Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'koty'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 25 results

  1. [LEFT] :multi:Witam wszystkich:multi: [I]Mam malutka psine ma na imię Lala jest to kundelek -sunia.[/I] [I]Straszna rozrabiara jest jeszcze malutka .Dopiero skoniczyła [2] miesiace .Jest po pierwszym szczepieniu czeka na drugie jeszcze nie wychodzi nadwór tylko wygląda przez balkon i szczeka .Gania po mieszkaniu [2] koty .Chce się nimi bawic i nie rozumie dlaczego koty niechca uczestniczyć w jej biegach.Było [7] szczeniaczków w miocie wybrałam najspokojniejsze szczenie-tak mnie się przynajmniej wtedy dawało .Śmiesznie wyglada ma śerści taką stercząca .uszy ochlapnięte jest czarna z białym krawatem .Wstawiłam kilka zdjęć mojej lali .Jestem tu od niedawna jeszcze się troche gubie .Ale mam nadzieje że z czasem nabiore wprawy .Moja psina jest mlekojadem .Uwielbia kasze manna na mleku ,biały ser ,naleśniki z serem .Ale i lepsze żeczy jej tez smakują .Suchy pokarm je ale woli jadać miękki.Miał być piesek rasowy ale mam kundelka i też się ciesze .Wytszymałam bez psa [6] lat .Ale jednak spacery z psem dużo dają .No i dlatego mam psiaka .[/I][/LEFT]
  2. Kochani, zachęcam Was do udziału w nowej akcji Fundacji Happy Animals. "Na terenie Bielan Wrocławskich oraz w rejonach wrocławskiego Muchoboru żyje bardzo duża ilość bezdomnych kotów. Ich obecna sytuacja wymaga niezwłocznej poprawy. Szczególnie na Muchoborze - większość zwierząt jest niedożywionych i schorowanych :( Od niedawna - wspólnie z wolontariuszami oraz osobami, które są życzliwe i otwarte na współpracę z nami - staramy się nieść pomoc tym najbardziej potrzebującym. Niestety ciągle brakuje nam środków finansowych na zakup karmy, podstawowego wyposażenia (m.in. klatki-łapki), leczenie czy sterylizacje/kastracje wolno żyjących kotów. Poszukujemy również miejsc, w których moglibyśmy przetrzymywać zwierzęta (np. w trakcie leczenia, po zabiegach lub do czasu znalezienia domu adopcyjnego). Zależy nam na dalszym rozwoju, ale bez Was nie damy rady" ♥
  3. Drodzy Przyjaciele, tym razem zbieramy pieniądze na zakup karmy, wyposażenia (typu miski, kuwety, klatki, itp.), sterylizacje oraz leczenie wolno żyjących kotów z Bielan Wrocławskich. Pomimo wielu podjętych prób uzyskania dofinansowania z Urzędu Gminy Kobierzyce po raz kolejny zostaliśmy zignorowani. Bardzo podobnie wyglądała sprawa w zeszłym roku, kiedy zgłosiliśmy się do Gminy z prośbą o wsparcie dla wolno bytujących kotów z Wierzbic :( Nieodpowiadanie na maile, nieodbierane telefonów, upominanie się o jakąkolwiek odpowiedź, totalna bierność i brak zainteresowania, zero konkretów, zero kompromisów - tak wygląda "współpraca" z Urzędem Gminy Kobierzyce w zakresie ochrony zwierząt. Wstyd! Możesz pomóc! Przekaż dowolną kwotę darowizny na niżej wskazany numer rachunku i ratuj wolno żyjące koty razem z nami. Dziękujemy! ♥ 74 1050 1575 1000 0090 3015 5601 (ING Bank Śląski S.A.) Fundacja Happy Animals ul. Ogrodowa 62/9 55-040 Bielany Wrocławskie z dopiskiem "Pomoc dla kotów z Bielan Wrocławskich"
