Jump to content
Dogomania

Figu

Members
  • Posts

    972
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Figu

  1. U Bawarki wszystko ok. Jest coraz odważniejsza, zaczepia nawet naszego benka Bolca (a wcześniej się go bała), chociaż jej ulubieńcem jest Rico - razem tworzą szatański duet.. Pożarli w sumie 5 butów (no dobra, same pięty zjedli), i znaleźli tajną siatkę z suchym chlebem dla kóz. A my się z miskiem dziwiliśmy, skąd się biorą kolejne piętki i okruszki na łózku :)
    No i jest dużo lepiej z sikaniem w domu, chyba w końcu załapała :)

  2. [quote name='tripti']o to nie spodziewałam się, że Bawarka tak się zachowuje, jak była w dt w Żyrardowie tak nie robiła.
    Co do uczenia załatwiania na zewnątrz, to ostatnio przerabiałam to na 3 szczeniakach, przesuwanie podkładu nie przeszło, bo chwila nieuwagi a podkład fruwał w częściach po pokoju, więc niestety trzeba było zastosować lekkie skarcenie za kark tak jak np robi moja najstarsza suczka jak coś próbowały zniszczyć i na podwórko, załatwiły się na zewnątrz to nagroda, teraz żadnej wpadki a po powrocie z podwórka biegną pod szufladę i czekają na smakołyka. Mało pozytywna metoda, ale inaczej się nie dało i przyszłoby żyć w chlewiku. Jak się jeszcze uczyły to później załatwiały się albo pod drzwiami wyjściowymi albo pod balkonem, później już było widać kiedy proszą na podwórko. Jak na szczeniaki poszło naprawdę szybko.[/QUOTE]

    nie winię Bawarki - nam ostatnio brakuje trochę do idealnego DT. Pracujemy praktycznie cały dzień i nie mamy czasu na długaśne spacery poza łikendem. A ona tego w tej chwili potrzebuje - długiego spaceru, na którym na początku jest szał i radość, a potem pora na fizjo.
    I tak jest lepiej, bo w pierwszych dniach potrafiła wypiąć się metr od nas i patrząc prosto w oczy walnąć koopkę :)

    poza tym, nasza Cher znaczy bez przerwy wszystko co jej wpadnie pod łapę, szczególnie jeśli w domu pojawi się jakiś nowy pies, więc nie dziwię się że Bawarka jest zdezorientowana - zapachy sikowe są prawie wszędzie :(

  3. No tak, my wiemy że asty to bardzo fajne psy, wielkie przylepy itd, ale przekonanie o złych potworach zagryzających ludzi pokutuje..

    A teraz coś odnośnie groźnej Bawarki. Dostała dziś po nosie od naszej kotecki (weszła do łazienki, a to jest koci teren, w dodatku ma z kolbą na pieńku, bo próbuje się z nią bawić), był wielki pisk i chowanie się za zasłoną, a potem.. zobaczcie same:

    [attachment=1366:7958.attach]

    tam ten straszny potwór jej nie dopadł :)

  4. Niestety. Państwo doczytali się w ogłoszeniu, że Bawarka to mix asta i zrezygnowali. Pani bardzo boi się tej rasy i mimo że przekonywałam, że u Bawi to z asta nie ma nic, nie uwierzyli. Mają się jeszcze zastanowić, ale niestety czarno to widzę..

    Czy możecie usunąć z ogłoszeń to o podobieństwie do asta? Ona bardziej jest jak Parson (nieco przerośnięty), lub niedorobiony bigiel :)

  5. [quote name='tripti']był telefon w sprawie Bawarki, ale nie mogę narazie dodzwonić się do Figu, brzmi fajnie, rodzice i córka, mieszkają na Woli, najchętniej to by adoptowali już dziś, na wszystkie warunki zgadzają się.[/QUOTE]

    no tak, to idę szukać telefonu. My jesteśmy do jutra akurat w Kato, ale od jutra wieczorem będę do ich dyspozycji :) Ale byłoby fajnie!!

  6. No a do mnie w przyszłym tygodniu wraca mój pierwszy tymczasowicz - Makro...
    Nie wiem, co zrobię, bo miejsca naprawdę nie mam, a to kawał chłopa jest..
    Może znacie kogoś, kto przyjąłby go na jakiś czas?
    [attachment=1346:7922.attach]

    I jeszcze od tygodnia akurat jest u mnie Bawarka, o której pisałam, nikt się nią nie interesuje na razie..
    [url]http://www.dogomania.pl/threads/216703-Bawarka-ma-bdt-za-karm%C4%99-pilnie-szuka-transportu-%C5%BByrard%C3%B3w-Wawa[/url]

    pliss, chociaż słowo pocieszenia :)

  7. [quote name='malawaszka']
    A przed chwila na dworze przeżyłam jakiś ekspresowy koszmar, horror i w ogóle, do tej pory się trzęsę... wyszłam z potworami - jest obrzydliwie - wody pełno, jeszcze śnieg i lód, ciemno jak w zadzie i pada deszcz - wyszłam więc tylko kilka kroków od domu - na smyczy Mrówka, reszta luzem jak zawsze. Mrówka panikuje, w taką pogodę nie załatwia się na dworze tylko w domu, więc próbowałam ją nakłonić żeby siknęła, przeszedł mój ojciec - oczywiście Drops z Dżordżem na niego się rozdarli, ja z Mrówką z boku żeby się nie bała, nagle patrzę - NIE MA Dżordża... nosz kuźwa wyparował! :mdleje: więc biegiem po tym lodzie Mrówkę do domu, latarka i dawaj go szukać - bo wołać głuchego nie ma po co (i tak wołałam, na wszelki W :roll: ) obleciałam dom, biegam ,szukam, już panika bo noc, a on stary i tylko w sweterku i ślepawy, głuchy... a tu objawia się - no stał kurna chata blisko wejścia do domu :mdleje: pewnie stał i patrzył co ta kretynka wyczynia :shock:[/QUOTE]

    to dziś taki dzień jest chyba - ja dziś rano (wczesne rano, cimno było) zgubiłam Bawarkę - wypuściłam psy do ogrodu, już nie mogły wytrzymać przecież - wracają po kolei, a Bawarki nie ma, wołam, gwizdam, szukam z każdej strony, nie ma.. zestresowana biegnę po miśka, a ta małpa siedzi na łóżku i się na mnie patrzy z miną: "wołasz mnie??"

  8. Tak dla przypomnienia dzisiejsze zdjęcie Cher - pchała mi nochal w obiektyw zazdrośnica, bo nie jej robiłam zdjęcia :)
    [attachment=1344:7916.attach]

    Mała ma się dobrze, jedyne co ją boli to dziąsła - odnawia jej się stan zapalny co jakiś czas, ale walczymy z tym.

    Rozczula mnie coraz bardziej, te jej podskoki jak nas zobaczy po powrocie z pracy, utarta ścieżka którą biega po ogrodzie (sąsiedzi się śmieją, że zawsze wiedzą gdzie pobiegnie dzwonek), to jak przychodzi się miziać i patrzy na mnie tymi okrągłymi oczkami..

×
×
  • Create New...