Jump to content
Dogomania

Onomato-Peja

Members
  • Posts

    4184
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Posts posted by Onomato-Peja

  1. Podbijam temat, moja 12 letnia suka ma przepuklinę pachwinową, malutką, weterynarz ją wymacał i powiedział, że nie ma szans, żeby w tym momencie wpadła do przewodu pachwinowego i niczego z nią teraz robić nie będzie. Myślicie, że taka oto mikro przepuklina może zejść jeśli ograniczę suce ruch? Jest ona bardzo aktywnym psiskiem. 

  2. Raszpla nie uznaje pływania bez panierki. ;) No bo jeszcze by mi piachu do domu nie naniosła i bym sprzątać nie musiała co spacer...

    No, morze to dobra rzecz, chociaż ja wolę jeziora. :)

    Mamy nowe ciuchy. B|

     

    003b.jpg

    006b.jpg

    016b.jpg

  3. No z mordy to ładna, muszę przyznać, ale ostatnio charakterna... Tak jak nigdy nie atakowała na poważnie, tylko najwyżej straszyła tak na ostatnim spacerze pogryzła Norze ucho o durny patyk. Nie wiem czemu i nie wiem co z tym zrobić, ale dostała takie kuksańce, że byłaby głupia, gdyby chciała to powtórzyć.

    Ja drażliwa? Ja jestem drażliwa tylko gdy nie mam czekolady pod ręką i gdy do psa muszę mówić 3 razy. :D

    A dzisiaj spontanicznie pojechaliśmy z Raszplą nad jezioro, babcia się wyszalała. Dzień pełen wrażeń, bo w domu wylądował u nas kot znajomych, na przechowanie do wtorku, Raszpla dostaje ślinotoku, bo siedzi ze mną w pokoju a za drzwiami grasuje czarnuch, zanim go zaatakuje chcę dać mu chwilę, żeby się zaaklimatyzował.

     

    _MG_2678b.jpg

    _MG_2689b.jpg

    _MG_2712b.jpg

  4. No zna, nie zna, ale trochę się opuszcza w umiejętnościach niemniej jednak dałaś mi kopa, żeby wstawiać mniej zdjęć a lepsze. :D

    Ja przyznaję, że mam fioła na punkcie odchudzania psów, ale możliwe, że to dlatego iż oba psy, które mi się przez życie przewinęły miały problem ze stawami i każdy dodatkowy kilogram pogarszał sprawę. Moje psy są wprost wychudzone, żebra na wierzchu to podstawa. :D Może dlatego, że mi nie wystają, haha. :D  A o dziwo nigdy żadnemu żarcia nie żałowałam, tzn jest spacer - jest nagroda w postaci podwójnej porcji a nie ma spaceru - porcja głodowa, czyli standardowa. Aczkolwiek na mokrej suka mi zaczęła tak tyć, że zwątpiłam czy posiada jeszcze jakikolwiek metabolizm.

    Nie no bajgiel nie jest gruby, te które mi w ręce wpadały to były dwa razy takie... Ale jest przy kości. :D

  5. Pręgus cały był zachwycający, ale nieco nieusłuchany.

    No trochę się raszpli zapuściły pazurki, bo ostatnio po betonie za dużo nie łaziła, nigdy jej pazurów obcinać nie musiałam to nawet nie zauważyłam. :D  Faktycznie jak jej łapy oglądam to wyglądają nieco... Groteskowo.

    Jeden pazur w prawej łapie zawsze miała długi, bo paluch był wyrwany ze stawu i jej rośnie do góry, ale reszta... Trochę wstyd. :D

    30.03 i tak mamy wizytę na ekg i czyszczenie zębów, bo ma żółte jak nutria, to podpowiem, żeby ją od razu skosili. :P

  6. Też zostałam dzisiaj zaatakowana przez panią w Gdańsku i na szczęście wylądowałam tutaj, bo prawie mnie przekonała do kupna 2kg karmy, powiem więcej, chodziłam i oglądałam sobie różne pierdółki a ona próbowała mnie przyciągnąć do psiego żarcia prawie siłą.

    Cenowo wychodzi jak Brit Care... dzięki, wolę Brita.

  7. Nie ściemniam! Rozjaśniam...!

    Umysł przed maturą. :)

    Nie mam coś motywacji do ruszania aparatu, obiektyw mi szwankuje i miałam sto lat temu oddać do czyszczenia ale zabrakło kasy i o... Zdjęcia nie wychodzą a ja nie chcę się irytować. :P

    Próbuję za to za każdym razem nakręcić na spacerze jakiś film z zabawy suk, ale kiedy wyciągam aparat to one akurat robią sobie przerwę... A dzisiaj padało i nie chciałam moczyć nowego Canonika.

    Mam za to coś do opowiedzenia, chwilę w której bardzo żałowałam rozładowanej baterii w telefonie i braku aparatu...

    Krasna i Nora bawiły się trochę ostrzej i moja tęga Helga poślizgnęła się na błotku i wpadła do rowu, przy czym nakręciła niemiłosierną aferę i rzuciła się na Norę. Przez chwilę szarpały się jak dzikusy aż w końcu w rowie wylądowała na plecach Nora. Raszpla położyła się na niej i warczały sobie gardłowo pysk w pysk, gdy po chwili chyba obie zrozumiały, że sytuacja jest głupia i walnęły takie zdezorientowane miny, że z Agatą szczałyśmy w gacie. Kazałam Raszpli zejść, ale głupia nie jest i wiedziała, że jak tylko Norka się uwolni to dostanie chapa, więc lekko podnosiła się, po czym z piskiem i przerażeniem w oczach znów dociskała Norę do ziemi. :D W końcu zdjęłam ją za fraki a Norka faktycznie dodała swoje 3 grosze, jednak po paru minutach bawiły się i biegały razem dalej... BABY.

    IMG_0411-1.jpg

    Ale pochwalę się jeszcze nową odsłoną moturka. :D

    IMG_0301-2.jpg

    IMG_0308b-1.jpg

    IMG_0312b.jpg

  8. Przede wszystkim naucz psa przywołania i aportowania.

    U owczarków to może być przepis na sukces. Kup taśmę treningową 20-30metrów, idź z psem na jakąś łąkę, pole, otwartą przestrzeń, ale nową, inną niż podwórko i go styraj bieganiem za piłką a kiedy będzie już w miarę zmęczony, na tyle, że nie będzie kipiał to spróbuj pobawić się w naukę prostych komend, za pomocą nagradzania piłką (dobrze wykonana komenda = aport) albo żarcia.

    Spróbuj też postarać się o jakieś kontakty z innymi psami.

    Krótko mówiąc zafunduj psu jakąś radość z życia. ;)

×
×
  • Create New...