Search the Community
Showing results for tags 'agresjaszczeniak'.
-
Witam jestem tu nowa i jeszcze nie bardzo wiem co i jak więc proszę o wyrozumiałość :) Zaczynam od początku , dwa tygodnie temu adoptowalam szczeniaka kundelka , ma podobno oklo 3.5 miesiąca , przez pierwszy tydzień wszystko było ok ,mały super bawił się , szalał w moment nauczył się zachowania czystości robi wszystko na podkłady , ma swoje pory karmienia zabawki i towarzyszke zabaw 8 miesięczna suke labradora ,dodam że adoptowany szczyl to samiec , wszystko przebiegało ok , młody się uczył, dużo czasu poswiecam psom z racji tego że nie pracuje mam czas . I teraz do sedna pierwsza sytuacja z alarmem młody nasikal nam na łóżko na pościel i mąż podniosl na niego głos i pogrozil palcem ze nie wolno , a młody wystartował do męża z zębami , wzięliśmy to na karb strachu bo nikt w domu nie krzyczy wiec może się wystraszył , został zegnany z łóżka jako kara spał u siebie , następna sytuacja syn chciał podejść do niego jak szczyl był na łóżku i go pogłaskać ,znowu to samo szczyl wyleciał do dziecka z zębami , dodam że mój syn nie jest typem młodego szaleńca i zazwyczaj do psów podchodzi ze spokojem ,wiec to nie mógł być strach bo nie był to atak z zaskoczenia , trzecia sytuacja szczyl bawił się z suka a ja ich chciałam rozdzielić bo był czas wyjścia na spacer a żadne nie reagowalo na wołanie bo zbyt dobra była zabawa , szczyl złapał mnie za policzek w momencie gdy chciałam go wziąć na ręce i tym razem nie wytrzymałam i dostał w dupe klapa :/ i teraz te sytuacje są po kilka razy dziennie , nie wiem gdzie robie błąd , nigdy nie miał takiego problemu , i czy juz szukać specjalisty? co oczywiście oczyści mnie z kilku stów , czy jeszcze czekać ... nie wiem jak reagować bo klapy nie pomagają komendy tez nie ,kara ze szczeniak po agresji jest sam też nie skutkuje , nie wiem co robimy źle a nie mogę sobie pozwolić na agresywnego psa w domu przy dziecku :/ natomiast z drugiej strony niechce go oddawać :/ Podpowiedzcie proszę co robić ... jak reagować ? Jak sobie z tym radzić i czy juz szukać kogoś kto nas odwiedzi i pomoże ? Na dole sprawca zamieszania , całe 3 kilo szczęścia .