Jump to content
Dogomania

Karro

Members
  • Posts

    4291
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Karro

  1. [quote name='Szarotka']Juz go nie ma, zanim zdarzylysmy cos zrobic ktos go wyadoptowal ..........[/QUOTE] To miał szczęście. Farciarz. Żeby ludzie adoptowali tak szybko wszystkie psy ze schronisk...
  2. ja jakoś nie zauważyłam żeby ta sunia się trzęsła"jak galareta" gdy chodziła na bieżni. Może poprostu moje niedopatrzenie. A co do bieżni nie mam zdania, ja osobiście wolę spacerki! :)
  3. piękny ten podhalan z poznańskiego schroniska... Ile on ma lat? Mniej więcej oczywiście :)
  4. [quote name='SenioritaKamila'] Mialam przyjemnosc poznac osobiscie Millana.[/QUOTE] Moje marzenie :)
  5. [quote name='Delph']"Istnieją behawioryści zajmujący się psami oraz weterynarze wierzący, że samo pozytywne wzmocnienie oraz techniki nagradzania są dostateczne w każdym przypadku i dla każdego psa. Uważam, że sytuacja, w której w celu uwarunkowania pożądanego zachowania psa wystarczą nagrody i pozytywne wzmocnienia, jest ideałem. Będąc człowiekiem, zawsze lepiej jest podejść do zachowania oraz tresury psa pozytywnie i nigdy, przenigdy nie wolno karcić zwierzęcia pod wpływem gniewu. Psy oraz wszystkie zwierzęta muszą być zawsze traktowane humanitarnie. Należy jednak pamiętać, że agresja psów z czerwonej strefy będzie eskalować do chwili, gdy nie zabiją lub nie okaleczą innego psa albo, co gorsza, człowieka. Pies z czerwonej strefy jest w niebezpiecznym stopniu wytrącony z równowagi i żadna dawka miłości, pochwał czy ciastek nie powstrzyma go od wyrządzenia poważnych szkód" [Cesar Millan 2010 "Zaklinacz Psów"][/QUOTE] Dokładnie, smaczki na psa z czerwonej strefy nie zadziałają.
  6. [quote name='LALUNA']Wi Oczywiscie można wziąsć psa na ręce i postawic na dachu jezeli masz swój samochód, bo jezeli bedzie to cudzy zaraz oskarzy Cię jego własciciel ze porysowałas lakier. No i jeszcze warunek, pies musi być na tyle mały ze dasz radę wziasc go na ręce.[/QUOTE] heh no właśnie w tym problem, mój ma 4 i pół miesiąca i waży 25 kg( i wcale nie jest gruby!), a jak dorośnie ma ważyć 70 kg, bo tyle ważył jego ojciec mniej więcej, a już wyraźnie widać idzie w jego ślady :)
  7. [quote name='LALUNA']Spokojnie. Ja też nie pozwalam aby do mojego szczeniaka podbiegał obcy pies. Jezeli pozwalam su sie bawic z innym to wyłacznie z takim którego znam.[/QUOTE] Dokładnie, gdybym widziała tego psa to nie pozwoliłabym mu podejść, ale on wybiegł zza domu. I wina też jest nieodpowiedzialnych właścicieli, bo zostawiają otwartą furtkę wiedząc że mają takiego psa.
  8. A i jeszcze jedno. Dzisiaj weterynarz pochwalił moją pracę nad psem że jest tak opanowany( nie zastraszony, bo ja agresji do psa nigdy nie przejawiam). I to wynik tylko mojej pracy i wychowania żeby tylko taki był. Więc jeśli ktoś umie to może jednak ta "tresura" ja wolę wychowanie jest opłacalne? Bo chyba nie lepiej zostawić pieska na samopas rób co chcesz, sikaj na kanape, ale on jest młody to się oduczy;)
  9. co człowiek nie napisze to od razdu zjadą. I kazdy zwolennici i przeciwnicy. To już się robi bez sensu. A tak z ciekawości zapytam. Idziecie ulicą z waszym psem i nagle rzuca się na niego inny pies? Co zrobicie? Pozwolicie mu pogryźć waszego psa? Rzucicie w niego kamieniem czy bedziecie ciumciać i smaczkami go zachęcać zeby przestał gryźć waszego podopiecznego? Ja uważam że odpowiednie szturchnięcie (NIE UDERZENIE!) Może go powstrzymać przed atakiem. Mój pies akurat jest bardzo przyjaźnie nastawony do psów. A ja znam mowę ciała psów i rozróżniam kiedy pies się chce bawić a kiedy atakuje.
