Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'owczarek niemiecki'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Mój 8 Mc owczarek niemiecki szczeka na inne psy z ekscytacji, jeżeli nie może podejść do psa. Jest szkolny od początku, więc nie jest agresywny. Proszę o pomoc
  2. Witam, mam problem z psem owczarkiem niemieckim ma 2 lata suczka, kupiłem narzeczonej szczeniaka owczarka szwajcarskiego ma 4 miesiące i suczka się dziwnie zachowuje ignoruje go ucieka przed kontaktem ze szczeniakiem nie jest jakoś agresywnie do niego nastawiona może dlatego, że jesteśmy z narzeczoną w pobliżu. Suczka przeszła tresurę nie wiemy, czy możemy zostawić psy bez opieki w domu.
  3. Poszukujemy odpowiedzialnego domu stałego lub tymczasowego dla młodej suni ON. Luna ma 9 miesięcy, kilka miesięcy temu uległa wypadkowi, złamany kręgosłup. Jej ówcześni właściciele nie udzielili jej pomocy, przez kilka tygodni leżała w bólu z odleżynami, z paraliżem tylnych łapek. Dzięki OTOZ Animals Warszawa udzielono jej pomocy weterynaryjnej. Aktualnie trwa intensywna rehabilitacja. Szukamy dla niej dt lub ds. https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1619036501527239&id=166865720077665
  4. Witam mam problem z moim 3 miesięcznym szczeniakiem mieszanki owczarka niemieckiego i amstaffa. Otóż uczyłem ją różnych komend(siad,daj łapę, połóż się, kółko) i wszystkie te komendy już umie, jednak gdy widzi przysmak to wykonuje wszystkie komendy bez polecenia, wystarczy, że wezmę przysmak do ręki, a ona już robi kółko siada, a później się kładzie, jest też problem z tym, że gdy mówię siad, to ona się obraca albo się kładzie(myli komendy) zdarza się, że wszystko wykona prawidłowo, jednak widać, że strasznie się "podnieca" smakołykiem i robi wszystko co umie. Nie wiem jak ją tego oduczyć. Dodam, że jak już zrobi siad to po tym następuje tylko połóż się i już nie reaguje na nic, chyba że odejdę kawałek z przysmakiem, jak już leży to nie chce wstać, nawet jak nakierowuję ją przysmakiem do góry. Czy mógłbym prosić o poradę?
  5. Hej! Moja DON-ka ma straszne przesiania na grzbiecie. Suczka ma 10 miesięy. Zdecydowałam się wiosna jej to pofarbować. Macie z tym jakies doświadczenie? Chyba wybiore farbe OPAWZ kolor czarny oczywiście. Albo Artero czarny barwnik. Obie farby dostępne w germapolu.
  6. Hej! Szukam sprawdzonego szamponu i odżywki dla DON-ka, suczka ma 9 miesięcy. Przydało by się coś na poprawienie koloru i rudego i czarnego, na grzbiecie ma trochę przesiane a źle to wygląda. Myślałam o over zoo. Pomożecie?
  7. Witam, posiadamy 3 letniego już owczarka niemieckiego imieniem Szagi. Jest to bardzo mądry, żywy i wesoły psiaczek jak na owczarka przystało. Cieszy się spokojnym życiem wraz z swoimi Paniami, ale niestety, gdy tylko skończył rok zaczęły się problemy..... Mianowicie zaczął sobie wygryzać łapy oraz brzuch do krwi/mięsa :( z ran sączy się ropa, którą trzeba czyścić + wizyty u weterynarza + leki + karma iiiiii historia się komplikuje, ponieważ przewyższa to wszystko możliwości finansowe mojej rodziny :/ Zaczyna się frustracja skąd wziąć na to wszystko pieniądze, żeby miał wszystko to czego potrzebuje...Na rodzinę niestety liczyć nie możemy... Byliśmy już u dwóch weterynarzy, którzy nie bardzo wiedzą co pieskowi jest ( najprawdopodobniej jest to alergia na "COŚ" ), więc leczenie było bardziej pod kątem czyszczenia ran + antybiotyki + sterydy. Poszliśmy już do 3 weterynarza w naszej miejscowości i usłyszeliśmy, że istnieją badania ( gdzieś za granicę wysyłają krew psa) , które wskażą na co pies jest faktycznie uczulony i leczenie już w tym konkretnym kierunku, co będzie już polegało na zasadzie dobrania odpowiednich leków ,zastrzyków i zahamowania wygryzania się, które prowadzi do ropnych zapaleń..... Niestety to badanie przekracza miesięczny dochód mojej mamy, a nawet mój :-( Bardzo kochamy naszego pieska, dostaje wszystko to na co kochany członek rodziny zasługuje, ciężko jest patrzeć na jego smutne oczy, gdy coś go swędzi lub bolą go rany :/, ale dopóki jest nadzieja i jest to możliwe, będziemy z nim walczyć o zdrowie i w miarę normalne życie... Prosimy więc o pomoc wszystkich tych, którzy są nam w stanie wesprzeć w jakikolwiek sposób... Jeśli ktoś miał już wcześniej do czynienia z takim przypadkiem wygryzania i ropowicy u psa to proszę o informacje, może pomogą.... Lub ma ktoś kontakt z weterynarzem, który specjalizuje się w podobnym przypadkach również prosimy o namiar... Jesteśmy w stanie poruszyć niebem, ziemią a nawet całym kosmosem, żeby tylko nasz piesek był zdrowy i pozbył się tego paskudztwa... Za każdy grosz dziękujemy w imieniu Szagusia i naszym oraz za jakiekolwiek informacje... Link do zrzutka.pl ----> https://zrzutka.pl/ct46zy Tutaj jeszcze zdrowy Szaguś w wieku 4miesiące i 12 miesięcy Tutaj już Szaguś w najgorszym statium choroby :( Kochamy go najmocniej na świecie Kochamy go najmocniej na świecie !
