Jump to content
Dogomania

isabelle301

Members
  • Posts

    1038
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Posts posted by isabelle301

  1. Często przechodząc obok dużego psa mam ciarki na całym ciele. Nie mam zaufania do obcych mi psów. Najbardziej denerwują mnie właściciele, którzy podróżują z psami komunikacją miejską. Niedość, że ja się męczę, to pies również się stresuje niepotrzebnie.

    i osoba która aż tak boi się psów akurat trafia na dogo, do odpowiedniego wątku żeby wyrazić swoje zdanie...

     

    1. nie musisz przechodzić obok obcych psów - wystarczy ze widząc jakiegoś z daleka przejdziesz drugą stroną

    2. jak widzisz psa w autobusie - zawsze możesz poczekac aż przyjedzie następny. Nie będziesz się męczyć

  2. Na stawy. Ja wierzę w działanie tej galaretki, chodzi mi tylko o to czy ktoś wie jaki jest jej skład?

    biba - czy napewno czytałas post który ci zalinkowałam???? gdybys to zrobiła - nie napisałabyś tego co napisałas... jest tam wyjasnione działanie łapek... na stawy... szkodliwe

  3. Nie widze w tym jadłospisie miesa... same małowartościowe dodatki.

    Pies dostaje zatwardzenia po zbyt dużej ilości kości. 

    Nabiał wyrzuć z diety - nie jest ani naturalny ani zdrowy pokarm dla psa. Nie wnosi zbyt wielu wartości

    Po co ten makaron??? i ryż??? płatki owsiane oraz siemię?

    zlezały zepsuty biały ser - o zgrozo???

    zdecydowanie zbyt mało jajek, tłuszczu, dlaczego te jajka nie całe? Brak krwi... 

    Nie widze zastosowania dla galaretki z kurzych łapek

  4. Nie popieram trzymania obroży na psiej szyi cały czas, ale Szanti nosiła obroże stale przez tydzień czasu w celu przyzwyczajenia jej do tego. Po tygodniu obroża już nie była straszna.

    Młodemu 3 dni zajęło przyzwyczajenie się do obrozy bez noszenia jej non stop - zakładana była tylko na spacery...

    Myślę, że gdyby ją miał na sobie cały czas to najpierw dostałby szału, a potem nadeszłaby rezygnacja

  5. Po wielu nieudanych próbach diagnozy mamy już chyba odpowiedź. Poniżej wklejam opis wizyty u dr. Garncarza. 

     

    25pn29y.jpg

     

     

    Jakby kogoś interesowało jak wygląda taka rzecz od "środka" zapraszam do obejrzenia filmiku z badania.

     

    http://tinypic.com/player.php?v=6qb53p%3E&s=8#.VLVCiyuG95c

     

     

    Teraz Panda czuje się średnio, często krztusi się po nocy, w ciągu dnia rzadziej. Ograniczamy jej szczekanie do minimum ze względu na tę krtań no i podajemy szczepionkę wzmacniającą. Operacji oczywiście nikt się nie podejmie, bo jej stan nie zagraża życiu, a sama operacja jest bardzo trudna i ryzykowna.

    ale nadal nie wiesz co wywołuje stan zapalny... a bez tego nie ma leczenia. Stan zapalny nie bierze się sam z siebie. Długotrwaly powoduje deformacje anatomiczne (bliznowacenie) a w końcowej fazie stany nowotworowe.

    To nie jest diagnoza - to opis stanu obecnego. Diagnoza bedzie stwierdzenie przyczyny stanu zapalnego. A leczeniem - usuniecie go.

  6. Wogóle nie masz sie czym przejmowac... to nie jest żaden strach... pies po prostu w ekscytacji posikuje bo zwieracz nie trzyma tak mocno jak u dorosłego psa. To jest fizjologia. Często młode psy sikają w wielkiej radości. Psiak nauczył się, że obroża = spacer i jest fajnie. I sika... bo w emocjach nie trzyma. 

    To przejdzie...

    Evel niech sobie założy sama obroże i niech chodzi w niej stale - albo lepsza propozycja - niech załozy sobie stanik i go nosi 24 na dobe bez zdejmowania... 

    • Upvote 1
  7. A później my - psiarze dziwimy się, że mają nas za idiotów. Czytając takie wypowiedzi wcale się nie dziwię..

