Jump to content
Dogomania

Mary&Shena

Members
  • Posts

    301
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Mary&Shena

  1. Dnia 19.12.2016 o 21:16, KamilNT napisał:

    Szetlandzkie też fajne, ale jednak większe szkockie fajniejsze :) Co do hodowli to z tego co się zorientowałem, to Actis wydaje się super opcją, zresztą już pisałem z panią stamtąd. Poza tym Magiczny Szkot tez wydaje się OK i też mają mieć wkrótce miot, chyba na wiosnę. Myślę, że będzie spoko i uda się znaleźć odpowiedniego psiaka. Obecnie studiuję wszystko jak leci na temat tej rasy i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to będzie dobry wybór.  Zobaczymy jeszcze po odwiedzinach hodowli i konkretnej rozmowie z właścicielami. O ile oni nie odwiodą mnie od tego pomysłu, w co w sumie wątpię, w końcu to rodzinne pieski, to już zdania nie zmienię, zwłaszcza, że żonie też się bardzo podoba ta rasa.

    Swoją drogą, może znasz jakieś ciekawe książki na temat tych owczarków. Chętnie bym poczytał :)

    Oj niestety z literaturą ubogo w tym temacie ;) Samej udało mi się drować tylko jedną książkę p. Evy Marii Kramer i nie polecam, raczej lakoniczne infoirmacje, których można dowiedzieć się z Internetu czy książek poświęconych rasom psów ogólnie, a do tego przestarzałe metody wychowania. Przy kolaku polecałabym jakąś dobrą książkę o wychowaniu psa i szkoleniu pozytywnym (opartym na pozytywnym wzmocnieniu i poztywnych metodach, to bardzo inteligentne i chętne do współpracy psy, szkolą się łatwo z odpowiednim podejściem i to lubią).

  2. Dnia 15.12.2016 o 15:00, KamilNT napisał:

    OK, już wiem o co chodzi. Znalazłem hodowlę ACTIS (http://www.actis.collie.pl/index.html), wydaje się porządna i mają mieć młode za kilka miesięcy. I kurczę byłoby idealnie, bo wymiękłem przy tym owczarku, żonie też się podoba i w sumie na tyle duży, że by mu młodszy krzywdy przez przypadek nie zrobił. No ale martwi mnie to, co napisała Mary&Shena. Pogadam jeszcze z tymi hodowcami, co i jak, może ich psiaki są cichsze. Co do czasu, to jeszcze dodatkową godzinkę dziennie na spacery i zabawy byśmy wynaleźli, bo akurat mam fajową pracę w domu, najwyżej by się później chodziło spać :) Tak czy siak, zabujałem się po uszy w tej rasie. Myślicie, że ma szansę się to udać?

    O tak, zakochać się łatwo ;D Warto zerknąć jeszcze na owczarki szetlandzkie, z wyglądu to takie mniejsze kopie collie :)

    Dnia 15.12.2016 o 15:22, Maghda napisał:

    Kamil, myślę, że tu bardziej chodzi o zapewnienie owczarkowi jakiegoś zajęcia, a nie koniecznie dodatkowej godziny na zwyczajny spacer. 3 godziny dziennie na spacer to wg mnie dużo i jeżeli w tym czasie zapewnicie mu także zajęcie umysłowe (jakieś sztuczki, nauka posłuszeństwa, skoki przez przeszkody - nie wiem co tam owczarki lubią :) ) to pies powinien być bardzo zadowolony. Zastanówcie się też, czy taka forma spędzania czasu z psem wam odpowiada (inaczej wygląda spacer z owczarkiem, a inaczej np ze spanielem, który woli ganianie po polach i węszenie od intensywnych treningów umysłowych).

    Kilka miesięcy to sporo czasu na zastanowienie się, także odwiedź hodowlę, umów się dodatkowo z jakąś osobą, która ma collie na wspólny spacer i będziesz mniej więcej wiedział jak to wygląda :). Powodzenia!

