Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'owczarek'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  2. z rodowodem kupię (szczeniaka) lub bez rodowodu w typie ADOPTUJĘ :lol: najlepiej z Pomorskiego obowiązkowo młody, by nauczył się by i bawić z małymi dziećmi jak i tolerować innego pieska (jesteśmy z Gdyni)
  3. NIE AKTUALNE Witam Sytuacja jest trudna, mam rodzinę na wsi, sa psy. Ostatnio zobaczylam, że suczka jest szczenna (niestety).Niedlugo beda szczeniaki, jesli uda mi sie je uratowac to bylo by wspaniale. Do rzeczy. Pytanie moje czy jesli uda mi sie uratowac te psy to byl by ktos chetny do ich wziecia? Moze bede je mogla przetransportowac do warszawy. Szeniaki to beda mieszance bernardyna 75% i pochodna owczarka 25%. Suczka jest piekna biala, nakrapiana na rudo gdzie niegdzie, pysk uszy ciemne. Pies to bernardyn szorstkowlosy. Jak znajdę zdiecia to wstawie.
  4. Nie wiem jak usunąć nieaktualny temat... [do Moderatorów- chodzi o ten temat, jeśli mogę prosić to usuńcie go, bo nie chcę zaśmiecać]
  5. W dniu 25.07.14 wracając z Lidla w Międzylesiu (Warszawa Wawer) ten pies prawie wpadłby mi pod samochód. Błąkał się i szukał właściciela. Niestety w okolicy, gdzie się pałętał w krzakach była smycz przywiązana do drzewa, z której najprawdopodobniej się zerwał (przy obroży był zerwany karabińczyk, a na smyczy go brakowało). Na obroży pies ma informację o czipie, taką plakietkę jedynie z numerem telefonu do bazy animal.eu, byliśmy z nią u dwóch weterynarzy, niestety nie ma czipa/nie da się go odczytać. Pies na weekend może zostać u moich sąsiadów - potem nie mamy co z nim zrobić. Na inne psy nie reaguje (widziała moje przez szybę od drzwi tarasowych, oczywiście moje na nią szczekały i warczały a ona na nie zwracała uwagi). Jest dość młoda – weterynarz ocenił ją na ok. 2 lat. Suczka szuka domu, podaje link do wydarzenia na fb bo tam są zdjęcia (próbowałam dodać ogłoszenie, ale nie udaje mi się to, coś nie tak jest z serwerem); [URL]https://www.facebook.com/events/257463307775803/?ref_newsfeed_story_type=regular[/URL] Proszę udostępniajcie! Może ktoś ją rozpozna i znajdzie się właściciel, któremu chętnie powiem co o nim myślę. Albo znajdzie nowy kochający dom. kontakt: 609 032 304
  6. Dzień dobry, Mam dziwny problem z moim dwu letnim Jackiem. Piesek jest dobrze zsocjalizowany, chętnie bawi się z innymi psami, nie sprawia żadnych problemów. Nie jest typem dominatora, gdy spotyka psa z którym się nie dogaduje - woli odpuścić. Nigdy nie wdaje się w bójki.Jedynym jego problemem są owczarki niemieckie, szczególnie duże, długowłose rudo-czarne "wilki". Strasznie na nie szczeka, a gdy już się oddalimy, chowa się za moimi nogami i piszczy. Zachowuje się jakby się ich bał, mimo tego że żaden owczarek nic mu nigdy nie zrobił. Co ciekawe, problem dotyczy tylko dorosłych osobników, ze szczeniakami do pół roku (małymi) się bawi. Byłbym wdzięczny za radę.
