Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'bezdomny'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 21 results

  1. Z przerażeniem przeczytałam wpisy na FB o hotelu Bezpieczna Przystań kolo Poznania. do Drako Kolejny RAZ Zawiódł Człowiek ! Wczoraj o 13:24 OPISZĘ WAM CO SIE OSTATNIO WYDARZYŁO... Drako, jak wiecie był w Hoteliku ''Bezpieczna Przystań'' Hotelik pobierał opłatę w wysokosci 400 zł / za mc ... To tak ku przestrodze. Musimy być czujni jak oddajemy psa do hoteliku. Jak wejdziecie na stronę tego hotelu, to są piękne zdjęcia i deklaracje, a na s.o.s. dla zwierząt cała Polska - taki wpis. d
  2. Bardzo proszę o pomoc dla psa bezdomnego który zdaniem weterynarii powinien być uśpiony. Z pchłami, robakami, mając 7 kg., z połamaną miednicą po wypadku samochodowym... został poddany zabiegowi kastracji bez badań, bez niczego. Wzięłyśmy go na "goło" w metalowej klatce całej od jego odchodów... Więcej informacji znajdziecie Państwo na podanych niżej stronach. Kontaktować się można z Nami za pomocą "Facebooka". Za każda pomoc serdecznie dziękuję. https://www.facebook.com/Zaginioneznalezione-Lipsk-woj-podlaskie-1813252728917831/ https://pomagam.pl/5avdadio
  3. Wkurza mnie bezmyślność właścicieli psów. Znowu na spacerze spotkałam wolno biegającego psa. Zadbany, rasowy, przyjazny, droga obroża, brak adresatki. Wygląda, że nie został wyrzucony tylko zwiał z posesji lub w trakcie spaceru. Więc wabię, biorę na smycz, mimo, że mój Lesio nie jest zachwycony i robię kilometry pytając po domach, czy nie zginął im pies. W końcu docieram do właściciela i słyszę "Dziękuję bardzo za odprowadzenie, ale ten pies nigdy nie ucieka, zawsze jest z nami". Mija dwa, trzy tygodnie i znowu ten sam pies biega jakieś dwa kilometry od domu. Zastanawiam się co robić: zostawić na ulicy (pies idzie za nami, w innym kierunku niż jego dom), zadzwonić do rakarza, zawieźć samemu do schroniska? Zła jestem, ale żal mi psa i znowu go biorę i odprowadzam do właściciela. Gdyby miał adresatkę, o bym po prostu zadzwoniła i było by po sprawie. Piszę o tym przypadku, bo wiele psów się gubi i trafia do schronu właśnie przez niefrasobliwość właścicieli, wystarczy poczytać rozpaczliwe posty o zagubionych psach. Zawsze mam ochotę zapytać, dlaczego nie założyłeś psu adresatki? Jak przekonać ludzi, żeby wyposażyli swoje psy w adresatki? Może zrobić jakąś fajną akcję na FB?
  4. Cześć! Nie wiem, czy wybrałam właściwy dział, jakby co proszę o info. Mniej-więcej tydzień temu byłam na wsi polskiej. Jak jest u nas na wsi, każdy chyba wie - psów bezdomnych, którymi nikt się nie przejmuje ani nie opiekuje jest tam mnóstwo. Oszczędzę wam może całej historii, w każdym razie zdecydowałam się zabrać do siebie na DT jedną suczkę. Jest to średni kundelek, w typie "burek polski", albo, jak określa to moja Mama "owczarek niskopienny", czyli coś między owczarkiem niemieckim i jamnikiem ;) Pies został nazwany Czesią i zadziwiająco dobrze znosi zmianę warunków. Nie mamy oczywiście pewności, ale po tym co obserwowałam na miejscu i po zachowaniu Czesi wnioskuję, że jej jedyny kontakt z człowiekiem jak dotąd to było dokarmianie. Cześka najpewniej nigdy nie była w domu, nie miała na sobie smyczy, nie bawiła się zabawkami. Ale jest kumata, w dodatku całkiem młoda (weterynarz mówi, że coś koło 1,5 roku). Nauczyła się już spać na swoim posłaniu (i to kołami do góry!), chodzić w szelkach na smyczy, nie boi się nas, jest całkiem radosna i wyluzowana. Podejrzewamy, że nadal bardziej lubi chrupki niż nas, ale to jest spoko. Mamy jednak kilka problemów: Czesia jest dosyć młoda i energiczna. Ale nie umie się bawić :( Widać, że jej się w domu nudzi, bo zaczyna się dobierać do butów, skarpetek i innych przedmiotów. Niestety, nie łapie zupełnie, do czego służy piłeczka, patyk (to kojarzy jej się głównie z tym, że patykiem można oberwać), gryzak. Ostatnio drobnym postępem jest to, że czasem gryzie konga nawet kiedy w środku nie ma jedzenia. Ale jak nauczyć psa bawienia się? Na spacerach Czesia jest wciąż dosyć niepewna. Dopóki jest na znajomym podwórku całkiem raźno idzie przed siebie, wącha i ogląda wszystko. Jednak na widok obcego człowieka albo psa zamiera. Wrasta w ziemię i nie chce się ruszyć. Kiedy obcy pies podchodzi i zaczyna ją obwąchiwać, Cześka warczy. Jednak zauważyliśmy, że zawsze bardzo się uspokaja kiedy ją głaszczemy - jeśli stoję obok niej i ją głaszczę, obcy pies może ją obwąchać, bez warkotów i gulgotów. Czesia nadal się wtedy boi (ogon w dół, pies wmurowany w chodnik), ale nie warczy. Martwię się tylko, czy to na pewno dobry pomysł głaskanie jej w takiej sytuacji? Nie znam się na psach, nie chciałabym wyrobić jej złych nawyków... Generalnie mam jeszcze miliard pytań, ale to może tak na początek ;)
