Jump to content
Dogomania

iskra_wroc

Members
  • Posts

    1267
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by iskra_wroc

  1. Magda ponawiam prośbę o zabranie karmy od Justyny z mieszkania. [B]Przesyłka NIE MOŻE tam leżeć ! [/B] Korzystamy z uprzejmości rodziny Justyny, karton zagraca mieszkanie i rodzina sobie tego nie życzy, za długo to trwa. O tym mieszkaniu jako o przechowalni już możemy zapomnieć..... Dlatego proszę zorganizuj się, dzwoń i jedź!
  2. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68567-Onomato-Peja"]Onomato-Peja[/URL][COLOR=#3e3e3e] [/COLOR] Spora część ma oba paski, zależy co się komu podoba... Właściciel chętniej kupi szelki z mniejszą ilością materiału (i co za tym idzie więcej na nie wyda), bo chce dla kotka szelki lekkie, szybko zakładane i 'niewyczuwalne', co nie znaczy że to całkiem bezpieczne. Step-iny też sa proponowane dla kotków bo przecież tak szybko się je zakłada.. Widziałam kota który z takich pół-guardów wychodzi w 2 sekundy, więc nigdy z czystym sumieniem nie uznam ich za bezpieczne ani nadające się dla kotowatych, które potrafią robić cuda na spacerze. Lepiej dmuchać na zimne.
  3. My na kolejny sezon też kupimy Foresto. Na kleszcze działa rewelacyjnie (noszona prawie 3 miesiące), a w połączeniu z minimalną dawką czosnku z pchłami też problem się skończył. Koniec z kroplami ;]
  4. Może chodzi o przepisy dotyczące przechowywania tego typu środków? U nas w sklepie do tego celu musiała powstać specjalna gablota szklana, z kontrolą temperatury, żeby w ogóle móc sprzedawać spoty, obroże i spraye. Generalnie odkleszczówki są trzymane pod kluczem po tej aferze z dzieckiem pijącym kreta na sklepie;) Bez tego sypią się kary.
  5. [quote name='lucky23']W wawie w tamtym roku było dużo.. EE tam, u mnie yorki chodzą w takich szlekahc na osiedlu.. I nikt się nie dziwi.. Dla Kotow są bez tego dolnego paska.. ;)[/QUOTE] Poprawka : szelki kocie muszą mieć pasek łączący dolny i górny, ponieważ budowa ich ciała i 'plastyczność' ruchów pozwala bez najmniejszego problemu wyjść z szelek innych niż typu guard.
  6. Potrzebuję znaleźć zdjęcia Mańka i więcej info o nim. Link z podpisu Ulv mi nie działa, help!
  7. iskra_wroc

    Barf

    [quote name='Jara']Dietę układa sobie sama? Na jednym rodzaju mięsa to się daleko nie zajedzie. Polecam udać się do dr Czechowskiej na ul. Klasztorną, to jedyny wet we Wro, który ma pojęcie o barfie.[/QUOTE] Sama, wg porad na BF. Bazą jest wołowina, do tego cielęcina i królik (+ jakieś śladowe ilości ryb). Więcej jeść nie może bo ma potworną alergię... Wetkę polecę, dziękuję! Pani jest przerażona wizją uszkodzenia nerek przy tych wynikach i chce wracać do Orijena w razie czego.
  8. iskra_wroc