  8. Witam serdecznie, mój owczarek niemiecki to prawie 3 letnia sunia. Słowem wstępu - sunia jest po sterylizacji (już dawno). Od szczeniaka wychowywała się z drugim psem. W domu - potulny baranek, na dworze - wszystko w porządku do momentu jak na horyzoncie nie pojawi się inny pies. Wtedy następuje błyskawiczne przemienienie w "psa mordercę". Zaczyna się od zjeżenia sierści, następnie jest warczenie, szczekanie - agresywne szczekanie, wyrywanie się. W takiej sytuacji przestaje reagować na jakiekolwiek komendy, wygląda to tak jakby miała klapki na uszach, a wzrok w postaci celownika na drugiego psa. Szczeka, wyrywa się tak długo jak inny pies jest w zasięgu wzroku. Sunia brała udział w dwóch szkoleniach - pierwsze tzw. pozytywnymi metodami, drugie szkolenie połączenie posłuszeństwa oraz obrony. Sytuacja wygląda następująco - na zamkniętym terenie gdzie odbywały się szkolenia - przebywała jednocześnie z dużą ilością psów różnej rasy - szczekanie i agresywne zachowanie pojawiało się tylko w momentach jak inny pies zbyt nachalnie się do niej "przystawiał". Można powiedzieć że było to obszczekanie na zasadzie "odczep się". Natomiast wyjście w jakiekolwiek inne miejsce - park, las, czy też zwykły spacer: pies na horyzoncie = misja obszczekać, najlepiej dopaść i pogryźć. Sunia zna podstawowe komendy - siad, zostań, waruj, daj łapę, przybij piątkę, do mnie, równaj, noga. Każdego dnia ma zapewniony ruch, w domu przynajmniej godzina czasu (łącznie) to są ćwiczenia - musi coś zrobić żeby dostać smakołyk. Czy może podpowiecie co można jeszcze zrobić żeby wyeliminować takie zachowanie? Dodam jeszcze, że sunia chodzi w szelkach, w kagańcu i niestety praktycznie cały czas na smyczy (poza lasem - gdzie mogę ją ze spokojem puścić luzem, gdyż jeżdżę w miejsce gdzie praktycznie nigdy nie ma innych ludzi z psami - z racji jej zachowania). Nie unikam problemu i nie odchodzę, odciągając jej na siłę od innego psa. Wielokrotnie - przy zaprzyjaźnionych właścicielach innych psów - pozwalałem jej na zbliżenie się do innego psa - niestety praktycznie za każdym razem kończy się to tym, że moja sunia próbuje gryźć. Sunia nigdy nie była pogryziona ani zaatakowana przez innego psa. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły? Z góry dzięki i pozdrawiam, Marcin
  9. Witam, ostatnio mam mały problem z ośmiomiesięczną suczką rasy owczarek niemiecki. Zaobserwowałam, że jest troszkę niespokojna i cały czas chodzi w kółko (wokół siebie), lub jakiś rzeczy. Dotychczas tak nie robiła. Często też oddaje mocz. Czytałam o krążeniu w kółko i nie jest to nerwica natręctw, ponieważ pies ma wystarczającą ilość ruchu. Co może być tego przyczyną? Dodam ,że nieprzyjemnie pachnie.
