gryf80

kaganiec na pyska,jak nic nie pomaga.ewentualnie terapia u weta z zastrzyków catosalowych lub vit b12.będzie jak reką odjął.pozdrawiam

kurza melodia-na stronie f.ast jest napisane ,że nie dogaduje się z psami-szkoda

no i jak tam z psiakami?

myslę,że najpierw trzebabyłoby je porządnie odrobaczyć,szczepienie w takim stanie chyba nie ma sensu czyli matka jedzie na tymczas,bo juz nie wiem?

ładne foty,po pysiu widac,że jej dobrze

myślę,że pomóc tym najbardziej potrzebujacym,na daną chwilę chyba ta sunia ze szczeniakami ze schronu z tomaszowa maz.napisałam na jej watku na niebieskim,że pokryję koszt transportu w obie strony.jeśli nikt się nie zgodzi na dt to mogę jej karmę sponsorować-tylko kto przypilnuję,żeby tylko ona tę karmę jadła .

kochana srał pies tego goście kup sedalin 35mg jedna tabletke-myślę,że wiecej jak 35 kg to ona nie waży i rozkrusz w małej psiej konserwie.działanie leku po 45 min.tylko trzebabyłoby siedzieć tam i pilnować,gdzie się połozy ato chyba małowykonalne

gdzie ten gość nauk pobierał?w sredniowieczu?

bardzo podobny do mojego-zdałoby się rzec wykapany,klon-tylko moj jest z sierpnia 2009

z tego co się mogę orientować,to raczej nikomu nie zgineła.w tych okolicach nikt nie zna tej rasy,co najwyzej bernardyna.jeden gosć z okolic zyzyna ma parę cao,ale tamta chyba była łaciata.schronisko-jeśli mówimy o lublinie to nie jest dobre miejsce-tam panuje nosówka a suki jeśli są sterylizowane to zostawione po zabiegu na pastwę losu np.po wyciagnięciu wenflonu na skutek lizania przez psa rana głęboka aż po skórę właściwą.koszmar.jeśli do przytuliska w puławach to"szczęście w nieszczęściu".jedno wiem -nie powinna trafić do żadnego.

no ico zta suką?ja jadę 01.11 do puław zwrócę uwagę,ale musze wiedzieć jak wygląda.

a jaki tam wet sprawuje pieczę.trochę ten światek znam.a również pochodzę z puław.

na idiotów nie ma rady.pozostaje mieć tylko oczy dookoła głowy i pilnowanie psiaków,żeby czegoś do pyska nie brał-ewentualnie kaganiec (którego ja,nie lubię psom zakladac)

kochani,potrzebuje jak największej wiedzy na w/w temat.pewnie się gdzieś juz wałkował.jeśli mielisci doswiadczenia z tym problemem to czy moglibyscie się podzielic?generalnie interesuje mnie leczenie i jego skutek.dziekuje z góry.pozdrwiam.

cocermanka ma rację.im mniej włosów tym lepiej.

kurcze,a juz miałam na mysli amstaffa lub pita(idealny do sportu,krótki włos,zakochany w ludziach).a tu masz-brat drażniący.hmmm,myślałaś o sznaucerze średniaku?albo beagle?

al e pamietajmy o waznej rzeczy,że to nie my jemy te karmę tylko pies czy kot.i to im ma smakować nie nam. p.s.moje futra jedzą royala,na acanę nawet nie podeszły skubnać.wiec...

napisz moniko co tam wyszło.

hej.immonodol jedza z ręki,bo ma dodatek smakowy.nie trzeba wciskać na siłę do gardła.scanomune jest drożższy.działanie takie samo

hej.pamiętaj,że nie mozna odstwiać enkortonu od tak sobie jak witaminy,ale stopniowo,ale pewnie to wiesz.jest tez steryd o przedłuzonym działaniu-depomedrone w inj,ale to tez ta sama grupa.czy były diagnozowane te uszy?w kierunku np.zapalenia czy azs-u,może bardziej potrzebna mu dieta(alergia)niz steryd.a może to zwyłe zapalenie uszu-wtedy krople.najlepiej idz do weta znów.pozdrawiam

ja mam taki problem ze swoja suczą(mix bulka i czegoś tam)ma 5 lat,ta sama sytuacja jak wyzej opisana(też po sterylce).jest jej rybka czy to człowiek cz y drugi pies,fakt,takie zachowanie przejawia tylko-aż czasami.nie non stop.myślę,że są to próby pokazania kto ważniejszy w stadzie.

jeszcze są troche tańsze -peha tena bed-tylko cieńsze niz seni

widziałam płuca psa sekcjonowanego ,chorego na pylicę(własciciele ostro dymili)-całe usiane w czarne kropki.

będzie dobrze,dostał przeciez p/bólowe-ale to jest "tylko "kastracja-zabieg bez otwierania jamy brzusznej,jak np.sterylka-to pewmnie bardziej boli psa(chyba,że twój psiur to wnęter).tylko mamiętaj o kołnierzu lub jakis majtach,bo za 3-5 dni może być po nitkach.pozdro igłowa do góry,nie przejmój się.

tak sobie czyutam te komentarze i myslę,że u mnie jest podobnie -z moimi psami-tzn.warzywa :eviltong:,a mięcho i kości to i owszem.nawet mój 3,5 m-czny szczeniak rąbie kurze udko-tylko w ręce muszę trzymać,bo na to czycha reszta ferajny o kotach nie ws[omnę.najgorszy problem mam ze szczeniorem,bo ten uznaje tylko mięne,a produkty typu miód,jajko,czy inne to ble,zjada tylko takie psie suche ciastka.i mam pytanie czy podając mu jeden korpus ze skrzydłami dziennie lub ćwiartkę to nie zamało?(to 3,5 m-czny cao),czy dodawac wpano,witaminy?radzcie.proszę o rady