Jump to content
Dogomania

Bakteria

Members
  • Posts

    1331
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Bakteria

  1. Zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, to nie jest jakaś chwilowa zachcianka, stąd te wszystkie wątpliwości. Na razie powoli powoli przekonuję się do tego, że chyba jednak tymczas... (jeśli schronisko wyrazi na to zgodę). Jeśli okaże się, że w warunkach domowych suczka jest takim psem, jakiego sobie gdzieś tam wymyśliłam mając przeróżne charaktery na tymczasie, wtedy będę myśleć co dalej. Na razie zauroczyła mnie tym, że mimo ogromu bodźców, jakim jest wyjście z boksu potrafi skupić uwagę na człowieku mimo wieeeelu rozproszeń. Poza tym jest dobrze zsocjalizowana, niestrachliwa, zrównoważona. Trochę bomba energii, ale to może też wpływ tego, że spacerów nie ma na co dzień. Z drugiej strony czuję, że to nie jest pies dla każdego, tak jak pisałyście- kto chce po prostu psa mieć i tyle nie byłby z nią szczęśliwy, to pies, z którym ktoś powinien coś robić, chociażby jakiś intensywniejszy wysiłek fizyczny jej potrzebny niż zwykłe bieganie po lesie. Dlatego nawet jeśli tymczas to wiem, że znaleźć jej taki dom, jakiego potrzebuje, może nie być taką prostą sprawą.

  2. [IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/506x540q90/834/3fgm.jpg[/IMG]

    Zastanawiam się nad adopcją psa, konkretnie tego psa. Suczka jest roczna, ze schroniska. Chciałabym zapytać jakich ras się upatrywać i jakiego charakteru spodziewać w związku z tym? Obawiam się, że jest tu trochę północnej urody i może być charakterek w związku z tym "ciekawy" :) Dodam, że psina jest bardzo energiczna i dynamiczna, ale przy tym dość wpatrzona w człowieka, w miarę pilnuje się puszczona na lince treningowej, uwielbia inne psy, aż za bardzo. Do schroniska została oddana przez właścicielkę w listopadzie bo miała podejrzenie parwo... Miała wtedy 8 miesięcy. Zastanawiam się czy taką bombą energetyczną będzie na co dzień czy to może raczej kwestia tego, że jest młoda, a właściwie połowę życia spędza w klatce, spacery wiadomo- okazjonalnie.

    Druga sprawa- chciałabym posłuchać opinii właścicieli psów na temat adopcji i posiadania psa w ogóle. Miałam już sporo tymczasów, ale nigdy takiego swego własnego. Na jakie zmiany mam się przygotować? Czego (raczej chodzi mi o "złe" rzeczy) się spodziewać? To, że pies może niszczyć, zaatwiać się w domu itp. to dla mnie nie nowość, bardziej mi chodzi o takie życiowe zmiany. Czy ciężko to pogodzić, czy dużo się zmienia? Generalnie wiem, że dla chcącego nic trudnego, ale czekam na wypowiedzi osób jak to było z pierwszym własnym psem? Zastanawiam się mocno czy to dobry moment, czy może dalej skupić się na tymczasach...? Z psiną chciałabym na pewno troszkę trenować, na początek podstawowe posłuszeństwo, w przyszłości może jakieś sporty?

    Tylko no właśnie, czy jeśli nie jestem pewna na 100% i się wciąż zastanawiam to czy jest to dobry moment? Dodam, że obecnie studiuję. Ewentualna adopcja i tak miałaby miejsce po majówce,, więc jeszcze jest trochę czasu...