  7. Puszek to około 5-letni psiak, ale nie do końca wiadomo ile ma lat. W książeczce widnieje rok 2011, na zaświadczeniach o szczepieniu pies ma 3,5, a nawet i 1,5roku. Kiedyś adoptowany ze schroniska, jako młody pies, teraz spędza 24h na dobę na łańcuchu- właściciel się wyprowadził, nie ma z nim kontaktu, a psa zostawił pod opieką starszej matce, która, nawet jakby chciała, ze względu na swoją posturę- drobna, niska staruszka, nie jest w stanie wyprowadzać Puszka, około 40kg psa, nienauczonego chodzić na smyczy. Puszek nie jest typowym psem łańuchowym- nie szczeka i nie wyje, nie straszni mu obcy na posesji, zrezygnowany i smutny leży przy budzie, często w błocie i czeka na chwilę, kiedy wydarzy się coś innego niż zwykle, a co zdarza się niezwykle rzadko... Puszek lubi ludzi, chętnie się mizia, bawi, z radości skacze na człowieka. Nie ma problemu z psami, czasem tylko z dużymi samcami- ale to raczej one mają problem z nim ;) Nie jest wykastrowany ze względu na warunki w jakich przebywa- błoto, mróz i deszcze nie sprzyjają gojeniu się ran,a nie ma na razie możliwości, by po zabiegu spędził kilka dni w innym miejscu, ale jeśli ktoś zdecyduje się Puszka adoptować, zobowiążę się do pokrycia kosztów kastracji! Psiak ma założoną książeczkę, jest odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony p.wściekliźnie. Puszek wychodzi na spacery z wolontariuszką, niestety nie są one częste (1 raz w tygodniu) ze względu na konieczność dojazdu z którym jednak nie jest łatwo i z braku czasu. Ze względu na gabaryty psa, nie może być wyprowadzany na spacer przez niedoświadczone lub słabe osoby- psiak ciągnie, ale nie ma co się dziwić,nikt go nei nauczył chodzić na smyczy, a 1 spacer w tygodniu to niewiele na eksplorację terenu! Puszek ma ocieploną budę, zapewnione jedzenie, wodę, grunt pod budą nie jest jednak odpowiedni, dlatego często jest tam błoto, ma też na szyi ciężki łańcuch, który z każdym dniem staje się cięższy :( Nie ma kontaktu z człowiekiem- nie licząc podawania jedzenia i spaceru. Na jednym ze zdjęć można zobaczyć jak wygląda dzień z życia Puszka- leżenie w błocie i zrezygnowana mina :( Puszkowi wystaczy kojec w ogrodzie i spacer dziennie- to dla niego szczyt marzeń! Była próba umieszczenia go w schronisku, z którego został adoptowany, tam miałby zapewniony kontakt z wolontariuszami, spacer codziennie lub co dwa dni- niestety schronisko odmówiło przyjęcia psa. Proszę o dom dla Puszka- dla smutnego, zrezygnowanego psa, dla którego jedyną pociechą jest kontakt z człowiekiem, ważniejszy niż najlepsze smakołyki świata! Kontakt w jego sprawie z nr 783-773-534 Psiak przebywa w okolicy Lubina (dolnośląskie)
  8. Wilczu

    Pomożecie?