  5. Szukam pomocy dla molosa w typie bernardyna. Pies najprawdopodobniej został porzucony. Obecnie (od poprzedniej soboty) koczuje w okolicach szkoły w Szewcach Nadolnych (mała wioska w okolicach Kutna niesławnego z powodu warunków schroniska w Kotliskach). Kilka dni temu przedstawiciele gminy próbowali go odłowić, ale w świetle afery ze schroniskiem, może lepiej, że się to nie udało. Pies chętnie przyjmuje pomoc w postaci pokarmu, wody. Nie ma w ogóle agresji w tym miśku. Za grosz. Jest łagodny i przyjazny. Ale złapać się nie pozwala. Ucieka. Wciąż krąży wokół jednego miejsca. Przez kilka pierwszych dni nieustająco wył. Teraz to już tylko smutna rezygnacja.. Tutejsi ludzie są niestety przyzwyczajeni do podrzutków - zwłaszcza w okresie letnim, gdy zwierzak zaczyna przeszkadzać w planach urlopowych. Dokarmiają miśka.I to jest oczywiście fantastyczne, ale zdarza się, że jednego dnia przychodzi kilka osób i pies ma pokarmu aż nadto, ale nazajutrz nie przyjdzie nikt. Do tego dochodzą mroźne noce. Może, choć to tylko nikła nadzieja, misiek jest zachipowany i uda się odnaleźć tego bydlaka, który go wyrzucił Na pewno zwierzak potrzebuje kąta na zimę i kogoś, komu mógłby zaufać. Pisałam do kilku instytucji, ale ponieważ nie ma kamer i błysku fleszy, żadna z nich nie jest zainteresowana jakakolwiek pomoca. System jest niewydolny i kompletnie niefunkcjonalny. Wszyscy oczekują odłowienia psa i dopiero wtedy ewentualnie moga udzielic jakiejś pomocy. Przy czym najwazniejsze jest tu słowo " ewentualnie" Idzie zima a ten pies jej tu nie przetrwa. Czy ktoś ma jakis pomysł co można z tym zrobić? Jak wpłynąć na system by podjął działania? Ale, co najważniejsze, może jest tu ktos w okolicy, kto zwyczajnie dałby dom temu miśkowi? Problemem jest jednak to, że pies nie daje się złapac i dotknąc.
  6. W poniedziałek zauważyłam na swoim osiedlu psa. Spał przy wejściu do jednej z klatek. Widać było, że był wychudzony, bez obroży. Został wykonany telefon do schroniska.Kobieta ze schroniska powiedziała żeby takie przypadki zgłaszać do Straży Miejskiej, ale w drodze wyjątku wyślą kogoś żeby zajął się sprawą. We wtorek wieczorem pies nadal kręcił się w okolicy. Dziś rano zadzwoniłam do Straży Miejskiej. Tam z kolei usłyszałam żeby dzwonić do schroniska nie do nich, ale przyjęli zgłoszenie. Do godziny 17 psa nadal nie zabrano. Ponowny telefon do schroniska. Podobno mieli po tym telefonie kogoś tam wysłać. Ponad to facet ze schroniska powiedział, że już tam kogoś wysyłali, ale pies im ucieka i nie mogą go złapać. We wtorek dzwoniła też do lokalnego Toż. Tam mi poradzono dzwonić do Straży Miejskiej. Piesek boi się ludzi. Kiedy podchodzi i się do niego od razu ucieka. Dostał jedzenie. Ktoś mu zrobił jakieś prowizoryczne legowisko pod balkonem. Jedzenie tam zostawione zjadł, ale nadal się bał i chował na widok ludzi. Co w takiej sytuacji robić? Do kogo jeszcze można to zgłosić? Jeśli chodzi o miasto to jest to Płock.
  7. Witam, Chciałabym zachęcić do pisania do Pana Jarosława Wieczorka, Wojewody śląskiego, który chce prowadzić zmiany uniemożliwiające bezpłatną sterylizację kotów wolnożyjących w Bielsku Białej. Jeśli uważacie takie działanie działanie za krzywdzące - napiszcie do tego Pana maila lub wiadomość na FB. Może to coś zmieni. Adres mailowy: [email protected] Profil na fb: https://www.facebook.com/Jarosław-Wieczorek-131879760241628/ Ja napisałam wiadomość na FB oraz maila z mniej więcej takim tekstem: Czy naprawdę chce Pan doprowadzić do zaniechania najbardziej efektywnego i długoplanowego działanie w kwestii ograniczania bezdomności zwierząt jakim jest sterylizacja bezdomnych i wolnożyjących kotów? Brak możliwości sterylizacji wolnożyjących kotów to bardzo krótkowzroczna decyzja o zdecydowanie nieekonomicznych skutkach - kotów będzie przybywać, a rozmnożone w ten sposób zwierzęta trafią do schronisk w których będę je utrzymywać podatnicy.