    Czekam na rady i opinie :)

  3. Gdzieś w przyszłości myślę nad psem, takim pierwszym swoim własnym. Do tej pory były tymczasy, przeróżne, w sumie kilkanaście odmiennych charakterów, pod opieką rodziców też od zawsze są i były psiaki, poza tym dochodzi opieka nad zwierzakami znajomych itp. W międzyczasie zdążył mi się wyczarować taki pies idealny... Zastanawiam się teraz pod jaką rasę to podpiąć chociaż pewnie i tak skończy się na jakimś kundelku... No ale może ktoś coś wymyśli fajnego i w takim typie będę szukać albo może i takiej hodowli :)

    Jaki ma być? Zrównoważony, raczej nieufny do obcych, wpatrzony we właściciela, w swoje "stado". Podatny na szkolenie, chciałabym poćwiczyć jakieś agility, frisbee. Na pewno nie może mieć silnego instynktu pogoni, czyli wszelkie myśliwskie, polujące odpadają. Co do wielkości, max do 20 kg. Wygląd właściwie nie ma znaczenia, chociaż podobają mi się np. aussie, collie. Wulkan energii niekoniecznie- taki, który czasami zadowoli się krótkim spacerem bez roznoszenia domu na strzępy... :) Nie dominujący, raczej uległy. Miło byłoby gdyby do tego pieszczoch, chociaż to chyba cecha osobnicza :) Przychodzi coś komuś na myśl? Ja do tej pory myślałam chyba najbardziej intensywnie o aussie właśnie. Jest jakaś rasa która Wam się nasuwa?

  4. Dopiero znalazłam w bałaganie na poczcie:

    Witam
    Tarunia jest już z nami prawie rok i 2 miesiące, zaokrągliła się znajomi mówią na nią kluseczka :) Majowy weekend spędziłyśmy oczywiście na mazurach.

    Pozdrawiam Ola

    [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/9773/majowkakrzyze2013404.jpg[/IMG]
    [IMG]http://img42.imageshack.us/img42/968/majowkakrzyze2013396.jpg[/IMG]
    [IMG]http://img51.imageshack.us/img51/9501/majowkakrzyze2013152.jpg[/IMG]

  5. [B]plinka[/B], jeśli chodzi o zimowe kundelki to Twego autorstwa są fajne Malinowe! tylko potrzebna Twoja zgoda ;) o to np.:


    [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/4909/dsc03180z.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/4554/dsc03271o.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img705.imageshack.us/img705/4501/dsc03171hy.jpg[/IMG]



    I przy okazji zimowa Pola Apolonia wczorajsza :)


    [IMG]http://img809.imageshack.us/img809/5356/1014388.jpg[/IMG]
    [IMG]http://img145.imageshack.us/img145/4739/1014387.jpg[/IMG]

  6. Wczorajsze moje znalezisko z szosy augustowskiej... Przyszło sobie na podwórko do nas i siedziało pod domem jak gdyby u siebie. Chude, śmierdzące, wystraszone i do tego prawdopodobnie przed cieczką. Na pewno nie okoliczne bo dobrze wiedziało, że pies powinien mieszkać w domu, ładnie chodzące na smyczy i jeżdżące samochodem. I widać, że przeganiane przez wszystkich naokoło bo jak tylko do niej zagadałam to mało się nie posikała z tej radości. Niestety "moje" dwa wsiowe burki nie bardzo rozumiały jakie sygnały im wysyła i trochę sierści się posypało...[B] Jeszcze raz dziękuję za szybki łańcuszek pomocy :multi::loveu::multi:[/B] Sunia- POLA- już bezpieczna w DT. Myślę, że domek szybko znajdzie, trochę ja odpucować, ostrzyc i będzie "mix yorka do adopcji" :diabloti: A wracając... przy drodze stał kolejny zrezygnowany pies.... :-(

    Czy to się kiedyś skończy??

    [IMG]http://img22.imageshack.us/img22/3446/14112012570.jpg[/IMG]

  7. [quote name='Evelin'][B]Prośba o odpowiedzialność..[/B].
    Do laski,która obiecała DT szczeniorce....szczeniaki pojechały, ona została...Potencjalny DT się wypiął..obiecywał zainteresowanie i ogłoszenia ...
    Co z tego wyszło- wieeeelkie nic.
    Uprzejmie donoszę,że mimo skrajnie nieodpowiedzialnego postepowania potencjalnego DT sunia dojechała do hoteliku u Ani,Milvy i Ulvera..I od dziś od 16 jest w nowym domu...
    Niunia- nastepnym razem przemyśl 100 razy,zanim cos obiecasz...Udało się naprawić twoj błąd, ale sporo to nie tylko mnie kosztowało..lżej byłoby,żebys spełniła obietnice o pomocy w ogloszeniach,albo zebyś zrobiła cokolwiek innego,poza obietnicą DT...