    Hej, to mój pierwszy wpis i przepraszam jeśli umieściłam w złej kategorii. Mam 15 lat i mieszkam tylko z mamą. Niecały rok temu ubłagałam mamę o wzięcie psa. Zdecydowaliśmy się na psa w typie owczarka, teraz wiem, że powinnam się jeszcze dłużej zastanowić nad rasą, ale próbowałam ją przez 14 lat przekonać na psa i w końcu mi się udało i bałam się, że jak szybko nie wybiorę psa to mama zmieni zdanie i się nie zgodzi, bo często tak robi na różne tematy. Ale to nie jest tak, że nic o psach nie wiedziałam, ba, wiedziałam bardzo dużo bo bardzo się tym interesowałam, oglądałam różne programy i dużo czytałam o nich w internecie i również o tym jak rozwiązywać problemy z nimi związane, tylko nie zastanowiłam się porządnie nad rozmiarem psa i oczywiście nie miałam doświadczenia, no ale obiecałam, że to ja będę się nim zajmować bo mama nie za bardzo lubi psy. I dotrzymałam słowa ja go karmię, bawię się, sprzątam po nim i wyprowadzam na długie spacery i to jak kupuje mu wszystko oprócz karmy. Wzięliśmy go jak miał 4 miesiące, uczyłam go czego mogłam, ale przy nauce nie wystarczą same filmy więc gdy już się zadomowił czyli jak miał 5 miesięcy poszliśmy z nim na tresurę pozytywną w grupach, ponieważ moich usilnych starań mieliśmy z nim problemy wychowawcze. Po tych szkoleniach było jeszcze gorzej, pies był tak niegrzeczny, że nie mogłam nad nim zapanować. Gdy tresura się skończyła zdecydowaliśmy się na indywidualną z kimś innym. Trochę się polepszyło no ale dalej jest bardzo źle, największą część odgrywa wielkość. Uwielbiam psy i chciałabym mieć psa no ale przykro przyznać.. nie tego ;(. Chciałabym go oddać znajomym do domu z ogrodem, oni wiedzą o jego problemach, i chciałabym też wziąć innego psa do 10 kg. Proszę nie oceniajcie mojej moralności. Moim problemem jest to jak przekonać mamę na innego psa, ona mówi, że chętnie odda tego, ale nie chce innego, a ja nie oddam tego jeśli w ogóle nie będę mogła mieć psa. Na pewno lepiej by mu było gdyby miał wybieg cały czas. Moja mama jest nieugięta. Proszę podajcie mi argumenty które przekonają ją do innego, małego psa.
  9. Witam, Założyłam bloga https://piatalapka.blogspot.com/?m=1 chciałabym się na blogu dzielić tym jakie jest moje zdanie w niektórych kwestiach oraz jak ja pracuje z moim psem. Jestem amatorem ale swoją przyszłość wiąże z wychowywaniem psow, zamierzam przejść kurs i zajmować się tym być może zawodowo. Aktualnie bloga prowadzę dla siebie, oraz dla osób które lubią poznawać innych, lubię dzielić się swoimi doświadczeniami może akurat ktoś będzie miał ochotę przeczytać i zaczerpnąć czegoś odemnie. W weekend pojawi się post jak pracowałam nad każda komenda pokolei. Mam nadzieje ze blog się spodoba i chociaż niekotrzy chętnie będą go odwiedzać. Dziękuje i zapraszam!
  10. Cześć wszystkim :) Będzie długo… 3 tygodnie temu narzeczony kupił 8 tygodniowego szczeniaka owczarka niemieckiego. 29.09 szczeniak skończy 3 miesiące, w związku z czym mam milion pytań. Jako, że nigdy nie miałam do czynienia z rasowym psiurkiem, chciałam się dowiedzieć kilku rzeczy. A mianowicie, po pierwsze... Tak jak mówiłam szczeniaka kupiliśmy 3 tygodnie temu. Teraz uświadomiłam sobie, że powinniśmy zapłacić za psa podatek od zakupu. Czy coś nam zrobią, jeśli go nie zapłaciliśmy w ciągu tych 14 dni? Jakoś tak przegapiliśmy, ponieważ wyjechaliśmy na 2 tygodniowy urlop i teraz mam problem. Wiem, że podatku za posiadanie psa nie musimy płacić, ponieważ narzeczony ma gospodarstwo rolne. A jak z podatkiem od kupna szczeniaka? Po drugie, szczeniak ma rodowód FCI, rodzice są przebadani, wolni od dysplazji łokciowej i biodrowej, mają zaliczone testy psychiczne i tak dalej, mają uprawnienia hodowlane. Hodowca pytał się nas jakie mamy plany dotyczące szczeniaka. Powiem szczerze, że na początku nie myśleliśmy o tym jakoś tak