  8. Witam Mam tu pewna historie. Kiedyś moja sąsiadka dokarmiła bezdomnego psa pod moim domem. Po jakimś czasie ja przejęłam ten obowiązek. Pies ten był agresywny jednak wyjątkowo nikogo z mojej rodziny nie ruszał, nawet podchodził i się tulił oczekując zrozumienia. Mój (domowy) pies miał z nią dzieci. Urodziła 2 razy po 5-6 szczeniaków pod KRZAKIEM. Wykopała tam norę i tam je urodziła. Oddaliśmy je i zaczęliśmy szczepić przeciwko wściekliźnie oraz przeciw cieczce. Wszystko bylo ok, jednak dzisiaj ugryzła ona dzikie dziecko sąsiadów (które krzyczy na psa a potem przed nim ucieka)... Sąsiadka raczej nie odpuści i boimy się, że przyjedzie hycel. Nie wiem co robić, ten pies jest dobry, mam wrażenie że atakuje tylko "złych" ludzi, gdyż na normalne spokojne osoby .. czasem .. nie szczeka. Dodatkowo goni wszystkie auta przejeżdżające przed naszym domem. Wydaje się, że jest taka agresywna broniąc nas przed innymi. Przynajmniej tak można to odebrać, ona zachowuje się jakby chciała coś powiedzieć. Nie wiem ostatecznie co robić, mąż nie lubi tego psa, a ja z synem za nim przepadamy. Martwimy się o niego i go systematycznie karmimy, nawet na zimę kupiliśmy jej budę (choć z niej nie korzysta, wybredna). Sypia obok budującego się domu sąsiada lub u nas przed domem. Nie mogę jej przygarnąć do domu i nie ma mowy o oddaniu jej do schroniska. Z resztą ona jest zbyt dzika i w domu u kogoś obcego lub w schronisku zwariuje. Trochę jakby była wilkiem. Rozumiecie. Nie mam pojęcia co o tym myśleć, da się ją bardziej "oswoić" aby nie była tak agresywna w stosunku do innych? Mam nadzieję, że tak. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :) Napisalem to ja, syn, jednak przedstawiam to z punktu widzenia mojej mamy.
  9. Od około tygodnia w Pszczynie (okolice ul. Katowickiej) i Piasku błąka się piesek średniego wzrostu - beżowo - czarnej maści. Ma czerwoną obrożę. Jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi, cieszy się na ich widok, ale boi się podejść - jest wystraszony. Wcześniej nie był tu widywany. Często chodzi środkiem ulicy, między samochodami jakby czekał, aż ktoś w końcu otworzy drzwi (przypuszczamy, że został wyrzucony z samochodu w tych okolicach, ale może po prostu komuś uciekł i teraz nie może znaleźć drogi do domu)? Na razie piesek nie pozwala do siebie podejść i za każdym razem mimo merdania ogonkiem ucieka na bezpieczną odległość. Wystawiam mu jedzenie i wodę przed ogrodzenie, ale to na dłuższą metę nie wystarczy. Z dnia na dzień jest coraz bardziej zagubiony. Chciałabym mu pomóc - znaleźć (nowego bądź obecnego) właściciela i dom. Poniżej załączam zdjecie pieska. Czy ktoś go rozpoznaje? Może jest w stanie mu pomóc i zaofiarować tymczasowe/stałe schronienie? Proszę o kontakt. Aleksandra 605284562
  10. Wieść gminna niosła, że w okolicy Makowa Mazowieckiego błąka się od 2-3 miesięcy duży pies. Niewątpliwie - bernardyn, bo duży i kudłaty ;). Widywano go w różnych okolicznych gminach. Przed samymi Świętami, sprawa nabrała przyspieszenia : Dostaliśmy wezwanie, "od 3 miesięcy błąka się duży kulawy pies, z raną". Jedziemy sprawdzić, to co zobaczyliśmy przeszło nasze wyobrażenia ! Rana na cały bok !!!! Pies wychudzony, jednakże gruba, gęsta sierść przykrywa wszystko. Jest przepiękny, milutki, nie wykazuje żadnej agresji. Od pierwszego spotkania przytula się i łasi. Bez problemu załadowaliśmy go do samochodu, a całą drogę zaczepiał nas nosem i jęzorem Wkrótce więcej zdjęć i szczegółów na temat zdrowia, ale już szukajmy mu domku, pytajcie, przekazujcie sąsiadom. To bardzo towarzyski pies, boks to na pewno nie jest właściwy dom dla niego, zabije jego radość życia. Tak napisały wolontariuszki makowskie, które 2 kwietnia, pojechały w trybie pilnym po psa. Na miejscu, okazało się , że to nie benek, a raczej - kaukaz. Niestety, miłosierdzie gminy, ma wymiar ściśle terytorialny, a bezimienny i bezdomny kaukaz, widywany był w różnych miejscach, więc trudno znaleźć konkretny urząd gminny, który uzna go za swego i będzie chętny do płacenia za jego leczenie :(, a on już dłużej nie mógł czekać........ Biedak jest teraz pod opieką Dobrej Pani Lek. wet., która go przyjęła, nie oglądając się na jego gminną przynależność i udzieliła mu pomocy medycznej i chwilowego dachu nad głową (w boksie przy lecznicy). Niestety, nie może tam długo zostać. W każdej chwili, może zaistnieć konieczność zabrania go. A leczenie kosztuje i co oczywiste, trzeba zwrócić jego koszty...... :(. Koleżanka, która go tam umieściła, ma dopytać, ile obecnie one wynoszą. Każda pomoc mile widziana - bazarki na leczenie i utrzymanie, ogłaszanie, szukanie domu (DS/DT), może wydarzenie na fb? To podobno młody pies i przyjazny do ludzi. Nie widziałam go i na dzień dzisiejszy, nic więcej o nim nie wiem, oprócz tego, że jest: bezdomny z ogromną raną, która mu sprawia ból kuleje mocno na tylną łapę PROSZĘ O POMOC DLA NIEGO
  11. Witam, Jestem nieformalnym (bez umowy o wolontariat) wolontariuszem w schronisku prowadzonym przez Fundację Wzajemnie Pomocni. Schron znajduje się w miejscowości Błędowo (powiat nowodworski, mazowieckie). Pod opieką fundacji przebywa obecnie około 50 schroniskowych psów.   Trochę formalności odnośnie możliwości adopcji i warunków, jakie należy spełnić. W załączeniu ankieta jaką należy wypełnić oraz umowa adopcyjna. [attachment=7375:ankieta fundacja.pdf][attachment=7376:umowa adopcyjna psa.pdf]  
  12. Witam, od kilku dni wzdłuż ulicy, przy której mieszkam biega bezdomny jamnik. Wygląda na to, że ktoś go tu porzucił, bo nikt z sąsiadów takiego psiaka nie miał. Zacząłem go dokarmiać, kładąc mu jedzenie w prowizorycznej misce tuż przed bramą wjazdową. Widać, że biedaczek biega zagłodzony, bo wcina aż mu się uszy trzęsą. Chciałbym go przygarnąć, jednak jest bardzo przestraszony i nie da się do niego podejść na bliżej niż 10 metrów. Potrzebuję jakiejś porady, jak do niego dotrzeć. Nigdy nie miałem wcześniej psa. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
  13. [CENTER][SIZE=3][COLOR=#800080][B]​[SIZE=5]Witamy u Fado ![/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-XjS1i5qZuB0/U5C_dhlH72I/AAAAAAAD33U/08K0CTjWnHg/s512/P1110038.JPG[/IMG][/CENTER][SIZE=3]Fado to dosyć duży pies w typie labradora. Ma ok.60 cm w kłębie. Jest zrównoważonym psem, aczkolwiek bardzo żywiołowym. Powinien trafić do domu, który zapewni mu odpowiednią dawkę ruchu. Na smyczy chodzi dosyć ładnie,jednak zdarzają się momenty, kiedy pociągnie. Do ludzi i psów nastawiony pozytywnie. Nie wykazuje ani grama agresji, nie wdaje się w bójki z innymi psami, woli się wycofać. Jak na labradora przystało uwielbia wodę, wszelkiego rodzaju kałuże i błoto. Nie należy do psów czyścioszków. Lubi aportować. Jest psem z bardzo pozytywną energią. Na pierwszym spacerze nie bardzo lgnął do ludzi, jednak teraz jest znacznie lepiej. Stał się bardzo otwartym psem.Grzecznie przychodzi na zawołanie opiekuna. Potrafi komendy''siad'', ''waruj'' i pewnie szybko nauczy się dużo więcej. Jest pojętnym psem, który szybko orientuje się czego opiekun od niego wymaga. Fado jest zaszczepiony i odrobaczony.[/SIZE][SIZE=3]Kontakt: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL],510 400 117, 517 713 618[/SIZE][SIZE=3][/SIZE][SIZE=3]Obecnie przebywa w Miejskim Schroniskudla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach[/SIZE][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-51msViL8Cy4/U5C_bI51wDI/AAAAAAAD328/3NKef_IG070/s640/P1110032.JPG[/IMG][CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/--WYsmZ-NG8E/U5C_cx29xAI/AAAAAAAD33M/x_t9dlh2OFQ/s512/P1110037.JPG[/IMG][/CENTER][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-c7NReLG_k7I/U5IQGmOFg0I/AAAAAAAD4Gk/6gc5HNX0qJs/s640/IMG_20140605_165017.jpg[/IMG]
