Jump to content
Dogomania

rasowa2410

Members
  • Posts

    1137
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by rasowa2410

  1. 1500 złotych???!!! To ogrom pieniędzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! My tam NAPRAWDĘ MAŁO DOSTANIEMY. Chociaż pomysły masz niezłe, ale jak teraz wiem, że tyle dostajecie to ręce mi opadły - wstyd Bydgoszczanie przynoszą :) Zabieram się do pracy

    PS
    Zapraszam do Galerii Pomorskiej w Bydgoszczy 17 kwietnia - będziemy chodzić w środku, po sklepach z psami ze schroniska i nakłaniać tych bazdusznych Bydgoszczan do adopcji :P Godz. 12-14. Szykuje się też mały pokaz wyszkolenia "schroniskowców" w programie Lira ZAPRASZAM - będzie obowiązkowo zbiórka pieniędzy!!!

  2. No! Łał! To się nazywa obeznanie z tematem! zapamiętam. ZAPAMIĘTAM. Ze zbiórką może być gorzej bo wiem, że jak się prosi o datek dla schroniska to dosłownie trzeba żebrać przy bogatych ludziach! Straaaszne. Nic nie dadzą. Biedniejsi zawsze mają. Ostatnio nawet jakiś mały chłopczyk dał mi 5 groszy i się uśmiechnął i przeprosił, że nie ma więcej. :) Słodkie to było. A ci, dorośli to zaczynają wrzeszczeć, że są ważniejsze sprawy, że dzieci głodują w Afryce, że wody nie mają :(

    I tak dziękuję bardzo!

  3. Bo tutaj chodzi o to jak wykrzykujecie to "ej" Zależy - raczej większość ludzi robi to głośnym i długim "eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejjjjj!" (czego nie lubię) dobre jest jednak rzeczywiście krótkie i ostre (ale ważniejsze, że krótkie) "ej!". I tu nie chodzi o wrzaśnięcie na psa tylko na zwrócenie uwagi - chociaż już naprawdę to jest mój ostatni post w tej sprawie bo nie chce nadal mi się opisywać tego i tłumaczyć. Spróbuję jednak was zrozumieć :)

  4. Myślę, że ta nasza dyskusja do niczego nie prowadzi a nie lubię się kłócić. I jak tak bardzo jesteście ciekawi co w takich momentach robię to odpowiem - w moim przypadku na 100% wystarczy krótkie gwizdnięcie. A jak już dojdzie do tego, że psy zaczną się gryźć to krzyknę - bo przecież nie napisałam, że nigdy nie wolno krzyczeć - napisałam, że to powinna być ostateczność. Jednak jest to już mój ostatni post w tej sprawie.

    Pozdrowienia i nie myślcie sobie o mnie najgorzej :)

  5. Czy ktoś tu krzyczy? "Wydziera się" jak DOKŁADNIE NAPISAŁAŚ? Wykrzyknik dodałam tylko przy słowie klęska, a duże litery piszę by zwracać uwagę na tekst. Czy pracowałam z "twardymi" psami? Czy mam doświadczenie? Rzeczywiście nie miałam "przyjemności z WIELKĄ agresją ale moje doświadczenie to wolontariat w schronisku i posiadanie własnych psów (setera - raczej nie ugięty, jamnika - koci pies i kundla. Żaden pies nie ma rodowodu). Szkolę psy w programie Lira, sprzątam boksy, szkolę psy znajomych. Szkoleniowcem (przyznaję się -nie jestem) ale do żółtodziobów też nie należę. A czy ja chcę zrobić wrażenie? Jestem tu by wyrażać własne zdanie i naprowadzać ludzi. Ty krzycz na psa ile chcesz ale pragnę by inni co to czytają opanowali się i przestudiowali na własny sposób.