konkretnie, chcieliśmy psa do kochania i trochę do pilnowania, więc ogólnie zastawialiśmy się nad obroną sportową. Ale z drugiej strony chciałabym może trochę "pobawić" się w wystawianie. Chcę mieć kiedyś hodowlę psów, dokładnie dogów niemieckich, więc takie wystawy to dobry sposób, żeby trochę poznać takie "klimaty". Hodowca powiedział, że jeśli chcemy go wystawiać to nie ma żadnego problemu, ale musimy poszukać osoby która nam w tym pomoże, ponieważ on również korzystał z takiej pomocy. Swoje psy wystawia od czasu do czasu, bardziej skupia się na pracy ze swoimi psami niż na wystawach, dlatego tu jest moje kolejne pytanie: Czy znacie kogoś z okolic Opola, ewentualnie Wrocławia, albo Czech, które były by w stanie nam pomóc przygotować psa do wystawy? I w ogóle ocenić czy glut się do czegoś nadaje ;) Nie wiem jak nauczyć go pozycji wystawowej, nie wiem jak z nim biegać,tak jak mówiłam jestem w tym kompletnie zielona, a wystawianie Ona różni się od wystawiania doga… I kolejna sprawa: szkolenia. Chcemy mieć psa pracującego, tak jak mówiłam, zależy nam na obronie. Tak jak wyżej, jest ktoś z tych okolic, kto szkoli? Znajomy ze swoim psem jeździ gdzieś do Strzelec Opolskich, ale jego pies jest psem poszukiwawczo-ratowniczym, trochę nie nasze klimaty. Kiedy zacząć z nim pracować i jak? Na razie uczymy się chwytania i szarpania zabawek i komendy puść. Poza tym wiadomo, podstawowe komendy, siad, leżeć, łapa, zostaw. Wiem, że trenerów, treserów, szkoleniowców można znaleźć w internecie, ale szukamy osób raczej sprawdzonych, nie trudno trafić na konowała. Z góry dziękuję :) Pozdrawiamy z Alexem :)
  11. Czy prawdą jest, że w leczeniu dysplazji stawów mogą być skuteczne komórki macierzyste? Robi się gdzieś takie zabiegi? Jakie są wskazania?
  12. Cześć. Ja mam inne pytanie. Wczoraj przygarnęliśmy owczarka niemieckiego. Leżał przy drodze i był totalnie wykończony. Tak bardzo, że wnosiłem go do samochodu. Byliśmy u weterynarza, dostał zastrzyki ale dalej nie chce wstawać. Pojedziemy jeszcze zrobić inne badania. Wydaje mi się, że może mieć coś z nogą lub jest totalnie wykończony. Dzisiaj rano dałem mu pastylki na odrobaczenie. Nie zostawimy go samego. Ale mam inne pytanie. Mam 11-miesięcznego labladora który prawdopodobnie jest mieszańcem (z wyżłem). Mamy go od szczeniaka. po jednej nocy labek szczeka na owczarka. Ten się nie ma ochoty podnosić ale czasami zawarczy. jak zrobić, aby one mogły ze sobą funkcjonować? Teraz się obwąchują ale owczarek leży a labek ma wysoko podniesiony ogon. Owczarek dostał jeść i pić ale wydaje mi się, że też się boi. Na mnie nie warczy ale na labka czasami (jak ten się zbliża) Weterynarz ocenił, że to młody pies. Dał my z pięć zastrzyków i powiedział, że trzeba czekać 24 godziny. Nie używamy kagańca ale na wszelki wypadek pożyczyłem od weterynarza. Na razie nie jest potrzebny ale jak coś to zastanawiam się, czy na chwilę założyć go labkowi który jest bardziej niespokojny. Generalnie sadzę, że psy się mogą dogadać. Proszę o jakieś rady. Pozdrawiam i wesołych świąt.
  13. Witam. Od 2 lat mam kundelka "Mały", zawsze był radosny i chcial sie bawic. Wszystko sie zmieniło gdy kupiliśmy suczke " Kiara" rasy owczarek podhalański. Ale początkowo wszystko bylo ok. Bawili sie itd. Od jakiegos czasu gryzą sie, ale tylko jesli ktos z domowników jest na podwórku. Kiara wtedy nie dopuszcza Małego do nikogo z nas, a Mały wtedy jest przez nią odganiany i chodzi smutny, skulony i od razu chowa sie do budy. Nawet gdy chce sie go pogłaskać i sie go woła to nie podchodzi bo wyglada jakby sie bał. A gdy juz dojdzie do starcia to nie mozna ich rozdzielić. Czasami bywa tak, że Kiara chodzi za Małym, a Mały warczy i tez zaczynają się gryźć. Gdy wszyscy domownicy są w domu, wtedy psy na podwórku jak gdyby nigdy nic sie bawią. Nie wiemy co mamy robić, pomóżcie...
