Jump to content
Dogomania

farmerka63

Members
  • Posts

    3149
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by farmerka63

  1. Najświeższe wieści z frontu - Czekoladka już wypisana ze schronu !!! Jedzie z Martą i Mariuszem Martowym w kierunku Poznania !!! Słowa Marty : "Grzeczna, przymilna, wskoczyła bez oporów do samochodu. Teraz leży i na mnie patrzy :):):) ".
  2. Teraz Marta "przezbraja" się na transport w sobotę...bo już się szykowali na poniedziałek :) Czekam na sygnał od niej , bo do godz. 16-tej mam zawiadomić schronisko kiedy i o której czekoladkę zabieramy. No i jeszcze jedna miła wiadomość na koniec ( wczoraj z wrażenia zapomniałam ) : psy wypisywane ze schroniska w Jędrzejewie dostają obroże i smycze , a jedynym kosztem jest "co łaska" na tacę , bo schronisko niestety nie dostaje od gmin kasy na szczepienia czy szampony.
  3. Kofana...wieeem, tylko tak długo i w pocie czoła wbijałam się z moim postem, aż się deko zdezaktualizował ;) Gratuluję akcji z czarną labką - mimo głębokich i licznych ran to wielki sukces - uratowaliście jej życie !!!
  4. Ambird - zdjęcia już do Ciebie pełzną . Tymczasem opowiem co widziałyśmy :) Przede wszystkim - super załoga schroniska! Dobre , troskliwe cztery kobietki otwierające szeroko drzwi schroniska przed gośćmi, a serca przed psami . Boksy czyste ,nieprzeładowane , psiaki nakarmione. Ba! Wyczesywane ( o ile czas na to pozwoli, bo psów jest ponad 400 a adopcji coraz mniej ...) Wewnętrzny wybieg dla czterech boksów - tam robiłyśmy labci zdjęcia . Do tego obszerny trawiasty dla ogółu . Nie muszę Wam mówić, że nie skończyło się na dyskusji na temat gwoździa programu - czyli naszej labci. Zostałyśmy pociągnięte do innych boksów, gdzie szczegółowo opowiadano nam historię kolejnych psich nieszczęść ...ale to historia na inny wątek.Te kobitki po prostu kochają psy i bardzo się ucieszyły , że labcia zwróciła czyjąkolwiek uwagę - i do tego ta świadomość, jej szanse na adopcje znacznie zwyżkują :) [B]CZEKOLABCIA [/B]- typowa całuśna przedstawicielka swojej rasy. Akceptuje psy i suki . Testu kociego nie przeprowadzono, ale nie zauważyłyśmy w tym psie CIENIA AGRESJI . W ogóle z pycha nie schodzi wiadomość :"Kocham Was wszystkich, ludziska !" :) Dajemy łapę, zaglądamy w oczka , potem dajemy buzi :) Jedyny mankament- pewna łapczywość podczas jedzenia, co zaraz skutkuje wymiotami. Panie twierdziły jednak, że po przyjściu suczka tak nie reagowała, a dopiero o jakimś czasie spędzonym w schronie - więc wszystko wskazuje na odruch "szybko!szybko! bo mi zaraz zjedzą !". Przywiązana do słupa w mieście Czarnkowie z gigantycznym, kalafiorowatym guzem jednego z sutków, który to guz utrudniał jej chodzenie ( no comments). Po przywiezieniu do schroniska usunięto cała listwę i suczkę wysterylizowano. Od jesieni ta piękna dama czeka... A teraz Ambird zamieści zdjęcia ;) ...bo ja nie umiem :(
  5. Heeej :) Już jestem ! Mam same dobre wieści na temat czekolabki ! Tylko dajcie mi łapy wymyć i coś zjeść, bo o śniadanku tylko jestem :)
  6. Cudny ten chłopak !!! Mam satysfakcję nie lada - jestem sponsorem ostrzyżenia prawej przedniej łapy ;D
  7. Hej, hej :) Trójka operacyjna umówiona już precyzyjnie na jutro :) Wapiszon zgarnia Martę w Trzciance , ja dojeżdżam z Huty Szklanej - spotykamy się ok. 15-tej przed bramą schroniska. Wapiszon w sobotę pracuje , a więc wespół z Martą całą akcję finalizujemy - przynajmniej na odcinku wielkopolskim ;) Ja podpisuję umowę , Marta z boy-friendem labcię wiozą do Poznania. Ambird w tej chwili siedzi na wywiadówce ( chyba) i scenicznym szeptem poprosiła o telefon później...bo mamy kilka pytań : na przykład - kto , kiedy i gdzie czekolabcię odbierze od Marty w Poznaniu :) Czy jest tu na sali jakiś koordynator ? Mój telefon : 602 - 437 - 482 Proszę o kontakt .