  14. BARDZO PROSZĘ O POMOC W POSZUKIWANIU DOMÓW DLA TYCH DWÓCH SZKRABÓW! W jednej ze wsi oszczeniła się suczka, ojcem szczeniąt jest jej własny syn. Właścicielka rozłożyła bezradnie ręce, bo nie panuje nad sytuacją. Zgodziła się na sterylizację swojej suczki, a maluchy 31.08. przekazała do domu tymczasowego, czyli do mnie (Poznań – Górczyn). Zostały odpchlone i odrobaczone, prawdopodobnie mają około 7-9 tygodni: właścicielka nie umiała określić daty ich urodzenia. Przyjechały trzy maluchy, jeden (PIEGUS), na szczęście znalazł już swój kawałek świata. Domów szukają: PĘDZEL – rozbrykany, radosny, wszędobylski i ciekawski. Przychodzi na wołanie, uwielbia tulenie i drapanie po brzuszku. Prowokuje do zabawy. BAJKA – spokojniejsza, lubi się bawić, ale więcej się przygląda niż uczestniczy. Najbardziej lubi się przytulać. I jeść. Miski pilnuje, psy odgania, człowieka nigdy. Obie Puchate Kulki bardzo szybko się uczą, reagują na swoje imiona, na wołanie, umieją “siad”, wiedzą co oznacza “nie”, “super”. Jeszcze brudzą w domu, ale za konkretną potrzebą na ogół wychodzą na dwór. Nie będą dużymi psami. Obecnie ważą: Bajka – 3 kg i Pędzel 3,3 kg. Jeszcze czasami można zauważyć strach przed nieznanym hałasem, ujadaniem innego psa, jeszcze czasami uchylają się przed wyciągniętą ręką. Ale powoli im to mija. Szczenięta przebywają z dorosłymi psami i uczą się psich zachowań. Lubią bawić się z dziećmi. Podpięłam dzieciaki do swojej strony: [URL]http://www.pinczer.net.pl/dt/tym.htm[/URL] Jeden z filmów: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=E646TdzTStg&list=UUjgxKP_SxMp5u6xr7BQnf8w[/URL] Są też na FB: [URL]https://www.facebook.com/rakowska.joanna/media_set?set=a.687793044581836.1073741833.100000534407817&type=1[/URL] [URL]https://www.facebook.com/events/607029666015659/[/URL] Warunki adopcji: [LIST] [*]Wizyta przed i poadopcyjna [*]Zobowiązanie do sterylizacji suczki [*]Zapewnienie zamieszkania w domu (nie wydajemy psów do kojca, na łańcuch) [*]Podpisanie umowy adopcyjnej [/LIST] Kontakt: ALICJA 605579944, JOANNA 504704331 [IMG]http://www.pinczer.net.pl/dt/images/1.puchate_kulki/2013-09-03-P1250499.jpg[/IMG] [IMG]http://www.pinczer.net.pl/dt/images/1.puchate_kulki/2013-09-03-P1250561.jpg[/IMG] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=E646TdzTStg&list=UUjgxKP_SxMp5u6xr7BQnf8w[/URL]
  15. [IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/341/dsc00069cv.jpg/[/IMG][SIZE=3][FONT=arial]Witam. [/FONT][/SIZE][TABLE="class: uiGrid mvm"] [TR] [TD="class: vTop"][SIZE=3][FONT=arial]Poszukujemy domu stałego/tymczasowego dla bezdomnego psa błąkającego się przez ponad miesiąc przy TESCO. Psiak dostał tymczasowe imię: Miki. Obecnie psiak przebywa w Lublinie, w lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Głębokiej. Pozostanie tam mniej więcej do końca września. Potem czeka go schronisko, jeśli nie znajdziemy mu domu. Oto jego historia: [/FONT][/SIZE][SIZE=3][FONT=arial]W Lublinie, w okolicach ulicy Ułanów od końca lipca błąkał się porzucony pies. Podobno ktoś wyrzucił go z samochodu i odjechał, zostawiając zwierzę przerażone i zdezorientowane na pastwę losu. W wyniku uderzenia o ziemię przy wyrzucaniu go, bądź innego zdarzenia (podejrzewamy potrącenie przez samochód) pies uszkodził sobie łapę. Przez kilka dni leżał ranny pod balkonem, którego właścicielka wynosiła mu tylko wodę i nie zawiadomiła żadnych służb, które mogłyby mu pomóc. Potem zaczął błąkać się po osiedlu- bardzo kulał na przednią łapę i przez jakiś czas w ogóle jej nie używał, obecnie już nie kuleje, najwyraźniej uraz nie był bardzo poważny i zagoił się sam, na szczęście. Zwierzę było przerażone- początkowo nie pozwalało nikomu zbliżać się do siebie, było bardzo płochliwe, wyskakiwało na (ruchliwe!) ulice bez rozglądania się, czy nie nadjeżdża samochód. Jego losem zainteresowała się nieliczna grupa mieszkańców z sąsiednich bloków- kilka osób go dokarmia, zostawia mu wodę, próbowaliśmy go złapać. Bez skutku. Byliśmy i jesteśmy bardzo zmartwieni losem psa. Błąkał się w okolicy bardzo ruchliwych ulic, w tym po parkingach TESCO, OBI i Galerii Orkana, wyskakując na ulicę stanowił zagrożenie dla siebie i innych. Jest bardzo przyjazny w stosunku do psów,uwielbia się z nimi bawić. Jego obecność zaczęła przeszkadzać niektórym mieszkańcom, którzy przeganiali go spod swoich bloków i garaży. Pani sprzątająca na osiedlu wyrzucała miski z jedzeniem i wodą, które ludzie zostawiali dla Mikiego. Ktoś prawdopodobnie go kopnął, niektórzy szczuli na niego swoje psy. Bardzo prosimy o pomoc! Poszukujemy domu tymczasowego, lub stałego dla tego biedaka. Taki dzikusek nie ma szans w schronisku! Każda z osób, które przychodzą tam w poszukiwaniu domowego pupila