  14. Od razu zacznę od poszukiwania behawiorysty/szkoleniowca w mojej okolicy; Dolny Śląsk - Dzierżoniów, Bielawa, Świdnica (i bliska okolica). Może ktoś kogoś zna i poleca? Sama znalazłam tylko "VEGA Ośrodek Szkolenia PSÓW" i "The Art of Dog - Pozytywne Szkolenie Psów" zamierzam zadzwonić do obu i umówić się na "lekcję", ale przy okazji chcę spytać czy ktoś może miał do czynienia z którymś ze szkoleń? Jakie wrażenia? Przechodząc do powodów szukania pomocy specjalisty: - Podstawowe posłuszeństwo i zostanie dla psa przewodnikiem. - Silny instynkt łowiecki, a co za tym idzie chęć upolowania szybko poruszających się obiektów np. ptaków, kotów, biegaczy... a także dzieci. Tak, właśnie dlatego moje pytanie wylądowało w dziale "Agresja". Dla Arona dzieci są idealną zwierzyną, szczególnie jeśli biegają i piszczą/krzyczą. Wyrywa się do nich szczekając i warcząc, tak jakby chciał sprowokować je do ucieczki. Czasami uda mu się przejść obojętnie, głownie w tedy gdy dziecko jest spokojne. Na dorosłych tak nie reaguje, ale też gdy szczeknie nikt nie ucieka (zdarzają się za to wyciągnięte ręce do głaskania z czym Aron nie ma problemu tzn. chętnie daje się głaskać). Szczeka jedynie na sąsiadkę, która za każdym razem mocno pokazuje, że się go boi np. wzdryga się, odsuwa - Aron potrafi rozpoznać takie osoby, a że taka reakcja bardzo go cieszy... Mimo to i tak jest to kilka szczeknięć, nie taka "furia" jak na widok dzieci. - "On broni" twierdzi mój tata, ale tak naprawdę rzucanie się na machającą rękę i odbieganie (w ten specjalny sposób w jaki biegną psy uciekając w zabawie) nie wygląda mi na bronienie... szczególnie, że tak naprawdę wystarczy machać rękami/nogami, biegać i piszczeć by sprowokować taką reakcję. Cały łańcuch łowiecki kończy się w momencie gdy "ofiara" zastyga w bezruchu (we wszystkich przypadkach, jedynie przy dzieciach nie sprawdzaliśmy). - Zabawy z sąsiadem, kumplem taty. I jak tu ich przekonać, że zabawa w "złap rękę" to głupi pomysł? Szczególnie, że jak Aron się nakręci zaczyna chwytać dłoń z siłą z jaką chwyciłby piłkę czy szarpak (albo chodzi tu o połączenie ostrych zębów i uciekającej ręki - zostają ślady jak przy podrapaniu przez kota)? Generalnie "zabawa" polega na nachyleniu się nad psem, gapieniu się na niego i drażnieniem rękoma, które ten ma atakować... Podobno raz sąsiada ugryzł do krwi, gdy ten chciał sprawdzić czy jest ostry (albo czy broni - nie pamiętam). Nie było mnie przy tym, więc nie znam szczegółów. A i tata i sąsiad byli z tego powodu zadowoleni. Informacje o Aronie: 8 miesięcy, owczarek holenderski (blisko spokrewniony z malinoisem), najwyraźniej spie****liśmy socjalizację :(