  4. Maciuś to uroczy kocurek w starszym wieku. Jest miły, poukładany i pozytywnie nastawiony do całego Świata. Pięknie prosi o jedzonko :) Bez trudu odnajduje się w warunkach domowych. Niestety... stan zdrowia Maciusia jest fatalny. Kocurek ma ostrą niewydolność nerek, anemię i krwiomocz :( Badanie USG wykazało, że w pęcherzu jest duży twór, prawdopodobnie kamień. Kotek - pomimo cudownej opieki w domu tymczasowym - musi być pod stałą kontrolą lekarza weterynarii. Maciuś - pod skrzydła naszej Fundacji - trafił niespełna 2 tygodnie temu. Bardzo się o niego martwimy. Błagamy więc o wsparcie dla tego wspaniałego kociaka. Aktualnie zbieramy środki na dalsze leczenie, badania, suchą i mokrą karmę weterynaryjną (np. ROYAL CANIN Renal Special Feline, HILL'S Prescription Diet Feline k/d) oraz żwirek. Liczy się KAŻDA złotówka! Dane do przelewu: 74 1050 1575 1000 0090 3015 5601 (ING Bank Śląski S.A.) Fundacja Happy Animals ul. Ogrodowa 62/9 55-040 Bielany Wrocławskie z dopiskiem "Dla Maciusia"
  5. Dymek to około 4-5-letni kocurek. Do niedawna mieszkał na wrocławskim Biskupinie (wśród wolno żyjących kotów). Prawdopodobnie miał kiedyś normalny dom. Jak trafił na ulicę? Ciężko powiedzieć. Jego karmicielka próbowała na własną rękę odnaleźć właścicieli Dymka. Niestety nikt Go nie szukał, nikt się po Niego nie zgłosił :( Kocurek nie ma też czipa. Ogólnie to niesamowity przytulak, który uwielbia głaskanie! Nieco wychudzony, z poszarpanymi uszkami, brakiem kilku zębów, ale też WIELKIM sercem. W czasie ostatniej wizyty u weterynarza okazało się, że Dymek ma chore nerki :( Czeka Go więc długie, żmudne i dożywotnie leczenie :( Kotek musi być pod stałą opieką lekarską. Aktualnie zbieramy pieniądze na szczepienia, kolejne badania, leki, karmę weterynaryjną oraz żwirek. W imieniu własnym oraz naszego Podopiecznego (Dymka) prosimy o wsparcie (dane do przelewu znajdują się w poście nr 2).
  6. Serdecznie prosimy o zagłosowanie na Fundację człowiek Dla Zwierząt w sieprniowym głosowaniu Krakvetu. To dla nas wielka szansa co mamy pod opieka ponad 90 psów, 20 koni, koty, kozy i osiołka. Wszystkie bieżące informacje o fundacji mozna znaleźc na stronie www.facebook.com/fundacjaczlowiekdlazwierzat. https://www.facebook.com/events/1455829581393211/
  7. Szukamy DS dla naszych kocich Podopiecznych :) Opisy poniżej :) Kontakt w sprawie adopcji - tel. 695 628 764 lub [email protected]
  8. Więcej info.: https://www.facebook.com/events/263591843833775
  9. [b]Więcej info.:[/b] https://www.facebook.com/events/674257952694151
  10. Nyskie Pogotowie Opiekuńczo - Adopcyjne dla Zwierząt „ŁAPA” powstało aby * bezpośrednio działać w obronie zwierząt, nieść im pomocy, * prowadzić akcje edukacyjne, * organizować adopcje dla zwierząt, * współpracować z władzami w celu szerzenia humanitarnego stosunku do zwierząt, * udzielać pomocy osobom zajmującym się opieką nad bezdomnymi i zdziczałymi kotami oraz psami, * organizować publiczne zbiorki karmy i innych rzeczy dla zwierząt wymagających opieki i pomocy, * udzielać pomocy w wyłapywaniu bezpańskich kotów w celu kastracji Obecnie potrzebujemy pilnej pomocy w znalezieniu domu stałego, lub nawet tymczasowego dla 3-letniego psa w typie Husky. został uratowany przed uśpieniem przez jedną z naszych członkiń. Jest odrobaczony i zaszczepiony. Dobrze dogaduje się z innymi psami, ale nie przepada za kotami i ptakami. To psiak o łagodnym i radosnym charakterze! On czeka na pomoc... kontakt 663178344
