Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'niemiecki'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. iza121

    Moja banda

    Chciałabym przedstawić Wam moje dwa piaki, fotki z dzisiejszego spaceru, "czarna" to mój adopciak, w tej chwili ma ok roku i dwóch miesięcy.
  2. Witam, w styczniu piesek miał zabieg wszycia obustronnie gruczołu trzeciej powieki, po dwóch dniach od zabiegu gruczoły spowrotem wypadły, został poddany ponownie zabiegowi. Po zabiegu u psa zaczęła być widoczna trzecia powieka która nachodziła na znaczna cześć oka, piesek miał podawane kropelki natomiast powieka w dalszym ciągu przysłaniala oczy i stawała się coraz bardziej czerwona. Zdecydowaliśmy się na zmianę lekarza i udaliśmy się do kliniki w naszym mieście, po badaniach okulistycznych okazało się że piesek ma zapalenie spojówek, obustronne ectropium/ wywinięcie powiek dolnych, odczyny zapalno-wytwórcze na wewnętrznej powierzchni powiek trzecich oraz zespół suchego oka jako powikłanie zabiegu wszycia gruczołów. Zostały nam przepisane krople oraz sztuczne łzy, powieka przestaje być czerwona natomiast gruczoł w lewym oku zaczął ponownie wypadać. Niestety lekarze nie podejmą się zabiegu ponieważ wymagana jest również rekonstrukcja chrząstki trzeciej powieki, oprócz tego gałki oczne pieska zaczęły się cofać, a trzecia powieka jest w jednym miejscu rozerwana, zostałam odesłana do okulisty w Krakowie albo Lublinie. Czy miał ktoś z Państwa podobną sytuację nieudanego zabiegu, czy weterynarz który przeprowadzał zabieg może ponieść jakieś konsekwencje. Zastanawiam się która klinikę wybrać czy Retina w Krakowie czy Specjalistyczna Przychodnie Weterynaryjna TEST. (piesek to dog niemiecki, 8 miesięcy) Dziękuje za odpowiedzi.9
  3. Witam! W sierpniu zakupiłam owczarka niemieckiego długowłosego, jednak mam pewne wątpliwości, czy aby na pewno takowy będzie. Co myślicie? DONek czy nie? :) Mamy 3miesiące. A tak poza tym: To dzień dobry, jestem tutaj nowa i jednocześnie przedstawiam Bazyla :)
  4. Witajcie kochani. Jestem tu nowa i nie wiedziałam do jakiego folderu dodać ten post, ponieważ chciałam poruszyć kilka tematów. Jeśli to nie problem, to zaczynam od "naszej" historii. Nazywam się Karina, mam 20 lat i mieszkam w Niemczech. Od dwóch tygodni jestem posiadaczką pięknego szczeniaka owczarka niemieckiego długowłosego. Kira jest suczką i ma w tym momencie 10 tygodni. Razem z rodzicami zdecydowaliśmy się na zakup dużego psa i bezdyskusyjnie wszyscy byli za ONkiem. Szczeniaka mieliśmy zamiar kupić w Polsce, ponieważ różnica w cenie jest czasem aż czterokrotnie mniejsza. Dałam mamie pieniądze i uprzedziłam, aby kupiła szczeniaka z hodowli zarejestrowanej w Międzynarodowej Federacji Kynologicznej - FCI. Mama zrobiła jednak po swojemu, a jej wytłumaczeniem było: "bo się w nim zakochałam". Nie chodzi tu o to, że nie będę kochała psa bez prawdziwego rodowodu. Chodzi raczej o to, że nie mam pewności co piesek w życiu przeszedł, w jakich warunkach mieszkał, czy może mieć jakieś choroby i tym podobne. Wspomniałam o tym, ponieważ szukałam już na forum rozwiązania moich problemów i zauważyłam, że zawsze pojawiało się pytanie - czy piesek ma rodowód? Przejdźmy więc teraz do sedna sprawy. Kira z tego co powiedziano mamie została ugryziona w głowę i łapę. Mama nie jest pewna czy przez swoje rodzeństwo czy rodziców, jednak ślady są na tyle duże, że