  15. Witam wszystkich Dogomaniaków! Przedstawię sytuację, której nie rozumiem, otóż mamy wraz z partnerem szczeniaka owczarka niemieckiego, mała ma 10tygodni, przed tym jak trafiła do nas, żyłą na podwórku, wzięliśmy ją do domu i wszystko ok, psiak mega pojętny szybko nauczyła się sisuania na matę, po kilku razach prosiła o wyjscie na dwor, więc wychodzimy z nia i tu zaczyna się problem.. Wychodząc ze mną robi kupkę i siku, nagradzam ją, spacerujemy chwilę i wracamy do domu, jak wychodzi z nią partner pies siada na trawniku i nie reaguje na zadne jego wolania i zachęcania, nie chce się ruszyć i nie załatwia potrzeb, spędza z nią nawet 40 minut na dworze i pies nic! Wraca z nią do domu i psiak biegnie na matę załatwić swoje potrzeby. Gdy Tomek zostaje z nia sama w domu to nawet go nie wola co robi jak jestem ja czy jestesmy razem. Tomek nie ma pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, bawi się z nią, "wychodzi", rozmawia, tuli, troszczy się o nią. Generalnie to jakby stracił momentami głowę dla niej. To on jako pierwszy miał z nią kontakt, pojechał po nią, został w domu, czekał aż się przyzwyczai do jego towarzystwa i nowego domu, jako pierwszy dał jej jeść, zabawkę itd.. On sam nie pojęcia dlaczego ona tak go traktuje, na pewno się go nie boi, bawią się normalnie, w domu mała sama podchodzi zadziornie żeby się bawić. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację i jak sobie poradziliście? Proszę wraz z partnerem o pomoc.
  16. Piszę z prośbą o doradzenie. Mam owczarka niemieckiego. Ma 8 lat. Rok temu zaczął siusiać w domu. Weterynarz powiedział, że to guz przy ujściu cewki moczowej. Nieoperacyjny tylko wyjazd na chemie do Wrocka. Nie zdecydowaliśmy się z powodu finansów. Maks siusiał w pieluszki. ostatnio okazało się że ma przeżuty na nerki. Ma bardzo podwyższony mocznik. Wet powiedziała że najlepiej go uspać, ale jak ja mam uspać psa który normalnie fukncjonuje. Kocham go jak członka rodziny. Potrzebuje pomocy! Jak pozbyć się mocznika? Chociaż troszkę.
  17. [COLOR=#000000]Witam,[/COLOR] [COLOR=#000000]szukam nowego domu dla suczki owczarka niemieckiego długowłosego. Sunia ma 8 lat, jest zdrowa. Do tej pory mieszkała w bloku, więc dom z ogródkiem nie jest wymagany.[/COLOR]
  18. Witam, szukam nowego domu dla suczki owczarka niemieckiego długowłosego. Sunia ma 8 lat, jest zdrowa. Do tej pory mieszkała w bloku, więc dom z ogródkiem nie jest wymagany.
  19. Witam! (jestem pierwszy raz na takim forum więc jeśli wybrałem zły dział czy coś to z góry przepraszam) Będę miał nowego pieska w domu (ma kilka tygodni). Matka owczarek belgijski a ojciec nołnejm :) I mam pytanie czy taki pies jak już dorośnie może być trzymany w kojcu. O owczarkach belgijskich czytałem, że potrzebują dużego kontaktu z ludźmi i nie wiem czy on musi cały czas nawet w nocy być przy człowieku. Dodam, że mieszkam na wsi i w dzień chodził by swobodnie i zawsze by miał towarzystwo ale w nocy bałbym się żeby chodził luzem.
  20. iza121

    Moja banda

    Chciałabym przedstawić Wam moje dwa piaki, fotki z dzisiejszego spaceru, "czarna" to mój adopciak, w tej chwili ma ok roku i dwóch miesięcy.
