Behemot82

Hej. Mam problem ze szczeniakiem. Wzięliśmy pieska z fundacji, który został znaleziony w lesie w jamie. Psiak był poraniony i brakuje mu połowy ogona(prawdopodobnie coś jej go odgryzło), ale do sedna. Ze względu na szczepienie oraz brak odporności i długotrwałe niedożywienie jak zalecił weterynarz młoda oraz nasza trochę starsza psina mają kwarantannę w domu. Młoda ma 5 miesięcy, ale jest wielkości 2 miesięcznego psa. Potrafi się załatwiać na dworze, ale w domu robi to wszędzie. Zwłaszcza w klatce. Siku? - norma, kupa? - potrzymaj mi piwo i patrz... Wiem że nauka trwa i trzeba być cierpliwym i asertywnym, ale zaczyna mnie to martwić, że robi to w klatce, którą lubi i chętnie tam przebywa bez przymusu. Macie może jakieś porady jak przekonać ją do podkładów, lub zniechęcić do srania w klatce. Dodam, że ona nie sygnalizuje potrzeby załatwiania się, więc ciężko wyczuc kiedy jej się chce. Idzie sobie nagle przysiad i leci siku w randomowy miejscu. Zrobi przejdzie dalej i kupa w siedmiu miejscach, bo po co zrobić raz a dobrze. Jeśli macie jakieś rady będę wdzięczny. Pozdrawiam