    Barf

    A ja mam pytanie do Barfiarzy. Szczeniak CTRa, 6 miesięcy obecnie, wcześniej na Acanie i Orijenie, obecnie (jakieś półtora miesiąca) na Barfie - w wynikach wyszła mu anemia i zbyt duża ilość fosforu. Widziałam wyniki, ale nie pamiętam dokładnych danych (pies mojej klientki). Wapń podawany w formie skorupek głównie (kości też, ale mniej - niechetnie jedzone) - 5-7gram na kilogram mięsa. Z mięs jada głównie wołowinę (alergia prawie na wszystko). Może skorupki są źle przeliczone i stąd takie wyniki? Ale anemia przy surowej wołowinie chyba nie powinna wystąpić?? Help, czuję się winna, bo to ja poleciłam tę dietę, a tu wyszło ze barf szkodzi a nie pomaga temu psu...
  9. Kupię rozpinaną bluzę z kapturem, typu 'skate' -sportową taką. Proszę o propozycje na PW.
  10. Gdyby znalazł się chętny na prowadzenie bazarku będę mieć też ciut rzeczy do przekazania
  11. Mogą to być np 2 soboty w miesiącu. Dogadamy się. Pogadam z przełożonym i się odezwę.
  12. Czy Ktoś z Was byłby na tyle uczynny i pomógł nam w transporcie jedzenia dla zwierząt tymczasowych Ulv??? Do przewiezienia są 2 paczki z 2 lokalizacji (Hallera i Kozanow) docelowo na pl. Legionów.
  13. Renia a jest szansa w tym tygodniu?? W razie czego napisałam na wątku wrocławskim, może ktoś pomoże... Jeśli nie to potrzebuje zorganizować kogoś do pomocy i przewieziemy to autobusem, w 3 osoby damy radę, bo i tak nagieliśmy cierpliwość właścicielki mieszkania, a chciałabym, żeby akcja była kontynuowana. Do tego w KKDU czeka trochę suchego (może z 5-6 kg), kolejne puszki (10kg?) - sama tego nie dźwignę, choćbym chciała.. :( Magda, do tego ruszyłam na sklepie temat akcji adopcyjnej - [B]nie wiem czy w ogóle byłabyś zainteresowana[/B]. Zasady wstępne - akcja w weekendy, trzeba by przyjść wystawić się na kilka godzin (sobota 10-18 najlepszy trafik) przed witryną sklepową z kociakami, wcześniej przez nas akcja będzie nagłośniona. Nie mam możliwości skontaktować się z Tobą telefonicznie w chwili obecnej dlatego pytam wstępnie tutaj. Od strony sklepu jest promocja - od strony Twojej wyprawki dla kotów robione u nas przez adoptującego. Można zrobić akcję na cały weekend (sobota-niedziela) tylko kiciury nie mogą zostać na sklepie (brak warunków) W razie chęci zacznę załatwiać pozwolenia i ruszamy z kopyta ;) Wszystko jeszcze jest do ustalenia. [U]Współpraca długofalowa.[/U] [SIZE=2] Z zastrzeżeniem - terminy i godziny są nie-do-ruszenia, ostatnia osoba zajmująca się adopcjami zniknęła z akcji przez nie trzymanie się godzin i terminarza.[/SIZE]
  14. Magda masz jakieś ogłoszenia do wywieszenia? Podeślij mi takie do druku to wywieszę na sklepie i poślę na całą sieć. Kurka, nie mam pomysłu jak Ci mogę jeszcze pomóc... :-( Jedzonko dla kotów i dziadka czeka, też nie mamy autka żeby Ci to zawieźć, ale trzeba to będzie zabrać jak najszybciej z domu Justyny, no jej rodzina się denerwuje, że kartony zawalają przedpokój.
  15. Karma na wagę ma to do siebie, że jest zrzutem odpadów, których nie da się legalnie sprzedać w opakowaniach. To znaczy na wagę zwozi się karmy często po terminie przydatności do spożycia, z uszkodzonych opakowań etc. W razie kontroli oczywiście zostawia się 1 worek z dobrą datą do wglądu i po kłopocie... Choć nikt z klientów nawet nie zająknie się o datę przydatności tej karmy. Druga sprawa, że nawet jak się trafi na uczciwego sklepikarza (:roll:), to rozsypywana karma szybko traci swoje wartości - rozmnażają się w niej roztocza i automatycznie nie nadaje się dla alergików, wietrzeje, źle przetrzymywana pleśnieje. Pomijam dostęp do karmy insektów (karaluchy w sklepach są praktycznie zawsze) i gryzoni zanieczyszczających ją odchodami i moczem.