  6. [quote name='Martens']Wychowywałaś kiedyś psa innego niż wrażliwy, chętny do pracy szczeniak?
    Psy są różne. Krzyk może zaszkodzić psu wrażliwemu, po przejściach. W momencie, kiedy masz charakternego, psotnego podrostka, który próbuje wejść Ci na głowę i robi coś mimo zakazu - bo to lubi, musisz nauczyć się go opanowywać, po prostu. Przyrównujesz tu podniesienie głosu na psa niemal do jakiegoś znęcania się. Źle by było, gdyby pies bezmyślnie był prany po tyłku za każde przewinienie, czy wiedział, że nie wolno, czy nie. Ale kiedy pies próbuje na ile możesz sobie pozwolić, musisz pokazać, że gdzieś jest granica. Nikt tu nie mówi o biciu psa, znęcaniu się, wydzieraniu na psa przez kwadrans - tylko o jednym ostrym krzyknięciu. Psy nie komunikują się werbalnie, nie ostrzegają ostrym warczeniem, szczekaniem, czasem wręcz rykiem?[/QUOTE]

    TWOJĄ METODĄ WYCHOWYWANIA MOŻNA DOJŚĆ DO TEGO, ŻE GRYZIENIE PSA W KARK JEST DOBRE BO TAK SAMO SUKA ROBI ZE SZCZENIAKIEM. Do tego metody Cesara millana dochodzą i ... klęska! MOIM ZDANIEM Krzyk do niczego nie prowadzi na dłuższą metę. Ale to moje zdanie. :) Psy (owszem) porozumiewają się rykiem ale to nie znaczy, że my musimy robić to samo. Nie warczymy przecież na psa. nie gryziemy go po karku :)

  7. [quote name='Kasi i Lena']Może i tak ale na moje psy w sytuacji jak się na przykład zapomną i w zabawie mi dom demolują najlepiej działa krótkie donośne EEEJJJJ. Od razu nieruchomieją i ciekawie patrzą co ja od nich chce.[/QUOTE]

    Czyli wychodzi, że nie wiedzą co od nich chcesz?

  8. [quote name='Kasi i Lena']Ja też czasem wrzasnę na moje jak nie reagują na polecenie. One się tego nie boją (więc nie uważam że to znęcanie) a jaki posłuch od razu mam bo wiedzą że wtedy nie ma żartów:)[/QUOTE]


    Ale są różne psy na świecie i różne metody "doprowadzania psa do porządku". Myślę, że wrzask powinien być ostatecznością ;)

  9. Ale często mówią, że usypiają z braku pieniędzy na leczenie. Jednak na 100% nie możemy być pewni jak tam jest. Ja mam tylko informacje z Animal Planet "Policja dla zwierząt" i z ich strony. Szkolenie w RSPCA? O! Nie wiedziałam. Muszę o tym poczytać. Też bym chciała. Bardzo bym chciała...

  10. [quote name='kasia_1982'](...)
    Jedynie jak sa goscie trzeba czasem ryknac na sucz zeby siedziala u siebie - Ale ona czesto sprawdza co moze przy gosciach w domu lub w obcym domu[/QUOTE]

    RYKNĄĆ?! Mam nadzieję, że to taka przenośnia bo na psie raczej wyżywać się nie można

  11. [URL]http://www.youtube.com/watch?v=CiBNOMqrX1M[/URL] ---> wg miesięcznika "Mój Pies" metodą klikerową ale można próbować i bez niego
    Opisując:
    1. Kontakt psa z właścicielem (pokazujemy smakołyk XD )
    2. Trzymamy rękę nisko, aby pies miał go blisko nosa
    3. Ruszamy z miejsca wydając komendę (noga, idziemy, równaj itp. itd.)
    4. Klik/Smakołyk tak jak to pokazane na filmie - bardzo często.
    5. Nagradzamy :) DOBRY PIES!!!

  12. Hmmm... myślę, że macie bardzo małe pojęcie o założeniu SdZ. Trzeba mieć kwalifikacje, dotacje z Unii (których raczej i tak się nie dostanie, ale trzeba zawsze mieć nadzieję). Ja też jestem chętna co do pracy tam. Szkoda, że nie ma takiego czegoś u nas, w Polsce jak SPCA. Tam pracują pracownicy - wykwalifikowani, wiedzą co i jak a u nas w SdZ są (niestety) sami wolontariusze. :( Trzeba o tym dużo poczytać!

×
×
  • Create New...