  21. Fikus, bo takie ma tymczasowe imię włóczył się po placu targowym, na którym parę godzin wcześniej odbywał się jarmark. Prawdopodobnie pies się nie sprzedał, więc go zostawiono na pastwę losu... Na szczęście plac targowy w dni niejarmarczne jest naszym (moim i Arona) miejscem spacerowym, więc spotkaliśmy przerażonego szczeniaka. Wzięłam go do domu, był bardzo spragniony i głodny. Zaraz potem zasnął i spał dobrych kilka godzin. Jest naprawdę grzeczny. Nie nabrudził, od razu załapał, że to trawka służy do załatwiania potrzeb :) Nauczyłam go chodzenia na smyczy, bo w pierwszych momentach chodził do tyłu próbując się uwolnić. Jest radosnym szczeniaczkiem lubiącym zabawy. Dzisiaj poszłam z nim do weterynarza, dostał zastrzyk na wszystkie wirusówki plus wściekliznę. Jutro mam podać lek na robaki i za 2 tyg. drugi lek. Chciałabym znaleźć mu dobry dom. Nie chcę, aby pies wylądował na łańcuchu, a tak się u nas na wsi dzieje "bo będzie duży" to na łańcuch :( Jestem w stanie go zawieźć na cały teren małopolski. Ewentualnie możemy się dogadać. Fikus ma wydarzenie na FB - wszystkich zapraszam do pomocy w ogłoszeniu go: [url]https://www.facebook.com/events/503593403061904/[/url] [IMG]http://imageshack.us/a/img692/1628/ugtf.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img90/7133/7qvr.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img6/5514/fprd.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img208/6140/ezw3.jpg[/IMG]
  22. Psy ze Schroniska dla Zwierząt w Inowrocławiu szukają właścicieli. Oglądaj do końca :) [url]http://www.youtube.com/watch?v=lOajPx0cAns[/url]
  23. Cześć. Nasza suka ma już 8 lat. Jest typowym Beauceronem. Posłuszna, łagodna, przywiązana, mądra (a raczej była). Zawsze z chęcią przychodziła na każde zawołanie, lubiła się bawić i uczyć. Ostatnio (od końca cieczki, którą miała pierwszy raz od 2 lat) kompletnie się zmieniła. Jestem jej główną właścicielką (karmię ją, wychodzę na spacery, uczę. Do mnie jest zdecydowanie najbardziej przywiązana), ale w moim domu mieszka jeszcze sześciu ludzi. Niektórych lubiła bardziej, drugich mniej (wedle ich zasług ;p). Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, żeby nie cieszyła się z mojego powrotu do domu. Zawsze radośnie podgryzała mi rękawy i zaciągała na swoje posłanie. Teraz nic, powącha i odejdzie w głąb domu. Gdy ją wołam, przychodzi skulona jakby obawiała się kary, mimo że nikt jej nigdy nie karał bezpodstawnie. Gdy ją głaszczę, zaczyna dziwnie oddychać, nie podoba jej się to, ale nie odpowiada agresją. Każdy moment wykorzystuje, żeby odejść od człowieka. No chyba, że czegoś akurat sobie życzy. Nie dotyczy to tylko mnie, ale każdego mieszkańca naszego domu. Na spacerach jest nieposłuszna, rozkojarzona. Zjada dosłownie wszystko i nie sposób jej powstrzymać. Żadne komendy nie działają. W domu także zachowuje się inaczej. Nie bawi się już w ogóle, cały dzień leży i stroni od ludzi. Rozwesela się tylko kiedy widzi jedzenie :???:. Nigdy nie była pokryta żadnym psem, ale nie jest wysterylizowana. Nie wiem co mam robić. Minął już miesiąc od końca cieczki i ta sytuacja wyprowadza nas z równowagi. Zwłaszcza mnie, bo do tej pory byłyśmy nierozłączne :shake: Miał ktoś podobny problem? Ma to związek z minioną cieczką, da się odbudować relacje? Jak? Nie ma zewnętrznych objawów ciąży urojonej. Proszę o pomoc ;)
