Jump to content
Dogomania

Kama2

Members
  • Posts

    289
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kama2

  1. [quote name='hop!']Na razie zbierajmy deklaracje.

    Bardzo Wam dziękuję. Zawsze można na Was liczyć.

    Aktualnie mamy:
    40 zł - hop!
    30 zł - Poker
    30 zł - dorota1
    20 zł - Charly
    20 zł - li1
    50 zł - Lucyna
    ---------------
    [B]190 zł[/B]
    Wspaniale!
    Brakuje jeszcze 210 zł.[/QUOTE]

    Dokladam[IMG]http://www.dogomania.pl/images/icons/icon12.gif[/IMG] te 210pln. Mam slabosc do Hop ,a Malpka jest fantastyczna.

  2. [quote name='KWL']Jasne żadne schronisko nie jest domem. Tylko psy o tym nie wiedzą... one NIE prównują, nie wartościują, nie szukają odniesień. Dla nich miejsce gdzie żyją, często od wielu lat poprostu JEST domem, nie zależnie od tego jak bardzo odbiega od naszego wyobrażenia domu. Bo psy nie wyobrażają, po prostu są w miejscu które dla nich jest domem.
    I tym co możemy zrobić dla Boguszyckich psów to pokazać że mogą znaleźć lepsze miejsce dla którego nazwa dom będzie bardziej adekwatna. Stary Baca myślę że kiedy trafi do spokojnego DT gdzie będzie dość mocno rozpieszczany sam stwierdzi że taki styl życia i posiadania domu jest cool :-)[/quote]

    Sie wypowiem krotko;)
    KWL :thumbs:. Amen.

  3. [quote name='Isadora7']Oooo to Polska walczyła :) i nie tylko Polska.
    Przytocze słowa jednego z Wielkich tego Świata - [SIZE=2]Winston'a S.Churchill[/SIZE]'a. Tenże w swoim "unoblowanym" dziele [SIZE=2]”Druga Wojna Światowa”[/SIZE] umiescił takie motto:[INDENT][B][I][SIZE=2]"W wojnie – stanowczość[/SIZE]
    W klęsce – hart ducha
    W zwycięstwie – wielkoduszność[SIZE=2]
    W pokoju – dobra wola"[/SIZE][/I][/B]
    [/INDENT]To działa również na forum o ile się zna i rozumie sens. A znaczenie tego motta wspaniałe.[/quote]

    Swiete slowa Isadoro,a raczej....swiete slowa Winston'ie ;)

    [SIZE=1]Gdzies, kiedys czytalam "skrot" tego super motta. Brzmial: "Walcz! Podnos sie! Wspolczuj! Zrozum![/SIZE]

  4. :evil_lol: A ja zwyczajnie uwielbiam ten watek. Emocji po pachy. Poplakac mozna, wqrzyc sie od czasu do czasu i posmiac rowniez do rozpuku :eviltong:.
    Dyskusja miedzy dziewczynami ogromnie mi sie podoba :lol: "Powiem" wiecej, jest jak najbardziej potrzebna i cholender...na jakim poziomie:cool2:
    W Wikipedii czytam:
    "Dyskusja jest jedną z form zapobiegania [B]konfliktom[/B] między ludźmi. Nawet gdy w wyniku rozmów nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska dyskusja pomaga w określeniu tzw. [B]"protokołu rozbieżności"[/B], który zawiera spis punktów różniących strony. To już daje podstawę do dalszych prac umożliwiających jakieś [B]pogodzenie sprzecznych interesów lub zawarcie w pewnych sprawach kompromisu[/B]."

    Konkluzja! dyskutowac nalezy :p

  5. [quote name='sleepingbyday']napisałam wielgachnego posta i mi zjadło, nie mam siły ani cierpliwości to wszystko teraz powtarzać. napisze, jak mi wrócą. ide zająć się sprawami polski :B-fly:


    :diabloti:[/quote]


    SBD nie poddawaj sie :evil_lol: Wal z wielgachnych postow ile wlezie :lol: , a sprawa polski tez wazna :oops: Ku chwale Ojczyzny:eviltong:

  6. Zofio, ja po pierwsze "gratuluje" Ci pomyslu wejscia na wybieg. Glupota pierwszej wody, szczegolnie z Irena od kotow. Ale Ty o tym wiesz i sama sie do tego przyznajesz. Tutaj chwala za samokrytyke i swiadomosc.
    Inna sprawa jest, ze ktos na to pozwolil :shake:

    Po drugie. O losie Bacy zadecyduja weci, nie Zofia i nie my (na szczescie), ale fakt-wlasne mysli na temat, mozna przeklikac na forum.

