-
Posts
26402 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by paula_t
-
-
Czy ktoś zna jakiegoś dobrego, godnego polecenia lekarza weterynarii z okolicy Prokocimia?
-
Pewnie na wątku suni. Link do wątku Tofinki.
http://www.dogomania.com/forum/topic/147546-p%C5%82ochliwa-zapomniana-tofinka/
Wybaczcie Koleżanki, że w takim razie ja się wyłączę. Jestem w trakcie przygotowań działki do zimy :( i czas strasznie mnie goni. Zaglądam na dogo tylko raz dziennie wcześnie rano.
Dzięki wielkie elik :)
Ogłoszenia już zrobione. Nie wiem niestety czy napisany przeze mnie tekst jest prawidłowo zredagowany, bo o suczce baaardzo niewiele wiem (właściwie wcześniej jej nie znałam), jedynie to, co udało mi się przeczytać na wątku, a "opis", który dostałam był bardzo lakoniczny.
W razie czego następnym razem poproszę o napisanie tekstu kogoś, kto suczkę lepiej zna, o ile to ja będę robić ogłoszenia :)- 1
-
Jak juz wspomnialam-jak tylko zechce, to tak tez uczynie:)
-
 
  
Da się, ino cudna fotografka musi przestać pierdzić w stołek i bezużytecznie klepać w klawiaturę - o niemożności trzymania komórki poziomo. Bo jak to z pozycjami bywa - trzeba tylko chcieć:
 
A, ja myśle, ze panowie duza by juz mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć  (Wesele)
W pierwszej kolejności należy zacząć czytać ze zrozumieniem- "cudna fotografka" nie twierdziła o niemożności trzymania komórki poziomo, ile o braku chęci do przyswojenia wiedzy w tym zakresie oraz niemożności potwierdzenia pewnej tezy przez nią samą:)
Na całe szczęście "cudnej fotografce" dokonywanie owych czynności (pierdzenie w stołek i bezużyteczne klepanie w klawiaturę) nie grozi :)
A skoro chcieć to móc, to "cudna fotografka" wyraża chęć zakończenia tej bezużytecznej konwersacji :) -
Ufff, to całe szczęście, przynajmniej zgodnie z informacjami przez "cudną fotografkę" posiadanymi, że żyjemy jeszcze w wolnym kraju i "cudna fotografka" będzie przyswajać wiedzę w takim zakresie, w jakim jej odpowiada :)
Niestety z przykrością należy również stwierdzić, że "cudna fotografka" nie jest w stanie potwierdzić tezy (w porównaniu do niektórych) iż pierdząc w stołek i bezużytecznie klepiąc w klawiaturę da się trzymać komórkę w każdej wybranej przez siebie pozycji :) -
Ja też zaoferowałam Renacie swoją pomoc, więc chyba musimy się jakoś podzielić :P
Renata pisała, że ma problem z komputerem, więc zdjęcia trzeba odnaleźć na wątku i z niego zgrać. Czy ktoś wie, gdzie można te zdjęcia odnaleźć...?
-
Smutne, bo wrażliwcom ciężko żyć, a wzruszające, że nowe wrażliwce nam rosną :):)
Trzymam kciuki za odzew z ogłoszeń.
Pauluś bardzo Ci dziękuję, za wspomożenie Pani Ani wszukaniu domku dla malizny z Krakowa.
I bardzo Cię przepraszam, wiem że malizna już w DS i jeszcze raz Bardzo Ci dziękuję
Nie wrzucam bezpośrednich linków, bo przyznam szczerze, że...mi się nie chce. Na nadmiar wolnego czasu nie narzekam, a zawsze jak zasiadam do ogłoszeń, to "obskakuję" od razu kilka psiaków, więc to sporo dodatkowej roboty, ale zawsze można sobie zobaczyć na tych portalach:)
Eluś, za co Ty mnie kochana przepraszasz i za co dziękujesz?! Bardzo się cieszę, że malutka już w nowym domku i mam nadzieję, że dobrze sprawdziłyśmy domek, bo ja też miałam swojego wspomagiera- niezastąpioną Pannę Marple, której też bardzo dziękuję :)
Kochana dziewczynka, tak bardzo przejęła sie losem suni.
Baksiu to ten w czarnych szeleczkach Paulus ?Tak Aguś. Występuje mniej więcej między 40, a 50 sekundą, z tego co pamiętam :) W każdym razie opiera się łapkami o nogi Anety i czeka na mizianie ;)
-
Bardzo serdecznie dziękuję Bjucie, Rudzi Biance i asiuniab za wpłaty deklaracji-rozliczenie już uzupełnione :)
Z niedzielnej akcji adopcyjnej udało mi się póki co znaleźć tylko ten film, na którym przez chwileczkę widać Baksika: http://psiortal.pl/single,738,post(oczywiście przyklejonego do Anety;)). Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się znaleźć również jakieś zdjęcia robione na akcji.