wątpię, iż jakikolwiek szczeniak miałby na tyle siły. Pytając o rodziców, dowiedzieliśmy się, że tata jest agresywny, więc stawiam, iż to jego sprawa. Wydaje mi się, że właśnie przez to pogryzienie Kira wykazuje strachliwość do innych psów. Na spacerze zawsze szczeka na inne psy, a gdy podejdą zbyt blisko to chowa się między moimi nogami popiskując, jakby obdzierali ją ze skóry. Szczeka ona także na ludzi, jednak nie boi się do nich podejść i uwielbia być w centrum zainteresowania. Próbowałam odwracać jej uwagę zabawkami oraz smakołykami, jednak o dziwo to co w domu jest super, na dworze jest fe. Nie interesuje ją tam NIC. Załatwia się i od razu chce wracać do domu. Oczywiście cieszę się, że rozumie, że podwórko jest do załatwiania swoich potrzeb, jednakże bardzo martwi mnie jej zachowanie. Byłyśmy nawet ostatnio w parku, gdzie psy mogą biegać bez smyczy. Pomyślałam, że im prędzej zacznę ją socjalizować - tym lepiej. Na nieszczęście na wybiegu były same duże psy (+25kg). Kira strasznie szczekała, a gdy pies podchodził się bawić, ona znowu uciekała. Pomyślałam - może przyjdę następnym razem, jednak właściciele psów zachęcili mnie do zostania. Dawali wskazówki - np. gdy była cicha i wąchała inne psy, od razu mam ją głaskać i chwalić, a gdy zaczynała szczekać - nie reagować, nie chwalić, nic. Kira po jakimś czasie zaczęła wykazywać zainteresowanie innymi psami, jednak tylko na chwilę, później znowu zaczynała szczekać. Chociaż muszę powiedzieć, że sama byłam zdziwiona, ponieważ jak na pierwszy raz było całkiem dobrze. Nie wiem, jak nauczyć ją, że spacery są fajne, ponieważ można bawić się z innymi psami. Oczywiście wiem, że nawet jako szczeniak owczarek niemiecki ma dużo siły i aby nie tracił jej na niepotrzebne rzeczy (szczekanie, gryzienie) trzeba się nim zajmować (mam na myśli treningi, bieganie, ogólnie pracę z właścicielem). Tak też robimy. Wychodzimy na krótkie lecz częste spacery, a jeżeli idziemy na 4-godzinny (ponieważ park jest daleko), to nie biegamy zbytnio, a skupiamy się na chodzie. W domu mamy także siedmioletniego pekińczyka, który nie przepada za innymi psami i preferuje zabawy z suczkami. Dlatego też zapadła decyzja o zakupie suczki. Na początku Kira straszliwie szczekała na Hektora, a on odbierając to za agresję, próbował się na nią rzucić. Po dwóch dniach wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku i Kira tylko od czasu do czasu poszczekiwała i zaczepiała Hektora, ponieważ chciała się z nim bawić. On jednak w miarę możliwości stara się ją ignorować, co wspaniale rozumiem, ponieważ ona ważąc 9kg jest już więcej niż dwa razy większa od niego. A w wieku dwóch miesięcy nie wie jeszcze, że musi być delikatniejsza. I tu pojawia się kolejny problem. Kira uwielbia gryźć ręce, nogi, ubrania, stoły - wszystko. I chociaż wiem, że to normalne, ponieważ szczeniak zawsze poznaje świat zębami, to nie mam pojęcia dlaczego gryzie swoich właścicieli. Zęby ma jak igły, dlatego też prawie każde pogryzanie kończy się krwią. Uwielbia też podgryzać stopy, gdy ktoś obok niej przechodzi. Zawsze, gdy mnie gryzie mówię stanowczo "NIE!" i próbuję odwrócić jej uwagę zabawką. Ten sposób nie jest jednak skuteczny na długo, ponieważ moja ręka lub stopa jest bardziej interesująca. Spróbowałam więc czegoś innego i za każdym razem, gdy gryzła, mówiłam "NIE!". Jeśli posłuchała i przestawała - dostawała ode mnie