     

    Świat nie kończy się na Was i Waszych kundlach - isabelle, kapustapusta. Rozumiem, że nie każdy mieszka w domu z ogrodem i łatwiej psa wyczesać gdzies na dworze, ale posprzątać po sobie to nie jest jakiś wielki wyczyn. Leziesz w taki las z reklamówką, wyczesujesz, później zbierasz. To coś jak z kupami - pies ją zrobi, zbierasz, wyrzucasz.

    Już widzę jak w lesie zbierasz kupę do torebki, wkładasz do kieszeni lub plecaczka - najlepiej obok kanapek... a potem wracasz do domu i... wrzucasz do zsypu - najlepiej do zsypu zbiorczego - torebka pęka a kupa rozbryzguje się po scianach rury... podziw dla twoich sąsiadów.

    Sorki... 

    Kupa w lesie jest NA SWOIM miejscu

    Kłaki w lesie SĄ NA SWOIM MIEJSCU

     

    większość spacerowiczów leśnych - narzekaczy - NIE są na swoim miejscu wiec wyjazd z lasu!

  8. Przede wszystkim przestań czytać to co napisały skwaśniałe stare panny, których nikt już nie chce - wiesz... jak się nie ma a by chciało to najlepiej wygłaszać komentarze - wywal narzeczonego.

    Weź człowieka na wspólny spacer - zaproponuj na spokojnie, że spróbujecie Twoimi metodami, ale nie odrzucaj wszystkiego co on proponuje. Wchodzenie na łóżko - czy jestes w stanie pójść na takie ustępstwo? Jeżeli tak - zamień to na NIE szarpanie smyczą. Jak najczęściej wychodź na spacery sama - odstresowuje Cie to i czyni szczęśliwą. Przez ten czas ucz psa ... a potem pochwal mu sie efektami. Szczerze? Metoda drzewka prowadzi donikąd... do usranej śmierci możecie się tak przeciagac... często gęsto niestety - niezaleznie od tego jak brutalnie to zabrzmi - szarpniecie na smyczy daje efekty - w odróznieniu od drzewka.

    Bardzo spokojnie opowiadaj facetowi o twoich obserwacjach psa, o jego zachowaniach, zwracaj mu uwagę, trącaj palcem gdy coś zauważysz - ale nie w formie pretensji... raczej - o! zobacz! widziałeś? wydaje mi się że pies nam przekazuje w ten sposób... (tu wstaw dowolnie)

     

    Jeżeli zaczniesz się z nim przekrzykiwac - nic dobrego z tego nie wyjdzie. Bo obydwoje macie rację. Pies wymaga troski ale nie matkowania. 

     

    Porównania z facetem tłukacym żonę/dzieci... wogóle pomine milczeniem - sa tak idiotyczne, że az strach je czytać. Żenada na poziomie piaskownicy.

     

    Pamietaj - pies jest u Was dopiero kilka dni... musicie ustalić wspólne zasady, wspólne to znaczy nie tylko Twoje. Facet te z ma coś do powiedzenia... w kwestii dziecka tez będzie miał.

  9. No... wystarczy poczytac komentarze pod artykułami o zastrzelonym goldenie.

     

    Strasznie jesteśmy sfrustrowanym narodem, swoją drogą.

    No tak... gdyby starsza pani popylała z 8-letnim golkdenkiem na lice ciagnąc go za rowerem to by psychopata z dubeltówką go nie odstrzelił... proponuje ukarac owa starsza pania i wsadzić ją do więzienia...  bo jak smiała pod domem puscic psa ze smyczy... echhh

     

    Przydałoby ci sie nieco rozumu i zdrowego rozsądku... przydałoby się!

  10. Ale na bezludnej wyspie będzie zdany na łąskę i niełaskę zwierząt... tu piórko, tak kupa, a z każdego boku wyszczerzone ząbki. Nie wspomne o pajeczynach i .... kłakach zrzucanych przez futerkowce...

    Lepszym rozwiązaniem bedzie kosmos- bilet w jedną strone rozwiązuje problem na stałe

  11. gryf - uwqżaj przy następnym szczepieniu w takim razie. Wstrzas po Biocanie nie występuje po tej szczepionce. Występuje dopiero po kolelnych. Moja wetka wycofała z gabinetu wszystkie Biocany. I za każdym razem gdy przychodzi pies na szczepienie dokładnie studiuje wcześniejsze szczepienia. Gdy zobaczy Biocana - pies idzie do rugiego pokoju na godzinną obserwację a wetka pod ręką ma od razu zestaw przeciwwstzrąsowy. 