    Dokładnie tak! Ja ze swoimi psami chodzę w ciągu tygodnia na spacery znacznie krótsze niż te 3 godziny, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, raczej chodzi o zajęcie się psem w ciągu dnia, bo gdzieś pisałeś (Kamil), że nie macie na to za wiele czasu ;) To nie jest tak, że kolak wymaga aktywnego zajęcia i uwagi przez cały dzień, po prostu przebywania z opiekunem, a że wobec "swoich" to bardzo wylewne psiaki, to potrafią być trochę nachalne czasem. Jeśli jednak zdecydujecie się na tę rasę, to upatrzcie sobie jakąś dobrą, sprawdzoną hodowlę albo nawet kilka, poznajcie psy z tej hodowli, wypytajcie hodowców o wady i zalety rasyi charaktery ich własnych psów (bo oczywiście psy się różnią, tak jest też i ze szczekliwością). Jeśli się dobrze przygotujecie, weźmiecie psa ze sprawdzonej hodowli z psami o stabilnym charakterze i nastawicie na wychowanie czworonoga, ale weźmiecie pod uwagę, że ZAWSZE może się wam jednak trafić bardziej szczekliwy czy delikatny zwierzak, to na pewno będziecie mieć wspaniałego towarzysza, zwłaszcza, jeśli już zdążyliście się w tej rasie zakochać :)

  3. O 29.10.2016 o 15:09, mar....ka napisał:

    100 lat, dlaczego Was właśnie ciągle nie ma? Jestem nieregularna w "postowaniu" na dogo, ale Wy to już rekordy bijecie :P

    90da50da1ea19b1ebc74af5010ced3b6.jpg

    Ostatnio miałam dużą przerwę od dogo, ale (chyba) już wróciłam - o ile czas mi na to pozwoli. A przynajmniej w weekendy będę wpadać, pisać i chociaż tyle ;)

    O 29.10.2016 o 19:25, Paulina94 napisał:

    Hej ;)

    Z mocną obsuwą, ale hej :)

  4. 21 godzin temu, KamilNT napisał:

    Tak jak Sowa napisał, ciężko znaleźć idealnego zwierzaka w naszej sytuacji, ale nie ma się co poddawać :) Zorientuję się w tych domach tymczasowych i zobaczymy. Do schroniska pewnie też zajrzę. Dodatkowo coś mi znajomy przebąkiwał, że ma znajomego z młodymi owczarkami szkockimi. Gadał, że fajne i cierpliwe psiaki. Może się ktoś jeszcze o tej rasie wypowiedzieć?

    Ewentualnie zastanawiam się jeszcze ze wstrzymaniem się z adopcją / kupnem do czasu gdy młodsze dziecko podrośnie, nie wiem do 5 lat? Ciężko to ugryźć, bo z jednej strony chcemy tego psiaka, z drugiej chcemy żeby miał dobrze u nas, z trzeciej nie chcemy zaś młodszego dzieciaka ciągle upominać "nie ciągnij za uszy, nie ciągnij za ogon, nie rób tego, nie rób tamtego", bo w końcu sobie pomyśli, ze pies ważniejszy od niego czy coś.

    No nic. Zobaczymy po świętach. Dzięki wszystkim za rady i byłbym jeszcze wdzięczny, gdyby ktoś wypowiedział się o tym owczarku szkockim.

