Jump to content
Dogomania

AjriszZona

Members
  • Posts

    1524
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by AjriszZona

  1. Dnia 9 sierpnia 2018 r. o godzinie 7.15 w wieku 11 lat i 9 miesięcy odeszła Ajrisz.

    Wraz z nią cześć nas. Nie znamy słów, którymi potrafilibyśmy opisać jak bardzo nam jej brakuje i jak nie możemy pogodzić się z tym, że już jej nie ma.

    Jednocześnie, w naszym ogromnym żalu, jesteśmy spokojni, że nic już ją nie boli i już więcej nie cierpi, bo wraz ze śmiercią opuścił Ajrisz cały ból, który towarzyszył jej przez ostatnie miesiące życia, a z którym toczyliśmy ogromne bitwy.

    Dziękujemy całym sercem wszystkim, którzy myśleli ciepło o Ajrisz i byli z nią oraz z nami – rodzinie i znajomym, jak również zespołowi przychodni Onkovet, dzięki któremu Ajrisz była pod najlepszą opieką weterynaryjną w tym trudnym okresie.

    Dziękujemy również każdemu, kto mijając Ajrisz pogłaskał ją. Było to dla niej zawsze największą radością, gdy nawet obca osoba poddawała się jej urokowi i czarowi radosnego pyszczka i zachęcającego merdania ogonem. Bardzo kochała ludzi.

    W listopadzie 2017 r. usłyszeliśmy diagnozę – guz w płucach i złe rokowania. Kolejne 9 miesięcy to prawdopodobnie więcej niż mogliśmy oczekiwać. To czas, w którym Ajrisz wciąż cieszyła się życiem i kochała świat. Taką właśnie ją zapamiętamy, jednocześnie delikatną, mądrą, cierpliwą, dzielną, pozytywną, uśmiechniętą i jedyną na całe życie.

  2. Dnia 6.07.2017 o 13:10, Klapniete_uszko napisał:

    @AjriszZona dzięki wielkie za odpowiedź i za linki, chyba przez to, że pies jest bardziej strachliwy, ja jestem bardziej wrażliwa (żeby nie rzec przewrażliwiona ;)) na to co się z nim dzieje i jak reaguje. Chyba rzeczywiście najlepiej jest obserwować, jak się psy bawią, jeśli widzę, że jakiś przekracza granice lub w zachowaniu mojego coś się zmienia - reagować od razu, ale też przyjąć, że pies to pies i w określonych sytuacjach, może zareagować tak, a nie inaczej.

    Postaramy się postawić na spacery z psiolegami :)

     

    Życzę przyjemnych spacerów, napisz za jakiś czas jak wyglądają Wasze wizyty na wybiegu :)

  3. Według mnie to wygląda na normalną komunikację - sygnał ostrzegawczy i wycofanie się, a nie agresja. W psich parkach psy komunikują się i bawią tak jak w innych miejscach.

    Warto obserwować zabawę i reagować, kiedy dochodzi do sytuacji potencjalnie niebezpiecznych.

    Polecam też lekturę artykułów o bezpiecznej zabawie w psim parku: Jak rozpoznać, kiedy zabawa przestaje być bezpieczna http://psipark.pl/wybiegi-dla-psow/bezpieczenstwo-na-wybiegu-dla-psow/ oraz Zasady bezpiecznej zabawy http://psipark.pl/wybiegi-dla-psow/wybieg-dla-psow-13-zasad-bezpieczenstwa/.

    Można też spróbować na początek umawiać się ze znajomymi, spokojnymi psami.

    • Upvote 1
  4. 15 minut temu, bou napisał:

    Jeśli byłaś temu przeciwna,wystarczyło powiedzieć "nie,nie zgadzam się na zabranie psa bez mojej obecności".Dlaczego tego nie zrobiłaś?

    Warunek wykonania usługi???A gdzie jest tak napisane,.kto praktykuje zabieranie psa bez zgody opiekuna?

    Myślę,że zostałaś zaskoczona I nie sprzeciwiłaś się,ale to juz pretensje do siebie miej.