  11. Dzień dobry, Jestem przedstawicielem sklepu zooplus. Nasz sklep wspiera zwierzęta w potrzebie na różne sposoby. Jedną z ciekawych akcji pomocy jest zoolove by zooplus. Pomyślałem, że jest to dobre miejsce aby przedstawić naszą inicjatywę i zachęcić Państwa do pomocy: Wcześniej przekazaliśmy kwotę 11500 zł na schronisko w Korabiewicach. Łącznie w 2016 roku udało nam się zebrać i przekazać schroniskom ponad 40000 zł. Link do strony informacyjnej: zoolove by zooplus
  12. Witam wszystkich! Nim przejdę do pytania, przedstawiam wam Xe'rę, około 4 miesięczną suczkę rasy nieznanej ale pięknej. Sunia jest radosna, pocieszna, bardzo mądra i pełna energii. Cztery dni temu wzięłam ją ze schroniska, pojechałam po nią z Gdańska do Elbląga, mimo iż właściwie wybrałam innego psiaka, ale ona jakoś mnie w sobie rozkochała. Teraz tak: sunia w schronisku była około dwóch miesięcy a mimo tego dopiero ją odrobaczyli lekko ponad dwa tygodnie temu (raz), więc kiedy zjawiła się u mnie w domu, po dniu spokoju i asymilacji, podałam jej odrobaczenie numer dwa. Do schroniska trafiła jako 2-miesięczny szczeniak, ale ktoś ją podrzucił, także nic o niej nie wiedzą. Nie szczepili jej w schronisku jeszcze. Także teraz, gdy pojawiła się u mnie, ten obowiązek jest na mnie. Znaczenie szczepień rozumiem - układ odpornościowy musi nauczyć się walczyć z potencjalnymi wirusami etc. Jest jak najbardziej za szczepieniami. Pytanie: Skoro ktoś miał szczeniaka przez 2 miesiące nim go podrzucił do schroniska, to czy mogę założyć, że była już szczepiona pierwszy raz? Oczywiście i tak zrobię serię 3 szczepień + wścieklizna, aczkolwiek ona w tym momencie ma ponad 4 miesiące i dalej siedzi w domu (dopiero wczoraj ją pierwszy raz wyniosłam na rękach poza bloki i w bardziej ustronnym miejscu z nienaruszonym śniegiem ją puściłam żeby chwilę pobiegała i zabrałam na rękach do domu) więc zastanawiam się czy natychmiast przestać ją w ten sposób wyprowadzać i czekać te DZIESIĘĆ TYGODNI - bo tyle zajmie komplet szczepień u niej (za 10 dni pierwsze szczepienie, potem za 2 tygodnie kolejne, za dwa kolejne ostatnie szczepienie + 10 dni kwarantanny)? Ona będzie w tym momencie niemal 6 miesięcznym psem bez spacerów i z siusianiem i kupkaniem w domu. Potrzebuję porady od doświadczonych w wychowaniu szczeniąt człowieków : )
  13. Bazarek na odrobaczenie , zabezpieczenie przeciwko kleszczom i wizytę u weterynarza dla bezdomnych kotów którymi się zajmuje. Watek na dogi https://www.dogomania.com/forum/topic/350227-koty-szukają-domów-i-pomocy/ Bazarek trwa do godz.22 do 23 lipca. Opcja kup teraz to aktualna cena plus 100%. Wysyłka poczta polska na koszt kupującego. Możliwy odbiór osobisty w Lublinie.
  14. Aktualnie zostały 3 dorosłe koty. Myślę że zostaną już na stałe. Jakiś czas temu niedaleko mojej działki ktoś wyrzucił kocice w zaawansowanej ciąży. Po jakimś czasie przyprowadziła ona dwa maluchy. Szukałam im domów jednak nie udało się i zostały 3 koty które są już wysterylizowane i zadomowily się już na stałe. W tym roku nastąpiła powtórka, znowu pojawiła się ewidentnie domowa kotka w zaawansowanej ciąży. Zaczęła przychodzić do jedzenia poprzednich kotów. Niestety zanim udało się ja złapać na sterylke zdążyła już urodzić w zamkniętej oposzczonej szopie na posesji obok. Tym sposobem na działce na jedzenie miałam 10 kotów !!. Na chwilkę obecną zostało 8. 3 sa to koty które zostaną już N stałe. Jeden mały kot jest zarezerwowany , reszta maluchów i ich mama szuka domów. Koty są w Lublinie, istnieje możliwość transportu do Warszawy.
