-
Posts
2854 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Naklejka
-
Ej, wróciłam w weekend o 4 do domu. Żeby to pierwszy raz ;) Zawsze się dygam, ale idę, bo mam jakieś wyjście? Nie :P
-
W końcu dobre wieści <3
-
Ostatnio miałam go na.... głowie ;)
-
No i nie poszłam, we wtorek pójdę :P
-
Kto pójdzie go zaszczepić? Robi wiochę, drze się jak ciota.
-
Też oglądam przyjaciółki i jeszcze jakieś tam inne seriale, coś by się odmóżdżyć. W nocy na laptopie sobie puszczę, a potem idę spać :P
-
w piątek chyba jestem w Krakowie, a jeśli nie to na ćwiczeniach(wykłady to se omijać mogę, ale ćwiczenia niet). Miałam z Olą się zabrać, ale przecież też ma szkołę.
-
co co? Jamala w Kato nie będzie :/ bołdełki są w piatek i tak kijowo trochę.
-
Najlepiej! Na lenia!
-
A mi się zdarza zjeść np. kanapkę na obiad :P Mięsa już nie jem sporo czasu, tak jest smaczniej! :D No i chcę spożywanie nabiału i słodyczy ograniczyć do minimum. Na razie staram się sprawdzić co mi tak właściwie szkodzi.
-
Cudowna przychodnia na Reymonta? Miałam się gdzieś przenieść, bo mnie tam wszyscy wnerwiają :P
-
To nie problem z pamięcią, ale niechęć do przychodni, lekarzy itd. Do tej pory nie doniosłam papierów, które powinny tam się znaleźć jak skończyłam liceum. No i jeszcze coś wypełnić miałam, bo skończyłam 18tkę. Nie choruję, więc jakoś tak nigdy mi tam nie po drodze :P
-
Angi, ja pół roku za późno poszłam się zaszczepić :P Wezwania pocztą mi przysłali, haha. Ja też dzisiaj jakaś niedorobiona... ledwo wstałam. Mam jutro kolosa a uczyć mi się nie chce, ugh. Za to porządnie wymęczyłam Arnika.
-
Arnik to taki typowy kundel, więc mnie to nie dziwi :P
-
Karma wraca! W poniedziałek Jetsu pogonił za sarnami. Śmieszna akcja, bo długo na nie patrzył, one się już oddaliły, ale nie wytrzymał i się zerwał. Odwołał się nawet dość szybko... jak na niego. Wczoraj łapki bolały. A ja sobie przypomniałam, że mam jeszcze jakiś suplement na stawy dla niego.
-
Wątpię, że człowiek może AŻ tak się zmienić. Jej charakter, zachowanie od dziecka jest takie samo. Takie, którego ja nie toleruję, od 20lat się kłócimy ;)
-
Nie sądzę ;)
-
Ja z rodzeństwem nigdy nie miałam dobrego kontaktu. Z siostrą nie rozmawiam w ogóle, a jeśli już to się kłócimy. Z bratem zaczęłam się dogadywać dopiero, gdy dorośliśmy. No różnie to bywa z tym rodzeństwem....
-
Kłaczki na ubraniach? A fe, rolka i usuwam. W wannie po kąpieli też ich nie mam, sprzątam, tym bardziej w lodówce. Nie rezygnuję z rzeczy dla siebie, trzeba umieć zarządzać kasą :P W moich kieszeniach nie ma żarcia, od czego są saszetki? Na sylwestra idę, psy zostają w domu. Co u mnie? Jak gadam z psiarzem, to wiadomo, że najpierw gadka o psie. Z "normalnym" człekiem o psach nie gadam zbyt dużo. Chociaż tych normalnych człeków mało znam :P Taki ze mnie psiarz jak z koziej d..... ;)
-
Nikt nie podchodzi i dobrze! Z psa nic by nie zostało, a Rafciu człowieka też moze capnąć, różnie to z nim bywa. No ale ja na spacerek wybrałam się w miejsce, gdzie ludzi jest mało, tylko przez park przeszłam kawałek, to może 15min spaceru ;) Bo do samego parku mam 3min. W sumie to nie, bo teraz mam nową ścieżkę, wychodzę z domu, przechodzę 100m i jestem :P Chciałam kupić tego Lukullusa, ale boję się, że go Jetsu nie będzie przyswajał, bo takie opinie o tej karmie krążą. Dawkowania też jakiegoś super nie ma. Może Arniczkowi kupię, a Jetsu zostanie na TOTW. Oficjalnie już https://www.facebook.com/events/347135715486336/
-
Na początku spaceru nawet Jetsu był podpalany, medżik.
-
No przecież on przez prawie tydzień atakował ojca, gdy wchodził do domu, do mojego pokoju :P Arniczek jest zbyt idealny, by go oddać. Chociaż ostatnio żyje w swoim świecie i nie zawsze umiem do niego dotrzeć z poleceniem, albo jest leniem. I tak Rafciu chyba będzie u mnie na tydzień w kwietniu i w wakacje. O ile nie znajdzie domu do tego czasu. To nie jest zły pies, potrzebuje zasad, konsekwencji i stabilizacji. U mnie był grzeczny, ale u koleżanki rozrabia, bo rodzina nie zważa na to, jak się zachowuje w stosunku do psa, w jego obecności itd.
-
Jasne, jeszcze czego. Na Jetsana warczał przez pierwsze 10min spaceru, potem go omijał, ale gdyby Jetsu zaczął brykać, miałabym wojnę. Siostra weszła do domu i zaczęło się warczenie. Ojciec mnie zobaczył z Rafciem w domu miał minę pt. a nie chcesz zamieszkać pod mostem? Tylko mama wyrozumiała, wyniuniała Rafałka i bardzo uważa, by go czymś nie przestraszyć :D A kot dostał znów zawału, zwarczała się tak na Rafcia, że bał się do niej podejść :P Ehh idę go oddać... a tak fajnie się z nim pracuje, taki fajny, szybki, pokręcony pieseczek. Tylko ta reaktywność przysparza problemów, bo jak pies najpierw robi a potem myśli... a lubi używać swoich ząbków niestety.
-
Angi, nie było wiosennie, wypizgało mnie strasznie i wszędzie błoto po kostki :P
-
Wiedział komu zniszczyć chatę :P Wykradłam Rafcia i poszłam na spacer, teraz wszystkie śpią. Rafciu zachowuje się jak pies ideał :P Kochane pieski wytaplały się w kałużach, Wpadli do głębokiego rowu z wodą, Jetsan wlazł w największe błoto, co widać na jego łapach. A ja jeszcze muszę Rafcia zwrócić i nabiję dobre 20km pieszo :D