Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'Zespół Cushinga'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Prośba o konsultację i niezależne spojrzenie Witam Mam problem z moim małym czworonogiem, Piesek ma 13 lat. Wszystko zaczęło się od niedużych wrzodów na odbycie. Piesek często „jeździł” na tylnych łapach wycierając pupę o trawę, co powodowało że rozdrapywał te wrzody i lekko ciekła mu z nich krew . Wybrałam się do weterynarza. Weterynarz oczyścił je i wycisnął jeden bardzo duży wrzodek a następnie powiedział ze pozostałe się wygoją. Podał mu też dexafort. Trzykrotnie , w odstępach co drugi dzień. Wrzody się wygoiły i wszystko wróciło pozornie do normy. Po miesiącu zaczęły się dziać niepokojące rzeczy z pieskiem. Pewnej nocy, piesek potrzebował wyjść na spacer. Bardzo dużo sikał. Następnie , gdy wróciliśmy do domu, poszedł normalnie spać. Następnego dnia czuł się w miarę dobrze. Wszystko było poprawnie aż do wieczora, kiedy piesek zaczął cały czas sapać, mimo że nie miał żadnego wysiłku. Ponadto bardzo dużo pił wody i wymagał zwiększonej ilości spacerów w nocy. Normalnie wychodziliśmy z nim 3 razy dziennie. Po każdym przyjściu do domu pies się normalne kładzie, ale nie może znaleźć sobie miejsca, rozkopuje spanie, chowa się i ciągle sapie i cały czas się wierci. Na chwilę przyśnie i znowu wstaje i znów nie może znaleść sobie miejsca do spania. Pies cały czas sapie.I pije bardzo duże ilości wody.I bardzo dużo sika. Co dwie godziny domaga się wyjścia i jest bardzo pobudzony wraca pije i znów musi iść siusiu. Następnie zaczął się trząść i słaniać na łapach , w pewnym momencie dostał jakby skurczu łapek. Ponadto ma lekko zaczerwienione oczy. Postanowiłam udać się z nim do weterynarza. Weterynarz zbadał psa i okazało się, że ma temperaturę 39.1 . Dodatkowo zrobił badanie usg, i stwierdził ze nie mam niepokojących zmian w odniesieniu do usg. Podał mu dexafort i kazał obserwować psa. Podczas badania jednak zdarzyła się sytuacja że pies wstając z podłogi, nie mógł utrzymać równowagi. kończyny tylne były jakby lekko w różnych kierunkach a pies cały zesztywniał. Lekarz określił to jakby pies był w tzw.defiladowym kroku. Sytuacja ta trwała chwilę. Weterynarz zbadał go jeszcze raz pod kątem odruchów oraz początkowo zapytał czy pies widzi. Strasznie mnie to wystraszyło, bo normalne przy nas sie zachowuje i reaguje na wszystkie bodźce , zaś w gabinecie przez tą chwilę zachował się jakby zamarł w bezruchu, nie reagując kompletnie na to co robi mu weterynarz. Weterynarz kazał obserwować psa. Po podanych lekach pies przestał sapać, dużo śpi. Ma osłabione łapki, mało chodził. Ponadto na drugi dzień wymiotował po każdym wypiciu wody z miski. Wybrałam się z nim drugi raz do weterynarza. Weterynarz podał mu jakiś dobry środek na wymioty i pies uspokoił się z wymiotami. Ponadto pobrał krew do badania. Wyniki były zrobione po podaniu dexafortu. Poniżej załączam następujące informacje z wyników badania (podaje przekroczenia według opisu): WBC :23,4 G/l (norma 6,00 - 12,0) NEU : 19,5 G/l (norma 3,00 - 9,00) NEU % : 83,4 % (norma 55,00 - 