    O, to ja z chęcią! Mam dwa owczarki szkockie, jeden jest już z nami dziesięć lat, wychowywałam się z nim i wychowywała się moja siostra, więc myślę, ze o jego stosunku do dzieci mogę się wypowiedzieć. Co do tego, co napisała Beatrx, faktycznie, nie są to najmniejsze psy, zwłaszcza samce, chociaż bardziej niż o wzrosyt chodzi tu o budowę - jednak bez większych problemów da się znaleźć kolaka, który jest drobniejszej (klasycznej) budowy, co w połączeniu z przeciętnym wzrostem (w porównaniu z takim np. owczarkiem niemieckim) daje psa na pewno nie pokaźnych rozmiarów - chociaż fakt, małe nie są. Pielęgnacja uciążliwa nie jest, chyba, że mamy do czynienia z takim naprawdę mocno owłosionym psiakiem. Generalnie czesanie 3x w tygodniu wystarcza, włos praktycznie sam się czyści, jedyne partie wymagające szczególnej uwagi to przeczesanie plączącego się włosa za uszami, piór na łapach i "portek" na tylnych nogach. Ale z góry ostrzegam, że w okresie linienia (2 razy w roku) psu wychodzi tyle podszerstka, że dom wygląda, jakbym trzymała w nim owce, a nie psy.

    8 godzin temu, Beatrx napisał:

    co do owczarków szkockich... mam mieszane uczucia. to nie są małe psy plus dochodzi jeszcze pielęgnacja sierści. z resztą znam opinie mówiące zarówno o tym, jaki to wspaniały pies rodzinny, ale też i takie mówiące o tym, ze to zbyt wrażliwy pies jeżeli chodzi o kontakty z żywiołowymi dziećmi.

    Co do podejścia do dzieci - generalnie uważam, że suki collie są świetnymi psami do rodziny z dzieckiem. Przez mój rodzinny dom przewinęło się sporo psów i to właśnie collie swoją opiekuńczością biły wszystkie inne na głowe. Są strasznymi pieszczochami, są bardzo wylewne i emocjonalne, co w połączeniu ze ślepym wpatrzeniem w opiekuna i tą "legendarną" wiernością daje wspaniale oddanego towarzysza. W tej kwestii charakter filmowej "Lassie" nie jest ani trochę przesadzony :) Jednak trzeba wiedzieć, że z emocjonalnością collie i ich uczuciowością oraz wrażliwością na nastrój opiekuna (nie znam drugich psów tak wyczulonych, naprawdę mimo 10 lat pod jednym dachem z tą rasą nadal mnie to dziwi) wiąże się też duża wrażliwość, to psy o delikatnym charakterze, prowadzone twardą ręką zamkną się w sobie, nie znoszą krzyku, a źle się czują nawet wtedy, gdy nie poświęci im się wsytraczającej uwagi. Jeśli dziecko jest dość brutalne czy nieuważne w swoim podejściu do czworonoga, niedelikatne, to pies owszem, prawdopodobnie zniesie to (mówię tu o typowej, zrównoważonej suce tej rasy, chociaż tak naprawdę bez względu na płeć te psy są dość cierpliwe i łagodne wobec dzieci, suki po prostu są szczególnie opiekuńcze), ale nie "spłynie" to po nim jak po kaczce, będzie go to krzywdzić. Z koleii jeśli dziecko rozumie, że pies też ma uczucia, czuje ból itd. i stara się być delikatne, chociaż wiadomo, że to dziecko i i tak jest trochę nieuważne czy mniej delikatne niż starsza pociecha, to taka niańka collie sprawdzi się znakomieice :) Te psy niesamowicie przywiązują się do rodziny i właściciela, a potwierdzi to każdy, naprawdę każdy właściciel psa tej rasy. I to niezależnie czy mamy typowego, zrównoważonego przedstawiciela tej rasy czy zbyt lękliwego/wrażliwego psa, bo i takie się zdarzają. I tutaj chciałabym na to uczulić, bo cała moja powyższa wypowiedź odnosi się do zrównoważonego owczarka szkockiego collie, który jest psem żywiołowym, wrażliwym, uczuciowym i energicznym, z rezerwą odnoszącym się do obcych, ale mimo wszystko łagodnym. Zdarzają się jednak psy nadmiernie lękliwe czy nawet niestabilne, wykazujące zachowania agresywne. Moje suki to przykłady dwóch odmiennych psów, zrównoważonej "niańki", typowej przedtawicielki rasy i nieufnej wobec obcych, ale zawsze łaogodnej 10latki "postrzelonej" oraz przewrażliwionej na wszystkie bodźce 5-letniej suki. OBYDWIE KOCHAJĄ DZIECI I SĄ BARDZO UCZUCIOWYMI, PRZYWIĄZANYMI PSAMI, jednak tej drugiej nikomu nie poleciłabym jako psa do rodziny z małym dzieckiem, bo jest po prostu zbyt wrażliwa i też nieprzewidywalna. Dlatego uczulam na sprawdzenie charakteru rodziców i socjalizację szczeniaka oraz dbanie o jego komfort psychiczny, wtedy otrzymamy wpsaniałego, wiernego towarzysza :)