  10. Cześć :) Mam do was pytanie o to co mam robić. Mam owczarka niemieckiego ( nie ma rodowodu) który jest bardzo strachliwy (boi się wszystkiego i wszystkich) . Nie jest to pies domowy, ma wybieg 3mX11m plus z wybiegu ma wejście do pomieszczenia gdzie śpi i w zimę chowa się dy jest mu zimno ( ma tam siano itp). Ma około 6 i pół roku. Wzięliśmy go kiedy miał około roku. Wiem że źle zrobiłem że nic z tym nie zrobiłem wcześniej ale przeszłości się już nie zmieni. Najprawdopodobniej poprzedni właściciel się na nim znęcał gdyż odkąd go wzięliśmy aż do teraz: * boi się ludzi, właścicieli (obecnych) też, troszkę mniej niż obcych ludzi ale też. * unika kontaktu wzrokowego jak tylko się da. * Cały czas biega czy to w wybiegu czy gdy go wypuszczam. Rzadko kiedy widzę go leżącego. Nie usiedzi w miejscu, zawołam go, przyjdzie na sekundę i zaraz pobiegnie. (jeden z głównych problemów) * kiedy jestem na jego wybiegu jeśli nic nie mówię itp to mnie ignoruje, przybiega obok mnie jak gdyby mnie nie było. * kiedy go głaszczę czasem kładzie się na plecach, wtedy ja zaczynam go po brzuchu głaskać, gdy skończę on jak z procy, wstaje i zaczyna pędzić * kiedy próbowałem wpuścić do domu to wszedł ale bał się, był niepewny, chciał wychodzić, bał się. ( a próbowałem nie raz) Nie jest kompletnie źle piesek da się pogłaskać ( właścicielom, czyli między innymi mi) ale tak jak napisałem wszystkiego się boi. Ma około 7 lat, nie wiem czy to nie za późno żeby coś z tym zrobić. Jeśli nie to co mam zrobić? (wiem, powinienem już wcześniej się tym zająć, kilka lat temu)
  11. Znalezione na facebooku - po pomocy jaką otrzymałam od ludzi staram się również dołożyć swój grosik...Z terenu serwisu samochodowego w Płocku w póżnych godzinach siłą uprowadzono widoczną na zdjęciu sunię. Na monitoringu zachował się filmik z porwania - możliwe, że została ukradziona na zlecenie bo sprawca znał teren i wiedział gdzie jest pies, mężczyzna siłą wyciągnął psinę na linie.. Jeśli znacie jakieś pseudo i zwykłe hodowle owczarków w okolicach, proszę o przekazanie dalej... " Uwaga!!! Dziś w nocy została skradziona w zuchwały sposób z naszej firmy, ta piękna suczka. Sprawca wszedł na teren posesji i wyprowadził psa. Następnie prawdopodobnie pies został wywieziony czerwonym fiatem Punto lub podobnym. NAGRODA 10 000 PLN ZA POMOC W ODNALEZIENIU PSA I SPRAWCY. 501770412 "
  12. Hej, na samym wstępie chciałbym przywitać wszystkich użytkowników. Kiedyś już udzielałem się na tym forum, ale z braku czasu po prostu nie dało się ostatnio być na bieżąco. Obecnie jednak czuję się ogarnięty terminowo i chciałbym reaktywować moją tu aktywność ;) Także nazywam się Patryk i prowadzę razem z żoną bloga Życie z Psem - jeżeli ktoś jest zainteresowany to zapraszam. Chciałbym przedstawić Wam nasze dwa psy. Pierwszy to Legion - suczka owczarka niemieckiego długowłosego. Nie jestem pewien jak się wstawia tu zdjęcia, więc zobaczymy czy się uda;) - nie udało się więc trzeba to ugryźć inaczej. Załączam zdjęcia Legion oraz Leviego. Legion ma już 2,5 roku, ale wstawiam zdjęcia ''teraz'' i za ''szczeniaka. Natomiast Levi to mały Samojed, którego jeszcze nie mamy. Odbieramy szczeniaka 21 listopada, ale hodowca dostarcza nam zdjęć, żebyśmy mogli być na bieżąco ;)
  13. Witam! Zwracam się do Was o pomoc w znalezieniu odpowiedniego psa. 3 miesiące temu odszedł mój najlepszy przyjaciel, owczarek niemiecki. Był to pies po szkoleniu obronnym, bardzo mocnej budowy, silny, KRÓTKOWŁOSY. Zależy mi na tym, by znaleźć psa wizualnie podobnego do niego, który oprócz tego będzie nadawał się na psa stróżująco-obronnego. Mojego pieska wyróżniał masywny kark i barki, krótka kufa, małe uszy. Na tych cechach by mi zależało jeśli chodzi o wygląd psa. Idealnie by było, gdyby pies posiadał w miarę prosty kręgosłup, mile widziana linia użytkowa. Chętnie kupię lub przygarnę dorosłego psa, bo wizualne cechy będą już bardziej widoczne. Ewentualnie może być szczeniak po odpowiednich rodzicach. Jakie hodowle polecacie? Może ktoś ma do oddania lub odsprzedania psa w tym typie? Nie zależy mi na rodowodzie, bardziej na cechach, które opisałam. W załącznikach zdjęcia poglądowe mojego psa oraz psa-reproduktora, którego znalazłam, ale który niestety nie jest na sprzedaż. Bardzo proszę o pomoc w doborze idealnego psa.