smakołyk. Na swój sposób jest jednak sprytna i zaczęła specjalnie podgryzać, a później zostawiać, aby dostać coś dobrego do jedzonka. A gdy nie dostawała nic zaczynała gryźć bez przerwy. Żadne "NIE!" lub "ZOSTAW!" nie skutkuje. Najgorsze jest to, że im więcej razy powiem "NIE!" lub ściągnę jej łapy z łóżka (ponieważ chciałaby wskoczyć) to ją to bawi i szczeka na mnie, jakby chciała ze mną dyskutować i udowodnić, że ma w tym domu większe prawa. Ja już nie wiem co mam z nią robić. Jest u nas dopiero dwa tygodnie i wszystkiego się uczy. Ja wiem, że potrzeba czasu i nie mogę oczekiwać od niej za wiele, jednak muszę zacząć coś robić, aby nie zaczęła wykazywać dominacji lub broń boże agresji. Kocham ją mimo wszystko, jednak musi przestać zachowywać się w taki sposób. Czy możecie dać mi kilka wskazówek? Każda pomoc jest dla mnie bardzo ważna! Doceniam wszystkie osoby, które chociażby przeczytały mój post, ponieważ napisałam niezły referat. Chciałam jednak napisać możliwie wiele, aby uniknąć zbędnych pytań. Pozdrawiam i nie mogę się doczekać Waszych odpowiedzi, Karina
  5. Ogłoszenie nieaktualne, piesek jest już w swoim domu. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Drodzy miłośnicy kaukazów, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :), a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu i dlatego też piszę tu na Waszym forum. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem być może z kaukazem. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mamy też nadzieję, że komuś z Was - Drodzy Miłośnicy Kaukazów - spodoba się on, mimo że wyglądem przypomina, na razie, owczarka niemieckiego. A może po prostu dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  6. ASZAN - do adopcji 9-miesięczny NIEPRZECIĘTNY pies w typie owczarka niemieckiego Pies jest wyjątkowo wybitny - ma olbrzymi potencjał jako pies pracujący, stale chce coś robić, uczyć się, świetnie współpracuje. Jest nauczony posłuszeństwa, wykastrowany. Ma bardzo przyjazny temperament, jest uległy i pozytywnie nastawiony do ludzi i zwierząt. Tak wyglądał jak był mały : Dotychczasowi opiekunowie korzystali z usług trenera psów, ze względu na BARDZO SILNY LĘK SEPARACYJNY. Pies potrafi bez najmniejszego problemu otworzyć sobie drzwi, klatkę kennelową czy lodówkę zamkniętą na kłódkę. Po podjętej pracy ze względu na brak możliwości zapewnienia mu odpowiedniej dla niego ilości czasu, wspólnie z trenerem podjęto decyzję o szukaniu dla niego odpowiedzialnego DOMU WYŁĄCZNIE Z OGRODEM, gdzie będzie miał możliwość spożytkować ogrom swojej energicznej osobowości u boku osoby, która poświęci dla niego swój czas na szkolenie, LUB osobę, która podejmie z nim pracę i zapewni przez pierwszy czas opiekuna pod swoją nieobecność, by nie został sam. O przemyślany telefon prosimy osoby, które bezwzględnie zapewnią te 2 warunki - dom z zabezpieczonym ogrodem (żaden łańcuch i buda nie wchodzą w grę) lub stałego opiekuna w razie nieobecności właściciela i dużo czasu oraz gotowość do pracy z psem w porozumieniu z trenerem. PIES NIE NADAJE SIĘ DLA LAIKA. Na tę chwilę Aszan jest w AWARYJNYM domu tymczasowym do piątku, jeśli nie znajdzie się inny dt lub dom stały albo pieniążki na hotelik, który jest pod Łodzią i kosztuje 350 zł/miesiąc.. + transport i wyżywienie, trafi do schroniska :(( Jeśli się uda zebrać jeszcze choć parę złotych to przedłużymy Aszanowi czas w DT i choć na chwilę odsuniemy od niego widmo schronu . Choćby 2-3 zł da czas opiekującym się nim osobom na dalsze szukanie .... Pieniążki z dopiskiem Aszan można wysyłać na konto fundacji: Anaconda Fundacja PKO Bank Polski PL38144012860000000015546287 BIC (Swift): BPKOPLPW Tel. 796 045 777