  10. a wiecie co? Gdyby nie to co nauczyłam się od Cesara nie wiem czy mojego psa nie zagryzłby inny pies na ulicy. Idę ulicą a ty pies w typie alaskana rzuca się na mojego szczeniaka, gdyby nie mocne szturchnięcie w szyję i odpowiednia mowa ciała, nie wiem czy coś zostałoby po moim szczeniaku. Dzięki temu szturchnięciu mój szczeniak nie został nawet draśnięty a alaskan odpuścił i wrócił się. Także z mojej strony chwała dla Millana, bo gdyby nie on nie wiem co by się stało, bo ten pies ewidentnie się rzucił na mojego, a ja potrafie odczytać mowę ciała u psów :)
  11. LALUNA ten ostatni odcinek był bardzo dobry, bo jeśli by nie zauważyć, to Cesar nie ciągnął na chama tego psa na linoleum, tylko dawał mu leciuteńkie znaki obrożą, poza tym w przypadku jackrassela, który też był pokazany stosował smaczki! :) Trzeba umieć usłyszeć to co Millan mówi, w przeciwnym wypadku, tego nie zrozumiesz. Mi bardzo dobre zrozumienie jego zasad zajęło bardzo dużo czasu.
  12. Do KAŻDEGO psa trzeba podchodzić indywidualnie. Jednemu pomoze to, a innemu tamto. Jeśli nie można zobaczyć konkretnego przypadku na żywo to dyskutować o sposobie resocjalizacji nie ma sensu :)
  13. [quote name='Balbina12']Błagam...Czy pies który dyszy, zapiera się,ślizga się na podłodze jest pewny siebie???:roll:[/QUOTE] zakładając że panicznie się boisz np pajaków, to dopiero po pewnym czasie bd się czuć pośród nich pewniej, tak i pies ma prawo się bać na początku :)
  14. [quote name='Paulix']Szkoda, że nie pomyślał o tym, że skoro pies ze strachu zapiera się przed wejściem i dyszy, to również ze strachu ugryzie jakieś dziecko, które do niego podbiegnie, kiedy zostanie wciągnięty na chama. Szkoda. I szkoda, że jeżeli tak się stanie, to tego nie puszczą na wizji i Milan dalej będzie świecił dumą.[/QUOTE] tylko ze taki pies potem jakoś nie jest przestraszony i sam chętnie wchodzi do wody. Pisaliscie też że psy Millana są zastraszane i się boją. Spójrzcie na Daddy'ego lub Juniora, bo ja niewidzu u tych psów lęku, a nawet u całego stada Millana nie widzę lęku i strachu. Są to psy zrównoważone i pewne siebie, a nie lękliwe. ;)
  15. Owczarki czyli psy pasterskie dzielą się jeszcze na te do zaganiania i na te do stróżowanie oraz pilnowania stad ( jak naprzykład owczarek podhalański ).
  16. Jak ktoś chce, może być różnorodny. Nikt tego nie zabrania. A metody szkolenia dobrze jest łączyć tak, by dobrać je do psa, a nie do swojego widzimisię.[/QUOTE] Masz tu rację. Nie raz stosowałam metody Victorii i Cesara połaczone i efekt był niesamowity. Tylko trzeba wiedziec gdzie i kiedy co zastosować, by psiakowi nie zaszkodzić :)
  17. Kto woli Victorię ten woli Victorię, a kto Cesara ten woli Cesara. Tego tematu nie da się pogodzić.To jakby ktoś kto słucha rapu jechał kogoś za to że słucha np rocka. Każdy upiera się przy swoim. ;)
  18. A ja jestem zdecydowanie zwolenniczką Cesara!!! On stosuje takie metody, jakie stosuja wobec siebie wilki na wolności! A kto powiedział że on wogóle nie stosuje metod pozytywnych? Stosuje! tylko trzeba uważne oglądać. i Cesar nagradza swoje psy, i kocha je. Mój pies jest w dużej mierze zrównoważony dzięki Cesarowi, jak i również nosi jego imię. Ja nie kopie swojego psa, jeśli już to stosuję korektę dźwiękową, lub jeśli ona nie zadziała to wtedy dotknę go. Mój pies jest bardzo szczęśliwy, a mimo to ma jasno określone zasady( np nie wolo szczekać na psy itd.) Widzę równiez że niektórzy nie słuchaja dokładnie co mówi Cesar, tylko widzą to co chcą zobaczyć. Pies Pustyni poparcie z mojej strony. :)
×
×
  • Create New...