  14. Cześć! Wiem, że takich tematów jest już wiele, wiekszosc z nich już przeczytałam, jednak nadal chciałabym prosić o jakieś porady, ponieważ wiele postów było dość starych. Kilka dni temu zaadoptowałam szczeniaka, jest to mieszanka owczarka niemieckiego z cocker spanielem. Pies niezwykle mądry. Pomimo mieszkania na wsi, w kojcu, ani razu nie załatwił sie jeszcze w domu. Przychodzi na komende, jest łagodny wobec obcych, do innych psow rowniez dobrze nastawiony. Potrafi chodzic bez smyczy, obok ludzi przechodzi obojetnie, czasem zatrzymuje sie, obwachuje z daleka i znow do nas przychodzi. Potrafi podstawowe komendy. Pies ideał ;) Jednak... martwią mnie dwie sprawy, a mianowicie: 1. Bardzo rzadko oddaje mocz, pomimo tego, że dużo pije. Pierwsze siusiu jest rano, drugie w południe, wieczorem za to nic... i tak przez całą noc aż do rana. Czy to normalne? 2. Na początku spaceru, po wyjściu z klatki (mieszkamy w bloku) jest dość przerażony (nawet jeśli nic nie hałasuje), chciałby wrócić do domu. Trzeba go bardzo zachecac aby ruszył dalej. Później gdy już jesteśmy dalej, jest spokojny, gdy zajdziemy dalej jest spuszczany ze smyczy. Jednak martwi mnie to wychodzenie. Nie wiem czym to jest spowodowane. 3. Przeraża go każdy dźwiek. Nie wiemy jak sobie z tym radzic. Chcielibysmy go stopniowo przyzwyczajac jednak nie da sie. Czasem probuje uciekac (w strone klatki), nawet gdy uslyszy np. dzieci (dodam, ze wychowywal sie z dziecmi, w domu rowniez sa dzieci i jest wobec nich naprawde bardzo grzeczny, nie boi sie ich). Przerazaja go odglosy - samochodow, dzwiek śmierciarki, krzyk, wyrzucanie smieci, glosne szczekanie drugiego psa (nawet w oddali). Za to w domu - mozna halasowac, odkurzac, a pies... nie reaguje w zaden sposob. Lek przed tymi dzwiekami jest tylko w obrebie bloku, poniewaz kiedy jestesmy juz w naszym pobliskim lasku (minuta od osiedla) szczekanie psa, rowerzysci, inni ludzie, odglosy przyrody (np. spadajace kasztany) nie ucieka, nie boi sie, jedynie staje zaciekawiony na sekunde, dwie, a potem idzie dalej. Dodam, że pies jest ze wsi, wiec moze nie byc przyzwyczajony. Wiemy, ze mamy czekac, bo czas jest tutaj najwazniejszy, jednak prosilabym o jakies porady, zeby jednak pies nie czul sie źle. Nie chciałabym, żeby miał jakiekolwiek złe wspomnienia ze szczenieczego okresu :) Z gory dziekuje.
  15. Cześć! Wiem, że takich tematów jest już wiele, wiekszosc z nich już przeczytałam, jednak nadal chciałabym prosić o jakieś porady, ponieważ wiele postów było dość starych. Kilka dni temu zaadoptowałam szczeniaka, jest to mieszanka owczarka niemieckiego z cocker spanielem. Pies niezwykle mądry. Pomimo mieszkania na wsi, w kojcu, ani razu nie załatwił sie jeszcze w domu. Przychodzi na komende, jest łagodny wobec obcych, do innych psow rowniez dobrze nastawiony. Potrafi chodzic bez smyczy, obok ludzi przechodzi obojetnie, czasem zatrzymuje sie, obwachuje z daleka i znow do nas przychodzi. Potrafi podstawowe komendy. Pies ideał ;) Jednak... martwią mnie dwie sprawy, a mianowicie: 1. Bardzo rzadko oddaje mocz, pomimo tego, że dużo pije. Pierwsze siusiu jest rano, drugie w południe, wieczorem za to nic... i tak przez całą noc aż do rana. Czy to normalne? 2. Na początku spaceru, po wyjściu z klatki (mieszkamy w bloku) jest dość przerażony (nawet jeśli nic nie hałasuje), chciałby wrócić do domu. Trzeba go bardzo zachecac aby ruszył dalej. Później gdy już jesteśmy dalej, jest spokojny, gdy zajdziemy dalej jest spuszczany ze smyczy. Jednak martwi mnie to wychodzenie. Nie wiem czym to jest spowodowane. 3. Przeraża go każdy dźwiek. Nie wiemy jak sobie z tym radzic. Chcielibysmy go stopniowo przyzwyczajac jednak nie da sie. Czasem probuje uciekac (w strone klatki), nawet gdy uslyszy np. dzieci (dodam, ze wychowywal sie z dziecmi, w domu rowniez sa dzieci i jest wobec nich naprawde bardzo grzeczny, nie boi sie ich). Przerazaja go odglosy - samochodow, dzwiek śmierciarki, krzyk, wyrzucanie smieci, glosne szczekanie drugiego psa (nawet w oddali). Za to w domu - mozna halasowac, odkurzac, a pies... nie reaguje w zaden sposob. Lek przed tymi dzwiekami jest tylko w obrebie bloku, poniewaz kiedy jestesmy juz w naszym pobliskim lasku (minuta od osiedla) szczekanie psa, rowerzysci, inni ludzie, odglosy przyrody (np. spadajace kasztany) nie ucieka, nie boi sie, jedynie staje zaciekawiony na sekunde, dwie, a potem idzie dalej. Dodam, że pies jest ze wsi, wiec moze nie byc przyzwyczajony. Wiemy, ze mamy czekac, bo czas jest tutaj najwazniejszy, jednak prosilabym o jakies porady, zeby jednak pies nie czul sie źle. Nie chciałabym, żeby miał jakiekolwiek złe wspomnienia ze szczenieczego okresu :) Z gory dziekuje.