zniechęci się, widząc tak przestraszone zwierzę. A przecież to nie jego wina, że ludzie potraktowali go tak okrutnie i że przez to potrzebuje czasu, żeby odbudować do nich zaufanie. Pies, jak widać na załączonych zdjęciach, jest niewielki, sięga do kolan (i raczej taki pozostanie) maści biszkoptowej z czarnym pyszczkiem. Jest to samiec. To młode zwierzę, podejrzewamy, że nie ma nawet roku. Jest wesoły i chętny do zabawy, bardzo lubi inne psy. Mamy nadzieję, że uda nam się go oswoić, bo psiak powoli nabiera pewności siebie. Czy ktoś może zna osobę, która mogłaby zaoferować mu schronienie? Pytamy swoich znajomych, szukamy psiakowi DS lub DT, ale jak na razie bezskutecznie. Może ktoś chciałby pomóc temu słodkiemu psiakowi? Bardzo proszę wszystkich użytkowników, którzy to przeczytają: zapytajcie swoich znajomych, rodziny, zastanówcie się sami! Może ktoś współpracuje z jakąś fundacją, która mogłaby go przyjąć? Staramy się uchronić go od dożywocia w schronisku. Piesek mógłby też zamieszkać na terenie jakiegoś zakładu pracy, parkingu strzeżonego itp. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to proszę, niech się odezwie.[/FONT][/SIZE] Kontakt w sprawie pieska: [email][email protected][/email] 504 777 213 505 496 479 [/TD] [/TR] [/TABLE] Zdjęcia psinki: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/341/dsc00069cv.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/864/dsc00070zj.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/209/dsc00072ut.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/651/dsc00071rm.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/215/dsc00073jz.jpg/[/URL] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/4364/dsc00072rfm.jpg[/IMG] [IMG]http://img341.imageshack.us/img341/3668/dsc00069cv.jpg[/IMG] [IMG]http://img52.imageshack.us/img52/8938/dsc00073va.jpg[/IMG] [IMG]http://img705.imageshack.us/img705/3689/dsc00070nn.jpg[/IMG] [IMG]http://img145.imageshack.us/img145/3586/dsc00071g.jpg[/IMG] Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]504 777 213[/FONT][/COLOR] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]505 496 479 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/FONT][/COLOR]
  16. [CENTER][FONT=Verdana][SIZE=7][COLOR=darkorange][B][U]Ikar[/U][/B][/COLOR][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Tahoma][SIZE=4][COLOR=yellowgreen][B][SIZE=6][SIZE=5][U] Ikar[/U][/SIZE] [/SIZE][/B][/COLOR]to uroczy, wesoły pies, którego zły los zamknął w bardzo smutnym miejscu, jakim bez wątpienia jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. Piesek [COLOR=indigo][B][COLOR=sienna]ma około 2 lata[/COLOR] [/B][/COLOR]i [COLOR=sienna][B]jest [/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][COLOR=sienna][B][FONT=Tahoma][SIZE=4]średniej wielkości[/SIZE][/FONT][/B][/COLOR][FONT=Tahoma][SIZE=4]. Pomimo szarej rzeczywistości w jakiej przyszło mu żyć jest [COLOR=sienna][B]pozytywnie nastawiony[/B][/COLOR] zarówno do ludzi jak i do innych psów i suczek. Wszędzie go pełno, [COLOR=sienna][B]z wszystkimi się wita[/B][/COLOR], chce wszystko zobaczyć i obwąchać. A potem, zawsze przychodzi ten straszny moment: powrót do boksu, powrót za kraty za którymi czeka już tylko zimno i pustka. Dzień w dzień Ikar [COLOR=sienna][B]w nadziei wystawia pyszczek przez metalowe kraty[/B][/COLOR], w nadziei, że ktoś go zauważy... Ale ludzie przechodzą obojętnie. [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Tahoma][SIZE=4][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-syCFF7Z0lSs/T1JzSV_uE0I/AAAAAAABuiA/ufEiiKxJduM/s650/edit1.