  15. Witajcie. Wczoraj jako rodzina zaadoptowaliśmy 7-miesięcznego przedstawiciela rasy Łajka Zachodniosyberyjska (to samiec). Istotnym jest fakt, że posiadamy 3 koty (dachowce). Koty wcześniej przez parę lat bez problemu dogadywały się z naszym kundlem (to była małej wielkości suka), która niestety zmarła 2 lata temu. I tu się rodzi moje pytanie - ponieważ Łajka to pies myśliwski, czy powinniśmy się obawiać o nasze koty? Wczoraj wieczorem próbował nawiązać z nimi kontakt i wyglądał, jakby chciał się po prostu z nimi bawić, koty jednak się bały i fukały na niego. Wiadomo, bawić - to w końcu jeszcze szczeniak. Ale jak sytuacja może wyewoluować wraz z jego dorastaniem? Dziękuję z góry za wszystkie udzielone odpowiedzi. EDIT: Jeśli post jest zamieszczony w złym miejscu to proszę powiedzieć, a go przeniosę. Szukałem Łajki w zakładce z rasami psów ale nie znalazłem, stąd zamieszczam tutaj.
  16. Witam wszystkich! Chciałam poruszyć nowy temat, odnośnie funkcjonowania schronisk i ich stosunku - nie do zwierząt - ale do ludzi. Jak się traktuje potencjalnych nowych właścicieli psów! Jestem niedoszłą właścicielką pieska ze schroniska. Właśnie jutro miałam go stamtąd odebrać, ale .... już go nie ma! Został wydany komuś innemu. Te całe bajdurzenie i opisy zwierząt wyciskające łzy z oczu, tkliwe i wzruszające, wydają mi się teraz zwykłym, cynicznym braniem na litość, naiwniaków takich jak ja, którzy chcą pomóc psom i schroniskom. Teraz uważam, że przybytki te nie działają uczciwie, ani nie mają na celu dobra zwierząt, tylko prywatny zysk. Przecież Schroniska i Fundacje z tego właśnie żyją! Przy okazji żerując na litościwych odruchach ludzi. :diabloti: Byłam zainteresowana adopcją pieska ze schroniska na Śląsku. W tym celu wielokrotnie kontaktowałam się z wolontariuszką opiekującą się psem oraz ze schroniskiem. Przyjechałam też zobaczyć i poznać pieska, którego znałam tylko ze zdjęć; wyjść z nim na spacer. Kiedy zadeklarowałam się z adopcją i umówiłam ze schroniskiem na początek stycznia tego roku, okazało się, że pies został wydany tuż przed Świętami! Odkładnie dzień przed. Pewnie jako "prezent" świąteczny. Najlepsze jest to, że nikt nie wie gdzie i komu. Wcześniej nikt poza mną nie zgłaszał zainteresowania tym pieskiem, więc jest to dla mnie tym bardziej dziwne. Górnolotne hasła pomocy zwierzętom, chęci znalezienia im dobrego domu itd., zasady adopcji mówiące m.in. że nie wydaje się zwierząt na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", albo kto da więcej, to bajka. A w rzeczywistości jeśli tylko ktoś pojawi się w schronisku i gotowy jest zapłacić parę złotych (w tym schronisku pobiera się dość wysokie opłaty za psy i koty), to schronisko wydaje go pierwszemu lepszemu, który się zgłosi. Ale gdzie tu jakaś uczciwość, po co te wszystkie górnolotne slogany? Gdzie zwykłe, przyzwoite zachowanie się polegające na poinformowaniu o decyzji schroniska, o wydaniu psa komuś innemu. Jestem tym bardziej rozczarowana, a chwilami nawet załamana, iż sama zadeklarowałam się z pomocą temu schronisku w postaci różnych potrzebnych im przedmiotów. Co za naiwność z mojej strony! Dane słowo traktowałam poważnie, przecież nie jesteśmy dziećmi w piaskownicy. Przygotowałam też niezbędne akcesoria dla "mojego" psa, karmę, różne gadżety, itd. Nie wiem co o tym myśleć, i co w ogóle myśleć o fundacjach, które pod pozorem pomocy zwierzętom robią chyba na tym niezły interes. Wolontariusze tam pracujący to zaangażowani, młodzi i oddani zwierzętom ludzie, czego nie można już powiedzieć o osobach kierujących tymi przybytkami, ani fundacjami. Totalnie brak tam komunikacji na linii wolontariusz - schronisko - i tzw. zarząd fundacji. Totalny chaos, bałagan i brak jasnych zasad funkcjonowania. Brak poszanowania wobec nowych właścicieli, wobec ich uczuć. Bo przecież przygarnięcie psa to nie kupienie sobie nowej torebki. Człowiek, aby to zrobić angażuje się nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie, co jest chyba oczywiste. Po raz drugi więc przeżyłam przykrość związaną z utratą upatrzonego psa.
