Jump to content
Dogomania

*Magda*

Members
  • Posts

    33709
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by *Magda*

  1. 2 miesiące i 2 dni po odejściu Lumpka, za Tęczowy Most odeszła Tora :( Moje serce rozpadło się na milion kawałków, ale wiem, że po ostatnich objawach jakie miała, to była jedyna słuszna decyzja :(
  2. Hej Jolka :) Co to za chorubsko męczy psy w Norwegii? :/
  3. Po prawie 3 tygodniach życia z Tajgą pod jednym dachem, mogę już coś o niej napisać :) Tajga jest psem wpatrzonym we mnie i tylko we mnie. Tak było już od pierwszych godzin po zabraniu z hodowli i tak jest do tej pory. Jest suczką bardzo spokojną i opanowaną. Oczywiście jak to szczeniak podgryza, chce się ciągle bawić itp. Jednak nie jest typowym szczylkiem, który leci do każdego kto na nią cmoknie, o nie! Siada, przygląda się, zastanawia... I jeśli podejdzie, to spokojnie, bez większego entuzjazmu. Obcy człowiek ją najzwyczajniej nie interesuje, co jest wielkim plusem. Tora kocha każdego, kto chce się z nią bawić :D Tajga kocha tylko swoje stado ;) Do tego bardzo szybko się uczy ;) W domu się nie załatwia już po pierwszym tygodniu. Z poleceń zna już "siad", "łapa","zostań". "Leżeć" ciągle wałkujemy :D Na smyczy też chodzi całkiem fajnie jak na takiego malucha :) Z Torką mieliśmy małe spięcie w pierwszym tygodniu o zabawkę :/ Teraz zabawki są pochowane, wyciągam je tylko jak się z nimi bawię. I w czasie kiedy nie ma na horyzoncie piłek, to Tora jest w niej zakochana :) W ogóle to Tora bardzo przy niej odżyła i jest weselsza :)
  4. W styczniu, kiedy Torka się rozchorowała, postanowiłam kupić kolejnego psa. Wybór był oczywisty: suczka owczarka niemieckiego ;) Jednak ze względów zdrowotnych stwierdziłam, że tym razem nie będzie to eksterier :P I zaczęło się poszukiwanie hodowli. W zasadzie już po kilku dniach padł wybór na hodowlę owczarków niemieckich z linii użytkowej. Wszystko szło ładnie i pięknie. Czekałam na cieczkę, potem na krycie, aż w końcu na poród. Pech chciał, że urodziła się tylko jedna suczka i jeden piesek :( I czekałam kolejne tygodnie, żeby dowiedzieć się czy suczka trafi do mnie. I kolejny pech-suczka została w hodowli. Skoro wybrałam hodowlę, pozostało mi czekać na kolejny miot w tej hodowli. I tak mijały kolejne tygodnie. Podczas urlopu nawet pojechałam specjalnie do hodowli poznać psy w niej mieszkające, panią hodowczynię... Wróciłam z urlopu i nadal "cierpiałam" na brak szczylka. Jeszcze będąc na urlopie obawiałam się, że będę czekać kolejne miesiące, po których okaże się, że nie ma dla mnie suczki :( I ciągle szukałam gdzieś indziej. I tak, dzień po powrocie z Polski znalazłam ją: Larisa Kalatraz w domu Tajga :) Matka Bella Bornemis użytkowana w Straży Pożarnej jako pies poszukiwawczy ludzi, Ojciec Sauron Dorplant (Obi 0, BH, Fpr2, Fpr3, IPO3). Żeby suczka trafiła w moje ręce, musiała spakować dzieci i wyruszyć w ponowną podróż do Polski, sama za kierownicą, gdyż Bogdan już wrócił do pracy po urlopie. I tak, z 2 małych dzieci i nie mając nikogo na zmianę za kierownicę, w środę rano ruszyłam po moją księżniczkę. W czwartek już była z nami, a w piątek musiałam już wracać. I tak w niecałe 3 dni, przejechałam około 2200km. Ale było warto :D
  5. Po 15 latach wspólnego życia, musiałam podjąć tę trudną decyzję i poddać Lumpka eutanazji :( Biegaj mój kochany Lumpku szczęśliwy w Kocim Niebie...
×
×
  • Create New...