asiak994

Witam, piszę w imieniu znajomych. Rok temu pomogłam im z adopcją pieska zabranego z pseudo. Mały okazał się być schorowanym pieskiem, ma liczne blizny na ciele, weterynarz od razu powiedział że był bity i bardzo dużo przeszedł. Rodzina do tej pory radziła sobie finansowo z jego leczeniem, niestety w ubiegłym tygodniu ktoś zostawił otwartą furtkę przy ich posesji i maluch wybiegł na ulicę wprost pod samochód. Kierowca nie udzielił mu pomocy, odjechał. Maluch przeszedł juz pomyślnie jedną operację, której koszty pokryła rodzina, jednak będzie musiał przejść jeszcze operację miedniczki w klinice we Wrocławiu. Łącznie koszty całego leczenia szacowane są na około 4 tys. bez nas maluch sobie nie poradzi. Jeśli ktoś byłby w stanie pomóc i wpłaciłby chociaż złotówkę, każdy grosz przybliża Tobika do lepszego życia. Nie pozwólmy maluchowi dalej cierpieć. Podrzucam link do zbiórki - https://zrzutka.pl/hedfjp?arid=hedfjp-55zv5Ta5PCVZLHyR z góry dziękujemy za wszelką okazaną pomoc!