  17. Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] Mam też wątek na miau, tam pomogły mi 3 osoby...to jednak ciągle za malo, dltego szukam tez pomocy tutaj... Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Do UM pisałam, prosiłam o pieniadze, i jak to rozwiązali? Uchwalili ustawę, która brzmi tak : 4) zapewnienia niezbędnej opieki weterynaryjnej przetrzymywanym zwierzętom, w tym obligatoryjną sterylizację (maksymalnie 7 szt. na rok) albo kastrację (maksymalnie 8 szt. na rok) zwierząt przekazanych do schroniska, a także usypianie ślepych miotów, przy czym zabiegi sterylizacji i kastracji wykonywane będą nie wcześniej niż po 3 miesiącach od dnia przyjęcia zwierzęcia do schroniska. Możecie sobie wyobrazić, ze oddam dziką kotkę do schroniska na 3 miesiące i ja dopiero potem wysterylizują?? Taka pomoc otrzymalam... Jesli ktoś zechce mi pomóc, wszystkich informacji udzielę...
  18. Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] Witam, niestety sama nie dam sobie rady, UM umywa ręcę, a kotek w ciązy jest jeszcze 5... Teren zakładu pracy, koksownia, mnóstwo dzikich kotów... większość kotek w ciazy. Mam pozyczona klatke łapkę z Sosnowca, łapię dzikie kotki, ale nie stac mnie już na sterylizację, a sama nie dam rady robic tego dalej. Gdyby ktoś chciał nas i mnie wesprzec...wszystkie info podam na pw. Nie jest mi wstyd prosic o pomoc, bo nie prosze dla siebie. A mnie to juz przerasta finansowo. Jesli ktos może mnie , nas, wesprzeć, proszę o maila: [EMAIL="[email protected]"][U][email protected][/U][/EMAIL] lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Do UM pisałam, prosiłam o pieniadze, i jak to rozwiązali? Uchwalili ustawę, która brzmi tak : 4) zapewnienia niezbędnej opieki weterynaryjnej przetrzymywanym zwierzętom, w tym obligatoryjną sterylizację (maksymalnie 7 szt. na rok) albo kastrację (maksymalnie 8 szt. na rok) zwierząt przekazanych do schroniska, a także usypianie ślepych miotów, przy czym zabiegi sterylizacji i kastracji wykonywane będą nie wcześniej niż po 3 miesiącach od dnia przyjęcia zwierzęcia do schroniska. Możecie sobie wyobrazić, ze oddam dziką kotkę do schroniska na 3 miesiące i ja dopiero potem wysterylizują?? Taka pomoc otrzymalam... Jesli ktoś zechce mi pomóc, wszystkich informacji udzielę...