  16. Poszukuję osoby która przygotuje owczarka niemieckiego do wystawy , a następnie weźmie udział w wystawie
  17. Poszukuję hodowli owczarka niemieckiego z okolic Włocławka - Yorkszental czy coś podobnego? Wiem, że początek to na pewno York, a końcówki nie jestem pewna. Cena psów to około 2500 zł. Bardzo proszę o pomoc.
  18. Witajcie kochani. Jestem tu nowa i nie wiedziałam do jakiego folderu dodać ten post, ponieważ chciałam poruszyć kilka tematów. Jeśli to nie problem, to zaczynam od "naszej" historii. Nazywam się Karina, mam 20 lat i mieszkam w Niemczech. Od dwóch tygodni jestem posiadaczką pięknego szczeniaka owczarka niemieckiego długowłosego. Kira jest suczką i ma w tym momencie 10 tygodni. Razem z rodzicami zdecydowaliśmy się na zakup dużego psa i bezdyskusyjnie wszyscy byli za ONkiem. Szczeniaka mieliśmy zamiar kupić w Polsce, ponieważ różnica w cenie jest czasem aż czterokrotnie mniejsza. Dałam mamie pieniądze i uprzedziłam, aby kupiła szczeniaka z hodowli zarejestrowanej w Międzynarodowej Federacji Kynologicznej - FCI. Mama zrobiła jednak po swojemu, a jej wytłumaczeniem było: "bo się w nim zakochałam". Nie chodzi tu o to, że nie będę kochała psa bez prawdziwego rodowodu. Chodzi raczej o to, że nie mam pewności co piesek w życiu przeszedł, w jakich warunkach mieszkał, czy może mieć jakieś choroby i tym podobne. Wspomniałam o tym, ponieważ szukałam już na forum rozwiązania moich problemów i zauważyłam, że zawsze pojawiało się pytanie - czy piesek ma rodowód? Przejdźmy więc teraz do sedna sprawy. Kira z tego co powiedziano mamie została ugryziona w głowę i łapę. Mama nie jest pewna czy przez swoje rodzeństwo czy rodziców, jednak ślady są na tyle duże, że wątpię, iż jakikolwiek szczeniak miałby na tyle siły. Pytając o rodziców, dowiedzieliśmy się, że tata jest agresywny, więc stawiam, iż to jego sprawa. Wydaje mi się, że właśnie przez to pogryzienie Kira wykazuje strachliwość do innych psów. Na spacerze zawsze szczeka na inne psy, a gdy podejdą zbyt blisko to chowa się między moimi nogami popiskując, jakby obdzierali ją ze skóry. Szczeka ona także na ludzi, jednak nie boi się do nich podejść i uwielbia być w centrum zainteresowania. Próbowałam odwracać jej uwagę zabawkami oraz smakołykami, jednak o dziwo to co w domu jest super, na dworze jest fe. Nie interesuje ją tam NIC. Załatwia się i od razu chce wracać do domu. Oczywiście cieszę się, że rozumie, że podwórko jest do załatwiania swoich potrzeb, jednakże bardzo martwi mnie jej zachowanie. Byłyśmy nawet ostatnio w parku, gdzie psy mogą biegać bez smyczy. Pomyślałam, że im prędzej zacznę ją socjalizować - tym lepiej. Na nieszczęście na wybiegu były same duże psy (+25kg). Kira strasznie szczekała, a gdy pies podchodził się bawić, ona znowu uciekała. Pomyślałam - może przyjdę następnym razem, jednak właściciele psów zachęcili mnie do zostania. Dawali wskazówki - np. gdy była cicha i wąchała inne psy, od razu mam ją głaskać i chwalić, a gdy zaczynała szczekać - nie reagować, nie chwalić, nic. Kira po jakimś czasie zaczęła wykazywać zainteresowanie innymi psami, jednak tylko na chwilę, później znowu zaczynała szczekać. Chociaż muszę powiedzieć, że sama byłam zdziwiona, ponieważ jak na pierwszy raz było całkiem dobrze. Nie wiem, jak nauczyć ją, że spacery są fajne, ponieważ można bawić się z innymi psami. Oczywiście wiem, że nawet jako szczeniak owczarek niemiecki ma dużo siły i aby nie tracił jej na niepotrzebne rzeczy (szczekanie, gryzienie) trzeba się nim zajmować (mam na myśli treningi, bieganie, ogólnie