    Po trzecie. Bardzo nie spodobal mi sie zarzut, ze Zofia pojechala tam sama. Qrcze, gdyby nic sie nie stalo, wszyscy zgodnie pialibysmy tutaj jakie piekne fotki Zosia zrobila i jaka jest dzielna. Wtedy nikomu nie przyszlo by do glowy, by atakowac Zofie za fakt, ze byla sama.
    Nie zawsze zgadzam sie z Zofia i nie wszystko co napisala w "oswiadczeniu" uwazam za sluszne. Pamietac jednak trzeba, ze fakt pogryzienia zaistnial. Nie mozna tego lekcewazyc. Trzeba z tego incydentu bezwzglednie wyciagnac wnioski na przyszlosc.

  7. Przyznam, ze post Anny zachwial moja pewnoscia co do eutanazji Bacy:roll:
    Tekst Zofii byl jednoznaczny i sugerujacy, ze pies juz atakowal.Nawet pracownikow i jest bardzo niebezpieczny dla ludzi. Ale czy na pewno jest? Teraz juz takiej pewnosci nie mam :niewiem:. Anna pisze, ze nigdy zadnego z pracownikow nie pogryzl,a tylko nie lubi obcych, o czym Zofia doskonale wiedziala. Mimo to weszla na jego teren. Nie bylo p.Jozefa, ktory jak rozumiem dla Bacy jest Panem :shake: To bardzo zmienia moje widzenie sytuacji.
    Uwazam, ze psu nalezy sie naprawde dobrze przyjrzec. Jesli okaze sie byc rzeczywiscie agresywny i niebezpieczny, nalezy bezwzglednie psa poddac eutanazji. Ryzykowac dramatu nie wolno !
    Nalezy sie jednak rowniez zastanowic, czy przypadkiem Baca nie zostal sprowokowany wizyta (sorry Zofio) intruza, na swoim terenie. Wowczas reakcja byla by w moim przekonaniu normalna. Taka psia.
    Moje ON-ki przy mnie to aniolki, ktore kazdemu moga zaserwowac co najwyzej smierc przez zalizanie, ale gdyby ktos sam wszedl na posesje podczas naszej nieobecnosci....nie gwarantuje czy by nie ugryzly :oops: Wysoce prawdopodobne, ze tak.
    Trudna sprawa.
    A tak na dopiske.
    Dziewczyny(Anno, Zofio) -ustalcie fakty, bo jeden klub, a dwie prawdy. Troche to dziwne.

  8. Ja rowniez jestem ZA. Nie widze innego wyjscia jak eutanazja, ktora ochroni inne osoby przed tragedia. To bylaby jedyna sluszna decyzja i to podjeta jak najszybciej.
    Zofio, zycze zeby sie szybko goilo.

  9. Sprawa Radys nie jest jeszcze zamknieta-niestety. Wyszly pewne niejasne okolicznosci, ktore sprawdza jedna z organizacji prozwierzecych. Zostalam poproszona, by narazie niczego nie pisac, dopoki sytuacja sie nie wyjasni:shake:
    Dogo, niestety(albo i dobrze) jest dostepne dla kazdego.
    Jesli ktos sie bardzo martwi i ma do mnie pytania zapraszam na PW. Mysle, ze w niedlugim czasie dostane dyspense i bede mogla napisac wiecej ;)
    Uspokoje tylko, ze oprocz w/w niejasnosci w samym schronisku sytuacja nie wyglada na bardzo zla.

  10. Niestety nic nie wiem, bo nie zostalysmy wpuszczone na teren schroniska:angryy: po tel. interwencyjnym, pani stwierdzila, ze zaprasza w kazdy inny dzien ale nie w niedziele, bo "niedziela to dzien swiety i nie musza byc na miejscu":mad:. Wczesniej dzwonilam i pytalam czy mozna w niedziele. Odpowiedziano mi , ze tak:roll:
    Popytalysmy za to ludzi na miejscu. Generalnie wszyscy sa na NIE :shake: Rozne rzeczy opowiadaja, ze to "dorobkiewicze i zbijaja pieniadze na psach", ze dobrostan psow ich nie interesuje ale na pytanie "czy byli w srodku schroniska" odpowiadali, ze nie. Trafilysmy na dwie kobiety, ktore twierdzily, ze psy maja tam dobra opieke ale jak to w schronisku. Sa choroby i brakuje pieniedzy na dobra karme. Czyli jestesmy w punkcie wyjscia:angryy:
    Nie mam wyboru. Sprobuje urwac sie w tygodniu i pod pretekstem adoptowania pieska, wejsc wszedzie. Pani milym glosem zapraszala mnie serdecznie ale nie w niedziele:mad:

  11. Gagata, napisalam Ci pw ;) troche czasu to zajelo, przepraszam ale informacje, ktore zbieralam przez te kilka dni,sa tak sprzeczne, ze postanowilam sprawdzic sama.
    Nie mialam czasu pojechac tam w tygodniu ( to jakies dwie godziny drogi w jedna strone) ale w niedziele- bede. Odrobilam lekcje ;) , mam statystyki, kilka pieskow , o ktore zamierzam sie zapytac. Zobaczymy co z tego wyniknie. Przyznam, ze mam powazne obawy co do "przyzwoitosci" tego schroniska ale zobaczymy.

×
×
  • Create New...