Zrobiłam w czwartek Baksikowi kolejny pakiet ogłoszeń:
olx.pl
adopcjapsa.pl
gumtree.pl
przygarnijzwierzaka.pl
morusek.pl
adopcje.org
adoptujemy.pl
pajeczyna.pl
pineska.pl
tusprzedaj.pl
neeon.pl
najpewniej.pl
petworld.pl
e-zwierzak.pl
eoferty.com.pl
alegratka.pl
ogloszenia.e-gratka.info
oglaszamy24.pl
ogloszenia.com
hiperogloszenia.pl
lento.pl
rozglos.net
cafeanimal.pl
zwierzaki.nasza-lista.com
bezrodowodu.pl
pupil.com.plkrakusik.pl
Tego samego dnia ogłaszałam też suczkę Cleo, której zrobiłam takie ogłoszenie: http://olx.pl/oferta/czy-zdazymy-przed-zima-dla-cleo-moze-byc-juz-za-pozno-CID103-IDc5k59.html
i przed chwilką dostałam taką oto wiadomość: 'Przepraszam, chciała bym sie zapytać tylko jedną żecz i o coś poprośić jak nikt nie zaodoptuje pieska co znim zrobićie i prosze nie rubcie z nim nic złego mam 11 lat i kocham pieski ja bym zaodoptowała ale rodzice nie pozwalają prosze powiadomie kolegów i może zadoptują
Prosze nic nie rubcie z nim'
Stwierdziłam, że to strasznie słodkie i smutne zarazem (oczywiście grzecznie wytłumaczyłam sprawę ;)) i dlatego postanowiłam się tą wiadomością podzielić.
-
Wielkie dzieki Izunia!
W koncu musi sie przecież udać.Nie ma innej opcji. Inaczej....po co by to wszystko było...?
-
Pandorka i Kluseczka to już więcej rąk do głaskania mieć nie mogą :D;)
-
Gdzie ten człowiek
"który poświęca wszystko (czas, zdrowie fizyczne, zdrowie psychiczne, pieniądze, życie prywatne) dla ratowania zwierząt." ????
Nie zauważyłaś, że wypadałoby żeby się tu pojawił ?
Tego wymaga odpowiedzialność.
Tego wymaga honor.
Ten człowiek nie ma żadnego obowiązku wchodzenia na dogomanię i pojawiania się na niej. Ten człowiek działa w realnym, a nie wirtualnym świecie i w tym realnym świecie pokazuje swoją odpowiedzialność. Odpowiedzialność za inne stworzenia, a nie za napisanie posta na forum prozwierzęcym.
-
Nie chce mi się wdawać w polemiki, dyskusje, wyjaśnienia, kłótnie, ciągłe sprzeczki, ale powiem jedno, bo to co się dzieje ostatnio na dogomanii przechodzi ludzkie pojęcie, a ucierpią na tym tylko i wyłącznie zwierzęta, bo opinia o ludziach pomagających zwierzętom (wszystkich, nawet tych, którzy na to nie zasługują!) i o adopcjach będzie taka...jak każdy widzi (nie będę używać wulgaryzmów).
Większość osób krytykujących ewu nie dorasta tej kobiecie do pięt i wstyd mi za nasz gatunek ludzki, że potrafi tak krytykować, tak niszczyć i tak pomiatać takim człowiekiem, który poświęca wszystko (czas, zdrowie fizyczne, zdrowie psychiczne, pieniądze, życie prywatne) dla ratowania zwierząt. Zamiast klepać bezmyślnie w klawiaturę (swoją drogą kto ma tyle czasu, żeby szukać po całej dogomanii wątku, na którym kroi się jakaś aferka i pisać na nim co rusz?!) czas spojrzeć w lustro i zadać sobie pytanie co ja dzisiaj zrobiłem. Tylko tyle i aż tyle.
- 5
-
Kurczę, zero zainteresowania?! On taki uroczy jest! Faktycznie, widać, że przyklejony do Anety :)
Gdzie mi pisze jak jeszcze nie skończyła? (bijąca pałka, bo zapomniałam skąd wziąć emotikony inne, niż te, które znam :P)
Zero Aniu, zero....Podchodzili ludzie, miziali, ale nikt nie zapytał o adopcję :(
Potwornie. Z oczu Jej nie spuszczał i co rusz pakował się łapkami na brzuch albo próbował wchodzić na kolana :D
-
Z koleżankami ;)
Oczekując na smakołyczka :)
I miziaki....
I odjeżdżamy...