  7. 19 marca ok. godz. 7 rano znaleziono młodziutkiego pieska w typie owczarka niemieckiego. Pies błąkał się przy ul. Górniczej w Libiążu (koło Zespołu Szkół, wszedł do szkoły). Widać, że był trzymany w domu - ładnie chodzi na smyczy, po przywiezieniu do nas wpakował się na kanapę ;) Czeka na swojego właściciela aktualnie w Chrzanowie, ale niestety nie może u nas długo zostać. Zgłosił się pan, który jest chętny przygarnąć psiaka. Podaję kontakt do mnie: 500287106
  8. Ten pies w czwartek 12.02.15 zostaje wywieziony do Kolna Niestety z niego już nie wróci ...........masakra ......ogłaszajcie !!!!!!!!!! Pies, w typie Owczarka Niemieckiego, odłowiony Mińsk Mazowiecki na ul. Gnieżnieńskiej, z czerwoną obrożą. Osoba do kontaktu Arkadiusz Golański 504 27 27 00 pomocy
  9. Dnia 21.01 na stacji PKP w Mińsku Mazowieckim został znaleziony owczarek niemiecki. Na oko ma ze 3 lata. Bardzo chudy. Strasznie fajny pies. Bardzo grzeczny. Ułożony. Ładnie chodzi na smyczy. Musiał się błąkać co najmniej dwa tygodnie ... Nie boi się huków, jest bardzo opanowany. Nie sądzę, żeby był ofiarą sylwestrowych strzałow. Pies został zabrany przez hycla i odwieziony do schroniska w Małe Boże. SZUKA WŁAŚCICIELI LUB DOMU. KONTAKT DO OSOBY WYSTAWIAJĄCEJ OGŁOSZENIE 791 706 379
  10. Sunia owczarka niemieckiego spędziła całe życie na pustej działce na łańcuchu w Giżycku. Zbieramy środki na jej szczepienie, odrobaczenie i, jeśli się uda, sterylizację. Niech w nowym domku zawita już czysta i zdrowa :) Bardzo, bardzo proszę o pomoc. Każdy grosz się liczy! Agata Orłowska Listopadowa 16 05-120 Legionowo Numer rachunku: 42 1050 1012 1000 0090 9342 7517 W tytule przelewu: OWCZAREK NIEMIECKI
  11. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  12. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  13. Witam, wczoraj (20.10.2014) ok godziny 16:30 w Zielonkach k/ Babic Starych przy sklepie Biedronka znalazłam młodą sukę rasy owczarek niemiecki krótkowłosy. Sunia miała obrożę normalną oraz przeciwpchelną. Jest baaardzo zadbaną psicą, dlatego uważam że niestety komuś uciekła. Ma znak szczególny! Pies przebywa u mnie w domu, WŁAŚCICIELU czekamy na Ciebie! Pozdrawiam, Ola
  14. W dniu 25.07.14 wracając z Lidla w Międzylesiu (Warszawa Wawer) ten pies prawie wpadłby mi pod samochód. Błąkał się i szukał właściciela. Niestety w okolicy, gdzie się pałętał w krzakach była smycz przywiązana do drzewa, z której najprawdopodobniej się zerwał (przy obroży był zerwany karabińczyk, a na smyczy go brakowało). Na obroży pies ma informację o czipie, taką plakietkę jedynie z numerem telefonu do bazy animal.eu, byliśmy z nią u dwóch weterynarzy, niestety nie ma czipa/nie da się go odczytać. Pies na weekend może zostać u moich sąsiadów - potem nie mamy co z nim zrobić. Na inne psy nie reaguje (widziała moje przez szybę od drzwi tarasowych, oczywiście moje na nią szczekały i warczały a ona na nie zwracała uwagi). Jest dość młoda – weterynarz ocenił ją na ok. 2 lat. Suczka szuka domu, podaje link do wydarzenia na fb bo tam są zdjęcia (próbowałam dodać ogłoszenie, ale nie udaje mi się to, coś nie tak jest z serwerem); [URL]https://www.facebook.com/events/257463307775803/?ref_newsfeed_story_type=regular[/URL] Proszę udostępniajcie! Może ktoś ją rozpozna i znajdzie się właściciel, któremu chętnie powiem co o nim myślę. Albo znajdzie nowy kochający dom. kontakt: 609 032 304