  16. [SIZE=3][quote name='Madzik77'][FONT=arial black] [FONT=Arial Black]czosnek to silna trucizna dla psa!! Kobieto co ty robisz!!!![/FONT] To jak by ktoś tobie dosypywął do jedzenia arszenik![/FONT][/QUOTE][/SIZE] Błagam, preparatów na bazie czosnku stosuje się u psów całą masę - od przysmaków po konkretne suplementy. Są stworzone specjalnie do tego celu, a sam w sobie czosnek w odpowiednich dawkach działa korzystnie na cały układ immunologiczny psa. [U]Nie mówię tu o podawaniu surowego czosnku czy cebuli do psiej miski.[/U] My podajemy to:[URL]http://sklepzkarmami.pl/koebers-knoblauch-granulat-czosnek-w-granulacie/339-koebers-knoblauch-granulat-07-kg.html[/URL] A wracając do tematu - przedstawiciel firmy Bayer twierdził, że Foresto nie trzeba psa nacierać - wystarczy ciasno zapiąć i musi działać. Taka ciekawostka :)
  17. No i rzeczywistość nas dopadła. Foresto na kleszcze działa rewelacyjnie - chodzą po suce ale się nie wczepiają, natomiast pchły są problemem... W prawdzie moją sukę pchły kochają od zawsze(niezależnie od środka), ale wprowadzamy do diety czosnek... Ostatnia deska ratunku chyba.
  18. Magda ze zbiórki kakadowej mamy dla Ciebie jedzonko dla ferajny -przede wszystkim wsparcie dla kociąt tym razem. Odbiór niestety już nie w sklepie, bo jest ryzyko posądzenia pracowników o machlojki ze względu na brak paragonów, a wolimy sobie darować tłumaczenie się. Justyna ma wszystko u siebie w domu tj okolice tesco. Dogadamy się telefonicznie co i jak konkretnie. Potrzebujesz samochodu ;)
  19. [quote name='anka11']leee, Aga na pewno nie dasz rady?[/QUOTE] Niestety, nie ma szans:( Terminy zajęte:(
  20. No i niestety muszę się wypisać - praca wzywa :(
  21. Ja też do Kalisza mam wielokilometrowy dystans.... Szczęśliwy Pies - fajnie, do tego Tempoo i Dogfield - w zależności od istoty problemu.
  22. Dzynio zrobił mi prezent - niespodziankę:) Przyniósł mi do domu kreta. Kocię było tak szczęśliwe, rozmruczane i autentycznie był z siebie dumny ! Kret duży jak dla niego, tym bardziej że to jego pierwszy taki łup. Rzucił mi ścierwo pod nogi, uwalił się zadowolony obok i czekał na pochwały :)))) Coś czuję że mogę się spodziewać martwych podarunków też w łóżku pewnego dnia ;) [url=http://naforum.zapodaj.net/a3fb0f6c300f.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a3fb0f6c300f.jpg[/img][/url] A Kresce zaczął się okropny czas - czas linienia. Kłak fruwa wszędzie. Na dywanach, meblach, trawnikach, w zupie, na ciuchach. . . Podejrzewam że sąsiedzi też wiedzą jak wygląda linienie Krysosławy :diabloti: Ostatnio ją dręczyłam z trymerem, grzebieniem, furminatorem i pudlówką w rękach przez co wizualnie pies mi schudł o jakieś 2 kg :D Jeszcze z 2 tygodnie i wyłysieje całkowicie:) A wczoraj na nocnym spacerze zaatakował nas kot. Ot uroczy burasek w obróżce z dzwoneczkiem sobie szedł. Krysia postanowiła go pogonić, ruszyła, ja sie wydarłam więc zawróciła. Ale . . . kotek się zirytował że jakiś psiur w ogóle ma czelność próbować do niego startować i zaczął nas śledzić. 20 minut za nami chodził w różnych kierunkach, więc myślałam że może się kocisko zgubiło. Podeszłam pogłaskałam, pomruczał, łasił się po czym olał moją osobę i poszedł skradać się do ataku na Kreskę. Dosłownie kot mi zaatakował psa. W prawdzie kiedy rzucił się na Kreskę to ta go odbiła łapą (jak dobrze że w domu jest kot i nie wolno kiciusiów zębami killim :) ) i nikomu krzywda się nie stała, ale wyglądało to przerażająco. Kocię miało obłęd w oczach :P Znalazłam po paru minutach nawet jego właściciela, więc wszystko skończyło się dobrze:) Cudny burasek z niesamowitym charakterkiem :)
×
×
  • Create New...