    Czarna sunia...
    [IMG]http://i49.tinypic.com/64p2x0.jpg[/IMG][/QUOTE]

    "Laska" nie czyta Dogomanii, nie ma konta, więc wątpię, żeby odpowiedziała na prośbę. Info przekazałam. Myślę, że jednak lepiej się stało, że DT zrezygnował zanim wziął psa niż gdyby miało to się stać kiedy pies by już tam trafił. I ta "skrajna nieodpowiedzialność" to trochę za mocne słowa. Ludzie chcą pomagać, interesują się czym w ogóle jest DT, mnie to cieszy, w życiu zdarzają się różne sytuacje i wstrzymałabym się od oceniania poziomu odpowiedzialności ludzi, których nie znam. Była na ten temat rozmowa z Pipi, wydawało mi się, że wszystko zostało wyjaśnione między dwoma najbardziej zainteresowanymi stronami, więc dziwią mnie te ciągle co jakiś czas pojawiające się apele do skrajnie nieodpowiedzialnej "laski" vel niuni...

  8. Mały pseudo-bolończyk chyba jest po prostu zabaweczką, która się znudziła, a nie zgubą :shake: Nikt go nie szuka, więc szukamy domu. Asia, jak będziesz ogłaszała to ze swoim numerem telefonu, bo ja nie wytrzymam z ludźmi nerwowo, niech na Ciebie spadnie ta przyjemność rozmów :diabloti:... zrobiłam [B]jedno[/B] ogłoszenie, że znaleziony i że jak nie znajdzie się właściciel to będzie szukał nowego domu- [B]3 telefony w pół godziny. [/B]Wszyscy chcą przygarnąć "małego, biednego bolończyka" od zaraz bo tacy są wielkoduszni :multi:Jak ogłaszać to tylko jako kundelka, a nie w typie jakiejkolwiek rasy, bo można oszaleć od tej ludzkiej dobroci.

    [IMG]http://imageshack.us/a/img688/8261/1014160.jpg[/IMG]

  9. No nie wiem jak to jest, ale ile razy jakiś sensowniejszy telefon to zawsze jakoś z centrum albo z południa... Są i fajne domki na Podlasiu, ale mimo wszystko im dalej w Polskę to mam wrażenie jakieś inne podejście do zwierząt. U nas pies to chyba głównie jak dzwonek na podwórku... Ale nie chcę generalizować :cool1:

  10. Pipi, czyli podsumowując

    - pinczerkowate szczeniaki z Popław - 2 jada na DT w Warszawie, 1 DT w Białymstoku, 1 jedzie do Ani, [B]zostaje 1 bez DT[/B]
    - drugie szczeniaki z Popław- zostały 2- 1 DT w Warszawie, drugi jedzie do Ani
    - szczeniaki z Godzieb- cała 4 jedzie na DT do Warszawy?

    A co z mamusiami? Te dwie z Popław już wysterylizowane, a ta z Godzieb? Któraś będzie szukała domu czy to takie raczej dzikuski nieadopcyjne...?

    Jestem w szoku, że tak szybko udało się opanować sytuację :multi:

  11. MOli@ chyba nie chodziło o mazowiecką Dogomanię tylko po prostu o robienie ogłoszeń na mazowieckie, a nie tylko na podlaskie. Sama wiem z doświadczenia, że jak się psa ogłasza tylko na podlaskie to często jest cisza albo same durne telefony od wieśniaków szukających burka do budy, a jak się zmieni region ogłaszania np. na mazowieckie czy na pomorskie to dzwonią całkiem fajne domy.

×
×
  • Create New...