Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'leczenie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 12 results

  1. Mój pies ma ponad 9 lat, a od ok. trzech lat zaczynają mu się mglić oczka. Mimo że wzrok u psów nie jest tak ważny, nie chcę, żeby Maks go stracił. Wcześniej jeszcze to nie budziło podejrzeń, ale teraz jego pole widzenia się zmniejszyło. Widzi tylko to, co znajduje się po bokach. Jest ze mną prawie od urodzenia i nie chcę, żeby resztę życia spędził ślepy. Słuch i węch też powoli zaczyna mu siadać, a mi zależy na kontakcie z nim. Przez ostatnie kilka lat był zaniedbany przeze mnie i ojca, ponieważ ja miałam własne problemy (głównie ze szkołą, później jeszcze szpital itp...), a ojciec mało się nim przejmował, bo pies jest już stary i niby już nie ma po co się nim martwić. :( Wiem, konieczna jest operacja itp... Tylko gdzie mogę to zrobić w miarę tanio? No i ile będą kosztowały badania? Z pieniędzmi też będzie ciężko. Nie skończyłam jeszcze nawet gimnazjum, więc do pracy mnie nie przyjmą. Ojciec nie kwapi się do pomocy. Proszę o szybkie odpowiedzi, nie mogę czekać w nieskończoność. :c
  2. Kochani, zachęcam Was do udziału w nowej akcji Fundacji Happy Animals. "Na terenie Bielan Wrocławskich oraz w rejonach wrocławskiego Muchoboru żyje bardzo duża ilość bezdomnych kotów. Ich obecna sytuacja wymaga niezwłocznej poprawy. Szczególnie na Muchoborze - większość zwierząt jest niedożywionych i schorowanych :( Od niedawna - wspólnie z wolontariuszami oraz osobami, które są życzliwe i otwarte na współpracę z nami - staramy się nieść pomoc tym najbardziej potrzebującym. Niestety ciągle brakuje nam środków finansowych na zakup karmy, podstawowego wyposażenia (m.in. klatki-łapki), leczenie czy sterylizacje/kastracje wolno żyjących kotów. Poszukujemy również miejsc, w których moglibyśmy przetrzymywać zwierzęta (np. w trakcie leczenia, po zabiegach lub do czasu znalezienia domu adopcyjnego). Zależy nam na dalszym rozwoju, ale bez Was nie damy rady" ♥
  3. Tel: Beata, jest u nas na placu pies i chyba pomocy potrzebuje bo jest prawie cały łysy! Jadę i rzeczywiście pies jest w stanie FATALNYM, braki w owłosieniu na całym ciele, na brzuszku wisi guz czy też przepuklina sporej wielkości. Na tylnej części grzbietu i na bokach pod włosem który został, zaróżowione, zaognione rany. Obraz nędzy i rozpaczy :( Nie wiem co robić, psa w takim stanie żaden hotel nie weźmie, nikt nie wie jaka jest przyczyna tych zmian. Błagam o pomoc w szukaniu DT czy jakiegokolwiek miejsca gdzie mogłybyśmy go leczyć. W miejscu gdzie teraz przebywa może zostać do jutra :( Jest dość młody, jak na moje oko ma góra 5 lat. Bardzo proludzki, przyjazny, jak tylko zajechałam od razu był przy mnie i wciskał głowę w moje dłonie :( Pomóżcie błagam! Trzeba go ratować! Kontakt 531 021 300 Wydarzenie chłopaka na FB: https://www.facebook.com/events/569182203222095/569182926555356/ Edit: Mamy DT, jednak potrzebujemy wsparcia na diagnostykę, leczenie, karmę. Będziemy wdzięczne za każdą pomoc <3 Leczenie psiaka można wesprzeć wpłacając na użyczone nam konto: ___ Konto do wpłat: Fundacja MONDO CANE konto Bank Pekao S.A. 58 1240 6348 1111 0010 4518 3305 Koniecznie z dopiskiem: "ŁYSY ONEK" zagranica : pay pal - [email protected] "ŁYSY ONEK" IBAN: PL58124063481111001045183305 SWIFT: PKOPPLPW[attachment=16091:11879213_794455900652695_918474732298083174_o.jpg]
  4. Witam szukam pomocy w wyleczeniu mojego pieska. U pieska mieszany pekińczyk zdiagnozowano kulawizne kończyny piersiowej prawej. Brak czucia bolu głębokiego w kończynie piersiowej prawej. Pies ma 1'3 miesiące . Prawdopodobnie grozi mu amputacja jak nie wróci bol. Ta kontuzja stała sie 12.12,2016 i do dzis bez zmian jest. Prosze o pomoc w wyleczeniu mojego kochanego psiaka Gizma. Pozdrawiam serdecznie
  5. Czy prawdą jest, że w leczeniu dysplazji stawów mogą być skuteczne komórki macierzyste? Robi się gdzieś takie zabiegi? Jakie są wskazania?