pracę z właścicielem). Tak też robimy. Wychodzimy na krótkie lecz częste spacery, a jeżeli idziemy na 4-godzinny (ponieważ park jest daleko), to nie biegamy zbytnio, a skupiamy się na chodzie. W domu mamy także siedmioletniego pekińczyka, który nie przepada za innymi psami i preferuje zabawy z suczkami. Dlatego też zapadła decyzja o zakupie suczki. Na początku Kira straszliwie szczekała na Hektora, a on odbierając to za agresję, próbował się na nią rzucić. Po dwóch dniach wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku i Kira tylko od czasu do czasu poszczekiwała i zaczepiała Hektora, ponieważ chciała się z nim bawić. On jednak w miarę możliwości stara się ją ignorować, co wspaniale rozumiem, ponieważ ona ważąc 9kg jest już więcej niż dwa razy większa od niego. A w wieku dwóch miesięcy nie wie jeszcze, że musi być delikatniejsza. I tu pojawia się kolejny problem. Kira uwielbia gryźć ręce, nogi, ubrania, stoły - wszystko. I chociaż wiem, że to normalne, ponieważ szczeniak zawsze poznaje świat zębami, to nie mam pojęcia dlaczego gryzie swoich właścicieli. Zęby ma jak igły, dlatego też prawie każde pogryzanie kończy się krwią. Uwielbia też podgryzać stopy, gdy ktoś obok niej przechodzi. Zawsze, gdy mnie gryzie mówię stanowczo "NIE!" i próbuję odwrócić jej uwagę zabawką. Ten sposób nie jest jednak skuteczny na długo, ponieważ moja ręka lub stopa jest bardziej interesująca. Spróbowałam więc czegoś innego i za każdym razem, gdy gryzła, mówiłam "NIE!". Jeśli posłuchała i przestawała - dostawała ode mnie smakołyk. Na swój sposób jest jednak sprytna i zaczęła specjalnie podgryzać, a później zostawiać, aby dostać coś dobrego do jedzonka. A gdy nie dostawała nic zaczynała gryźć bez przerwy. Żadne "NIE!" lub "ZOSTAW!" nie skutkuje. Najgorsze jest to, że im więcej razy powiem "NIE!" lub ściągnę jej łapy z łóżka (ponieważ chciałaby wskoczyć) to ją to bawi i szczeka na mnie, jakby chciała ze mną dyskutować i udowodnić, że ma w tym domu większe prawa. Ja już nie wiem co mam z nią robić. Jest u nas dopiero dwa tygodnie i wszystkiego się uczy. Ja wiem, że potrzeba czasu i nie mogę oczekiwać od niej za wiele, jednak muszę zacząć coś robić, aby nie zaczęła wykazywać dominacji lub broń boże agresji. Kocham ją mimo wszystko, jednak musi przestać zachowywać się w taki sposób. Czy możecie dać mi kilka wskazówek? Każda pomoc jest dla mnie bardzo ważna! Doceniam wszystkie osoby, które chociażby przeczytały mój post, ponieważ napisałam niezły referat. Chciałam jednak napisać możliwie wiele, aby uniknąć zbędnych pytań. Pozdrawiam i nie mogę się doczekać Waszych odpowiedzi, Karina
  19. Max (19/16) to duży (55cm w kłębie) około 4 letni pies w typie owczarka. To potulny jak baranek psiak, który wiele przeszedł w swoim życiu. Potrzebuje szczególnej troski i cierpliwości, aby znów mógł zaufać ludziom i otoczeniu, gdyż ktoś wcześniej bardzo go skrzywdził. Reaguje przerażeniem na otoczenie, bardzo boi się ruchu ulicznego i dosłownie pada na ziemię gdy widzi nadjeżdżające auto. Na smyczy chodzi bardzo ładnie, przy nodze. W tym całym strachu jest całkowicie pozbawiony agresji, można go podnieść, założyć szelki, spojrzeć w zęby - nie ma nic przeciwko, typowy misiek. Jest przyjazny w stosunku do innych psów, ale na zaczepkę odpowiedzieć potrafi. Maxa trzeba na nowo przystosować do życia wśród ludzi, najlepiej zdala od miejskiego zgiełku. Preferowany dom bez małych dzieci. Kontakt: Paulina 792-304-398 A tak wygląda psiak: Maciaszku, proszę o dodanie na stronki chłopaka. Ostatnie zdjęcie.