  15. Witam, witam! W mojej galerii chciałabym Wam pokazać mojego dwu i pół miesięcznego szczeniaka i upamiętnić Dżordża- najlepszego kundelka pod słońcem! Dżordż odszedł ode mnie 17 lutego. Wzięliśmy go ze schroniska. Adoptując go nie wiedzieliśmy o chorobie, ale.. to dobrze. Nie dla nas, ale dla niego. Dobrze, że te pół roku mógł przeżyć w domu pełnym miłości. Zachorował na raka przełyku, choć weterynarz powiedział, że w tym wieku uważa, że ten rak nie znajduję się tylko w tym miejscu. Był z nami zaledwie pół roku, ale ojej, jak każdy zdołał go pokochać. Odszedł od nas w wieku 8-10 lat. [IMG]http://i62.tinypic.com/2yl4hua.jpg[/IMG] A teraz o Broku. (Dla ciekawskich: Z gwary myśliwskiej; drobny śrut). Brok jest dwu i pół miesięcznym szczeniakiem. Czemu akurat "lekki śrut"? Nie brzmi najlepiej, ale chcieliśmy, żeby imię wiązało się z jego wrodzonymi predyspozycjami i upamiętniało poprzednika- również wyżła niemieckiego, o tym samym imieniu. Rośnie jak na drożdżach, stosujemy witaminy. Jeśli chodzi o to jaki jest: Brok to typowy urwis, jest dosłownie wszędzie. I najlepiej żeby towarzyszył mu któryś z właścicieli, bo jak to tak "mam siedzieć sam?". Nie planuje żadnych psich sportów z moim urwisem. Niestety, ale Brok nie ma rodowodu. A tutaj zdjęcia naszego ciapka: [IMG]http://i61.tinypic.com/1julnn.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/2vbapsx.jpg[/IMG]
  16. [COLOR=#000000]Witam,[/COLOR] [COLOR=#000000]szukam nowego domu dla suczki owczarka niemieckiego długowłosego. Sunia ma 8 lat, jest zdrowa. Do tej pory mieszkała w bloku, więc dom z ogródkiem nie jest wymagany.[/COLOR]
  17. Witam, szukam nowego domu dla suczki owczarka niemieckiego długowłosego. Sunia ma 8 lat, jest zdrowa. Do tej pory mieszkała w bloku, więc dom z ogródkiem nie jest wymagany.
  18. Witam. Czy ktoś mógłby mi pomóc określić czy pieski na zdjęciu są rasy Terier Niemiecki lub przynajmniej blisko spokrewnione?Matka wygląda tak samo,ojciec nieznany.Takie informacje dostałam od pani która znalazła pieski wraz z matką w lesie.Jak duże mogą wyrosnąć? [attachment=1691:8675.attach]
  19. Fundacja "Ratujemy Dogi" Sosnowiec KRS: 0000402255 Regon: 242781493 NIP: 644 349 82 61 Nr konta bankowego: 47 1050 1360 1000 0023 5899 5872 KIM JESTEŚMY I CO ROBIMY? Fundacja "Ratujemy Dogi" powstała by nieść pomoc porzuconym dręczonym i niechcianym Dogom Niemieckim. Z posiadanych przez nas środków organizujemy wszechstronną pomoc dla Dogów i psów w typie Doga Niemieckiego. Opłacamy hotele, leczymy, sterylizujemy i szukamy nowych domów. I na to zbieramy fundusze. Jesteśmy organizacją charytatywną. Fundacja zrzesza ludzi, którzy z poświęceniem i kosztem swojego prywatnego życia pomagają zwierzętom. Pracują bez wynagrodzenia, zapłatą jest merdający ogon, uśmiech na twarzy nowego Właściciela oraz zdjęcia z nowego domu, na których widać szczęście Zwierzęcia i Domowników. Działamy pod nadzorem Ministra Ochrony Środowiska. Pomagamy Psom, które w wyniku nieszczęśliwego losu, zbiegu okoliczności lub innych powodów straciły dom. Poszukujemy dla nich