  6. https://pomagam.pl/leczeniemozarta Dwuletni Mozart trafił niedawno ze schroniska do kochającego domu. Jest jednak poważnie chory i wymaga natychmiastowego leczenia. Każda złotówka się liczy! Wpłat można dokonywać anonimowo! Bardzo proszę o pomoc!
  7. Część to nasz malutki Szarik,który potrzebuje naszej pomocy:'(:'( Szarik od 3 miesięcy odwiedził już kilkanaście weterynarzy o klinik,piesek jest bardzo silny i walczy z choroba...bardzo nas serducho boli,że nasze środki się kończą i nie będziemy mogli dalej kontynuować leczenia. U Szarika zdiagnozowano zapalenie opon mózgowych i nie domyślność zastawki ,dlatego prosimy dobrych ludzi o pomoc i udostępnianie . Wierzę że damy radę i piesek będzie mógł dalej cieszyć się życiem a jego kochający właściciele radość z tego że jest z nimi .podsyłam odnośnik i parę wyników. https://pomagam.pl/9ighzifj
  8. Psiak teściowej ma 9 lat jest wykastrowany (waga około 60kg -pies z nadwagą )to jest owczarkowaty mieszaniec ktory zawsze przejawiał lekką agresje do obcych nikt nie łaczył tego z jakąś chorobą . Ostatnio po dłuższym czasie kiedy go nie widziałam zauważyłam że pogorszyła się jego sierść zrobiła się matowa a w dodatku dostał coś na podobe łupieżu na całym grzbiecie . Zamówiłam wizytę weterynarza który pobrał mu krew i zrobił mu badania stwierdził tez ze to jest łupież . Dostałam wyniki i wynika że prawdopodobnie niedoczynnosc tarczycy . Bedziemy jechac ustalic leczenie i tu moje pytanie czym karmic takiego psa , jaką karmą ? do tej pory jadł głownie suchą karme . Dołaczam wyniki krwi . Czy na coś jeszcze zwrócic uwage kiedy weterynarz bedzie dobierał leczenie ?
  9. Rzecz w tym, że nigdzie nie znalazła dostatecznych informacji na ten temat więc spróbuję... Otóż: Mam jamniczka i od 5 dni nic nie je, ani nie pije, a tylko chodzi i wymiotuje po 5-6 razy w ciągu dnia. Nie wiem na co choruje, byłam z nim u weta, dostał kroplówkę i zastrzyki(antybiotyk) jednakże, stan nijako się nie poprawia. Możliwe, że się czymś zatruł. Jeśli ktoś również spotkał się z podobnym przypadkiem, poradźcie jak mogę mu pomóc lub co mu dolega. Liczę na rozsądne odpowiedzi. :)
  10. Witam! Chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z przypadkiem cukrzycy wykrytej u mojej 13- letniej suczki przekazania pozytywnego przykładu, że warto leczyć cukrzycę nawet u bardzo starego psa. Objawami cukrzycy o mojej psiuni Mawi było bardzo duże łaknienie (piła 2 miski wody dziennie), nie trzymanie moczu, spanie cały dzień, duży apetyt połączony z dużym chudnięciem. Jak ją zaprowadziłam do wet ważyła tylko 8.300 g, czuć było jej żebra przez skórę. Poza tym w ciągu bardzo krótkiego czasu (ok. 3 tyg.) straciła wzrok (powstała biała zaćma na oczach) i częściowo słuch. Ponieważ wcześniej miała udar mózgu, objawiający się paraliżem lewej części ciała, który udało się cofnąć lekami, myśleliśmy, że utrata wzroku i słuchu to wynik tego udaru. Poszliśmy do weterynarza, on sprawdził jej poziom cukru okazało się, że jest ponad normę (miała 680 jedn, podczas gdy norma to 130 j). Podał insulinę, pobrał krew do badania i mieliśmy przyjść na drugi dzień. Tego