  8. Plicho- bardzo byśmy sobie tego wszystkie życzyły, ale decyzja należy do Marty. Zadzwonię dzisiaj do niej.
  9. Przekażemy ze szczególnym uwzględnieniem czekoladowego niuchola :)
  10. Kwestia wyadoptowania to moim zdaniem czysta formalność. Umowę podpisać mogę również ja :) Dzwoniłam przed chwilą do schroniska - suczka nadal tam jest. Pani powiedziała, że jest grzeczna - nie przejawia zachowań agresywnych. Zapowiedziałam się z wizytą czwartkową . Pracują niestety do 16-tej ( do końca marca , od 1-go kwietnia o godzinę dłużej) . Dzwoniłam również do Marty - prawdopodobnie spotkamy się we trzy w czwartek pod bramą schroniska ( Wapiszon , Marta i ja ) wespół w zespół sunię oglądniemy. Marta przeprowadzi wywiad i pertraktacje w domu - jest możliwe, że może suczkę wcześniej wyciągnąć , ale jedynie do kojca , bo ma 2 suczki w domu i kota :) Wapiszon ma w domu agresora Reksa - tu zatem nici z przetrzymania. Ja mam też kocio-psi galimatias, więc raczej nie dam rady, choć bardzo bym chciała... Acha! Istnieje również pewne prawdopodobieństwo, że Marta będzie mogła przetransportować labcię do Poznania - dzisiaj się okazało, że w środę tuż po świętach ja do Poznania niestety nie jadę :( Ehhh... Tak zatem sprawa wygląda. Usiłuję się właśnie dodzwonić do Wapiszona, czy w czwartek do 16-tej zdąży...
  11. Hej, hej :) Mi się wczoraj dla odmiany rozkosznie wieszał komp, ale mimo trudności technicznych zdołałyśmy się umówić na PW z Wapiszonem na czwartkową ekskursyję do Jędrzejewa. Zrobimy zdjęcia, może nam pozwolą suczkę zaprosić na mały spacerek - sprawdzimy po prostu stan ogólny. Na zdjęciu wygląda na bardzo zestresowaną... Biedulka :( Zabiorę jakieś drobne szmakosiki :)
  12. Gosiu - dyspozycja wydana. Jak bank się obudzi to to przelewik się dokona ;)
  13. Gosiu - to ja nakapię ile mogę. Trzymaj się i nie poddawaj !!! A ile kosztuje fryzjer ? Ja zapłaciłam ostatnio w Trzciance za naszą skołtunioną Szlufkę 60 zł - ale to było w zasadzie ogolenie na łyso z pozostawieniem brody, grzywki i wąsów . Teraz sznaucera dopiero będziemy z niej robić...
  14. Plicho- mogę jak najbardziej, ale dopiero w drugiej połowie tego tygodnia. Z tego co mi wiadomo , wolontariusze nie są tam wpuszczani , więc "podgląd" psa musi być chyba ściśle tajny ... Słuchajcie - a jak ma wyglądać sprawa adopcji? Przecież ktoś musi podpisać oficjalny dokument ? Ja przepraszam - może to głupie pytanie, ale nie mam jeszcze doświadczenia w takich akcjach. Dotychczas wyciągnęliśmy ze schronów 3 psiaki, ale są nasze :)
  15. Hej. Ja też mam względnie blisko ( ok. 30 km ). W każdą środę jadę do Poznania samochodem. Z tym, że środa poświąteczna dzisiaj jeszcze jest niepewna. Może Wam przetransportować czekolabcię do Poznania ? Zakładam wariant optymistyczny, że jest fanką tego rodzaju transportu ;) A może z Wapiszonem się skrzykniemy do wspólnej akcji ? Wapiszonie - gdzie mieszkasz? Bo ja blisko Krzyża Wlkp. Myślałam o wcześniejszym wyciągnięciu panny czekoladki , ale mam dwie suczki w domu ( w tym jedną adoptowaną 2 tygodnie temu) i 5 sfrustrowanych tym faktem ( adopcji sznaucerki) kotów. Mogłoby być ciekawie ... aczkolwiek nie do końca ;)
  16. Mam konto Supergogi. Namierzyłam i konto fundacji :) To czekam na sygnał i uruchamiam "walory". Nie mam wiele, ale się podzielę :) ...toż nie ma za co :)
  17. To ja dorzucam grosik na metamorfozę :) Czy na to samo konto, na które wpłacamy na hotelik dla kolegi Amanta ?
  18. Witam . Na stronie [URL]http://www.wetserwis.com.pl/s/index.php[/URL] znalazłam psa w typie posokowca bawarskiego. Pies został złapany 7-go marca w Rokietnicy , więc dopiero co. Siedzi w schronisku w Jędrzejewie . Ma numer R-25.
  19. Witaj Asiu :)

