Czesc!
Mam problem z suką 1.5 roczna, otóż pies zostal kupiony od behawiorysty gdy miała 5 miesiecy. Na poczatku mama nie chciała żeby pies był na dworze ponieważ był bardzo otwarty do ludzi, a przez to że u nas na podwórku brama musi być czesto otwarta była duża szansa że wyjdzie po za teren i ktoś ją zabierze, dlatego postanowiliśmy przez pierwsze pare miesięcy trzymać ją w domu i wychodzić z nią na spacery do czasu kiedy nauczy się żeby nie wychodzić za brame i wiedziała kto jest jej członkiem rodziny. No i udało się, pies stał się członkiem rodziny, do każdego domownika jest przemiła i lubi sie przytulać, totalne zero agresji, w domu wiekszy problem jest z 5 letnim bratankiem który czasem potrafi ją uderzyć, ale ona jest dla niego totalnie uległa. No ale jest pewien problem. Zatrudniamy czterech pracowników i jeszcze za czasów kiedy wychodziła tylko z domownikami była dla nich łagodna (przynosiła patyki i dawała sie bawić). Teraz pies jest puszczany na dwór bez opieki i z czasem zaczą szczekać na jednego pracownika kiedy ten wchodził na plac, więc zaczą on rzucać jej patyki na wejsciu, gdyż to działało na tą suke i dawała mu spokój. Później zaczeła obrabiać następnych też tylko przy wejściu. Nastepni podłapali metode na patyki no i jak można się domyślić zadziałała na krótko. Teraz problem narus do tego stopnia że zaczeła na nich dosłownie polować, oraz podgryzać za nogawki. I nie wiem co mam na to poradzić ponieważ jak tylko wie że jestem w pobliżu to ich nie atakuje. Próbowałem się przyczajać i "karcić" ją gdy to robi, ale niestety oni przychodzą codziennie o różnych godzinach i brakowało mi w tym systematyczności. Dodam jeszcze że kiedy oni są już na placu i pracują to ich ignoruje i już jej nie przeszkadzają. Co mam zrobić żeby nie atakowała ludzi którzy przychodzą codziennie?
