Jump to content
Dogomania

Moli@

Members
  • Posts

    14539
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    44

Everything posted by Moli@

  1. Kasa na samochód zebrana 63070 tyś - w 2023r (od kilku miesięcy na koncie Runy). Nadal nie kupiony? a tyle było płaczu ... 😕 https://www.ratujemyzwierzaki.pl/autadlaruny Rozpoczęcie: 10 Maja 2023 Zakończenie: 5 Października 2023 "Podjęliśmy więc decyzję o sprzedaniu naszego obecnego auta, kupienie innego używanego osobowego, ale bardziej wytrzymałego oraz kupienie auta dostawczego, które pomieści kozy, ewentualne duże zakupy dla nich, np. Renault Trafic. Koszt przewiezienia kozy czy innego kopytnego do weterynarza to nawet 1300 zł w jedną stronę."
  2. z fb Runa 25.03 Martwimy się o Nikodema. To chyba nie jest kaszel to jakby odkrztuszanie, próba sprowokowania wymiotów. Brzuch bardzo wzdęty. Po konsultacji z wet dostał parafinę. Weterynarz powiedział, że powinno być ok Niestety nie pomogło nie jest ok. Trudno tu o weta od kóz. Myśleliśmy, że to niestrawność. Jak go dowieźć do Konstancina ? - kliniki specjalizującej się w leczeniu kopytnych ? https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapotrzebujeciebie Niby można zamówić wizytę domową ale cena, aż strach myśleć. Tak naprawdę to nie wiadomo, kim się dzisiaj zajmować, tyle wokół potrzebujących Wczoraj udało się namierzyć weta. Przyjechał przekłuł brzuch aby odeszły gazy. Niestety nie pomogło Dzisiaj ponownie był wet. Po raz drugi przekłuty brzuch , bezpośrednio do żwacza, dla zabezpieczenia infekcji został podany antybiotyk. Nikodem tak jak by był czymś zatkany, niestety tu nikt nie zrobi zdjęcia RTG aby zobaczyć co się dzieje Jest podejrzenie, że może zjadł np. sznurek Wet powiedział, że podobne objawy może dawać kwaśnica. "Odęty" brzuch bardzo widać że go boli, nie może nawet gazów wypuścić. Nie możemy czekać Nikodem cierpi jest też poważne zagrożenie życia Trzeba mu natychmiast pomóc. Mimo, że późno jedziemy z Nikodemem do kliniki w Konstancinie Potrzebujemy Kochani Waszej pomocy aby ratować Nikodema nie mamy zbiórki jemu dedykowanej ale mamy zbiórkę na leczenie naszych zwierząt Bardzo Was prosimy o pomoc, koszty będą olbrzymie https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapotrzebujeciebie
  3. Przyjechały nowe zabawki 😉 Julka pilnuje..., łaskawie pozwoli nam się "pobawić" 🙄
  4. z fb Runa 24.03 Czy pamiętacie jeszcze BLAKE ? Wspaniałego bezdomnego kota chorego na białaczkę. Wyrwanego ze szponów śmierci, którego wet chcieli poprostu pozbawić życia chciano poddać go eutanazji Bo ma białaczkę, bo wyniszczony, bo chory, bo nie ma szans na przeżycie. . https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runablake Tylko wspaniałe serce Sylwii pochyliło się nad tym biedactwem. Mimo, że fundacja boryka się z olbrzymimi kłopotami finansowymi Decyzja natychmiastowa RATUJEMY Pan, który poprosił o pomoc Blake'owi na prośbę Sylwii zawiózł biedaka do kliniki całodobowej. Tam rozpoczęła się walka o jego życie. Kroplówki, transfuzja, badania intensywne leczenie. Blake dał radę ale za kilka dni powtórka znów na granicy życia kolejna transfuzja i znów poprawa zdrowia. Po kilku dniach BLAKE opada z sił. Jest bardzo źle potrzebna natychmiastowa kolejna transfuzja. Sylwia bierze dawce Klausa i jedzie ratować Blake to już trzeci transfuzja. Teraz BLAKE w domu "Jest tak. Nie chodzę z Blake'm do weta na kontrolę morfologii. co nam to da? kolejnej, czwartej już transfuzji nie zrobimy. co mi da wiedza, czy hematokryt spada, czy nie spada. obserwuję go, czy stan się nie pogarsza. na razie nie. Je, pije, ucieka przede mną, gdy podejrzewa podawanie leków. gdy nie podejrzewa, to się mizia. leży sobie z Mafinką. (też białaczkową) mają tam feromony włączone, poduszkę grzewczą, panel ustawiony na ciepło, ale oczywiście bez przesady. szkoda, ze łazienka pełni rolę ich pokoiku. ale co zrobić To jest tak wspaniały kot .niesamowicie mi się podoba Nie tylko o wygląd chodzi Jest duży przystojny Ale też charakter ma świetny." A opłaty za ratowanie życia BLAKE'A olbrzymie wesprzecie go grosikiem https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runablake
  5. https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/pojawily-sie-w-polskich-lasach-lesnicy-alarmuja-grozny-dla-czlowieka/0vrx57d,07640b54 Leśnicy apelują, by uważać na spacerach. "Jedyny polski gad groźny dla człowieka" Nadeszła wiosna, a wraz z nią przyroda zaczęła budzić się do życia — szczególnie widać to w polskich lasach, gdzie pojawia się coraz więcej roślin i zwierząt. Na niektóre z nich trzeba szczególnie uważać. Jak informuje Nadleśnictwo Lidzbark na swoim facebookowym profilu, w lesie możemy już spotkać "jedynego polskiego gada groźnego dla człowieka". Mowa oczywiście o żmii zygzakowatej.