75,0) LYM % : 4,10 % (norma 13,00 - 30,0) MONO : 2,83 G/l (norma 0,150 - 0,850) MONO % : 12,1 % (norma 1,00 - 10,0) ALT (GPT) : 171,2 U/l (norma 1,00 - 80,0) AP - fosfotaza alkaliczna : 975.7 U/l (norma 1,00 - 141,0) Bilirubina całkowita : 13,3 umol/l (norma 0,010 - 3,40) Cholesterol : 15,1 mmol/l (norma 3,10 - 10,1) GLDH : 102,8 U/l (norma 0,010 - 6,00) Glukoza : 31,5 mmol/l (norma 3,05 - 6,10) Chlorki : 85,1 mmol/l (norma 96,0 - 113,0) Fosfor nieorganiczny : 2,02 mmol/l (norma 0,700 - 1,60) Sód : 132,4 mmol/l (norma 140,0 - 155,0) Wapń : 2,23 mmol/l (norma 2,30 - 3,00) Stosunek albuminy/globuliny : 1,42 (norma 0,670 - 1,10) Obecnie pies od drugiej wizyty jest cały czas na kroplówkach z płynem wieloelektrolitowym. Weterynarz kazał również skonsultować wyniki ze specjalistą i zrobić dokładniejsze usg narządów wewnętrznych z podejrzeniem Zespołu Cushinga. Wykonałam to badanie zgodnie z zaleceniami. Specjalista opisujący badanie stwierdził że nie ma niepokojących zmian w badaniu usg. Pies jest obecnie przed kolejnym badaniem w tym kierunku Test hamowania deksametazonem. Jestem zdezorientowana co myśleć. Gdy zadaję pytania, nie mogę jednoznacznie dostać jakiejkolwiek odpowiedzi a tym bardziej nakreślonego kierunku działań.. Rozumie że potrzebne są dokładniejsze badania. Ale ten brak jakiejkolwiek decyzji i tak cały czas asekuracja, ze może to, może to, że jest to ciężka choroba , że można to leczyć ale jest kosztowne. Mam pytanie i prośbę o spojrzenie okiem specjalistów na podane wyniki badań i być może ukierunkowanie, co powinnam zrobić albo gdzie się udać. Czy ten test (Test hamowania deksametazonem ) jest wystarczającą już formą potwierdzenia tej choroby (Zespołu Cushinga). Czy np. podany wcześniej dexafort, mógł doprowadzić np. do tej choroby. Czy istnieją np przesłanki że może być to cukrzyca. Jestem wdzięczna obecnie lekarzowi za to że piesek wstał i w miarę normalne funkcjonuje (że podawane kroplówki działają), ale to podejście w którym wyraźnie stwierdza że jest to jedynie leczenie objawowe, a nie konkretne. Na moje pytania dotyczące rokowań , bądź stwierdzenia jednoznacznego choroby, unika tego , tym bardziej przedstawienia jakichkolwiek możliwości istniejących chorób tak jakby asekurując się. Martwią mnie też koszty. Rozumie że okres diagnostyczny jest czasochłonny i kosztowny, ale lekarz na razie zleca cały czas badania, powtarza badania, bez jakiejkolwiek pewności co do ich zasadności. Boją się już całek sytuacji i niepokoi mnie przyszłe leczenie. Na razie piesek jest na kroplówkach , apetyt ma mały ale odwiedza od czasu do czasu miskę. Nie wymiotuję. jeżeli to raz nad ranem po wypiciu wody.I Piję sporo wody, ale z reguły po spacerze, po nocy. Można powiedzieć że w miarę normalnie funkcjonuje. Jest trochę senny i osłabiony, ale też reaguję na wszystkie odgłosy i oszczekuje jak coś mu się nie podoba. Mogłabym powiedzieć że w miarę normalnie funkcjonuje. Przepraszam że tak się rozpisałam. Prosiłabym o spojrzenie na te wyniki badań i być może jakieś nakreślenie kierunku co do dolegliwości bądź choroby pieska.
×
×
  • Create New...