Jump to content
Dogomania

cancer43

Members
  • Posts

    11311
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    16

Posts posted by cancer43

  1.  

     Dlatego ten temat mnie interesuje. Nie mam psa z Cusingiem i obym nigdy nie miała, ale brak leku na "K" w weterynarii równa się wyrokowi śmierci dla chorych psów. Psy pod opieką dogomaniaczek lub zwierzęcych fundacji mają szansę na leczenie, poprzez zbiórki, bazarki, a co z ludźmi których na to nie stać? I nie ma mu kto finansowo pomóc? Mogę jeszcze na upartego, starać się zrozumieć że z jakichś względów K został wycofany z leczenia ludzi, ale co to obchodzi właściciela chorego psa??? Który na tym morderczym K mógłby jeszcze spokojnie pożyć dłużej lub krócej ale pożyć, i to jest chyba najważniejsze. Dlaczego zakazy tyczące ludzkiej medycyny rozciągnięto na weterynarię??? Potwornie mi to śmierdzi, na 100km pod wiatr. Sorry wielkie za off, ale mnie to wnerwia strasznie.

    To wcale nie off,akurat u Tomiego to temat wart przedyskutowania .Pod wpływem waszych dociekań napisałam dziś maila do ministerstwa zdrowia ,Ciekawe co mi odpowiedzą,o ile odpowiedzą .Chociaż to może nieodpowiedni adres .

     

    Tomisiu zaglądam i zaciskam kciuki za Twoje zdrówko z całych sił kochany psiaku :*:*:*

    16icon_kiss.gif

  2. Podzwoniłam po znajomych medykach - tych od ludzi i tych od zwierzaków .Lek na K możliwy jest do stosowania wyłącznie w lecznictwie zamkniętym i to przy przygotowywaniu do operacji.Szanse na ,,załatwienie" go są właściwie zerowe.Vetoryl też nie jest dopuszczony do użytku w Polsce .Dwie najbliższe lecznice z tego względu nie sprowadzają Vetorylu,ale od nich dostałam namiary na takie,które się nie boją .Ceny są porażające.

    Reasumując pies z Cushingiem u osoby  której nie stać na Vetoryl jest skazany na śmierć

  3. Aż mi wstyd że tak zaniedbałam moich urwisów.W ubiegłym miesiącu chłopaki zliczyli wizytę weta ,bo zostali zaszczepieni i zostały kupione tabletki na robale,a dzięki wspaniałej Pannie Marple miałam no to kasę,bo otrzymałam od niej 100zł ,mogłam przeznaczyć na co chcę,więc tym razem przeznaczyłam na potrzeby moich tymczasików,za to co zostało zakupiłam dwa sznurki i kilka smaczków w nagrodę za dobre zachowanie.

    Oni uwielbiają takie krótkie sznurki z supłami,rozprawiają się z nimi dość szybko.Ale tylko krótki.Długie zalegają po kątach.

    Dzisiaj robiłam zdjęcia bazarkowe na podwórku i chciałam zrobić parę fotek Józiowi i Dino,ale oni przemieszczają się z prędkością światła

    • Upvote 1
  4. Zaglądam z serdecznościami, jeszcze przed wyjazdem na urlop serce27_%28www.e-gify.pl%29.gif

     

    A ciebie znowu gdzie niesie ? Tradycyjnie Mazury ?

    On jest piękny, dostojny, ale też budzi respekt swoim rozmiarem

     

    No wlaśnie,a to ciapa jest,ludzi wręcz uwielbia,suńki kooocha,za to psich chłopaków już niekoniecznie.Pasowałby do domu z ogrodem z sunią-rezydentka

    Cudne zdjęcia, uśmiechnięty pycholek, tego mi było trzeba :)

    Ale z seniorka to chyba niezły żarłoczek smakołykowy? ;)

    Za smaczki dałby się zaprowadzić i do piekła ,a przydałoby się go troszkę odchudzic

  5. Poszła stała za lipie na Tomisia:)

    Dziękuję w imieniu Tomisia,widzę że Basia juz udzieliła informacji,dodam tylko ze Tomi jest ciągle głodny,ma posiłek podzielony na kilka małych porcji dziennie.Trzeba go troszkę podtuczyć.Z drugiej strony trzeba uważać,bo Cushing powoduje tycie,więc łatwo przesadzić. 