  6. z fb Runa 23.03 chciałam serdecznie Wam podziękować w imieniu swoim i podopiecznych RUNY za wszelką pomoc, jaką od Was otrzymujemy - i finansową, i rzeczową, i dobrymi słowami dostajemy sporo karmy, dostaliśmy szafkę kuchenną, kuwety transporterki, zabaweczki, posłanka, dostajemy pieniądze - na zbiorkach, na konto. gorąco za wszystko dziękuję wciąż prosimy, bo to wciąż mało Wciąż potrzeb więcej niż pomocy. Ciężko nam i Wam na pewno też, Cieszę się, że możemy na Was liczyć, Ważne, że nasze zwierzaki dla Was coś znaczą. Szkoda, że nas tak mało,
  7. z fb Runa 23.03 PANLEUKOPENIA ZABIJA NASZE KOTKI JUŻ NAM BRAKUJE SŁÓW JAK PRZEKAZAĆ BÓL I ROZPACZ STRACH I OBAWĘ O POZOSTAŁE BAHEERA przez cały czas pozostaje w szpitalu i WALCZY BARDZO CHCE ŻYĆ Walczą też o niego lekarze Jest minimalna poprawa. A my jesteśmy przerażeni kosztami faktura za leczenie to już 6 tys zł nie mamy pieniędzy aby pokryć dług Czy możemy pozbawić go nadzieji ? Czy możemy przestać go ratować, leczyć? aby dług nie narastał https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapanleukopenia KAMYK przegrał walkę o życie nie dał rady Wszystko rozegrało się błyskawicznie. NIE POMOGŁA NATYCHMIASTOWA POMOC dogrzewanie, kroplówka, tlen. NIC NIE POMOGŁO KIEDY TO SIĘ ZATRZYMA ? KIEDY TO SIĘ SKOŃCZY Straciliśmy MARLEN BAYRAKTARA IRYSA MALINKĘ teraz KAMYK DOŚĆ JUŻ DOŚĆ JESTEŚMY ZROZPACZENI ZAŁAMANI TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE Walczymy o nie z całych sił tak bardzo chcemy im pomóc tak bardzo CHCEMY JE RATOWAĆ a los nam je odbiera Dzisiaj dostały drugą dawkę Musimy kupić jeszcze dwie dawki dla wszystkich naszych kotków Jedna dawka dla wszystkich kotów to koszt 2 tys zł na zbiórce uzbierało się niecałe 4 tys zł Brakuje na zakup następnych 2 dawek Prosimy pomóżcie nam ratować nasze koty NIE POZWÓLCIE IM PRZEGRAĆ WALKI O ŻYCIE Bez Waszej pomocy nic się nie uda Czy Pomożecie RATOWAĆ NASZE KOTKI. E Na zdjęciu KAMYK https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapanleukopenia ___________________________
  8. 🤣 "CUD NARODZIN W RUNA dzieją się też rzeczy Wspaniałe Radosne "
  9. z fb Runa 22.03 CUD NARODZIN W RUNA dzieją się też rzeczy Wspaniałe Radosne Dwa dni temu urodziło się małe jagniątko żyje i ma się dobrze. Dumna Mama Medow jak do nich wchodzi Sylwia zasłania jagniątko sobą i tupie na nią nóżką. Sąsiad P. Sławek zrobił nam izolatkę wygrodził pomieszczenie, zamontował drzwi i nasza rodzinka ma boks w którym jest bezpieczna A kosztowało go to wiele pracy Bardzo Dziękujemy za pomoc Musimy koniecznie wykastrować naszego Leopolda i Baloo, bo natura się odzywa. Wstępnie wet jest umówiony na kwiecień, będzie już ciepłej. Nasze maleństwo nie ma jeszcze imienia więc ogłaszamy licytacje na propozycje imienia dla maleńkiego jagniątka Ponieważ nie znamy płci dobrze byłoby aby imię było unisex czyli pasujące i do chłopca i do dziewczynki Imię nie może się powtarzać zarówno wśród zwierząt żyjących w Runa jak i tych które odeszły. Licytacja imienia polega na propozycji imienia i podaniu kwoty np: KUNEGUNDA 50 zł Licytacja trwa do jutra tj 23.03. do godz 18:00 /Ela
