Jump to content
Dogomania

wilczy zew

Members
  • Posts

    11800
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by wilczy zew

  1. Tak,Glutek to średniak. Adoptowałam go ze schronu bo wizualnie taki klon Mordziastej.
  2. Ta co rodzinę sprowadzila i lata po drabinie :)
  3. Kocyk dziękuje!! Watacha wygrałaś główną nagrodę-kotkę od Malawaszki :) Glutek sika i tak i tak :D
  4. Dostaje alugastrin i taką psią pastę(mówi,że jest wstrętna). Odzyskał apetyt :) Kto jeszcze wypowie się o Glutku?
  5. To teraz takie pytanko. Jak sika Glutek: jak dziewczynka czy jak chłopczyk?
  6. Kocyk ma przewlekły nieżyt żołądka. Ta babka powiedziala,że nie rozumie Glutka. Wygląda jak by siedzialy w nim dwa psy.
  7. Tylko on się malo otwiera na ludzi. Należałoby odebrać mu wszystkie zasoby a u mnie w mieszkaniu jest to niemożliwe.
  8. nie zobaczyli wschronie bo był krótko. U mnie na początku było bardzo dobrze. Uszatka drze japę ale się go boi. Jak są te ossstre akcje to Kocyk jest na pokojach. Ja mam depresję a Uszatka nerwicę. On broni zasobow więc u kogoś innego samo mu nie przejdzie. On naprawdę jest niebezpieczny.
  9. Rozmawiałam z kobitka od trudnych przypadkow-on broni zasobów. To nie jest nieciekawe,to jest niebezpieczne.
  10. U Kocyka to może też być na tle nerwowym.
  11. Glutek zrobił się agresywny. Wczoraj bardzo mnie pogryzł. pierwszy raz w życiu naprawdę się wystraszyłam. Patrzył jak sięgnąć poza kij aby mnie ugryź do kości. Wyglądało,że będzie mnie atakował do końca swego albo mojego. Mogę pisać kciukiem i serdecznym prawej ręki.
  12. bardzo pogorszyly się stosunki na linii ja Glutek :(
  13. Kocyk na początku dostał antybiotyk na bakterie,który absolutnie nie pomógł. Pózniej dostał inny w zastrzyku,pastę i tabsy aby kontynuować w domu. To mu pomoglo a poźniej był nawrót i znowu dostał zastrzyk i takie na florę bakteryjną a następnie ten locośtam. Biegunka nie jest masakryczna. mój wet już skończył pracę a ja jeszcze cała jestem w nerwach. Ona waży 20kg,to cud że wyskakując zatrzymała się w poł skoku.
  14. Ten kapsel musiał być w czymś schowany,tak jak chowamy leki do przemycenia psom. Dzisiaj omal nie doszło do tragedii. Uszatka prawie wypadla za okno a to 4 piętro. Była na parapecie zewnętrznym. Nie pytajcie o szczegóły. Cały czas jestem roztrzęsiona. Wizytę Kocyka u weta musimy przełożyć na jutro bo przy moim zdenerwowaniu,to nie pozwoli nawet spojrzeć wetowi na siebie.
  15. Z moim telefonicznie konsultowałam i mam podać nifurokrazyd. Wymiotował i zwrócił kapsel od piwa :(
×
×
  • Create New...