Jump to content
Dogomania

jolasek

Members
  • Posts

    448
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by jolasek

  1. [quote name='psi']Jak przeczytałam to ogłoszenie to ręce opadły....Czy ta "mądra Pani" mnie wiedziała,że jest w ciąży,że brała szczeniaczka pod swój dach?????

    [URL="http://www.bialystokonline.pl/lablador-11-tygodni-150-zl-z-calym-sprzetem,ogloszenie,2643270,24,1.html"]LABLADOR 11 TYGODNI !!! 150 ZL Z CALYM SPRZETEM[/URL]
    WITAM
    SPRZEDAM PSA RASY LABLADOR ! ŻADEN MIESZANIEC
    MA OK. 11 TYGODNI, ODROBACZONY
    Dodatkowo oddajemy razem z psem miskę, kojec, zabawki, smycz i obrożę.
    Oddaję ponieważ urodziło mi się dziecko i nie mam jak z Nim wychodzić
    Ogłoszenie ważne tylko dzis
    Cena: 150/pies+akcesoria
    dodane: 2013-01-08 15:12:43 ID:2643270Użytkownik: zieloonka[/QUOTE]

    To jakaś ściema. 11 tygodni, to dzidziuś. Najwyraźniej jest to szczeniak tej pani, która dorobiła opowieść. Sprzedaje, dobre sobie.

  2. [quote name='psi']No a potem synuś będzie Nam mówił,że On Warszawiak,że On ze stolicy się wywodzi....cieszy się moje serce :)[/QUOTE]
    Cieszę się równie niezmiernie. Psi, tak naprawdę, to nie wiemy skąd Miki dotarł na spotkanie z Asiką5, może z Warszawy? Niech sobie mały gada co chce, a najlepiej o tym, że mu wspaniale w tym jego domku. Cierpliwość mamusi została wynagrodzona. To jest najwspanialsza wiadomość adopcyjna od dłuższego czasu. Jeszcze Kami powinna rozkochać w sobie jakiegoś człowieczka.
    Asika5 jesteś wielka. :lol:

  3. Tak był sam. Spotkałam tego psa kilka dni temu z chłopcem około ośmioletnim. Chłopiec tak ładnie o nim mówił, że to jego najlepszy przyjaciel. Pamiętałam charakterystyczną obróżkę i smycz. Więc jak przeczytałam Twój post, pomyślałam o tym psie. I faktycznie to on. Biegał po boisku pod moim blokiem, na szczęście jakoś akurat popatrzyłam przez okno. Myślę, że nie wiem co gorsze, czy pijacy czy dzieciaki, które rzucały w psa patykami i piachem. Piesek bardzo spokojny i ufny. Podchodził do dzieci, bo ma takiego pana. Oczywiście na boisku mnóstwo rodziców z dziećmi i co się dziwić bo dorośli robili to samo, czyli odganiali psa w taki sam sposób jak dzieciaki.
    Prosiłam pani, żeby przez jakiś czas nie puszczali psa luzem, tym bardziej że wyprowadza go dziecko. Piesek też jeszcze młody. No i chyba namówiłam ją na kastrację. Mam nadzieję. Chłopiec bardzo się cieszył, że jego przyjaciel się znalazł. Wracali z mamą z Bema, bo tam go szukali. Po moim telefonie pani przyjechała szybciutko taksówką.

  4. [quote name='Maia'][B] Uwaga uwaga[/B]
    Znalazłam takie ogłoszenie na BO
    [COLOR=black][B]zaginął pies typ
    owczarka biało-czerwona obroża[/B][/COLOR]
    w dniu 26 siepnia okolo godziny 22 w
    oklicy ulicy zwierzynieckiej przy sklepie żak zaginął młody pies typ owczarka
    biało-czerwona obroża znalace proszę o kontakt 533-299-877 czeka zrozpaczone
    dziecko
    [COLOR=#C00000][B]Cena:[/B]
    uśmiech dziecka [/COLOR]