    Napisane nie jest, to zostało powiedziane. Tak, jestem sobie winna, że zaufałam tej klinice, dlatego chcę ostrzec innych.

    (Dodam, że zawód lekarza weterynarii zawodem zaufania publicznego)

     

  5. Dnia 14.10.2015 o 18:22, Kocurkotka napisał:

    ja aż z Łaz/Zawiercia domierzam do Chorzowa do kliniki Fabisz&Stefanek jestem zawsze zadowolona

     

    Śląskie Centrum Weterynarii Fabisz&Stefanek. Przychodnia Weterynaryjna  - Chorzów
     
     
    ODRADZAM! Brak szacunku, brak nastawienia do dobro zwierząt i ich opiekunów, niekompetencja. Zabrano mojego psa na pobranie krwi bez mojej zgody. Nikt nie pytał o zdanie czy o to, czy odpowiada mi zabranie psa spod mojej opieki. Nikt nie uprzedzał, że jest to warunkiem wykonania usługi. Fabisz stwierdził, że to dlatego, że niektóre osoby źle znoszą widok krwi (co mnie nie dotyczyło w żaden sposób). Psa nie było ok. 15 min. Wrócił zakrwawioną łapą, co personel zignorował. Krew była na łapie i pod paznokciem, co sugerowało mi uszkodzenie. Po zwróceniu uwagi Fabisz zwrócił się do technika: "wyczyść psu łapę, bo tu podobno paznokietek z krwi". Pełna sympatii pogarda. Oprócz tego i co najgorsze - spokojny pies wrócił zestresowany i zziajany. Ział bardzo mocno, z szeroko otwartym pyskiem. Fabisz oczywiście już tego nie pamięta. Zabroniłam zabrania drugiego psa w odosobnienie na pobranie krwi, na co Fabisz stwierdził, że mam sobie gdzie indziej wykonać badanie (dodam, że było potrzebne w sprawie, z którą zwróciłam się do kliniki). Nagle wpadł technik i pobrał psu krew przy mnie. Po wizycie Fabisz poinformował mnie, że wobec tego pracownika wyciągnął konsekwencje służbowe. Arogancja i pozowanie na klinikę nowoczesną, ale złudzenie szybko mija... Dodam, że umówiłam się na wizytę celem zrobienia badania krwi dwóch psów oraz diagnostyki konkretnego problemu ze zdrowiem. Wizyta trwała ok 1 h, spóźnienie przyjęcia ok. 20 min. Koszt ponad 400 zł. Przydatność uzyskanych informacji pomijam. Za to dowiedziałam się od Fabisza jak wprowadzać psu nową karmę! Jeśli ktoś ma pytania odnośnie przebiegu wizyty i wyjaśnienia, które otrzymałam z kliniki to zapraszam do kontaktu na priv lub mailem [email protected]
  6. Śląskie Centrum Weterynarii Fabisz&Stefanek. Przychodnia Weterynaryjna  - Chorzów
     