  19. [CENTER][IMG]http://i50.tinypic.com/2uzf5s1.jpg[/IMG] Serdeczne "cześć" dla wszystkich odwiedzających nasz wątek (: Żarskie schronisko jest schroniskiem stosunkowo młodym, leżącym w zacisznej okolicy(: Przebywają u nas psy, a także czasami koty, wszelkiej maści i koloru, czasami zdarzają się czworonogi w typie rasy, czasami kundle, raz staruszki, raz szczeniaki - innymi słowy - każdy znajdzie u nas coś dla siebie(: [/CENTER] [B]Strona www:[/B] [URL]http://schronisko.zgmzary.pl/[/URL] [B]Facebook:[/B] [URL="http://www.facebook.com/MiejskieSchroniskoDlaBezdomnychZwierzatWZarach?fref=ts"]http://www.facebook.com/MiejskieSchroniskoDlaBezdomnychZwierzatWZarach[/URL] [B]Adres:[/B] [B]ul. Żurawia 32, 68-200 Żary [/B][B]e-mail:[/B] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [B]telefon:[/B] [COLOR=#29363D][FONT=Tahoma]68 444 71 47 [B][U]Godziny otwarcia[/U][/B]: [/FONT][/COLOR][COLOR=#29363D][FONT=Tahoma]10:00 – 18:00 ([I]codziennie z wyjątkiem [B]czwartku i dni świątecznych[/B][/I]) [/FONT][/COLOR]
  20. Witajcie w galerii dwóch zupełnie różnych charakterów. Sasza - typowo terierowy charakter połączony z melancholijnym usposobieniem. Rzadko kiedy spontaniczna, woli raczej podążać znanymi sobie ścieżkami. Zdystansowana do świata i wariactw swojej "siostry". Szisza - typowy błysk szaleństwa w oczach, rozpierająca energia. Lubi zarówno spać, jak i biegać, choć oczywiście preferuje to drugie. Piłeczka to jej miłość, zaraz po jedzeniu. Niech nie zmyli Was labkowe opakowanie, nie jest to pies, który podchodzi do każdego po dawkę miziania. Najpierw obcy musi zostać zakwalifikowany jako "swój". Gościnnie: Dusza - kotka schroniskowa, która znalazła u nas swój dom. Stateczna pani w średnim wieku. Uwielbia pieszczoty, a kiedy czuję się zaniedbana wspina się po ludzkich nogach jak po drzewie aby znaleźć się na rękach. Najszczęśliwsza czuje się śpiąc przy kaloryferze, zagrzebana w pościeli. Mam nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej.
  21. Witam, Chciałabym zachęcić do pisania do Pana Jarosława Wieczorka, Wojewody śląskiego, który chce prowadzić zmiany uniemożliwiające bezpłatną sterylizację kotów wolnożyjących w Bielsku Białej. Jeśli uważacie takie działanie działanie za krzywdzące - napiszcie do tego Pana maila lub wiadomość na FB. Może to coś zmieni. Adres mailowy: [email protected] Profil na fb: https://www.facebook.com/Jarosław-Wieczorek-131879760241628/ Ja napisałam wiadomość na FB oraz maila z mniej więcej takim tekstem: Czy naprawdę chce Pan doprowadzić do zaniechania najbardziej efektywnego i długoplanowego działanie w kwestii ograniczania bezdomności zwierząt jakim jest sterylizacja bezdomnych i wolnożyjących kotów? Brak możliwości sterylizacji wolnożyjących kotów to bardzo krótkowzroczna decyzja o zdecydowanie nieekonomicznych skutkach - kotów będzie przybywać, a rozmnożone w ten sposób zwierzęta trafią do schronisk w których będę je utrzymywać podatnicy.
  22. Na początku witam wszystkich dogomaniaków :oops: Jestem raczej cichą podczytywaczką, ale tym razem potrzebuje konkretnych porad. Za kilkanaście dni będziemy mieć psa/HURA!/. Adoptujemy psa znajomych, którzy już go nie chcą :shake: jako główny powód podają alergię dziecka (odnoszę wrażenie, że wszystkie dzieci mają alergię na psy, koty i wszelkie inne futrzaki; szczególnie kiedy okazuję się, że futrzak znacząco różni się od pluszowej zabawki :angryy:), ale nie ukrywają, że psina zniszczyła im trochę rzeczy, a do tego kłaczy okropnie. Będzie to ok 9-10 miesięczny labek, a raczej "w typie" (raczej nie rodowodowy - wszystkich szczegółów dowiem się po jutrze, kiedy pojedziemy obejrzeć pieska). Mieszka z TZ w domku z ogrodem, jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami 3 