miejsca, w którym będą mogły być szczęśliwe do końca swoich dni. Zanim jednak taki dom się znajdzie, zapewniamy im opiekę weterynaryjną, karmę, niejednokrotnie leczenie i dom tymczasowy, w którym Zwierzęta dochodzą do równowagi psychicznej i fizycznej. Nie prowadzimy schroniska dla zwierząt. Psy, którymi się opiekujemy, przebywają tymczasowo w naszych domach i w domach wolontariuszy lub w hotelikach dla zwierząt. MOŻESZ NAM POMÓC Te Psy są już bezpieczne Jednak w ich miejsce stale pojawiają się kolejne. Abyśmy mogli działać dalej, potrzebujemy Twojej pomocy. Jeśli jesteś wrażliwy na krzywdę Zwierząt, a w szczególności Dogów możesz: Wesprzeć nas finansowo Dzięki uzyskanym środkom możemy leczyć naszych podopiecznych, kupić karmę, opłacić hotel dla psów, realizować daleki transport. Dogi, które do nas trafiają często są mocno zaniedbane i wymagają specjalistycznej opieki weterynaryjnej, bez pieniędzy nie jesteśmy w stanie ich leczyć! Jeśli możesz, wpłać choć złotówkę, dla nas każdy grosz jest ważny, brak funduszy uniemożliwia nam działanie... Dane do wpłat: FUNDACJA RATUJEMY DOGI Sosnowiec Konto bankowe: 47 1050 1360 1000 0023 5899 5872 z dopiskiem "DLA DOGÓW" A dla przelewów zagranicznych: IBAN PL47 1050 1360 1000 0023 5899 5872 SWIFT INGBPLPW To nasze "dogowe" konto, z którego pokrywamy wszelkie wydatki. Pełne dane tu: http://www.ratujemydogi.org/pomoc.html Zostać Domem Tymczasowym Potrzebujemy osób, które na czas szukania domu dla zwierzaka mogą przygarnąć doga pod swój dach. Dog niemiecki bardzo źle znosi samotność, a co za tym idzie pobyt w kojcu, dlatego takie domy tymczasowe są dla nas bezcenne! Podczas pobytu psa w domu tymczasowym wszelkie koszty związane z utrzymaniem i leczeniem psa, pokrywa fundacja. Rozpaczliwie potrzebujemy osób które dadzą na jakiś czas, kawałek swego domu oraz serca. Pomóc w transporcie Potrzebujemy osób w różnych rejonach kraju które zaoferują transport dla naszych dużych podopiecznych. Często zdarza się tak, ze dobry dom dla psa, znajdujemy setki kilometrów dalej i trzeba zwierzaka dowieźć. Często również przeprowadzamy adopcję "zdalnie". Mając siedzibę na Śląsku nie jesteśmy w stanie zapewnić Zwierzęciu transportu np. na wybrzeżu. Adoptować Psa wirtualnie Jeśli nie możesz przygarnąć zwierzaka na stałe, a chcesz pomóc, możesz adoptować wirtualnie. Wirtualny opiekun, poza comiesięcznymi wpłatami na rzecz podopiecznego może szukać psu domu, przesyłać smakołyki i inne gadżety. Jeśli sobie tego życzysz możesz przelać co miesiąc wybraną przez siebie kwotę na rzecz konkretnego Psa – na stronie Psa pojawi się Twoje imię i informacja, że jesteś jego wirtualnym opiekunem. Zaoferować pomoc rzeczową Możesz możesz podarować karmę lub akcesoria dla psów (np. obroże, smycze, szelki, posłania, suplementy). Pomóc w robieniu ogłoszeń Można pomóc nam ogłaszać zwierzęta, reklamować naszą stronę internetową. Im więcej osób na nią dociera , tym większe prawdopodobieństwo znalezienia kolejnego wspaniałego domu dla naszych zwierzaków.Nasz baner do umieszczenia na stronach www lub na forach internetowych: Kupić coś od nas Prowadzimy allegro i bazarki. Cały dochód ze sprzedaży jest przeznaczony na realizację naszych celów statutowych. Przekazać nam swój 1% Nasza Fundacja posiada status Organizacji Pożytku Publicznego. Oznacza to, że mogą Państwo przekazać swój 1% na realizację naszych celów statutowych!