    [COLOR=#000000][B]Dane
    kontaktowe:[/B]
    533-299-877
    wesoła
    [/COLOR]
    Tak się złożyło że widziałam dzisiaj o godz. 10 tego pieska- wchodził do mojej klatki razem z pijakiem do jego mieszkania- meliny. Zapytałam skąd ma takiego pięknego psa- powiedział że jego, bardzo mnie to zdziwiło bo to totalny margines, właśnie wyszedł z więzienia... Potem poszłam do cioci na internet i znalazłam powyższe ogłoszenie. Zadzwoniłam pod podany numer, w ciągu 10 minut przyjechał pan z synem po psa. Poszliśmy do tego mieszkania, psa już nie było, jakiś kolega z bloku obok go zabrał, poszliśmy do kolegi, ten też przekazał psa dalej...Także pies krąży gdzieś po osiedlu. To piękny, zadbany młody pies w typie ON, bardzo ufny, z czarnym grzbietem, raczej krótrza sierść. Ma na szyi biało- czerwoną tasiemkę. Bardzo proszę osoby z Bema i okolicznych osiedli o zwracanie uwagi, może ktoś go zauważy. Pijak pewnie wziął tego psa z myśla że go sprzeda.[/QUOTE]

    Maia, przeczytałam Twój post i po 15 minutach już miałam psa na smyczy. Oddałam w ręce właścicieli. Chłopczyk przeszczęśliwy. Dobrze, że podałaś numer tel.

  5. [quote name='kaszanka']Kapelusz - tak jak ty myślą osoby rozsądne - ale jak ja tak samo napisałam kilki miesięcy wcześniej przed twoim pierwszym "skrzyczeniem :)" - to zadzwoniła do mnie sama przestawicielka od sponsorki z pretensjami, że takie informacje i pomysły niezgodne z ich założeniami rozprzestrzeniam w sieci Powiedziałam jej, żeby przekonała mnie - że sponsorce na pewno chodzi o POMOC PSOM ?? Bo właścicielka suka to w 85 % jest dopilnowana przed kryciem ( panie i panowie z pieskiem na smyczy i kijkiem w ręku podczas spacerów) A bezdomna w 0% . Pani nie miała jak mnie przekonać i na tym rozmowa się skończyła ......[/QUOTE]
    Co do twojego rozsądku kaszanko, to stawiam go pod wielkim znakiem zapytania. Chociaż teraz, to pytanie czysto retoryczne. Ty się nie zastanawiaj na co ludzie wydają swoje pieniądze tylko oddaj te ze skarpety, bo te akurat nie są twoje, a psy czekają na pomoc.

  6. [quote name='jaanna019']Saba nie moim znaniem nie może tam zostać i żadne kontrolowanie tu nie ma sensu, tak samo jak tłumaczenie ludziom, że łańcuch jest fe. Wybaczcie ale jeśli ktoś mówi, że kocha zwierzęta to nie przypina ich łańcuchem do ściany. Ok, w desperacji znaleźli tylko takie rozwiązanie ale dlaczego pies nie ma budy?! Tłumaczenie potrzeb Saby i jej zachowań ludziom, którzy nie domyślili się że psa trzeba chronić przed deszczem?
    Może to i nie są źli ludzie ale to nie jest pies dla nich i nie ta rodzina dla tego psa.
    Kaszanko musisz podjąć decyzję kogo upoważnisz do działania w swoim imieniu i to jak najszybciej. Są na miejscu jak widać osoby z forum, jest w pobliżu jakaś organizacja trzeba się tylko z nimi porozumieć.
    Toyota ten dt jest otwarty na sugestie i współpracę? Saba nie jest łatwym psem początkująca osoba może mieć trudności. Jak myślisz?[/QUOTE]

    Nie mam prawa się wtrącać, ale popieram w zupełności.

  7. Kurcze może popełniałam mnóstwo błędów, jednak ja zwracam uwagę na indywidualność każdego psiaka. Przyznaję,że mój labek chodzi w kolczatce i z czasem jej ograniczenie mało znaczy. Ja musiałam się tłumaczyć przechodniom , ze skakania, lizania, merdania dupką do granic możliwości. Też jeździłam za Brunem jak na nartach i każdy pies i człowiek był do oblizania i przywitania.To Maja, moja stara suka go wychowała i to się na dobre zmieniło. Wierzę ciągle, że cechy psa jak najbardziej mają znaczenie. Jednak każdy psiunio ma swój charakterek. Zawsze miałam psy i ta teoria w moim przypadku się sprawdziła. Kocham, ale kontroluję i koryguję, ale nie na siłę.

×
×
  • Create New...