dnia przeczytałam na forach, że tak zaawansowana cukrzyca w tym wieku u psa jest bez sensu do leczenia, że pies może się męczyć, trzeba kupić glukometr, badać codziennie poziom glukozy we krwi, podawać insulinę adekwatnie do poziomu glukozy (czyli codziennie kłuć biednego psa), że pies może dostać hipoglikemii czyli śpiączki cukrzycowej. Poza tym kwestia finansowa – nie mieliśmy pieniędzy, żeby sfinansować jej leczenie. Wywnioskowałam z tego, że nie ma innego wyjścia, tylko trzeba moją kochaną psiunię uśpić. Cały dzień płakałam przed pójściem do weta, żegnając się z moim wieloletnią przyjaciółką. To była środa popielcowa. Czekając w poczekalni nie mogłam przestać płakać. Weterynarz już na wstępie powiedział, że wyniki nie są dobre: wysoki poziom glukozy + bardzo złe wyniki wątroby, ale morfologia jest ok. Powiedział, że jak jeszcze w miarę funkcjonuje, to można ją leczyć codziennym podawaniem insuliny i zapisał receptę na heparegen na wątrobę. Kiedy zapytałam o glukometr odpowiedział, że nie ma sensu męczyć zwierzaka i siebie ciągłymi pomiarami i że wystarczy jak raz w tyg. będziemy przyjeżdżać do niego na kontrolę poziomu glukozy. Zalecił podawać 2 razy dziennie insulinę domięśniowo po 4 j. i w razie hipoglikemii podać 5% glukozę. No i odpowiednią dietę, niskobiałkową. Ja zawsze gotowałam moim psom (a mam ich teraz 5 J ) ryż z korpusami i marchewką, gotuje więc teraz osobno dla Mawi kaszę jęczmienną ze skrzydełkami (podając jednorazowo małą ilość mięsa obranego ze skrzydełka z kaszą). Oczywiście są dostępne na rynku karmy dla psów cukrzyków, ale drogie i nie zawsze psy chcą je jeść. Efekty leczenia przekroczyły moje wyobrażenia! Ze śpiącego ciągle psa zamieniła się w ciągu tyg. w psa aktywnego, widać było, że przybiera na masie. Jest bardziej wesoła. Oczywiście przestała tak ciągle pić i sikać. W drugim tyg. leczenia zniknęła jej zaćma z prawego oka i zaczęła na nie widzieć. Poznaje to po tym, że bardziej sprawnie i pewnie porusza się po podwórku. Wrócił jej też słuch – wcześniej coś słyszała, ale nie wiedziała skąd dobiega głos i często szła w innym kierunku. Po zawołaniu przychodzi, a nawet przybiega bezpośrednio do mnie. Dziś (23.02.2016r.) czyli 13 dni po rozpoczęciu podawania insuliny poszła ze mną dalej niż normalnie, idąc przy nodze za moim głosem. Normalnie CUD! Moja Mawi dostała drugie życie, zachowuje się jak przed chorobą. Apeluję więc, jeżeli macie starsze psy, które mają cukrzycę, nie rezygnujcie z leczenia. Wprawdzie jest to leczenie do końca życia psa, ale warto swojemu przyjacielowi przedłużyć życie. Na zdjęciu Mawi sprzed choroby
  11. Mój pies, półtoraroczny, dwa razy złapał chorego kleszcza. Po drugim leczeniu sterydami zauważyłem, że większość spotykanych psów rzuca się na mojego. Co może być przyczyną? Mój pies nie jest agresywny, jest bardzo przyjazny ludziom i innym psom i chętnie podbiega do innych machając ogonem. Ale w większości przypadków kończy się to zaatakowaniem mojego przez te inne. Co może być tego powodem? Piesek jest czarny, nieduży (12 kg) mieszaniec z jakimś jamnikiem, bo wygląda na niskopodwoziowy ;)
×
×
  • Create New...