kotów (dwóch przyjacielskich kocurów i jednej kociej księżniczki, która nie cierpi wszystkich innych zwierzaków). No i to jest pierwszy problem - koty nie mają kontaktu z psami, raz widziały psa znajomych - został biedny ofuczany przez wszystkie trzy, po czym pochowały się w innym pokoju - co nie rokuje najlepiej. Drugim problemem jest to, że możemy z nim siedzieć góra 3-4 dni, potem będzie musiał zostawać sam na 4-5 godzin(w wyjątkowych przypadkach 7-8). Na początku na pewno będziemy go oddzielać na ten czas od kotów, ale czy za kilka tygodni lub miesięcy (w zależności jak będą się układać ich stosunki) będą mogły swobodnie zostawać razem? No i największą zagadką jest dla mnie cała przeprowadzka. Czy zabrać psa od razu do nas na stałe, czy lepiej żeby znajomi odwiedzili nas z nim kilka razy, żeby miał czas na zapoznanie się z nami, z domem, z kotami... Naprawdę nie wiem która opcja jest lepsza... Z góry dziękuje za wszystkie porady, jak zapoznam się we wtorek z pieskiem to napiszę coś więcej. A tak w ogóle to już się nie mogę doczekać kiedy z nami zamieszka :multi:
  23. [FONT=Courier New][SIZE=4][COLOR=blue]Księżycowa Tajka - zjawiskowe kocię do adopcji[/COLOR][/SIZE][/FONT] [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/1474/taja.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/585/tajka1.jpg[/IMG] [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/2390/taja3.jpg[/IMG] [IMG]http://img225.imageshack.us/img225/5791/taja9.jpg[/IMG] [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/5314/tajka.jpg[/IMG] [COLOR=royalblue][FONT=Courier New][SIZE=3][B]Tajka[/B] to kochana, radosna, zapatrzona w ludzi, ujmująca przytulanka, po prostu fajne kociątko. Jest dymna i naprawdę śliczna. Uwielbia koty, najchętnie zostałaby towarzyszką dla innego kota. Ma około 14-15 tygodni, przebywa w domu tymczasowym na Śląsku (ok. Katowic) i szuka nowego, odpowiedzialnego domu. [/SIZE][/FONT][/COLOR] [FONT=Courier New][B]Kontakt:[/B] [/FONT][EMAIL="[email protected]"][FONT=Courier New][email protected][/FONT][/EMAIL] [FONT=Courier New]Więcej info i zdjęć: [/FONT][URL="http://www.thajka.xt.pl"][FONT=Courier New]www.thajka.xt.pl[/FONT][/URL][FONT=Courier New] (wątek na miau)[/FONT] [FONT=Courier New]Uwaga: [B]warunkiem adopcji Tajki jest[/B]:[/FONT] [FONT=Courier New]- Podpisanie umowy adopcyjnej (zawierającej m.in. punkt dot. konieczności wysterylizowana Tai w przyszłości; odpowiedniego karmienia karmami dobrej jakości; zapewnienia opieki wet. i inne)[/FONT] [FONT=Courier New]- Wizyta przedadopcyjna[/FONT] [FONT=Courier New]- Zabezpieczenie siatką/moskitierą okien i balkonu przed wypadnięciem (okno tylko uchylane stanowi zagrożenie życia! Kot może się powiesić)[/FONT] [FONT=Courier New]- Tajka szuka domu NIEWYCHODZĄCEGO - bez możliwości wychodzenia na terenu otwarte bez nadzoru, np na ogródek.[/FONT]
  24. Sąsiada z psem* poznam! Kiedy? W sobotę, [B]16 kwietnia 2011, 14.00-18.00[/B] Gdzie? [B]W Warszawie, przy ul. Chmielnej 9a[/B], w Vege Mieście [B]Zapraszamy na Pierwsze Spotkanie Zwierzolubnych w Warszawie [/B] W programie: 14.00-14.30 - Twoje 3 minuty w Telewizji! Przyjdź na rozpoczęcie! 14.30-15.30 - "Szukam opiekuna dla psa* na czas wyjazdu" - dyskusja o pomocy sąsiedzkiej w opiece nad zwierzakami 14.30-16.30 - "Zwierzolubny artysta" - warsztaty twórczości dla dzieci 15.30 -16.00 - "Psi* urok" - konkursy dla czworonogów 16.00-16.30 - "Zaginął Dom Azora" - prezentacja psiaków do adopcji 16.30-18.00 - "Sąsiada z psem* poznam!" - przyjdź i poznaj zwierzolubnych z Twojej dzielnicy! Podczas całego spotkania będzie nam towarzyszył [B]Hepcio[/B], szczekający samochód-pies! WSTĘP WOLNY ZAPRASZAMY! *kotem, fretką, chomikiem / dowolnym zwierzakiem
×
×
  • Create New...