Witam, chciałbym zasięgnąć informacji z waszego doświadczenia. Otóż moja partnerka ma huskiego samca (nie kastrowany, reaktywny) trzy letni, a ja posiadam akite samca roczną (nie kastrowany). Wczoraj pierwsze zapoznanie początkowo z dystansu na leśnym terenie, i wszystko szło w miarę dobrze dopuki husky nie wykonał dynamicznego ruchu w okolicy brzucha akity, na tym poprzestaliśmy separując psy. Dzisiaj spróbowaliśmy raz jeszcze z opaskami na pysk aby psy nie mogły się pogryść. Tym razem akita zdecydowanie zdominowała huskiego chcąc go ugryźć za kark ale za względu na elastyczny kaganiec do okoła pyska nie mogła tego zrobić ale pewnie przytrzymała swoim ciałem na podłodze huskiego przez paręnaście sekund,po czym odeszła. Moje pytanie brzmi czy mieliście podobne sytuację, mamy prawie w tym samym czasie zaplanowane zabiegi kastracji u obu samców, zależy nam na tym aby te psy się tolerowały. Na dzień dzisiejszy akita kompletnie jak by nie widziała huskiego a wystarczy że ten chce przejść do kuchni gdzie kolwiek ruszyć budzi to czujność akity i rusza w jego kierunku, oczywiście zachowania akity koreguje na bieżąco, poprawiając ją. Wierzę że cierpliwość przyniesie po jakimś czasie zadowalające rezultaty. Podzielcie się swoimi historiami a może są jakieś happy endy.
Pozdrawiam