  24. [COLOR=#3E3E3E]4 Szczeniaczki pilnie potrzebują domków !!![/COLOR] [COLOR=#3E3E3E]Pieski ur. się 30.12.2012 w miocie było 8 szczeniaków, zostały 4 (1 suczka i 3 pieski). Pieski są coraz większe i coraz bardziej ciekawskie, co nie wróży zbyt dobrze zważywszy na fakt, że mieszkają na posesji nieogrodzonej, przy ruchliwej ulicy krajowej 26 pod Nowym Sączem. Jednak możliwy jest transport szczeniaków do Krakowa. Pieski są odrobaczone, niestety nie zaszczepione !!!! Będziemy teraz próbować coś zrobić z tym faktem. Jeden z piesków nr.4 znalazł ludzi którzy zainteresowani są adopcją, jednak mieszkają w Białymstoku, a my nie mamy możliwości transportu :( Może ktoś z Was mógłby pomóc?[/COLOR] [COLOR=#3E3E3E]Pieski będą duże, mama to owczarkowata suczka (dość drobna), a tatą był duży czarny, podpalany pies z klapniętymi uszkami. [/COLOR] [COLOR=#3E3E3E]W razie pytań proszę dzwonić na nr właściciela - 512 821 824 lub do mnie - 609 297 099 - zajmuję się pomocą w adpocji. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, ponieważ pieski znajdują się pod opieką fundacji "PSYgarnij nie kupuj" na ich profilu na FB możecie także oglądnąć pieski. [/COLOR][IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/555027_592160990812201_1227647873_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/537708_592160920812208_1700806575_n.jpg[/IMG] piesek 2 [IMG]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/5635_592160930812207_62361701_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/225472_592160784145555_21617684_n.jpg[/IMG] piesek 3 [IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/486077_592160880812212_1736647293_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/544206_592160797478887_1699165262_n.jpg[/IMG] piesek 4 [IMG]http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/72393_592160834145550_1367514357_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/482653_592160887478878_1155349026_n.jpg[/IMG] Dziewczyna 2 [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/269238_129166197265830_2027998654_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/482445_128877580628025_2110823732_n.jpg[/IMG] mama pieskow [IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/69675_115863448596105_2094519166_n.jpg[/IMG]
  25. Iwo jest kilkuletnim psem, który trafił do naszego schroniska 17 kwietnia 2013 roku po tym jak biegał sam po ulicy. Niestety Iwo ma prawdopodobnie za sobą nieciekawą historię, od razu musiał dostać u nas leki uspokajające, ponieważ gryzie swój ogon, a nawet nóżki :-( Tak próbuje się uspokoić i jakoś do siebie dojść... Wygląda na to, że ktoś trzymał go na łańcuchu, albo w maleńkim kojcu. Jednak pomimo to Iwo jest bardzo pozytywny, kocha ludzi, chce być blisko nich. Lubi wychodzić na spacery, na których bardzo ładnie chodzi na smyczy i jest na szczęście wyluzowany. Potrzebny mu domek, w którym będzie w końcu kochany, w którym ktoś pozwoli mu odzyskać spokój i wiarę w ludzi... Prosimy o pomoc w szukaniu dla niego domku. Wkrótce pojawi się wydarzenie na fb i będziemy dodawać więcej info, jaki jest w stosunku do innych psów/suk, jak reaguje na dzieci itd. Album ze zdjęciami: [URL]https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/Iwo8433#[/URL] Kontakt (z Gosią, pracownikiem schroniska): [URL="http://[email protected]/"][email protected][/URL] 692-581-343 Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt "Psitulmnie" ul. Bytomska 133 41-800 Zabrze-Biskupice [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-hZzYg-RMk9A/UXkLwNn8tSI/AAAAAAABUJM/TU9pjauzy9E/s512/DSC_0612.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-rqQ4sJDUGT8/UXkLwOTVEdI/AAAAAAABUJI/DS0Sbi5bRwo/s640/DSC_0613.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-o5C3RlYeBLk/UXkL09yU8uI/AAAAAAABUJw/2fTRp2b3Yww/s512/DSC_0617.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-DmtgFVmMsIg/Ub87DgGglBI/AAAAAAABaGo/9pzMbThsqms/s640/IMG 119.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/--W6ojlO5Vt8/Ub87Csi3_0I/AAAAAAABaGg/uaSrTCROP2U/s512/IMG 126.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...