  20. Proszę o pomoc! W niedzielę (31.01) na ul. Wilanowskiej w Józefosławiu k/Piaseczna zagineła suczka owczarka niemieckiego. Młoda 1,5 roku, nieagresywna, garnie się do ludzi. Wabi się NELLY. Miała metalowy łańcuszek na szyi. Niesterylizowana, niezachipowana. Proszę o kontakt: Sylwia 696 448 662 lub Bartek 784 108 178
  21. Witam. Na wstępie, jeśli to niewłaściwy dział proszę o wyrozumiałość i ewentualne przeniesienie tematu. Do rzeczy: Prawie 8 miesięczny owczarek niemiecki od około 7 tygodni drapie się i gryzie się. Ma to miejsce tylko w domu (na dworze nawet raz się nie skubnie i nie machnie łapą). Na skórze nie widać jakiś większych zmian. Pcheł nie ma. W mieszkaniu nie było przeprowadzanych żadnych remontów itd. Co robiliśmy: - pies regularnie odrobaczywiany - wizyta u wet (nawet kilka), zeskrobany naskórek, który został zbadany - nic nie zostało wykryte - za pierwszym razem dostał steryd (działanie przez dwa dni) - pomogło chwilowo (przekonaliśmy się sterdy działają moczopędnie) - podczas kolejnej wizyty zalecono zmianę karmy- zmieniliśmy na Brit care hypoallergenic junior large breed lamb & rice - efektu brak, pies co prawda jest niejadek i dostaje dosłownie plasterek wędliny na spód miski "na start" :) - pies dostaje Apoquel 1/2 tabletki 16mg 2 razy na dobę - początkowo pies drapał się mniej, teraz już tak dobrze nie działa - pies dostaje dwie tabletki na dobę VetoSkin - sierść stała się bardziej błyszcząca i miękka, mniej złuszczonego naskórka - efektu brak - pies miał dwa razy czyszczone gruczoły okołoodbytowe - efektu brak - codziennie mieszkanie odkurzane (odkurzacz z filtrem hepa) - raz na tydzień posłanie psa prane w wysokiej temperaturze w proszku dla alergików Pomocy! Oszaleć można jak zaczyna się drapać, zwłaszcza w nocy nad ranem. W pewnym miejscu na grzbiecie łapą wydrapał sobie "dziurę" (mniej więcej na grzbiecie koło łopatki - w tym miejscu nie widać żadnych zmian skórnych). Jakieś sugestie? Wszelkie pomysły mile widziane. ps. pies najlepiej jadłby gotowane jedzenie (mięso, warzywa, ryż lub makaron), które uwielbia.
  22. Ogłoszenie jest już nieaktualne. Piesek jest już w domu! --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Witam, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :) , a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem z kaukazem. Szacowana waga psa dorosłego to ok 50-60 kg. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mam nadzieję, że dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie nasze warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  23. Prowadzimy azyl dla psów skrzywdzonych "Kundel Bury z Wiejskiej Dziury" [attachment=16816:11111111111111.png] Większość psów przebywających u nas to psiaki odebrane właścicielom. Przykro jest patrzeć, jak nasze staruszki spędzają czas za kratami. To na prawdę wspaniałe psy i mimo wieku należy im się miłość i odrobina ciepła. Przedstawiam kilku kandydatów do pokochania. Ares - Ares to to duży miś. Miś, który do perfekcji opanował sępienie jedzenia. Dasz mu kawałek wędlinki, jesteś przyjacielem na całe życie. Ares powoli zaczyna odczuwać starość związaną z bólem stawów. Coraz częściej ma problemy ze wstawaniem. Musi często spacerować żeby "rozruszać" swoje stare kości. Potrzebuje odpowiedniej suplementacji i witamin aby wzmocnić jego stawy. [attachment=16817:PICT0027.JPG] poniżej metamorfoza jaką przeszedł po odebraniu [attachment=16818:Ares.jpg] Babi - w typie owczarka niemieckiego Ma około 12 lat, jest wysterylizowana. Została odebrana z pseudohodowli. Ma około 12 lat, jest wysterylizowana. Uwieeelbia człowieka, choć jak domaga się głaskania zachowuje sie jak słoń - rzuca się człowiekowi na kolana z miną "głaaaaszcz mnie, człowiek!" Toleruje wszystkie psy, bez wyjątku [attachment=16819:DSC_0243.JPG] Kinder - w typie owczarka niemieckiego Ma około 11 lat. Kinder niedowidzi, możliwe, że też niedosłyszy. Nie toleruje samców, bez problemu dogada się z sukami (nie