był to piesek rodzinny z zadatkami na sportowca i tak go wychowam. Boję się, że hodowcy pomyślą, że chcę tego psa i nie wiem z czym to się wiąże i wezmą mnie za jakiegoś dzieciaka, który chce słodkiego pieska. Natomiast wiem, z czym wiąże się posiadanie bordera i zapewnię mu wszystko czego potrzebuje. Więc proszę o radę jak pokazać się hodowcy, aby naprawdę rozważył powierzenie mi szczeniaka? Wiem wiele o psach i o tej rasie, zdobyłam jakieś tam doświadczenie, ale nigdy nie miałam takiego osobnika jak i żadnego innego. Więc boję się, że hodowcy nie będą myśleć o mnie poważnie. Plus mam jeszcze pytanie a propos socjalizacji. Mianowicie znalazłam hodowlę która mnie interesuje, a nawet 3. Tylko, że wszystkie mają mioty na zimę. Zamierzam dopytać o to hodowcę, ale chę jeszcze tutaj. Jak socjalizować psa w zimę? Jest wiele rzeczy z którymi nie mogę go wtedy zapoznać i myślę, że to może być dość problematyczne. Proszę o rady, oraz o subiektywne opinie co do mojej sytuacji. Jeżeli uważacie, że bc nie jest dla mnie, proszę po konstruktywną krytykę, uzasadnienie i propozycję innej rasy.
  17. Witam. W ostatnim czasie kilka razy opiekowałem się szczeniakiem. Chodzi o reakcje mojego psa(suczka) ,który wcześniej ze szczeniakami był ostrożny i spokojny ,a teraz co jakiś czas chodził za nim jakby go gonił, zaczepiał łapą(drapał?) , dociskał do ziemi warczał albo szczekał. Szczeniak natomiast czasami szczekał i podgryzał albo odsuwał się jakby uciekał. Były momenty że razem leżały i był spokój ale jak się zaczynało to izolowałem psy od siebie i znowu był spokój. Z czego to może wynikać? Edit. Dodam że szczeniak ma 6 tygodni.
  18. Witam, mam problem z psem, konkretniej z suczką. Ma 3,5 roku, byla wysterylizowana po pierwszej cieczce, posiada obroże Foresto. Zawsze jadała swoją suchą karme i czasem nasze ludzie żarcie np resztki po obiedzie. Na przełomie kwietnia i maja zaczela sie drapac i miejscami gryzc, trwa to do teraz. W nocy jest to strasznie uproczywe, bo pies spi ze mną i po prostu nie daje mi spac. Sama się meczy oraz moje noce nie są przespane. Bylem juz z nią u 3 róznych weterynarzy, dostawała zastrzyki przeciw swiądowe ( które kompletnie sie nie sprawdzały, dalej potrafila sie drapac) oraz miała kilka razy czyszczone zatoki wokolodbytnicze czy jakos tak .Pani weterynarz powiedziala mi ze to raczej na pewno uczulenie pokarmowe.Doradzono mi zmienic jej zwykla suchą karme na Hypoalergiczną od Royal canin. Tak też zrobilem, 6 tygodni jest na tej karmie, niestety zadnych zmian nie widac. Ogolnie przebywa z reguły na swoim ogrodzonym podwórku, nie ma kontaktu z innymi psami. Od tego drapania jej skóra robi się miejscami czerwona oraz widac na zgięciach duzo mniej siersci. Kolejny weterynarz pobrał kawalek tej ranki i zbadał pod mikroskopem czy nie ma jakiegos pasozyta, lecz badanie wyszlo okej, nie ma nic. W tym momencie w wiekosci czasu lize sobie łapy z przerwami na drapanie. W domu nie ma zadnych dywanów, sprzatane jest czesto wiec raczej kurz i roztocza odpadaja, sam z reszta jestem alergikiem i jestem uczulony wlasnie na roztocza a ze mną jest okej :) Teraz smaruje jej skóre preparatami, które maja przyspieszyc gojenie sie ran. Ogolnie jestem w kropce, do pracy sie ciezko wstaje po nieprzespanej nocy, pies tez juz widac ze jest zmeczony, nie wiem co robic. Jakies pomysly? Jesli sam mialbym zdiagnozowac swojego pupila to bym powiedzial ze jakis pasozyt ją meczy, bo czesto się zrywa i gryzie z tyłu tak jak by cos ją w tym momenie gryzło, ale to tylko moje przypuszczenie, alergie pokarmową bym odrzucal, poniewaz jest na tej karmie, chociaz moge się mylic. Dzięki z góry za odzew, przepraszam jesli post nie jest napisany we wlasciwym miejscu.