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Tahoma][SIZE=4] Ikar jest psem [COLOR=sienna][B]energicznym[/B][/COLOR] i dlatego nie nadaje się dla starszych ludzi. Piesek jest smukłej budowy- mimo 52 cm w kłębie waży tylko 12,4 kg (powinien trochę przytyć) Jest [COLOR=sienna][B]zaszczepiony[/B][/COLOR] i [COLOR=sienna][B]odrobaczony[/B][/COLOR], dostanie także [COLOR=sienna][B]kupon na darmową sterylizację[/B][/COLOR]. [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Tahoma][SIZE=4][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-EOFb6sA8DHE/T1JzSvjG10I/AAAAAAABuiE/BRJcDw76p3Y/s551/edit2.png[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Tahoma][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Tahoma][SIZE=4] Ikar bardzo chciałby znaleźć dom – może znajdzie go w Twoim sercu? [/SIZE][/FONT] [FONT=Tahoma][SIZE=4] Pamiętaj: decydując się na pieska, bądź odpowiedzialny; [COLOR=sienna][B]zwierzę nie jest zabawką[/B][/COLOR], [/SIZE][/FONT] [FONT=Tahoma][SIZE=4] którą można chwilę się pobawić i odstawić w kąt![/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Tahoma][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Tahoma][SIZE=4][B][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-BlpxMgET29s/T1JzSs9wFZI/AAAAAAABuiU/HbdTCIVLZiY/s384/edit3.png[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-GKOvIXH5OB8/T1JzTOPYQ5I/AAAAAAABuiQ/CDOEgaolil0/s376/edit6.png[/IMG][/B][/SIZE][/FONT] [FONT=Tahoma][SIZE=4][SIZE=5][B][COLOR=yellowgreen] Kontakt w sprawie adopcji:[/COLOR][/B][/SIZE][/SIZE][/FONT] [FONT=Tahoma][SIZE=4][SIZE=5][COLOR=purple][B][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/B][/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT] [B][FONT=Tahoma][SIZE=5][COLOR=darkorange]tel. 503-364-290[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B] [/CENTER]
  17. [FONT=Courier New] [/FONT][CENTER][FONT=System][SIZE=7][FONT=Palatino Linotype][COLOR=darkgreen][B]Saber[/B][/COLOR][/FONT] [/SIZE][/FONT][/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=5]Saber to około dwuletni piesek w typie rasy [COLOR=orange][B]pudelek[/B][/COLOR]. Jest pieskiem średniej wielkości, waży 8,1 kg i ma 38 cm w kłębie. Biedaczek jest [COLOR=darkgreen][B]bardzo wystraszony[/B][/COLOR]. Boi się gwałtownych ruchów i dotyku w okolicach tułowia. Pomimo strachu chętnie brał przysmaki z ręki, [COLOR=orange][B]dał się głaskać[/B][/COLOR] pod bródką. Mogą być problemy z jego czesaniem czy strzyżeniem, przy wyciąganiu kleszczy podgryzał ze strachu. Obecnie nie nadaje się do adopcji do domu z małymi dziećmi, [COLOR=darkgreen][B]potrzebuje domu ciepłego i spokojnego[/B][/COLOR], który pozwoli mu na przezwyciężenie stresu. Piesek jest trochę [COLOR=orange][B]wychudzony[/B][/COLOR], ma bardzo marne futerko, prześwituje mu skóra, musi nieco przytyć i jeść więcej witamin. [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=5] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-fPJp0xPdANY/Ty5vA-tPLJI/AAAAAAABmgE/_EFcq-ZQnk4/s640/s1.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=5] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=5] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-BFdA4ArXSb0/Ty5vAy0iE0I/AAAAAAABmgM/7Bg-WMJdte0/s640/s3.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=5] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=5] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-aehjCjn4BLs/Ty5vAxuiXcI/AAAAAAABmgI/fhXY2x7GZ2c/s640/s2.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=5] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=5] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-H5o4bZzzD_8/Ty5vBfYbO7I/AAAAAAABmgQ/Pm2GUwFwOII/s640/s4.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=5] [/SIZE][/FONT][CENTER][SIZE=6][B][FONT=Arial][FONT=Book Antiqua]Saber znalazł dom :multi::multi::multi: Czekamy na wieści![/FONT][/FONT][/B][/SIZE] [/CENTER]
  18. [LEFT][FONT=Arial][SIZE=4][SIZE=6][COLOR=indigo][FONT=Georgia][SIZE=7][B]Skoczek[/B][/SIZE][/FONT] [/COLOR][/SIZE]to około dwuletni, miły, radosny psiak średniej wielkości - waży 8,5 kg i ma 44 cm w kłębie. Posiada niespożyte pokłady energii, które pożytkuje na skoki, a skacze wszędzie, nawet idąc [COLOR=indigo]podskakuje radośnie[/COLOR]! Nie skacze na ludzi, jest [COLOR=purple][COLOR=indigo]bardzo grzecznym [/COLOR]psiakiem[/COLOR], który bardzo spokojnie i [COLOR=purple]ładnie chodzi na smyczy[/COLOR]. [/SIZE][/FONT] [/LEFT] [FONT=Arial][SIZE=4] Bardzo lubi smakołyki, nie gryzie po rękach jak je dostaje, tylko bierze bardzo delikatnie. [COLOR=purple]Idealny pies do długich spacerów[/COLOR] i ćwiczeń na agility (to sport dla piesków polegający na pokonywaniu specjalnego toru przeszkód). [COLOR=indigo]W stosunku do innych psów jest obojętny[/COLOR], nie wszczyna awantur, co najwyżej z ciekawością obwącha. W kontakcie z nowopoznanym człowiek jest ostrożny, dopiero po chwili daje się głaskać, ale superpieszczochem nie jest. [COLOR=purple]Skoczek bardzo chciałby znaleźć dom.