  10. z fb Runa 21.03 PANLEUKOPENIA WIRUS NIESIE ŚMIERĆ ZABIJA NASZE KOTKI BEZRADNOŚĆ ŻAL ROZPACZ BAHEERA czuje się ciut lepiej oprócz leków zwalczających panleukopenie dostaje antybiotyk na zwalczanie objawów neurologicznych. BAHEERA TO WOJOWNIK https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapanleukopenia KAMYK dwa dni temu miał w klinice robiony test razem z MALINKĄ na panleukopenie. Test wyszedł ujemny ! Dziś Sylwia wchodzi do pokoju zrobić zastrzyk a on leży prawie bezwładny nie może oddychać - tragizm. Natychmiast do najbliższego weta i obawa, czy zdąży dojechać. Obrzęk płuc, temperatura 35 ,3 Odwodnienie Dogrzewanie w inkubatorze, tlen kroplówka. Trwa walka o jego życie Zostaje w lecznicy w domu nie poradzimy. I wiadomość porażająca MALINKA NIE ŻYJE nie miała już siły walczyć JESTEŚMY ZDRUZGOTANI Nasz wysiłek nie przynosi porządanego efektu a Sylwia opada z sił fizycznych. Bardzo trudno jest znieść psychicznie odchodzenie co dzień kociaka TO ROZPACZ To jakaś potworna mutacja odporna na szczepionki bo wszystkie koty były zaszczepione. Kochani mamy surowice "Cat protect" ale nie jest to ilość wystarczająca dla wszystkich kotów. Kotom chorym trzeba podawać przez kolejne 4 dni. Koty zagrożone czyli wszystkie koty w RUNA muszą dostawać przez 2-3 dni. Co robić? Jak pomóc tym biedakom Wszystkie koty DOSTAŁY po jednej dawce "Cat protect" Prosimy pomóżcie je ratowac Aby chronić nasze psy one też powinny dostać "Dog protect " CZY POMOŻECIE NAM JE OCHRONIĆ i zapewnić pełną kurację. Serdecznie DZIĘKUJEMY Wszystkim DARCZYŃCOM za RATOWANIE NASZYCH ZWIERZĄT w komentarzu zdjęcie surowicy to zbyt mało na całą kurację. Jutro musimy zamówić następną Czy pomożecie naszym zwierzętom E Na zdjęciu Malinka https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapanleukopenia
  11. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runazycie "Nasze zwierzęta już raz doznały krzywdy. Teraz znów przed nimi widmo nieszczęścia i perspektywa głodu. Sylwia - prezes fundacji, bardzo się stara, aby miały ciepły prawdziwy dom dba, karmi, wozi do weta i leczy. Przeszło 100 zwierząt i jeden człowiek. Sytuacja jest bardzo dramatyczna... Pilnie potrzebujemy zebrać aż 40 000 zł. To tylko miesięczny koszt utrzymania zwierząt, funkcjonowania fundacji, opłat za rachunki oraz koszt opieki weterynaryjnej. Runa to 65 uratowanych kotów, 9 psów, 23 kózki, 2 mułki, 2 osiołki, 6 owieczek i baranki które uniknęły śmierci. Każda wpłata to dla nich życie. Część naszych podopiecznych to ofiary zwyrodnialców, podpalane, bite, jako maleńkie kotki wyrzucane do lasu na śmierć. Zawszone, zapchlone, niejednokrotnie z kocim katarem, zarobaczone czy wyrzucane na drodze szybkiego ruchu. W tym momencie pilnie potrzebują: ♦️ karmy suchej i mokrej bezzbożowej (to koszt nawet kilku tysięcy złotych), ♦️ żwirku - to koszt około 4 000 zł ♦️ opieki weterynaryjnej ♦️1 kucyk, 1 pies, 2 kocurki i 5 kotek pilnie wymagają kastracji, ♦️ zwierzęta kopytne potrzebują m.in. siana, warzyw, opieki kowala. To dla takich skrzywdzonych zwierząt została powołana fundacja, która z miłości i troski o nie, od 10 lat ratuje, leczy stara się znaleźć nowe odpowiedzialne domy. Dla tych, którym domów nie udało się znaleźć: bo stare, bo nie rozkochały w sobie nikogo, bo kalekie zostaną do końca swoich dni w fundacji, tu jest ich dom. Fundacja istnieje i pomaga potrzebującym zwierzętom dzięki ofiarności i pomocy wrażliwych dobrych ludzi. Ludzi, których łączy miłość do zwierząt. Przez lata z pomocą wspaniałych ludzi dawaliśmy radę. Niestety jest coraz trudniej i ludzie, którzy wspierali, pomagali też mają problemy i nie starcza im na pomoc zwierzętom. Fundacja praktycznie została sama, stałych darczyńców, którzy nadal wspierają, można policzyć na palcach. Dlatego zwracamy się, a tak naprawdę błagamy o pomoc! Bez Państwa pomocy, mimo że bardzo się staramy, nie zdołamy przetrwać, co wtedy stanie się z naszymi zwierzętami?"
