Dokopałam się do Twojego postu sprzed paru lat, bo niestety perforacja spotkała i nas. Jestesmy juz dwa tygodnie po operacji. Raz jest lepiej, raz gorzej. Wymioty się zdarzają prawie codziennie, przy 3 podajemy już czopek przeciwymiotny. Czy mozesz napisać jak się dalej potoczyła Wasza historia? Pozdrawiam