    21 godzin temu, KamilNT napisał:

    Witam,

    nowy jestem i w ogóle, ale chciałbym prosić o pomoc w doborze psa. Mieszkam w bloku wraz z dwoma dzieciakami (jeden 3 drugi 9 lat) oraz żoną. Chcemy kupić / przygarnąć psa, ale żeby nie była to udręka i dla nas i dla niego, potrzebuję pomocy w doborze. O dzieciakach już wiecie, więc pies musi je tolerować, zwłaszcza młodszego, który jest bardzo żywiołowy i z pewnością da mu popalić(1) Jeżeli chodzi o spacery, to spokojnie dwa krótsze, powiedzmy 30 minutowe spacerki rano i wieczorem, a w okolicach południa mamy zawsze czas na dłuższą wycieczkę (powiedzmy, że około 2 godziny) (2)

    Co do doświadczenia, to niestety nie mamy zbyt wielkiego. Żona miała dawno temu kundelka, ja będąc nastolatkiem to samo, ale nic poza tym. Nie za bardzo znamy się na tresurze. Oczywiście z chęcią się pouczymy, ale niestety, pomijając spacery, nie będziemy mieć zbyt dużo czasu dla pieska. Powiedzmy, że ta dodatkowa godzina dziennie to maksimum. 

    I teraz tak. Idzie znaleźć jakiegoś psiaka, który lubiłby dzieci, nie wymagałby opieki 24h na dobę, byłby w miarę pojętny, nie szczekałby jak nawiedzony(3), bo sąsiedzi i nie sprawiałby większych problemów nowicjuszom? Do tego dochodzi jeszcze cena i koszty utrzymania. Nie należymy do grona bogatych ludzi, więc nie możemy sobie pozwolić, by koszty utrzymania pieska wynosiły kilkaset złotych miesięcznie.

    1 - Tutaj jednak odradzałabym collie, a zastanowiła się nad rasą, która mimo wszystko ma bardziej odporny charakter :) Zrównoważony collie jest cierpliwy, ale wiele rzeczy "bierze sobie do serca" i z pewnością ma delikatny charakter. 

    2 - Myślę, że dla collie to opcja w zupełności wystarczająca, choć psy te potrzebują oprócz swobidnego ruchu luzem również zajęcia umysłowego. Potrafią zająć się sobą i np. spać, a le lubią też szczekać lub gonić koty/być natrętne/zaganiać rozbieganych domowników, jeśli nie dostaną zajęcia w ciągu dnia i przede wszystkim uwagi. Bez uwagi właściciela nie będą szczęśliwe, dlatego lubią spędzać tyle czasu w towarzystwie dzieci. Dlatego patrząc na to, ile czasu będą mieć Panstwo dla pieska, jednak zatsanowiłabym się nad rasą mniej żywiołową (nawet jak trafimy na bardzo spokojnego przedstawiciela rasy, to są to psy, które muszą mieć jakieś zajęcie a za kontakt z człowiekiem oddadzą wszystko).