jest wykastrowany). Kinder nie zna dotyku człowieka, przy każdej próbie "wzdryga się" jakby dłoń człowieka go parzyła. Potrafi chodzić na smyczy jednak przed założeniem mu jej trzeba go o tym "poinformować" bo przy nagłym ruchu potrafi kłapnąć zębami. [attachment=16825:PICT0053.JPG] Red Ma około 8 lat, a może więcej ale widać po nim, że powoli dotyka go starość. Rudzielec jest ślepy, co nie znaczy, że jest gorszy. Bardzo dobrze sobie radzi nawet przy zmianie miejsca. Idealnie trafia w krzaczek żeby go obsikać jak prawdziwy samiec. Po zawołaniu przychodzi do człowieka i wciska się pod dłonie żeby go głaskać. Potrafi chodzić na smyczy ale trzeba z nim powoli spacerować bo musi wszystko wywąchać. Idealnie odnajdzie się na kanapie u spokojnej, starszej osoby [attachment=16823:DSC_0061.JPG] Opti - w typie owczarka niemieckiego Ma około 10 lat (a może więcej) Zupełnie nie potrafi chodzić na smyczy. Dogaduje się z innymi psami. Opti jest lekko niepewna w stosunku do człowieka, zwłaszcza jeśli kogoś nie zna. Kuleje na jedną łapę, ma już problemy ze stawami. Wymaga odpowiednich witamin wspomagających kości i stawy [attachment=16820:PICT0081.JPG] Szarik - w typie owczarka niemieckiego Chłopak ma około 10 lat (nie jest wykastrowany) Jest bardzo przyjazny w stosunku do człowieka. Chętnie przychodzi na głaskanki Emotikon grin Dogaduje się z innymi psami ale młodziakom na wiele nie pozwala. On musi być "szefem" Potrafi chodzić na smyczy Jest złodziejem jedzenia, trzeba go pilnować podczas karmienia z innymi psami [attachment=16821:PICT0092.JPG] Dziadek ma około 11, może 12 lat. Co mu potrzebne do szczęścia? Tylko kawałek posłania i spokój. Bez biegających dzieci, bez szczekających psów. Czy to tak wiele? Dziadek jeszcze nie dawno był na wybiegu z młodymi, małymi psami ale nie czuł się tam dobrze. Teraz ma swój azyl w klatce, gdzie ma cisze i spokój, nikt mu nie przeszkadza. Czasami przychodzi jakaś ręka i głaszcze po brzuchu lub zabiera na dwór. Nie może spędzić reszty życia w klatce. Pomóżcie nam znaleźć kogoś kto da mu kawałek ciepłego posłania, miłość i opieke [attachment=16822:SEK_09_03_2014_0462.JPG] Kora - ma około 10 lat (a może więcej) Została odebrana z łańcucham rozwalającej się budy, z wielkim guzem gruczołu mlekowego oraz nużycą. Powoli zaczynają jej doskwierać stawy. Wymaga stałego przycinania paznokci jako, iż podczas odbioru miała je prerośnięte do tego stopnia, że wywijając się wbijały jej się w poduszki. PRzez to rdzeń jest bardzo długi i nie można ich mocno przyciąć. [attachment=16824:DSC_0097.JPG]
  24. Tel: Beata, jest u nas na placu pies i chyba pomocy potrzebuje bo jest prawie cały łysy! Jadę i rzeczywiście pies jest w stanie FATALNYM, braki w owłosieniu na całym ciele, na brzuszku wisi guz czy też przepuklina sporej wielkości. Na tylnej części grzbietu i na bokach pod włosem który został, zaróżowione, zaognione rany. Obraz nędzy i rozpaczy :( Nie wiem co robić, psa w takim stanie żaden hotel nie weźmie, nikt nie wie jaka jest przyczyna tych zmian. Błagam o pomoc w szukaniu DT czy jakiegokolwiek miejsca gdzie mogłybyśmy go leczyć. W miejscu gdzie teraz przebywa może zostać do jutra :( Jest dość młody, jak na moje oko ma góra 5 lat. Bardzo proludzki, przyjazny, jak tylko zajechałam od razu był przy mnie i wciskał głowę w moje dłonie :( Pomóżcie błagam! Trzeba go ratować! Kontakt 531 021 300 Wydarzenie chłopaka na FB: https://www.facebook.com/events/569182203222095/569182926555356/ Edit: Mamy DT, jednak potrzebujemy wsparcia na diagnostykę, leczenie, karmę. Będziemy wdzięczne za każdą pomoc <3 Leczenie psiaka można wesprzeć wpłacając na użyczone nam konto: ___ Konto do wpłat: Fundacja MONDO CANE konto Bank Pekao S.A. 58 1240 6348 1111 0010 4518 3305 Koniecznie z dopiskiem: "ŁYSY ONEK" zagranica : pay pal - [email protected] "ŁYSY ONEK" IBAN: PL58124063481111001045183305 SWIFT: PKOPPLPW[attachment=16091:11879213_794455900652695_918474732298083174_o.jpg]
×
×
  • Create New...