[/COLOR] Oby dni spędzone w schronisku za kratami ciasnego boksu, bez człowieka i miłości, szybko stały się tylko wspomnieniem![/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=4][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-4ZLDTjgFBlM/TwiDdVrk0SI/AAAAAAABeck/CoP9tSPFlQg/s640/PICT0627.JPG[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=4][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-6qAPWn6Cgog/TyQE2bBrtAI/AAAAAAABkQE/dWZUjtT9rNI/s640/P1020266.JPG[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=4][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-kJpP2yzvCXY/TyQEw3EvuMI/AAAAAAABkO4/bFtWHTZtF5s/s640/P1020250.JPG[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=4][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-L3GrUcAWymY/TwiKm4APqRI/AAAAAAABfBg/c2R9TMacueU/s640/P1050245.JPG[/IMG][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=4] [/SIZE][/FONT][CENTER][FONT=Arial][SIZE=4] [B][SIZE=5][COLOR=indigo]Kontakt w sprawie adopcji: [/COLOR][/SIZE][/B][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=4][SIZE=5][COLOR=indigo][B]email: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/B][/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=4][SIZE=5][COLOR=indigo][B]telefon: 609 133 663[/B][/COLOR][/SIZE][/SIZE][/FONT] [/CENTER] [CENTER][I][B][FONT=Arial][SIZE=4][COLOR=black]Może wskoczy właśnie do Twojego domu?[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B][/I] [/CENTER] [FONT=Arial][SIZE=4][COLOR=black] [SIZE=3]Piesek przebywa w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach. Jeśli po rozmowie z wolontariuszem zdecydują się Państwo adoptować pieska, prosimy o kontakt ze schroniskiem. Jedynie rozmowy z pracownikiem schroniska są wiążące. [/SIZE][/COLOR][/SIZE][/FONT]
  19. KTO PRZYGARNIE???!!! Dziś o godz. 00:30 na drodze 72 z Warszawy do Łodzi znaleźliśmy szczeniaczka. Błąkał się przy ruchliwej drodze, był przestraszony, wychudzony i zmarznięty. Zabraliśmy go ze sobą, został nakarmiony i umyty. Jest naprawdę Kochany, potrzebuje miłości i ciepła. Cały czas przy nas siedzi i się przytula. Niestety nie może on z Nami zostać. W domu mamy już jednego pieska, który nie toleruje innych zwierząt. Proszę, publikujcie to na swoich tablicach, musimy jak najszybciej znaleźć dom dla tego szczeniaczka. Może ktoś właśnie szuka takiego przyjaciela, albo wie z kim mogę się skontaktować, żeby pomógł mi znaleźć dla niego dom. Ja nie mam możliwości się nim zająć! Kontakt telefoniczny 508066654!! Baaardzo pilne!!! PŁEĆ SZCZENIAKA - chłopczyk RASA: raczej mieszaniec [B][FONT=Times New Roman][SIZE=4]Obecnie piesek przebywa w WARSZAWIE. Jeżeli do niedzieli (27.11.) nie znajdziemy miejsca dla tego psiak[/SIZE][/FONT][/B][B][FONT=Times New Roman][SIZE=4]a, będziemy zmuszeni oddać go do schroniska. Jeżeli ma ktoś jakąkolwiek możliwoś[/SIZE][/FONT][/B][B][FONT=Times New Roman][SIZE=4]ć się nim zaopiekować prosimy o kontakt!! [/SIZE][/FONT][/B][IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/303033_2552740531543_1044796342_2987568_1036372320_n.jpg[/IMG]
  20. Szukam domu dla niesamowitego psiaka.Jest to znajda działkowa , przebywał przez 2 miesiące u moich działkowych sąsiadów a teraz nie mieli co zrobić z nim wiec pies tymczasowo przebywa u mojego ojca w pracy na obiekcie , lecz są już tam dwa psy . Ta moja znajda jest strasznie bojaźliwa i nieufna najbardziej do mężczyzn , mnie po paru godzinach zaakceptował , najprawdopodobniej był bity bo boi się podniesionej ręki i gwałtownych ruchów , ogólnie potrzebny mu spokojny dom najlepiej z ogródkiem , ale nie zgadzam się na łańcuch i budę.Więcej info na maila , mógł by ktoś pomóc mi wkleić na forum jego zdjęcia i filmik z nim?BŁAGAM zależy mi na tym żeby miał dom:(
  21. Agatuchna , masz zdjęcia ? pomożemy ogłaszać , dobrze , ze na Was trafił :loveu:
×
×
  • Create New...