Aga900

Perełka [*] mieszaniec corgi i jamnika. Taka słodka... Uwielbiała obgryzać kostki. Dziadek jej tego nie oduczył ;] Była taka kochana :placz: Misiu [*] kundelek, taki mądry, słodki, kochany... tak mi go brak :placz: Kora [*] mieszaniec owczarka niemieckiego i kundelka ( ;) ). Taka była miła i wyrozumiała dla wszystkich :placz: P.S. Tylko przy Miśku napisałam, że mi go brak, ale wszystkich psiaków mi brak! :-(

Ślicznie ;) Zdjęcia przepiękne :lol: No i będę stałym bywalcem :P

Mój psiak jej nigdy nie jadł, ale pies mojej babci ją wcina :lol:

:placz: Przykro mi! :placz: Wiem, jak to jest. Stracić najlepszego przyjaciela... jesteśmy z Tobą! :-(

Nie wyjaśniłaś tu kilku rzeczy. 1. Czemu nie możesz kupić szelek? 2. Czemu Twoja mama nie pozwala chodzić na obroży? Może poczekaj z kupnem linki i kup to, co w tej chwili ważniejsze. (Rozumiem, ze jeśli zakładasz cały wątek o tym, to te szelki są ważne.) W ogóle nazwa jest jakaś dziwna. Jak mama Ci nie pozwala, żeby pies chodził w obroży, to po co się pytasz? Ok, nie ważne :p. Zgadzam się z MickeyM ciężko tu coś zrozumieć. ;/

Proponuję zabawy psychiczne i wykonanie "edukacyjnych" zabawek. Wystarczy pomyśleć. ;) Ja już zrobiłam takich 13 i świetnie się sprawują :multi:

Fajny pomysł :multi: Chętnie bym się dołączyłam, ale to pomysł z 2003 r. :-( Może kiedyś sama coś takiego wykombinuję :lol: Ścieżki koło Odry to naprawdę wspaniałe miejsca spacerów ;)

Nieźle się uśmiałam, czytając to! :lol: Moja koleżanka ma bernardyna :p I ktoś raz do nas mówi, jak byłyśmy z nim na spacerze: "On chyba za dużo pije, tak się ślini". :lol: Bernardyny się ślinią, ale od wody? Cha, cha! Wątek super. Owczarki Niemieckie wcale nie są takie mądre (jak już dużo ludzi pisało ;P) :cool3:

Wiem, że temat już stary, ale napiszę komentarz. Pomysł wspaniały, i na szczytny cel :multi: Jakby na 2010r. by coś takiego było, to bym nawet wysłała fotki (ale w czerwcu by musiało być zorganizowane, bo wtedy będę miała psa) tylko do Warszawy mam daleko ;//. No, w każdym razie pochwalam pomysł :D

Świetny pomysł! Sama bym marzyła o zorganizowaniu czegoś takiego, ale znając moją dyrektorkę, to mogę najwyżej zbierać pieniądze, koce, jedzenie itp. dla psów. Jak będę wolontariuszem w schronisku dla psów (na razie jestem za młoda :placz:) To zaproponuję dyrektorowi, że boś takiego zrobić w schronisku (od razu ludzie by adoptowali psiaki).Pomysł super! Szkoda, że ja nie mogę czegoś takiego zrobić.