  12. z fb Runa 21.03 Dziś Banki ma kontrolne badania po trudnej operacji w pyszczku usunięte wszystkie zęby i "zlikwidowanie stanu zapalnego" Banki teraz mniej je niż po operacji ale może działało znieczulenie. Mamy nadzieję, że wszystko jest ok. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runabanki Przed nim jeszcze operacje przepukliny i kastracja. Na pewno zauważyliście, że Banki ma inny kolor sierści na nóżkach taki różowo czerwony. To drożdżaki. Prawdopodobnie łapki były przez dłuższy czas narażone na wilgotne podłoże a może przebywał gdzieś w bagnie tego nie wiemy jaki byl jego los. Niestety sierść i skóra tez wymaga leczenia Aby mu pomóc kąpiemy go 3x tygodniu w specjalnych szamponach osobny szampon do łapek, osobny do sierści. Ale energii mu nie brakuje to świetny psiak jest bardzo proludzki, posłuszny Sylwii nie odstępuje na krok. Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli się do zbiórki dla niego My bardzo chcemy mu pomóc i nadal bardzo prosimy o datki na leczenie Bankiego. Zbieramy na konieczną operacje przepukliny i kastracje. /Ela https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runabanki
  13. + 300zł / 20.03 dla Promyka od skarpety im. Talcott " + 30zł / 21.03 UXMAL _________________________ 430,17zł / 21.03 Konto staruszków
  14. Wpłynęło na konto 30,00 / 21.03 - UXMAL - " DLA PROMYKA LUB INNEGO PIESKA " Dziękuję ❤️
  15. Ciekawska Stefcia, asystuje przy wiosennych pracach w ogrodzie 🙂 Dziś też zapowiada się ładna pogoda, w nocy nadal kilkustopniowy mróz
  16. z fb Runa 20.03 Edit: Jesteśmy zmuszeni zwiększyć kwotę zbiórki mamy fakturę za ratowanie życia trzech kotów koszt leczenia jednego dnia dla jednego kota to 500 zł IRYSA nie udało się go uratować, BAHEERA wciąż walczy Malinka musi być hospitalizowana https://www.ratujemyzwierzaki.pl/runapanleukopenia
  17. Wpłynęło na konto 120,00 PLN / 20.03 od Pani Ani ze Szczekocin - "DLA PIKUSI - MARZEC" Dziękuję ❤️ post rozliczeniowy na pierwszej stronie
  18. Wpłynęło na konto 300,00 PLN / 20.03 "Dla Promyczka od skarpety im. Talcott " Dziękuję bardzo 🌹❤️
  19. Wpłynęło na konto 300,00 PLN / 20.03 "Dla Promyczka od skarpety im. Talcott " Dziękuję bardzo 🌹❤️
  20. https://pomagam.pl/g7kwm9 "Dzięki, że tu jesteś! Fundacja „Toruńska Kocia Straż” formalnie została zarejestrowana 1 marca 2023r. Choć już 2 lata wcześniej robiliśmy to, co teraz- zgarnialiśmy z dworu Bezdomniaki, leczyliśmy i szukaliśmy dobrych domków. Robimy dużo. Często za dużo. Bo nie potrafimy odmawiać tym bidom. I tak często słyszymy, że jesteśmy jedyną fundacją, która w ogóle odebrała telefon… Podopiecznych aktualnie mamy ponad 50. Na koncie pustka. Na dzień 30.08 to 102, 81 zł. Choć tak naprawdę to kwota na minusie. Mamy kilka faktur do spłaty. A od dłuższego czasu bierzące pokrywamy z własnych kieszeni… Aktualnie większość Podopiecznych mieściła