Search the Community
Showing results for tags 'butelkami'.
-
Witajcie. Piszę z olbrzymią prośbą. W trakcie wizyty u wtetrynarza z moimi dwoma dzisiejszymi tymczasami zaczepiło mnie starsze małżeństwo. Usłyszeli, że jestem ze zwierzakami, które były bezdomne, więc postanowili prosić o pomoc dla psiaków. Wysłuchałam historii, która mnie bardzo wzruszyła. W Toruniu, na Skarpie przy ul. Tłoczka jest blok i na przeciwko parking, gdzie od jakichś 3 miesięcy żyją bezpańsko dwa wyrzucone pieski. Jeden sięga ledwie do kolan, drugi jest podobno maluteńki. Ten większy dba o mniejszego i nie pozwala by ktokolwiek się do niego zbliżał. Dbają o siebie, pilnują się - mają tylko siebie. W/w Pani dokarmia je na ile może, jej w miarę zaufały, chciała je przygarnąć, ale piesek którego ma to staruszek i nie akceptuje w domu nikogo. Problem jest w tym, że psiaki są w wielkim niebezpieczeństwie. Tuż obok jest sklep monopolowy, gdzie psiaki chodzą, bo czasem ktoś coś da. Niestety zbiera się też menelstwo i pijąca młodzież. Psiaki podczas głośnych zachowań zaczynają szczekać, a ludzie rzucają w nie...butelkami po piwie. Ktoś ostatnio strzelał ze śrutu, nie wiem czy któremuś psiakowi się coś nie stało. Podobno jeszcze tam są. Boję się, że ktoś spróbuje je po prostu otruć :angryy: Sąsiedzi też nie są zadowoleni i w ogóle większości te psiaki przeszkadzają - tylko czemu ? :( Schronisko było zawiadamiane 2 razy, nie mogli złapać, więc pojechali... Nie wiem co zrobić, zabrać nie mogę, bo mam tymczasy i 3 swoje zwierzaki, oprócz tego jestem po 3 operacjach kręgosłupa ( przed 4) , więc i tak czasem ledwo łażę. Czy jest ktoś kto byłby w stanie pomóc, choćby je złapać i w najgorszym razie do schroniska, bo tam je ktoś zabije :( Jestem taka bezradna...:-( Żal mi ich,one się tak kochają, opiekują sobą, bronią się :-( Na PW dam namiar do P.Ewy która psiaki dokarmia, podam numer bloku.