  20. [COLOR=darkred][B][I]Aktualizacja 10.11.2011[/I][/B][/COLOR][I] Misiek zmienił się nie do poznania. Na spacerki się już cieszy całym sobą :) Miziak nie z tej ziemi ;) Kładzie się zawsze gdzies blisko człowieka. Pies towarzyszący - jak tylko wstaję, chodzi za mną krok w krok. Komend nie znał żadnych. Uczymy się :D Z Rexem - rezydentem - od początku był pokój. Trochę tam na siebie czasem napyskują, ale nic poważnego. Nie kłócą się o posłanie, ani o michy, od niedawna zaczęli się bawić razem, zachowują się jak szczeniaki[/I], [I]podgryzaj[/I]ą,[I] biegają, skaczą, umiaru nie znają :D Jedynie trochę o mnie zazdrośni :oops: czasem jeden mnie przed drugim zastawi, ale bez agresji :) Wtedy drugi tak stoi i piszczy, że nie może podejść :) Patrzeć na ich zabawy to lepsze niż TV :) Problem: Relacja Misiek - Kitek (kot na wiecznym tymczasie) I w tym potrzebujemy pomocy i dobrych rad... Misiek pcha się do kota, piszczy, skomle, jak kota zobaczy. Nie warczy na niego, nie szczeka, "tylko" kłapie paszczą :roll: Medycznie: Misio już prawie bezproblemowo się załatwia, antybiotyk do soboty i ponowna kontrola :) Odrobaczenie i szczepienia załatwimy i Misio będzie gotowy na nowy kochający dom :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ [/I][I] No i doczekałam się. Mojego pierwszego, psiego tymczasa. Podobno chodził po mieście już z tydzień, na moim osiedlu pojawił sie wczoraj. Leżał na przystanku autobusowym, ja się spieszyłam, mówię mu: jak zaczekasz tu na mnie, to Cię wezmę. No i Misiek bite 4 godziny czekał... Wróciłam, patrze jest. Szybka akcja, pożyczona smycz i pierwsze oględziny u weta: pies, bez chipa, nie jest kastrowany, po zębach ok 5lat. Mam obserwować. Pierwsza noc - jakby psa nie było. Cichutki, grzeczniutki, odsypia. Ładnie je, wodę chlipie. Problemy zachowawcze - ojj ma. Nie idzie go wyciągnąć na spacer. Jak już wyjdziemy na klatke, to bez problemu, samo wyjscie z domu to trudny orzech do zgryzienia. Na smyczy chodzi w miare, czasem pociągnie, ale z każdym spacerkiem coraz mniej :) Jak do niego wchodzę to jest bardzo wystraszony, zapiszczy sobie nawet. Potrzebuje chwilki, żeby zajarzyć, że to ja i nic mu sie nie dzieje. Wtedy już można głaskać do upadłego Miziak niesamowity, wtula się całym łepkiem, albo kładzie go na nogach. Przyjacielski, na psy nie reaguje. Na kota reaguje ciekawością, bez agresji :) Pierwszy qpal niestety też nie bez problemu. Ponowna wizyta u weta. Okazało się że ma gruczoły zatkane i stan zapalny. Zostały wyczyszczone i dostał zastrzyk. Sierść: pokołtuniona, zfilcowana. A jak Misiek wygląda? Ano tak: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-_ACPhrNkiRI/TqhKwU67q2I/AAAAAAAAAQ8/sqHW9CVNCl4/s500/26102011293.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-pUzbGs4phck/TqhLEQb9nxI/AAAAAAAAARM/DrzOaoKr088/s500/26102011295.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-vn1uiWm8ozE/TqhLE0MPnjI/AAAAAAAAARU/TAs0Ech7xHA/s500/26102011296.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-NS66VjFlFXo/TqlTRZPJmlI/AAAAAAAAARo/FfFCwYX5OU8/s500/27102011297.JPG[/IMG] No Cudo, a nie pies :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Niestety u mnie nie może zostać, ale póki co jest na tzw. BDT Na domek przyjdzie czas, na razie chciałabym go wyleczyć i zmienić nastawienie do zapinania na smycz... :roll: [/I]
  21. Szukam dobrej hodowli ONów, najlepiej w okolicach Bydgoszczy. (Ale jeśli będzie trzeba to mogę jechać po psa gdzieś daleko) Co rozumiem przez dobrą hodowle: - szczeniaki zrównoważone - linia w miarę wolna od chorób Efektywny wygląd psa mnie w ogóle nie interesuje, nie będę go wystawiać. Będę baaardzooo wdzięczna za pomoc. :evil_lol: Czy ktoś nie ma informacji na temat czarnych ONów? Po czym poznać dobrego ONa? Na jakie badania zwracać u rodziców? (Na co choruje ta rasa?) Pozdrawiam serdecznie i baardzo proszę o pomoc wszystkich miłośników tej pięknej rasy :smile:
  22. Powstało nowe [URL=http://forum.niemiecki-owczarek.pl]forum właścicieli owczarków niemieckich[/URL]. Jest na nim bardzo fajna, wręcz rodzinna atmosfera, nie ma grup wzajemnej adoracji ani skakania sobie do gardeł tak jak to się odbywa na owczarku. Zarejestrujcie się, bo warto. [url=http://tnij.org/km44][img]http://tnij.org/km41[/img][/url]
  23. PIĘKNY OWCZAREK DŁUGOWŁOSY CZARNY SZUKA NOWEGO DOMU, NIESTETY JEGO WŁAŚCICIEL JUŻ WE WTOREK WYJEŻDZA ZA GRANICĘ I NIE MA Z KIM PSA ZOSTAWIĆ PIES MA 5 LAT -NAZYWA SIĘ KRET JEST BAAARDZO ZADBANY, WYCZESANY. WYGLĄDA NA MŁODSZEGO NIŻ JEST PIĘKNIE UTRZYMANY. Z OPISU WŁAŚCICIELA PIES SPOKOJNY DLA LUDZI, DZIECI I INNYCH ZWIERZĄT, NIEAGRESYWNY DO KOTÓW MIESZKAŁ W BUDZIE ALE BIEGAŁ SWOBODNIE (NIE BYŁ NA ŁAŃCUCHU) NIEWYKASTROWANY, NIEZACZIPOWANY, ZASZCZEPIONY PRZECIWKO WŚCIEKLIŹNIE OBECNIE PRZEBYWA W TARNAWIE DUŻEJ TELEFON DO BRATA WŁAŚCICIELA 660614762 ZDJECIA [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/775/a143978f69918701.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/766/65653919c6b3cee2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/768/d21e19d463aae8ba.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/735/81cb3ea4d935eab3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/590/1497c1ceae65b610.jpg[/IMG][/URL]
  24. Nero, obecnie 9-miesięczny pies w typie owczarka przebywa od kilku tygodni pod opieką Fundacji Pro Equo. Pies jest zaszczepiony (ochronne i wścieklizna), odrobaczony, zabezpieczony na pchły i kleszcze, czipowany. Posiada książeczkę. Warunkiem adopcji psa jest podpisanie umowy i pilna kastracja oraz RTG bioder. Nero jest psem odpowiednio żywiołowym do swojego wieku, a jednocześnie bardzo usłuchanym i szybko się uczącym. Nie jest typem przytulaśnego pieszczocha, ale garnie się do opiekuna, a największą dla niego nagrodą jest pochwała "dobry pies". Puszczony luzem w terenie wraca na zawołanie. Umie siadać, chodzić na smyczy (do dopracowania), na komendę wchodzi do swojej klatki kennelowej. Bez problemu jeździ autem. Czysty w domu, długo - jak na tak młodego psa - wytrzymuje z potrzebami fizjologicznymi. Ma super kontakt z sukami, dogaduje się bez problemu z przyjaznymi samcami. Koty nauczył się w pełni ignorować. Tak samo konie i kozy. Wady: bardzo nakręca się na cieczkę - liże trawnik, piszczy, zapiera się, "głuchnie" - stąd konieczność pilnej kastracji. W zamknięciu zdaża mu się skomleć, więc gdyby miał zamieszkać w bloku, to nowy opiekun będzie musiał to zdecydowanie korygować. Dość wybredny w jedzeniu, jak mu coś nie smakuje, to potrafi zrobić protest głodowy. Nero to pies dla ludzi aktywnych i wesołych. Nadaje się do domu z dziećmi i innymi zwierzętami. Może zamieszkać w bloku, lub na posesji w kojcu, ale pod warunkiem, że w pierwszym przypadku opiekun jest w stanie zaproponować mu dużo więcej, niż trzy spacery dziennie po osiedlu, a w drugim przypadku jego aktywność nie zostanie zawężona do szczekania wzdłóż płotu i obsikiwania krzaczków. Zainteresowanych proszę o kontakt: [email][email protected][/email] lub 798 442 668. [img]http://i600.photobucket.com/albums/tt85/corkalapa/Obraz079-3.jpg[/img] [img]http://i600.photobucket.com/albums/tt85/corkalapa/Obraz1304.jpg[/img]
  25. Zamówiłam kaganiec w sklepie internetowym. Dziś przyszedł, jednak wydaje mi się że jest za mały. Mam rację? [IMG]http://farm4.static.flickr.com/3613/4561251676_75d5ffea58_o.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...