się w domku gospodarczym, który na kredyt kupiłam dla zwierząt. Niestety teren był tylko dzierżawiony. Właścicielom terenu nie podobał się fakt, że przez domek przewija się tyle Bezdomniaków. I mimo wielomiesięcznej walki wypowiedziano nam w końcu umowę dzierżawy… Konto fundacji puste. Co tu robić? Gdzie przenieść te wszystkie zwierzęta? Fundacja została założona przez studentki, które przyjechały do Torunia studiować weterynarię. Na wynajmowanych mieszkaniach czy pokojach. Nie mamy tu rodziny ani żadnej nieruchomości ani większych pieniędzy. Bo często ludzie majętni zakładają fundację. Nasza powstała z dobrego serca i woli walki o Bezdomniaki. Przyjechałam tu z Łodzi na studia i zdeżyłam się z tym, że wszyscy wkoło odmawiają pomocy Bezdomniakom. Zaczęłam więc to robić na własną rękę. A wszystkie oszczędności poszły na ratowanie zwierzaków i kupno i remont poprzedniego domku. Ze sprzedażą domku bez prawa do terenu też łatwo nie będzie. Potrzeba wycena rzeczoznawcy, by właściciel terenu odkupił nieruchomość. Wartość pewnie będzie jednak zaniżona, a pieniądze zobaczymy pewnie ze kilka miesięcy. I znaczna ich część pójdzie na spłatę kredytu, za który domek został kupiony. W takiej sytuacji większość by się już pewnie poddała. Oddała zwierzęta do schroniska i zaczęła bezstresowe życie, w którym martwi się o siebie i innych. Ale te zwierzęta w schronisku by przepadły. Sporo by pewnie nie przeżyło. Nie mam rodziny, która mogłaby pomóc… Lokal pod wynajem dla zwierzęcej fundacji wcale nie tak łatwo znaleźć. Ludzie często nie chcą wynająć nieruchomości najemcom z jednym kotem, a nie kilkudzsięcioma…. Na szczęści napisała do nas Asia. Jej Partner Przemek zwalnia teraz lokal, w lokalizacji, która jest dla nas korzystna. Właściciel wyraził zgodę na zwierzaki! Uratowani ❤️ Jest klima, spora witryna, dzięki której w lokalu jest widno. Kilka mniejszych pomieszczeń na izolatki, w największym powstanie kociarnia. Nie ma ogrzewania co prawda, ale liczymy, że klima da radę. Najwyżej będziemy dogrzewać piecykami i grzejnikami elektrycznymi. Rachunek za prąd wtedy mały nie będzie, ale koty muszą mieć ciepło. W lokalu jest parę rzeczy do zrobienia. Chciałabym obkleić okno folią mleczną, by koty wielka witryna była kocim TV 😸 Przydałoby się wstawić też kratę. Ludzie są różni. Jedni koty kochają, innym są one obojętne, jeszcze inni ich nie nawidzą. Gdyby ktoś wpadł na pomysł wybić nam okno, koty by pouciekały. Potrzebujemy gęstej kraty. Co na takie duże okno tanie nie będzie. Łazienka jest skromna. Musimy zamontować prysznic i brodzik, by mieć gdzie myć kuwety i kennele. Bojler też przydałoby się wymienić. Ciepła woda to podstawa by utrzymać czystość przy tylu zwierzakach. Trzeba też zrobić podłączenie dla pralki, bo pranie robimy codziennie. Samą pralkę, jak i meble dostaliśmy od Darczyńców. Bardzo za nie dziękujemy! Dzięki temu mogliśmy zaoszczędzić trochę pieniążków (tych z przyszłości, bo aktualnie i tak ich nie mamy) na inne, ważniejsze rzeczy. Chcielibyśmy zrobić kociarnię z prawdziwego zdarzenia. Z mnóstwem kocich sprzętów, drapakami, kociostradą. Tak, by koty, które czekają na adopcję bardzo długo, były mimo wszystko szczęśliwe. W poprzedniej siedzibie mieliśmy już panleukopenię. Drapaki bardzo ciężko wyczyścić, a wiadomo jak szybko wirus pp się