Search the Community
Showing results for tags 'atakowanie'.
-
Witam. Mamy w domu roczne dwie suczki. Foxterier i terier walijski. Obydwie już są po pierwszej cieczce. A tydzień temu zostały wysterylizowane abyśmy nie mieli kłopotu z przypadkową ciążą. Od pół roku bardzo są agresywne dla siebie. Zwłaszcza foxterierka jest zazdrosna o swojego Pana. Tylko ona ma prawo go witać nie terierka. No i podczas każdego wchodzeniado domu jest atak na śmierć i życie. Musimy je siłą rozłączyć bo doszło by do tragedii. Mamy pogryzione ręczę od rozłączania ich. Wygląda to strasznie i bardzo groźnie. Nie wiem co zrobić w tym wypadku. Nie chcę pozbywać się jednej bo nie po to je mamy aby teraz oddać jedną. Kochamy je bardzo, nawet od czasu do czasu śpią w łóżku z nami mimo ,że jestem temu przeciwna mój mąż robi ten błąd nie patrząc na konsekwencje. Co powinnyśmy zrobić aby nie było między nimi takiej dominacji.
-
Mam kundelka,suczkę, Maję 9 lat. Cały czas mieszkała ze mną i z mama na wsi, lecz niestety mama 9miesiecy temu zmarła, ja musiałam przeprowadzić sie do miasta na studia. Maja wychowywała sie z innym psem - cocker spaniel, 2lata starsza od niej, lecz niestety niedługo po śmierci mamy musiałam ja uśpić ponieważ zaczęła chorować i juz nie było ratunku. Ogólnie to Maja miała mało kontaktu z psami, jedynie ten Spaniel i za płotem 3inne psy.Problem polega na tym, że gdy wychodzimy na spacer i pojawia sie inny pies (nigdy nie jest blisko tego psa, ani nie stoją na przeciwko siebie, na spacerze jest tak ze ja schodzę z chodnika w taki jakby wąwóz, a psy idą góra chodnikiem), to gdy moja zauważy psa, nieważne czy pies stoi czy idzie, czy zwraca uwagę na moją czy nie to mój po prostu drze sie na całe miasto, wyrywa sie do niego, słuchać w szczekaniu taką złość i wsciekłość, uspokaja sie dopiero gdy pies zniknie. Nie pomaga NIC. Oczywiscie były dwie behawiorystki, które nie pomogły w ogóle. Jedna kazała by psy stały i moja ma sie wyszczekać a gdy przestanie tamten pies ma odejść - nie pomaga, moja nie chce przestać szczekać. druga Pani kazała mi ja przywiązać na smyczy do plota/drzewa gdy idzie pies, ona zaczyna szczekać, ja znikam, wracam gdy przestaje szczekać - nie pomogło, a nawet i ściągnęła Szelki i zaatakowała psa, chciała złapać za szyje, ale zdążyłam ją złapać.Niewazne czy to suczka czy pies akurat idzie, chce atakować nawet psa 5razy większego od niej a i nawet biednego małego yorka. Nie radzę sobie z nia, a ludzie mnie krytykują ze nie potrafię sobie poradzić psa, ale drugi problem polega na tym, ze ona nie zawsze mnie słucha, słuchała tylko moja mame. Na spacerach nagradzam ja ciastkiem gdy zareaguje na swoje imię i przyjdzie do mnie, potrafi zrobić siad, łapę nie zawsze da ale uczymy sie tego nadal, ale gdy zobaczy psa to nie reaguje na swoje imię, nie, fuj, nie wolno, zostaw - NIC. do mnie czy mamy nigdy nie była agresywna.nie potrafię sobie poradzić by przestała szczekać na psy, jakieś pomysły?