    3 - No i wydaje mi się, że przy mieszakniu w bloku to przesądza wszystko, bo collie szczekać lubi i potrafi. Wiadomo, że bywają osobinki cichsze, w dodatku jeśli pies jest sam, bez innego szczekacza, to też nie będzie reagował koncertem na tyle rzeczy, co z towarzystwem. Myślę jednak, że prawdopodobieństwo, iż trafi się szczekacz jest zbyt duże. Generalnie owczarki są dość rozmowne jak na psy, zwłaszcza collie - a te młode to już wgl, szczekają przy zabawie, z radości, z tęsknoty, wydają też multum innych dżwięków.

    Mam nadzieję, że pomogłam :)

    • Upvote 2
  5. 11 godzin temu, Chesti napisał:

    Aj bo teraz to ja się muszę liczyć ze zdaniem męża. A jemu się nie podobają. Tzn. jest dużo więcej innych ras, które podobają mu się bardziej.

    Mnie też się trochę preferencje pozmieniały. Ale uwielbiam collaki u innych.

    I też zakochałam się najpierw w książkowej Lassie. Tak jak i w książkowej Belli z Bella i Sebastian. Kocham psie książki :)

    Aaa, no chyba, że tak. Też się trochę obawiam, jak to będzie w przyszłości, gdy będę dorosłą kobietą w związku i być może okaże się, że z tego powodu nie zagoszczą u mnie wymarzone rasy ;)

  6. 21 godzin temu, Erykowa napisał:

    Hej

    Piękna dziewczyna.Sztuczki super Wam wychodzą.Ja tonauczyłam psa siad,waruj,łapa i zostań.Więcej jakos mi nie idzie ;) ...a jeszcze ostatnio nauczył się turlaj ;)

    Dziękujemy! :) Ja mam taki zastój z Miłką, jak na razie umiemy tylko siad, daj łapę, szlifujemy obrót i akuku!... Późno się z nią wzięłam za naukę sztuczek, jak miała jakieś 5 lat, więc jest trudniej niż z Sheną, z którą coś tam sztuczkujemy sobie od szczeniaka. Także wiesz, w porównaniu z Miłką Twój pies dużo umie ;p

    13 godzin temu, Collakowa napisał:

    Niby lepiej, patrząc na sportowe roughe, ale w Pl jest tylko 6 hodowli, z czego tylko 1 mi się podoba :P 

    Smoothy W Pl to głównie w agi. W ipo też je zobaczyć można :D

    Właśnie agi miałam na myśli :) Te smoothy które widywałam na wystawach, hehm, nie łapały za oko. Może to kwestia hodowli, ale bardziej przypominały krótkowłose mieszańce collie niż po prostu kolaka z krótką sierścią, w Polsce raczej nie ma w czym wybierać :/ Pozostaje nam marzyć, że kiedyś tam pojedziemy gdzieś za granicę i sprowadzimy sobie collie naszych marzeń (ja klasyka, a Ty smootha), no chyba, że do tego czasu liczba smoothów w Polsce znacznie urośnie ;)

  7. O 7.05.2016 o 22:59, majoka napisał:

    Collie to chyba marzenie większości psiarzy, Lassie zrobił dobrą robotę :P

    U nas też collaki pojawiły się za sprawą Lassie ;) ! Co prawda nie tej filmowej, tylko książkowej, ale jednak :D

    O 6.05.2016 o 00:54, Chesti napisał:

    Witam się ;)

    Piękne piesy... collie to moje marzenie z dzieciństwa :) Co prawda nigdy się nie spełniło i już nie spełni, ale nadal bardzo lubię tą rasę.

    Witamy :) A czemu nigdy się nie spełni ? :)

     

    O 8.05.2016 o 14:06, Collakowa napisał:

    Moim też jest marzeniem - taki 'prawdziwy' collie z dobrej hodowli, tyle ze nie za sprawa Lassie, mi się marzy smooth ;)

    To i tak nieźle - mi się marzy kiedyś tam klasyczny rough (coś w stylu Sheny, ale z charakterem co najmniej tak dobrym i zrównoważonym jak Miłka), a takich w Polsce jest nie wiele, "sportowych" hodowli czy psów już w ogóle ze świecą szukać. Smoothy się tu mają lepiej ;), nawet powoli zdobywają popularność w sporcie, generalnie wychodzą z cienia długowłosych kuzynów :).