    ODRADZAM! Brak szacunku, brak nastawienia do dobro zwierząt i ich opiekunów, niekompetencja. Zabrano mojego psa na pobranie krwi bez mojej zgody. Nikt nie pytał o zdanie czy o to, czy odpowiada mi zabranie psa spod mojej opieki. Nikt nie uprzedzał, że jest to warunkiem wykonania usługi. Fabisz stwierdził, że to dlatego, że niektóre osoby źle znoszą widok krwi (co mnie nie dotyczyło w żaden sposób). Psa nie było ok. 15 min. Wrócił zakrwawioną łapą, co personel zignorował. Krew była na łapie i pod paznokciem, co sugerowało mi uszkodzenie. Po zwróceniu uwagi Fabisz zwrócił się do technika: "wyczyść psu łapę, bo tu podobno paznokietek z krwi". Pełna sympatii pogarda. Oprócz tego i co najgorsze - spokojny pies wrócił zestresowany i zziajany. Ział bardzo mocno, z szeroko otwartym pyskiem. Fabisz oczywiście już tego nie pamięta. Zabroniłam zabrania drugiego psa w odosobnienie na pobranie krwi, na co Fabisz stwierdził, że mam sobie gdzie indziej wykonać badanie (dodam, że było potrzebne w sprawie, z którą zwróciłam się do kliniki). Nagle wpadł technik i pobrał psu krew przy mnie. Po wizycie Fabisz poinformował mnie, że wobec tego pracownika wyciągnął konsekwencje służbowe. Arogancja i pozowanie na klinikę nowoczesną, ale złudzenie szybko mija... Dodam, że umówiłam się na wizytę celem zrobienia badania krwi dwóch psów oraz diagnostyki konkretnego problemu ze zdrowiem. Wizyta trwała ok 1 h, spóźnienie przyjęcia ok. 20 min. Koszt ponad 400 zł. Przydatność uzyskanych informacji pomijam. Za to dowiedziałam się od Fabisza jak wprowadzać psu nową karmę! Jeśli ktoś ma pytania odnośnie przebiegu wizyty i wyjaśnienia, które otrzymałam z kliniki to zapraszam do kontaktu na priv lub mailem [email protected]
  7. Prowadzimy zaczynamy zbiórkę pieniędzy na dach schroniska „Psia Chata” Fundacji S.O.S. dla Zwierząt. Etap pierwszy to mały dach. Mały dach przecieka, a budynek jest schronieniem dla zwierząt, które przebywają w izolatce oraz kwarantannie. Jest także siedzibą biura fundacji. 

    Remont dachu został wyceniony na 6 500 zł. To bardzo duży wydatek, z którym fundacja nie poradzi sobie sama – utrzymuje się ona wyłącznie z darowizn. Fudacja ma już wełnę mineralną do ociepleń, a także mteriały do remontu części na piętrze (ta część nie była nigdy użytkowana).

    Wierzymy, że jesli każdy z nas dołoży „dachowkę” – 10 zł, 1 zł – razem uda nam się zebrać całość!

    12523048_202156676797412_346628716347737

    JAK MOŻESZ POMÓC

    1. Zrób przelew na konto fundacji

    2. Pomóż nam pomagać. Możesz np. wesprzeć nas w postaci plakatów, ulotek, bannerów itp.

    3. Udostępnij akcję, powiedz o niej znajomym,  wydrukuj nasz plakat i udostępnij zdjęcie z nim na facebooku. Im więcej osób do nas dołączy, tym więcej „dachówek”.

    4. Wesprzyj akcję poprzez serwis www.siepomaga.pl/dach Przez tę stronkę możesz słać pieniążki w formie SMS lub wpłaty na konto. Koszt sms to jedynie – 2,46 zł (w tym vat) 

    Szczegóły akcji dostępne są na naszej stronie internetowej http://psorro.blog.pl/dachowka/

    Najserdeczniej dziękujemy Ewie i Tinie, za inicjatywę, za pomysł, za chęci i za wsparcie! Za ich ogromną energie. Dach to wyzwanie. Ogromny koszt. Mały dach – ten przez który zalewa nam biuro, to koszt 6500 zł. Jego remont jest najpilniejszy. Drugi dach to w zależności od pokrycia 80 000 (blacha) lub 140 000 (dachówka). Dach byłby dopełnieniem remontu Maciejek. Do tej pory przez 5 lat wyremontowaliśmy szamba, instalacje elektryczną, C.O., inst. wodną, kanalizację, stolarkę okienną i drzwiową. Do tego kojce, budy ogrodzenia , kafelkowanie itd, itp. remontowaliśmy trzy dachy z papy. Po raz pierwszy wierzymy, że najgorszy dach uda się wyremontować. Dlaczego? Bo Ewa i Tina zarażają energią. Mam nadzieję że wszystkich, którzy tu zajrzą – także :)

    Aneta Motak, członek Zarządu Fundacja S.O.S. dla Zwierząt

    10464332_196414990704914_662339526210401

  8. Wiem, że temat stary jednak może będzie ktoś mógł pomóc.

     

    Czy dowody na bicie psa to mogą być zeznania świadków?