Na akcji robionych było sporo zdjęć, a nawet kręcony był film, na który Baksik się załapał, więc jak tylko się pojawią i je w jakiś sposób odnajdę, od razu wstawię, bo na pewno są duuuużo lepsze niż moje wypociny ;)
-
-
Czas na troszkę wieści i troszkę formalności ;)
Hotelik za wrzesień został opłacony z deklaracji sierpniowych, deklaracji wrześniowych oraz 20 złotych deklaracji jednorazowych z uwagi na to, iż sierpień opłacony został z pieniędzy z fb :) Gdyby ktoś czegoś nie rozumiał, pisać, bo mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to wytłumaczyłam ;)
Wczoraj w Dworku Białoprądnickim w Krakowie odbyła się akcja adopcyjna organizowana przez Panią Magdę Hejdę z "Kundel bury i kocury" (znana zapewne przede wszystkim krakusom ;)). Postanowiłyśmy z Anetą spróbować, zabrać Baksika i był to bardzo dobry pomysł, bo teraz przynajmniej wiemy, że w obecności znajomych psiaków, a przede wszystkich Anety (od której nie chciał się odkleić, co zresztą widać na zdjęciach ;)) Baksik zachowuje się kompletnie inaczej, aniżeli na 1. akcji adopcyjnej, na której był i która okazała się totalnym niewypałem....
Baksik początkowo był troszkę zestresowany nowym miejscem, w którym dużo się działo- praktycznie sami obcy kumple i kumpelki, dużo ludzi, w tym także małych, głośnych i biegających dzieci, hałas, ale po niedługim czasie się wyluzował i miałam wrażenie, że nawet mu się podobało :D W szczególności memłanie smakołyków i las rąk to miziania (zarówno przez znajomego osoby, jak i przez ludzi, którzy przyszli na akcję poszukując psiaka). Baksik był bardzo grzeczny, spokojny, nie bał się nowego miejsca, nowych ludzi :) Czasem psiakom zaczynało się już troszkę nudzić, więc Baksik spacerował ze swoimi koleżankami z hoteliku-Dianą i Melą po okolicznych trawnikach i załatwiał różne, ważne psie sprawunki;)
Niestety nikt nie wyraził zainteresowania adopcją Baksika :(
Czas na fotorelację :D Fotograf ze mnie straszny, ale jakoś przeżyjecie ;)
Przyjechaliśmy:
To jest właśnie Baksik niechcący odkleić się od Anety:
Przygotowuje się do akcji:
-
Nie wiem, jak te śliczne zdjęcia mogły mi umknąć! Dulcia jest obłędna! :)
-
U mnie wszystko się zgadza:)
-
Na takie wieści czekałam! :) Potwornie się cieszę, że Kubulek lepiej wygląda i co najważniejsze lepiej się czuje. Oby tak dalej :)
Poleciała kolejna Kubulkowa deklaracja :)
-
Pauluś, jakby co to ja nawet tańczyć na stole jestem gotowa
No to mamy problem, bo szklany, ale coś wymyślę :D
-
Musi się udać-tyle alkoholu nie może się zmarnować :)
A fu, przy herbatce siedzim bedziem :P
-
Aaaaa Ty cwaniaku :P Dzięki :)
A tak serio, to naprawdę zarządzam zbiorowe spotkanie (może być u mnie :D) jak tylko uda się naszych dwóch podopiecznych wyadoptować:)
-
Przemyślimy sprawę....;)
Skąd masz emotikony? :o Ja mam tylko wtedy, jak pamiętam skrót:D
-
Trzymam za słowo! Ogłosiłyście to wszem i wobec, a ja przyjmuję wyzwanie ;)
Urwany łańcuch u szyi,trzęsący się ze strachu..OD ROKU W HOTELIKU
in Już w nowym domu...
Posted
Z uwagi na panujące od dłuższego czasu na dogomanii atmosferę oraz język, którym posługuje się część użytkowników, jak również wzajemne oskarżenia, oszczerstwa, ataki personalne i w dużej części skandalicznie niski poziom dyskusji postanowiłam odejść z dogomanii. Nie znajduję żadnej przyjemności w dalszym przebywaniu na tym portalu, nie czuję też żadnej satysfakcji w związku z działaniem na nim. Mam nieodparte wrażenie, że cel istnienia tego portalu został wypaczony. Zbyt wiele miejsca poświęca się tu ostatnio na walkę, a za mało na realizację wspólnego celu, którym powinno być pomaganie zwierzakom w potrzebie. Prowadzone na tym forum od dłuższego czasu dyskusje nikomu nie służą (na pewno nie zwierzętom), a jedynie powodują, że zniechęcamy innych by nam pomogli. Skoro sami ze sobą nie potrafimy się porozumieć, to dlaczego ktoś inny powinien nas wysłuchać i zwrócić uwagę na niewątpliwie ważny społeczny problem, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami i zobojętnienie ludzi na ich krzywdę. Na tym forum mieliśmy się wspólnie organizować i pomagać, mieliśmy „misję”. Dziś jest to miejsce do pyskówek, wyładowania frustracji. Pomagałam zwierzakom przed dogomanią, pomagać będę i po.
Chciałam w każdym razie z całego serducha podziękować osobom, które wspierały mnie swoją obecnością, słowem, a także „grosikiem” na wątkach „moich” podopiecznych od kilku już lat.
Dzięki temu portalowi zawarłam wiele cennych znajomości, które, mam nadzieję, będą kontynuowane w prawdziwym życiu i to jest bez wątpienia coś, co sobie niezwykle cenię.
Baksik nadal szuka domu. Bilans rozliczeń wynosi 0 złotych.