  6. Basiu,od kiedy się poznałyśmy podziwiam cie z każdym dniem bardziej (nota bene-pozdrowienia dla twojego TZ).Robisz tak wiele dobrego dla zwierzaków ,ratujesz im życie nie zważając na ponoszone przez siebie koszty (mowa nie tylko o finansach).

    Będziemy cię zawsze wspierać w miarę swoich  możliwości -myślę ze mogę to powiedzieć w imieniu dogomaniaków mających serce we właściwym miejscu.

    • Upvote 6
  7. Ja nie miałam głowy, żeby Mufince buziaczki zostawiać, bo miesiąc temu pirat drogowy na wąziutkiej, osiedlowej uliczce przejechał po mojej Sybi. Tylko cudem przeżyła pierwszą noc w lecznicy Krakvet (dr Chwastowski ratował ją, robił co w ludzkiej mocy) , była we wstrząsie, z obrzękiem płuc, potłuczoną wątrobą i rozjechanymi biodrami. Miała zerwane wszystkie więzadła. Po 2 dniach dr Orzeł operował ją 3 i pół godziny, ma powstawiane implanty (nawet już nie wiem jakie), w każdym razie powiedziano mi, że po raz pierwszy robiono 2 biodra na raz. Teraz jeździmy na bieżnię wodną i mam nadzieję, że niedługo pójdziemy na dłuższy spacer. Mufinko - głaski, przytulanka i życzenia szczęśliwego życia; obyś prędziutko znalazła własny, kochający domek :wub:

    Współczuję i mam nadzieję że będzie dobrze .A chociaż policja zainteresowała się tym piratem ?

  8. Ewu prosiła żeby tu napisać,to piszę

     

    W Pomiechówku są dwa kojce przy oczyszczalni ścieków,skąd psy są wywożone do Radys.Maja naprawdę mało czasu ,bo kojce ciągle są przepełnione

    W tej chwili bardzo pilne jest zabranie tego malucha,bardzo potrzebuje bliskości człowieka,w kojcu cały czas płacze.W Radysach na pewno sobie nie poradzi . Ma ok.1-1,5 roku .W tym tygodniu pojedzie do Radys

     

    wmh08z.jpg

     

    hwg082.jpg

     

    b84egp.jpg

  9. jestem :) weselicho brata było udane, kuzynów, wujków, braci i synów kuzynów, no i mojego własnego-przekochanych, tancerzy jakich mało, a jak mi serce zgłupiało, na rączkach nosili :)nóżki troszkę jeszcze bola, ale...wiecie co? naprawdę naładowałam akumulatory :) odpoczęłam, odsapnęłam...kurczę-pierwsze wyjście od...chyba 6 lat? 

     

    Tomi, obiecuję bazarek po weekendzie, cudów obiecać nie mogę, ale...tak cichuteńko mi się marzy miesiąc tableteczek dla Ciebie słodzizno

    Zazdraszczam i dziękuję :)

     

    Jutro Martika miała mi przekazać lek ale nie wiem czy coś się nie zmieniło.

     

    Dobrze że jesteś,szkoda że ja mam do was tak daleko

    ewu kochana nic się nie zmieniło :) wszystko zgodnie z ustaleniami :) zadzwonię do Ciebie jutro około godzinki 10 to uzgodnimy godzinę odbioru :) muszę ustalic z laboratorium godzinkę odbioru :)

    Dziekujemy bardzo, bardzo 0heart.gif

  10. Serdecznie chciałabym prosić o wsparcie Tomiego z chorobą Cushinga ,która generuje duże koszty .Potrzebne sa pieniądze na zakup Vetorylu i comiesięczna diagnostykę

    Tomi ma około ośmiu lat.

     

    28s4var.jpg

     

    Watek Tomisia

    http://www.dogomania.com/forum/topic/147396-tomi-z-chorob%C4%85-cushinga-prosi-o-pomoc/#entry16261978

     

     

    Jednocześnie zapraszam na bazarek ,z którego tradycyjnie 10% ewentualnego dochodu jest przeznaczona na Skarpetę

     

    http://www.dogomania.com/forum/topic/147547-r%C3%B3%C5%BCne-takie-do-odziania-cz%C5%82owieka-dla-psiaka-tomiego-do1507godz20/

×
×
  • Create New...