  8. O 4.05.2016 o 20:04, Collakowa napisał:

    To u mnie jest szczekanie i skakanie na mnie, co eliminujemy, ale i tak zdarza jej się skakać 

    U nas już na szczęście udało się to wyeliminować (nie licząc sporadycznych wybryków), ale dalej pracujemy nad wyciszeniem odgłosów radości ;)

    14 godzin temu, majoka napisał:

    Shadow nie wydaje odgłosów, ale dostaje adhd. Jak ubieram szelki, to sam podnosi łapy-co  nie jest pożądane heheh

    O, to u nas z kolei jest to pożądane, przed ubraniem szelek psy mają usiąść, dostają komendę "szelki" i same podnoszą łapy :D

    Psy to mądre stworzenia, tak swoją drogą ;p, wiedzą, kiedy współpracować XD

  9. Genialne te ujęcia z drobnymi kropekami wody i sierścią w ruchu...

    Dioranne, moje wody nie lubią, ale lepiej przecież otrzepać się z piachu/ziemii/błota, najlepiej na łóżku :D

  10. 23 minut temu, Collakowa napisał:

    W naszym przypadku wszyscy wokół wiedzą, że Sara wybywa na spacer, gdyż szczeka jak opetana. 

    Kiedyś czytałam, ze pies powinien przed wyjściem na spacer usiąść i się uspokoić, robimy tak i owszem jest spokój, dopóki nie wyjdziemy za furtkę, też ujada xd

    O tak, u nas też jest obowiązkowe siad i ostatnio nawet udaje się wprowadzać ciii... Oczywiście do momentu, aż wyjdziemy na dwór, no i chociaż pies nie szczeka, to wydaje miliard innych dźwięków - jęki, skomlenie, jakieś wycie ? XD No i to opcja z Sheną, Miłka umie opanować się dopóki nie zobaczy szelek (szelki=dłuższy spacer=wygrane życie), natomiast jak są dwie na raz, nie ma zmiłuj, jakieś dzikie podskoki, szczekanie (pfff, właściwie darcie mordy) jak opętane i generalnie wyglądają, jakby zaraz miały wyjść z siebie ;)

    7 godzin temu, Paulina94 napisał:

    Collie to jedna z moich ulubionych ras :)

    Miło nam, w takim razie zapraszamy do naszej galerii na dłużej :) Albo na bloga >> http://lisi-team.blogspot.com/

    • Upvote 1
  11. A przed spacerem taniec radości, czyli szczekanie, ogon napędzany niewidzialnym silnikiem i znowu, klasycznie obroty? Bo u mnie tak to wygląda, zauważyłam, że gdy się cieszą albo nie mogą czegoś doczekać, to też się kręcą w kółko, jakby nie mogły w miejscu usiedzieć i nie miały co zrobić z tą energią - Shena np. ostatnio zaczęła sama z siebie robić obroty, gdy dostaje jeść :D O piłkach czy frisbee już nie wspominając ;) 

  12. O 1.05.2016o22:47, majoka napisał:

    Utraciłam Wasz watek w subskrypcjach, mam nadzieje, że dogo nie szykuje kolejnych zmian!

    Ja też niektóre wątki utraciłam, niestety :< Denerwują mnie troszkę te zmiany na Dogo, żeby chociaż były na lepsze...

    5 godzin temu, Collakowa napisał:

    Sarczeł też lubi slalom robić, nasza ulubiona sztuczka :D

    A obroża świetna!Szkoda, ze się zgubiła 

    Dziękujemy! :D

    U nas slalomy, ósemki i obroty to chyba ulubione sztuczki Sheny, nie wiem co te kolaki się tak nakręcają na...kręcenie ;)

×
×
  • Create New...