-
Posts
1454 -
Joined
Posts posted by werenn
-
-
-
-
-
nie mogę dodzwonić się do Bogusik więc chyba tutaj opiszę wizytę
Zarówno Pani jak i Pan są zdecydowani na psa. Szukają psa od kilku miesięcy, ale jak mówiła Pani - zawsze spóźniała się z telefonem. Wg mnie chyba dlatego, że to Destino jest jej pisany :-) Pani ma zdjęcia pieska ściągnięte na komórkę i widać, że już jest zakochana w nim. Państwo maja dorosła córkę, która już nie mieszka z nimi, ale też była zaangażowana w poszukiwania. Wcześniej Państwo nie mieli psa. Tj. nie mieli go razem, bo Pani mówiła, że ona miała psa. Razem mieli małe zwierzątka takie jak świnka morska czy chomik. Państwo oboje pracują, więc Destino będzie zostawał sam w domu, ale Pani jest zdecydowana wziąć urlop w razie potrzeby. A Pan pracuje po drugiej stronie ulicy i może w każdej chwili podejść do domu i zobaczyć czy piesek nie czuje się samotny. Wakacje będą teraz planowali razem z pieskiem. Już dowiadywali się o weterynarza u znajomych, którzy mają pieska :-) Zresztą - jak mówili - piesek też przygarnięty - znaleziony w lesie. Są gotowi pokryć koszty transportu, nie stanowi to dla nich żadnego problemu.
Rozumieją że pies na początku może załatwić się w domu czy coś zniszczyć - też są na to przygotowani.
Anula i Bogusik maja mój numer telefonu, więc jakby coś więcej to proszę dzwonić - opowiem dokładniej.
- 1
-
Jestem umówiona dzisiaj na 19. Jak wrócę dam znać.
- 1
-
piękne zdjęcia
z tego drugiego się uśmiałam - awanturnicy
- 1
-
dzisiaj chłopaki były nad Odrą. Grafi wytarzał się w rybiej łusce (wędkarze zostawili) i naszczekał na łabędzie.
-
szorstkowłosy z dłuższą sierścią
- 1
-
Był w salonie piękności. Miał też czyszczone ząbki. Elegant pełna gębą.
-
-
zrobił napad na sklep z zabawkami?
-
śliczna dziewczyna
- 1
-
no naprawdę ten jamnik bardzo Wam wyrósł...
- 1
-
dziękujemy za życzenia i oczywiście rowniez życzymy Wesołych Swiąt
-
ja po koniec zeszłego roku zleciałam ze schodów i niestety bez gipsu się nie obyło
chociaż wstałam, otrzepałam się i z Grafim dotarłam (mocno kulejąc) do weterynarza, a potem dopiero sama udałam się do lekarza :-)
-
na niezadowolonego nie wyglądał
a Grafi mi się stawia
-
wcale jej się nie dziwię
niedawno też miałam nogę w gipsie i też chciałam go pogryźć
-
może i zagipsowana, ale adorowana
-
tamto było wyluzowane, to jest do legitymacji
- 1
-
Zapowiedziałam Grafiemu że dziś wyjątkowo ma nie gonić kotów (nie mogę go tego oduczyć). W końcu mają święto. Rano żadnego nie spotkał, więc jak na razie wywiązuje się z obietnicy.....
-
jak przyjdzie prawdziwa wiosna to uporządkuje mu się trochę tego sierściucha
może nawet zrobimy go na "sznaucera" ;-)
-
-
-
Alis wróciła z adopcji po półtora roku.Jest już w swoim nowym domku od 07.06.18. Destino- w swoim cudownym domku.
in Psy do adopcji / znalezione
Posted
Dzisiaj wieczorem dzwonię do Państwa w sprawie Alis, jeżeli sami nie dali żadnego znaku