  19. Witam. Mam spory problem, mój 10cio letni pies gdy sam zostaje w domu, gdy idę do pracy nie daje żyć sąsiadom, nie szczeka, ale strasznie ujada, jest coś co mogłoby pomóc/złagodzić, czy są jakieś leki, które pomagają czy cokolwiek co pomogłoby ukrócić takie zachowanie? Dodam, że wynajmuje mieszkanie i właściciela nie będzie nic obchodziło i po prostu zerwie umowę. Zawsze ktoś był w domu, więc nie było z niczym problemu, pies nie ustępuje mi na krok, śpi w moim łóżku, jest do mnie bardzo przywiązany. Nie wiem co robić w tej sytuacji, a nie chcę abym musiał go gdziekolwiek oddawać, bądź innych drastycznych rzeczy. Dziękuję i pozdrawiam.
  20. Witam. Od niedawna posiadam suczkę od innego właściciela z ogłoszenia. Zaniepokoił mnie stan jej zębów, ponieważ na dole i na górze (pomiędzy kłami) na każdym ząbku posiada czarną kropkę lub dwie. Czy to jest próchnica? Co należałoby z nimi zrobić, proszę o poradę
  21. Mój 14 letniego sznaucer ma zdiagnozowaną miesiąc temu cukrzycę. Dostaje 7 jednostek caninsulanu dziennie i czuje się zupełnie dobrze. Jest jednak problem z karmą. Vet polecił royal canin diabetic vet. Piesek ją je, jednak ma po niej zbyt miękką kupę i w znacznie większej ilości niż przed jej zastosowaniem. Czy jest inna dobra karma sucha dla cukrzyka którą można zastosować znamiennie? I czy można gdzieś kupić smaczne przekąski diabetic?
  22. Mam pieska staruszka z cukrzycą zdiagnozowaną miesiąc temu. Muszę chodzić z nim na insulinę do weterynarza, bo nie daje sobie robić zastrzyków w domu. Warczy gryzie ucieka. Mieszkam sama i nie ma kto go przytrzymać. Na nic przekąski prośby i groźby. Czy ktoś coś takiego ćwiczył i znalazł sposób na przyzwyczajenie psiaka do tej dla niego strasznej okropności? Co będzie jak on nie da rady dojść albo ja? Pomocy!
  23. Witam, Posiadam 5 letniego Berneńskiego Psa Pasterskiego. Kiedy chodzę z nim na spacer zawsze zjada chusteczki zużyte bądź nawet jakieś stare kości. Wyjmuję mu to z pyska, (i krzyczę delikatnie na niego) ale przyznam to wyjmowanie jest obrzydliwe. Jak go oduczyć? Pozdrawiam
  24. Mój pies prawdopodobnie został zatruty (nagły atak padaczki), postanowiłam przejść się przez ogród i znalazłam takie oto podejrzane rzeczy, czy wiecie co to może być? zdjęcie pod linkiem https://prnt.sc/mlgnws
  25. Bardzo serdecznie zapraszamy do naszego domowego hoteliku dla psów w Rybarzowicach (woj. Ślaskie - okolice Bielska - Białej, Szczyrku, Żywca). Hotelik mieści się w spokojnej okolicy, blisko rzeki, pól i lasów. Zapewniamy całodobową opiekę nad Waszymi pupilami, ogrom zabawy, spacerów i drapania za uszkiem :) Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą: www.hoteldlapsa.org
×
×
  • Create New...