  12. Ostatnio - przy okazji zakupu szczenięcia i potem wizyt szczepiennych wetka mi powiedziała, że mają coraz większą ilość przpadków wstrząsów anafilaktycznych po szczepieniu jezeli pies wcześniej dostal jakakolwiek szczepionkę firmy Biocan...  Takie psy siedzą w przychodni do 60 minut po wykonaniu szczepienia - profilaktycznie.

    To tak na przyszłość i ku przestrodze dla innych

    • Upvote 1
  13. Nie. Szanti nie interpretuje tego tak jak ty. Dla niej jest to jasny komunikat - idzie pies = uciekamy = jest źle. 

    Nie dziw sie wiec jej lękom i wywalaniu brzucha

    Ona teraz wywala brzuch, za pół roku będzie wywalać zęby na wierzch.

    I jeżeli nie zmienisz zachowania i toku myślenia dołaczysz do grona dogomaniaków, którzy od chamow wyzywają kazdego kto ma psa normalnego, puszczonego luzem bo to ty nie bedziesz mogła ani psa puścić luzem ani opanowac w obliczu psa.

    Mijając psa wcale nie trzeba sie zatrzymywać i witac. Ale tez wcale nie trzeba uciekac na drugą strone

  14. semsej - a na jakim forum wywnętrzniasz sie odnośnie puszek po piwie, potłuczonych butelek, toreb foliowych, szmat w krzakach, oraz wszelkiej masci pokarmów wywalanych tonami "dla ptaszków, piesków i kotkow" oraz kaczek przez 99% emerytów (mających podobno tak niskie emerytury że im na chleb nie starcza)

    Żeby nie było - czesanie w domu lub w lesie. W domu wiadomo, w lesie tez wiadomo - zostaje jak lezy.

  15. Jeszcze raz polecam uwadze... zamiast iść po raz kolejny do najlepszego weta w kujawsko-pomorskim idź raz z psem do okulisty... 

    Odpowiedź gdzie ja chodzę?

    1. normalnie do naszego weta...

    2. gdy jest problem z okiem do okulisty (Łobaczewska)

    3. gdy jest problem skórny do dermatologa

    4. gdy jest inny problem nasz wet zawsze nas kieruje do specajlisty

     

    Powtórze - wycieka z oczu tylko wtedy gdy kanalik jest niedrozny... gdy jest drozny cała wydzielina spływa do nosa...i nie ma inaczej. Nie wpływa na to ani karma ani nic. Oczywiście przyczyn niedroznosci można szukac szerzej... ale sam wyciek lub jego brak zalezny jest tylko i wyłacznie od kanalików.

  16. Co jakiś czas skarżysz się że masz lękliwego psa...

    Jezeli nie zmienisz swojego toku myslenia i postępowania i to natychmiast - za pół roku bedziesz mieć ogromny problem...

    Nie rozumiem jakim problemem jest przetarcie psa po spacerze? Od poczatku grudnia leje w całym kraju równo. Błoto i woda po pachy... rozumiem, że w takich warunkach pies wychodzi tylko na siku żeby się nie pobrudził?

    Teraz Szanti jest jeszcze dzieciakiem - kładzenie się to typowa i prawidłowa reakcja. Ona mając teraz kontakt z psami uczy się od nich czegoś bardzo waznego - tej nauki nie wyniesie od ciebie choćbyś na uszach stanęła nigdy. To czego sie nauczy teraz - w przyszłości przyniesie owoce - pozytywne.

    Omijając i unikajac psów ty ją uczysz... też czegoś bardzo waznego - to czego się uczy teraz - w przyszłości przyniesie owoce - zgniłe.

  17. udrożnianie kanalików w 80% nic nie daje, bo to jest problem wewnętrzny (bakterie w ukł. pokarmowym), a nie zewnętrzny. I całe szczęście, że mojego psa nie dałam na ten zabieg, w porę wet mnie oświecił i odradził.

    No cóż... przy droznych kanalikach nie cieknie nic z oczu bo nie ma takiej możliwości. I bakterie w układzie pokarmowym nie mją tu nic do rzeczy. Po prostu wet nie wie, nie zn się ale za skarby świata nie odda pacjenta koledze... normalka

×
×
  • Create New...