     

    Chcę pomóc bitemu psu, wiem, że jest męczony i to nie była jednorazowa sytuacja. Jednak raczej są małe szansę, że będę świadkiem kolejny raz. (np. żeby nagrać zachowanie właściciela)

     

    Z drugiej strony pies bardzo boi się właściciela. Z przyjazną obcą osobą nawiązuje radosny kontakt i przybiega na cmokanie, do właściciela nie podchodzi gdy ten go woła, kuli ogon i nie chce z nim iść. Dla mnie to też jest dowód na to jak jest traktowany każdego dnia.

     

    Chociaż spróbuję wszystkiego, nie nastawiam się na pomoc policji, sm a nawet TOZU (z doświadczenia, a nawet jeśli, nie będzie to łatwe. Co więcej jakiejkolwiek pomocy - chociażby w samym zgłoszeniu - odmówiła lecznica, która szczepiła tego psa i zna właściciela). Czy macie doświadczenie z dowodami w takich sprawach?

  9. Strona już nie działa, byłą przez jakiś czas pod nazwą STOP odstrzałom, ale niestety nie mogę znaleźć żadnej strony na ten temat. Czy może ktoś napisać, jaki jest aktualny adres ,ewentualnie jak można skontaktować się z autorem strony?

  10. . Swoją drogą tak cięzko zareagować TOZ-owi przecież to dla nich niezła reklama. 

    Tym bardziej, że te psy są pod ich nosem, nie trzeba nawet nigdzie jechać... My do ul. Floriańskiej mamy 60 km i nie jesteśmy w stanie obserwować, dzwonić i czekać na przyjazd SM tak często, jak to konieczne... (i tego typu działalność nie jest działalnością, która by należała do naszej pracy i obejmowała zbieranie pieniędzy).

     

    Z mediami spróbujemy na pewno, bo to chyba jedyne rozwiązanie, proponowane przez wszystkie organizacje i służby, które prosiliśmy o pomoc. Samemu można udawać, że czegoś się nie widzi i problemu nie ma, pomóc może nagłośnienie sprawy.

     

    Z drugiej strony wiele ludzi wspomaga takie osoby, robi sobie z nimi zdjęcia i świetnie się przy tym bawi!

  11. Berek takiego przepisu ponoć nie ma, ale żebranie i granie na ulicy bez pozwolenia nie jest legalne! My też widzimy różnicę między nimi a tym Polakiem, który ma od wielu lat swojego psa.

     

    Brezyl dokładnie się z tym zgadzamy. Jednak nikt nie chce robić sobie problemów i każdy przymyka na to oko... (nie mówię tu o przechodniach)

     

    sleepingbyday pozwolimy sobie wykorzystać to w naszym podsumowaniu - co można zrobić, aby pomóc tym psom

     

    Sjette tak nie ma. Chcieliśmy mieć jakiś punkt zaczepienia do rozmowy - było trochę emocji - ludzie prawie deptali po tym psie, rzucali im pieniądze a nawet robili sobie zdjęcia, uśmiechnięci! Poza tym to była też rzecz o której wspomnieliśmy w czasie rozmowy tel ze SM i na którą zwrócili uwagę.  

  12. Dowiedzieliśmy się, że policja raczej nic nie robi w tej sprawie, chociaż zna z widzenia tamtejszych Romów.

     

    I chociaż:

     

    -żebranie w Polsce jest nielegalne

    -dzieci w Polsce nie mogą żebrać!

    -na granie na ulicy trzeba mieć pozwolenie

    -pies w Polsce musi być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie

    -pies w Krakowie musi być zarejestrowany (opłata za posiadanie psa!)

    - przedstawiony przez nas pies był na ulicy, gdzie jest siedziba krakowskiego TOZ (niewiele dalej są inne cierpiące psy)

     

    to nadal wszędzie nam mówią, że "sprawa jest ciężka" i właściwie niewiele można zrobić!

    TOZ w Krakowie powiedział nam, że pracują nad akcją społeczną informującą, aby nie wspierać takich osób.

×
×
  • Create New...