Jak ocenić, czy weterynarz zrobił wszystko, co w mocy jego i współczesnej medycyny, aby uratować psa?
Z Wiarusem było źle, ale też bez przesady. A mi powiedziano, że uśpienie to jedyne wyjście... Nie wiem, może da się uzyskać jakąś niezależną ekspertyzę?!?
Jak błąd popełni zwykły lekarz w szpitalu/przychodni, to zawsze jest afera. A czy weterynarza da się pociągnąć do ew. odpowiedzialności za popełnione błędy?