przenosi i jak bardzo jest groźni. Chcielibyśmy, by nowa siedziba była „czysta” pod tym względem, co oznacza, że drapaki musimy wymienić na nowe ( te i tak już się w większości rozpadają). Koszta generuje też oczywiście czynsz za lokal, kaucja i rachunki. Aktualnie spłacam jeszcze kredyt za poprzednią nieruchomość, a pieniędzy za nią jeszcze na horyzoncie nawet nie widać. Kredyt i czynsz to trochę ponad cała pensja. Oprócz fundacji, pracuje na ponad etat w sklepie. By mieć z czego na zwierzęta dokładać. Jednak pracy jest pełno przy ogarnianiu zwierząt i fundacyjnych spraw. Nie mam czasu spać, a więc i znaleźć dodatkową pracę. Gdybym chociaż na musiała dokładać na karmę czy weta z własnych środków, jakoś te dwa zobowiązania bym pociągnęła. Chyba, że znajdą się ludzie o wielkich serduchach, co dołożą się do czynszu? To dla zwierząt przecież. Ciągle mamy zgłoszenia, by wziąć kolejne bidy, ale musimy mieć, gdzie je trzymać! (...) Zwierzęta będą miały jednak w nowym lokalu lepiej. Będzie większa możliwość izolacji chorych kotów. No i nikomu bezdomniaki nie będą już przeszkadzać. Nie będzie awantur, że wyrzucam za dużo puszek od karmy (choć za wywóz śmieci płacę). To nie jest dobry moment na przeprowadzkę. Bo nie mamy oszczędności. Ostatnie poszły na założenie ogrzewania w poprzednim lokum i fundacyjne sprawy. Umowa dzierżawy została jednak wypowiedziana i wyboru nie mamy…. Gdyby ktoś chciał dorzucić się nam trochę do nowopowstającym siedziby, będziemy bardzo wdzięczni ❤️ To także szansa dla Fundacji. Nowy, większy lokal stwarza większe możliwości. Będziemy bardziej otwarci dla Was 🐱 Bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc ❤️ Szczególnie obecnemu najemcy, który zwalnia nam teraz lokal. Przemek bezinteresownie nas wspiera. W nocy poustawiał nam meble, posprzątał, a nawet skonstruował taką huśtawkę dla naszych Kitków 😱❤️ (...) 5, 10 czy 20 zł nie zrobi Wam dużego ubytku w portfelu. A nam, i naszym Zwierzakom przede wszystkim, realnie pomoże. Mimo przeprowadzki, problemów finansowych, ogromu pracy i braku czasu, nie pozostaliśmy obojętni na zgłoszenia. Przyjęliśmy ostatnio kocię, które miało zostać uśpione. Niesłusznie. Owszem maluch ma problemy, z utrzymaniem równowagi główką, ale nie na tyle, by nie mógł z tym żyć. Dyzio miał bandaż na szyi, pod którym zalęgła się masa pcheł. Na szczęście trafił na super tymczas do Asi i jest już bezpieczny ❤️ gdy przestanie drapać szyję, od nadmiaru pcheł, zrobimy RTG pod narkozą i zobaczymy o co tam właściwie chodzi. (...) A zbiórkę piszę w drodze do Lipna, po kolejnego podrzuconego malucha. Jak widzicie, łatwo nie jest, ale się nie poddajemy! 💪 W dużej mierze od Was zależy, jak będzie wyglądał lokal. Fundacja to Zwierzaki, my i Wy, pamiętajcie 😇 Za każdą wpłatę czy udostępnienie będziemy bardzo wdzięczni ❤️ Jeśli masz coś zbędnego, co posłuży lokalowi, chcesz pomóc w transporcie czy jesteś złotą rączką, czekam na kontakt. EDIT: Dziś zaczęliśmy kuć łazienkę. Musimy założyć bojler i prysznic z brodzikiem, by było gdzie myć kuwety i kennele. By to się zmiesiło trzeba przesunąć toaletę. Niestety podczas prac, podłoga okazała się zgniła. Trzeba wylać beton. Do zrobienia także wentylacja i kafelki. Remont wre, a zbiórka stoi… Bardzo prosimy o wsparcie, choćby o piątaka 😇🙏
×
×
  • Create New...