    Widzę, że zajmujesz się niechcianymi spanielami. Spieszę zatem z doniesieniem , że na stronie http://www.wetserwis.com.pl/s/index.php

    znalazłam dwa spaniele - suczkę i piesa. Ta spółka prowadzi dwa schrony - jeden w Jędrzejewie, drugi w Gładyszewie pod Piłą. Dziwna sprawa, ale nie wpuszczają tam wolontariuszy :( Dlatego nikt nie nagłaśnia psów tam przebywających. Może ktoś przygarnąłby spaniela ? Niestety - nic bliższego nie wiem o tych psiakach. Pozdrawiam - farmerka63

  20. Dziewczyny - nadal NIC :( Dzwoniłam dzisiaj do najsympatyczniejszego z trzech znanych mi kolejarzy. Pan Czesław pracuje jutro na porannej zmianie - obiecał, że skrupulatnie przeszuka dworzec.
  21. W chwili obecnej psiaka na dworcu nie ma, ale znajomi kolejarze pracujący przy obsłudze dworca oraz SOK-iści są zawiadomieni . Gdy tylko psiak się pojawi zostanie zwabiony na posterunek SOK-u smakowitą zanętą , a my będziemy zawiadomieni. Zatem czujki rozstawione i CZEKAMY NA SYGNAŁ :)
  22. Carolino - odebrałam i przesłałam moje :) Mam wyrzuty, że się nie ruszyłam w ten piątkowy późny wieczór... :(
  23. Dzisiaj byłam na dworcu ok. południa. Psiaka niestety nie było. Pani w kasie powiedziała, że widziała go jeszcze w nocy z piątku na sobotę ( pracowała na nocną zmianę) . Jutro rano zadzwonię do znajomego kolejarza, który pracuje jako obsługa dworca - może coś wie ?
  24. Nemko - proszę dowiedz się , który to Krzyż był ? Może masz bezpośredni kontakt z Carolinascotties , bo ja tylko przez PW. Czy na pewno ten w powiecie chojnickim, czy raczej Krzyż Wielkopolski ? Te marmurowe kafle wyglądają mi znajomo...

    Pozdrawiam - farmerka63

  25. Karolino.

    Pytanie mam - widziałaś ponoć samotnego pieska na dworcu w Krzyżu ... Czy to był Krzyż Wielkopolski ?

    Odpowiedz proszę jak najszybciej - mieszkam w pobliżu tego Wielkopolskiego :)

    Pozdrawiam - Beata

×
×
  • Create New...