Jump to content
Dogomania

aniah

Members
  • Posts

    958
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by aniah

  1. 4 godziny temu, maciaszek napisał:

    Taka prośba do osoby/osób, które prowadzą Facebooka fundacyjnego i schroniskowego - o "zareklamowanie" suni 184/16. Potrzebny jej jakiś dt albo, jeszcze lepiej, ds. Siedzi bidula w klatce na korytarzu, strasznie chce wyjść do ludzi i widać, że hałasy, których źródła nie widzi ją mocno stresują... Pomożecie?
    Tutaj więcej jej zdjęć: https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/184162Lata30Cm10032016

    Jedna dziewczyna miała się tym zająć, nie wiem czemu jeszcze tego nie zrobiła. Może ze względu na kwarantannę. Pogadam z nią i postaramy się, żeby na dniach się o niej pojawiła informacja :)

  2. O 3.03.2016o18:42, Beti-Buba napisał:

    Strach w jej oczach jest porażający..........musiała sporo przejść i teraz od jej charakteru,czasu i odpowiedniego podejścia do niej będzie zależało to czy  i kiedy znowu zaufa człowiekowi i stanie się radosnym psem. Trochę się obawiam, że może kogoś ująć za serce ale tej osobie-jak w wielu przypadkach nie wystarczy cierpliwości i wiedzy aby wyprowadzić ją z tego stanu. Myślę,że kontakt z behawiorystą byłby bardzo wskazany ,również dla wolontariuszki która będzie z sunią pracowała. Trzymam kciuki aby sunia szybko wyszła z tego stanu. 

    Tosia jedzie w poniedziałek do DT do Warszawy, który z założenia ma być domem stałym. Nie zdążyła przejść pod opiekę stałego wolontariusza, ale jedna dziewczyna była z nią zaraz po przyjściu do schroniska i dzisiaj poszła na spacer. DT podobno już miał do czynienia z przerażonym psem, prawdopodobnie sobie poradzą. Behawiorystka też kilka razy była i w poniedziałek ją odwiezie.

    Poza tym jest z nią coraz lepiej. Podchodzi niepewnie i nie daje się obcym pogłaskać, ale nie jest przerażona. Nie boi się schroniska, tylko ludzi.

  3. O 23.01.2016o18:26, maciaszek napisał:

    Do zaktualizowania na Picassie:

    1. W nowych domach
    Marfi 831/15
    Rysiek 881/15
    Dako 856/15
    Maks 846/15
    Bingo 855/15
    Rozi 475/15
    Brysia 779/15
    Ada 419/15
    Omega 703/15.
    Te numery schronisko podało mi jako wyadoptowane.

    2. Sara amstaffka ma numer 720/15.

    Myślę, że warto by też przy psach, które są w dt/hotelikach wyrzucić numer a dopisać dt/hotel.

    Porządek zrobiony. Wszystkie albumy ze zmienionymi nazwami podrzuciłam. Od Teda są nowe :)

  4. 18 minut temu, Feanarme napisał:

    Maciaszku, na stronie schroniska jest błąd. Pies z nr 833/15 ma na pewno jakiś inny numer, bo Narya, którą dostałam w czwartek go ma - taki ma na obroży, a pani Ania potwierdziła, że to na stronce jest coś nie tak. Jakbyś mogła przy okazji poprawki dać mojej któreś foto z tych https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/Narya833155Lat45Cm12KgSandraSzymanska

    Ostatnio słyszałam rozmowę, że Riko (ten, o którym mówisz) ma właśnie numer 833/15 i ma złą obrożę (tam ma 828/15). :D Chyba trzeba się przejść do biura i sprawdzić wg chipa ;)

  5. 33 minut temu, Beti-Buba napisał:

    Cioteczki-wolontariuszki z katowickiego schroniska a co byście powiedziały żeby wzorem wolontariuszy ze schroniska w Sosnowcu założyć  stronę np. na Fb na której prezentowałybyście psiaki -staruszki lub te które szczególnie zle znoszą pobyt w schronisku? Co Wy na to?

    Dobrym pomysłem jest również  utworzenie-o ile to możliwe NA STRONIE SCHRONISKA -takiej podstronki z psiakami które PILNIE potrzebują domu i tam też byłyby opisane te które pobyt w schronisku znoszą najgorzej...........Co o tym myślicie?

     

    Psy, które źle znoszą pobyt w schronisku, czy są starsze i szukamy im pilnie domu, są ogłaszane na FB naszej Fundacji Przystanek Schronisko. Za to na stronie www fundacji w zakładce psy do adopcji (http://przystanekschronisko.org/adopcje/psy/) w pierwszej kolejności pokazywane są te, które pilnie szukają domu.

  6. Dzwoniłam dzisiaj do właścicieli Rosy, a dokładniej do Pana. Rosa zamieszkała w Tychach :) Ogólnie zadomowiła się dość szybko, od początku ma jedno miejsce, w którym śpi. Pan myślał, że dłużej jej zajmie przekonanie się Rosy do nich, ale już jest okay :) Niestety może być problem z zostawaniem samej w domu - została na chwilę sama, gdy Państwo wyszli do sklepu i podobno jęczała pod drzwiami. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu i problem zniknie. Wydaję się, że Rosa dobrze trafiła, na pewno w Nowym Roku będę jeszcze dzwonić, no i za jakiś czas umawiać się na wizytę ;)

  7. Rosa dostała najpiękniejszy prezent na święta - NOWY DOM! :)
    Nie wiem jeszcze nic konkretnego z racji dzisiejszego braku wolontariatu. P. Ania tylko na początku akcji dostała telefon, że ktoś chce ją adoptować, a potem dostałam informację, że poszła do domu. Jak tylko będę mieć telefon do właściciela/li to dzwonię i wypytuję. Trzymajcie kciuki! :)

    • Upvote 1
×
×
  • Create New...