-
Posts
1454 -
Joined
Posts posted by werenn
-
-
do książek dorzuciłam jeszcze trzy pary spodni, proszę dać znać jak dojdą, bo ja się zawsze martwię, że coś źle wpisałam i paczka krąży po Polsce
-
wczoraj już sprawdziłam jakie mogę wysłać, dziś poszukam jakiegoś pudła i zapakuję
-
mogę podesłać parę książek komuś, kto zrobiłby bazarek
-
Marcel to chyba jednak jest złośliwy. Wczoraj nie tylko narobił na fotel (pół rzadko) to jeszcze sobie w tym spał. Narzuta do prania, fotel do prania i Marcel do prania. Ech... Potem do wieczora już nie zrobił żadnej qpku, dopiero rano coś z siebie wycisnął. Ale w ogóle sprawia wrażenie jakby coraz bardziej odpływał i nic go już nie interesowało co się obok dzieje.
-
Mojemu Marcelkowi też się tak łapki rozjeżdzaja. Myślałam, że na kafelkach ślisko to i łapki jadą, ale jak widać te chłopaki tak mają
-
w podkłady się zaopatrzyłam. Gdyby jeszcze Marcel chciał w nie trafiać....
-
wczoraj przeszedł samego siebie, wszystkie potrzeby załatwił w domu
czy ja mu coś zrobiłam? -
Marcel przestał sygnalizować wyjście na dwór. Po prostu rano wstaje i od razu robi qpę. I to nawet nie wstaje z fotela, tylko wysuwa lekko tyłek, żeby klocek spadł na podłogę, a on śpi dalej i udaje, że nic się nie stało. Z tego powodu musiałam wyeksmitować go z łożka, bo nie zawsze wszystko spadało na podłogę. Zdrowie mu dopisuje, apetyt też, tylko zaczął z tymi potrzebami tak się wygłupiać. I nie ma szans, żeby zdążyć, a ja wstaję rano tuż po 5, a on mi takie numery odstawia. nie wiem co to? Demencja starcza?
-
co ty Rulon durszlak?
Marcel
P.S. Ja się trzymam, ale R. była z Bondem na zastrzykach, bo mu krwawa miazga z tyłu leci -
no i masz
przyczepiła się do mnie ta piosenka :-)
a zdjęcie cudo -
Marcelek bardzo dziękuje
szkoda tylko, że nie może jesć tych samkołyków co na obrazku... -
Mój Marcel (podobno ma już 18 lat) też miewa biegunki i mimo, że wyniki badań krwi wychodzą mu dobre to jest na diecie nerkowej. Nie je żadnego ludzkiego jedzenia, bo od razu biegunka i straszne odwodnienie - konczy się kroplówkami. Kupuję mu suchą karmę, którą zalewam wodą i mieszam z puszką też renal. Jeżeli nie ukradnie nic Bondowi i trzyma się diety to jest spokój. Może po swoim dotychczasowym życiu nie przyswaja już naszych ludzkich mocno przetworzonych pokarmów.
-
wszystkiego najlepszego!
a ja to powinnam pamiętać podwójnie i co? nie dość,że urodziny mamy tego samego dnia, to moja córcia też Ala i wczoraj miała imieniny :-) -
i to młode :-) Kulka ma półtora roku, w sumie to mogłaby być prapraprawnuczką
-
po ostatnim nawadnianiu mnie u weta nie jest źle, apetyt mam, zapoznałem fajną labradorkę
-
U Marcelka znowu było załamanie chorobowe. Miał biegunkę, robił pod siebie i leżał w tym. Masakra. No i znowu kroplówki, zastrzyki i leki w płynie, bo te najłatwiej podawać uparciuchowi. Ale wczoraj wenflon już został wyciągnięty a mały ustawia znowu Bonda więc będzie dobrze.
-
Z Marcelem też nie jest łatwo, walczy bardzo, żeby nie połknąć i wyczuje we wszystkim tabletki
dziś był na dożywianiu dożylnym -
Rulon ty się nie wygłupiaj. Ja podobno w tym roku 18 lat kończę, a ten szczyl Bond i tak się musi mnie słuchać
pozdrowienia
Marcel -
oj Amik...
-
Marcelek dziękuję bardzo za życzenia. Ma się dobrze, ale niestety w święta ścisła dieta - żadnych smakołyków
-
Marcelek znowu słabiutki. Leci z niego przodem i tyłem jakby organizm przestał przyjmować pożywienie. Jeżeli po wczorajszych zabiegach u weta choć minimalnie się nie pojawi, to dziś chyba będzie dokarmiany dozylnie i zobaczymy czy to go wzmocni
-
na miejscu Fokusa to bym się chyba obraziła ;-)
-
u Marcela dobrze, ma apetyt, ustawia Bonda
odpukać w niemalowane, bo u niego kryzys przychodzi nagle -
kupiłam Lukullusa w promocji i psu bardzo smakuje, zobaczymy co dalej będzie
Rulon odszedł za Tęczowy Most
in Już w nowym domu
Posted
ale się Rulon dałeś sfilmować, ja się nie dam, bo R. mówi, że u mnie jest nadprodukcja qpy, a to nie byłoby twarzowe (mordkowe) ujęcie
Marcel