Jump to content
Dogomania

kobix

Members
  • Posts

    1363
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by kobix

  1. poszukuję jamnikopodobnego ,małego psiaka(nie jestem na 100% pewna płci,ale to raczej samiec)z dworca w Nowym Mieście nad Pilicą.Czy taki do Was trafił w przeciągu 2 a nawet 3 m-cy wstecz.Miałam zamiar psiaka stamtąd zabrać,ale "opiekunka-pani z kiosku ruchu" była temu zdecydowanie przeciwna,twierdząc,że pies jest bezpieczny i ona sama znajdzie mu dom.Teraz psiak wyparował,opiekunka twierdzi że nic na ten temat nie wie,ogólnie los psa ma w d...

    Żałuję bardzo że posłuchałam tej baby ,teraz pies byłby już bezpieczny.Proszę wolontariuszki o pomoc i wklejenie psiaków odłowionych w tym czasie z Nowego Miasta nad Pilicą-mam nadzieję,go poznać i zabrać.Pomóżcie!

  2. Przepraszam,pociągnę watek i zapytam Was w jakiej formie i gdzie to kupić(lek,preparat weterynaryjny,zioło)oraz dawkować ,w jaki sposób podawać psy Graviolę?Dopiero co wyczytałam o tej roślnie,ale jak mam ją podawać psu??Mój około 7 letni mix asta też ma początki

    nadziąślaków na kłach.Na razie bierze sterydy,planuję zamrażanie czy cuś...ale może faktycznie na wczesnym etapie można spróbować metod naturalnych.Proszę o radę ,jeżeli ktoś to już stosował u psa

  3. pilnie poszukuję osoby z Nowego Miasta będącej na dogo?

    czy ktoś wie kto z ciotek jest z tego miasta?nie proszę aby ktoś brał na siebie odpowiedzialność na pomoc psu...potrzebuję informacji czy ciągle tam jest,czy jest bezdomny i jakiej jest płci...od tego zależy jakiej pomocy mogę mu udzielić.z tego co się orientuję Nowe Miasto ma jakiegoś hycla i paskudne schronisko/lub totalnie jego brak:)

    dziękuję Malagos:)

     

  4. Bardzo proszę o pomoc ludzi z Nowego Miasta nad Pilicą.

    W dniu 23 stycznia około 9 rano na miejscowym przystanku PSK z okna autobusu widziałam skulonego i zmarzniętego małego brązowego psa/suczkę "jamnikopodobnego"(niski wzrost,krótkie nóżki i korpus).Nie miałam możliwości zrobienia zdjeć.Psiak siedział pod kioskiem ruchu-obok miał położoną tekturę,co wskazywało ,że być może jest tam stale i ciągle tam siedzi.Być może jest tam tylko dokarmiany.Być może ma jakiś dom i nie jest trwale bezdomny.A być może właśnie jest i nie ma domu i pilnie potrzebuje pomocy..:(

    Apeluję do "ciotek" z Nowego Miasta koło Pilicy-może ktoś kojarzy tego psa i udzieli mi informacji na jego temat...

    Ciągle myślę jak mu pomóc.

    Bardzo chciałabym móc mu pomóc,ale muszę wiedzieć jaki jest jego status,płeć i czy jest bezdomny .

     Proszę o pilny kontakt:priv na dogo lub 511 809 340.

  5. Jeden z moich psów ,obustronnie ślepy, przeszedł  dziś zabieg usunięcia gałki ocznej.

    Czy ktoś z właścicieli ma już za sobą tę trudną decyzję -mam pytanie jak przebiega gojenie się oczodołu(bez zakładania  protezy oka),jak wygląda takie miejsce po oku,czy występują potem jakieś niebezpieczne dla życia i zdrowia psa powikłania.

     

    Bardzo proszę o podzielenie się ze mną swoimi doświadczeniami-jeżeli ktoś takowe ma-pomogą one mnie (w opiece nad psem )oraz innym osobom,które z pewnością przeczytają ten wątek,przed podjęciem decyzji o zabiegu.

     

    Bardzo proszę o udostępnianie zdjęć oczu swoich pupili,zarówno przed i po zabiegu,

    wątek  posłuży udzieleniu wsparcia właścicielom psów ,którzy podejmują decyzje o tak trudnym zabiegu.

  6. przepraszam za offa

    proszę o poradę:

    jestem załamana,pies do adopcji ...ma prawdopodobnie jaskrę postać ostrą.

    czy orientujecie się GDZIE ,w jakiej lecznicy w Kielcach ,jest szansa zdiagnozować co jest z jego oczami?

    Jaskra to niestety byłaby najgorsza opcja z możliwych,zaćmę można operować,jaskra zawsze prowadzi do ślepoty:(

     

    Kto adoptuje ślepnącego psa w średnim wieku,

    skoro młode,zdrowe nie mogą znaleźć domu?!

     

    tak mi go żal...

    ps.proszę o info na priv

  7. hahaha...dopiero teraz odczytałam tego posta.co do wizyt przed=po adopcyjnych jestem zawsze skłonna pomóc,jeżeli tylko jest szansa na dom dla psa.nie twiedzę ,że jestem w tym dobra i zawsze mam rację,ale wydaje mi się,że obiektywnie przekazuję informacje osobie mającej wyadoptować psa-a ostateczna decyzja należy do niej.jestem tylko medium.mam też troszkę doświadczenia.

     

    problem w tym,że nie ma mnie teraz na forum.

    w razie pomocy w wizycie proszę pisać na adres:(nick)@interia.pl

  8. [quote name='kobix']Ptasi Azyl się dawno wypiął...gdy malutkiego zająca wielkości koszatniczki odebraliśmy ze SM facetowi co zabrał go (niepotrzebnie bo był na mleku matki)i wsadził do reklamówki,by głaskać po głowie.Zając został odkarmiony na pipecie mlekiem(co 2 godz.)teraz jest już samodzielnie jedzący zielone ,ale musi zdziczeć i przystosować się do życia w naturze zanim zostanie wypuszczony na wolność.Inaczej ma tylko 10% szans na przeżycie .
    Jest wielkości małego kota,przebywa w kenelu.Pogotowie Leśne w Mikołowie zgodziło się go przejąć i wypuścić po okresie asymilacji.Pozostaje go tylko tam przewieźć.Musi być klima,bo zając nie dojedzie żywy-to nie moje twierdzenie,tylko specjalisty.

    Proszę o pomoc,gdyby ktoś jechał Kielce-Katowice.[/QUOTE]

    Nadal PILNIE aktualne.Proszę o kontakt na priv kogoś kto mógłby zawieźć ,termin do dogadania.

  9. Ptasi Azyl się dawno wypiął...gdy malutkiego zająca wielkości koszatniczki odebraliśmy ze SM facetowi co zabrał go (niepotrzebnie bo był na mleku matki)i wsadził do reklamówki,by głaskać po głowie.Zając został odkarmiony na pipecie mlekiem(co 2 godz.)teraz jest już samodzielnie jedzący zielone ,ale musi zdziczeć i przystosować się do życia w naturze zanim zostanie wypuszczony na wolność.Inaczej ma tylko 10% szans na przeżycie .
    Jest wielkości małego kota,przebywa w kenelu.Pogotowie Leśne w Mikołowie zgodziło się go przejąć i wypuścić po okresie asymilacji.Pozostaje go tylko tam przewieźć.Musi być klima,bo zając nie dojedzie żywy-to nie moje twierdzenie,tylko specjalisty.

    Proszę o pomoc,gdyby ktoś jechał Kielce-Katowice.

×
×
  • Create New...