Jump to content
Dogomania

Roslen

New members
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Roslen

  1. To psie dziecko, musisz go spokojnie oswajać. Nie długość spacerów, a jakość i nie przesadzać z ilością nowych doznań. Jak moja była szczeniakiem i czegoś się bała np.konia za płotem to z 30min spaceru 20min stałam koło tego konia, oczywiście tak jak jej pozwalał komfort psychiczny :) Pomagało zawsze, potem już go obwąchiwała z wzajemnością inie było lęku.

  2. Cześć :) nietypowe pytanie, ale może ktoś coś... U sąsiada pojawił się młody kotek, który teraz często siedzi na samej granicy naszych działek (upatrzył sobie nad płotem belkę ok.2metry wysokości). Kilkukrotnie widziałam jego próby zeskakiwania na nasze podwórko, ale z sąsiadem nie mam o czym rozmawiać. Moja Rosa obserwuje tego kota, ale zachowuje się do niego dokładnie jak do innych psów - podskakuje, piszczy, merda ogonem, wypina zad i szczeka (jak do mnie, gdy przychodzi czas zabawy, a ja się "spóźniam" :)). Gdy widzi, że to nie przynosi skutku, odchodzi i olewa całkowicie jego upierdliwe miauczenie. Pytanie czy gdyby kot przypadkiem bądź celowo zeskoczył do nas czy jest duża szansa na agresywną reakcję psa? Wiem, że to gdybanie, ale chciałabym znać Waszą opinię. Dodam, że gdy Rosa była szczeniakiem (ma ponad rok) pozwalałam jej na delikatny kontakt przez płot z kotem, który również był nią zafascynowany, więc to nie jej pierwsze takie spotkanie i zawsze była pozytywna reakcja z jej strony, koty czasami jednak się bały. Mieszkamy na wsi, gdzie widzi dużo zwierząt i z żadnym nie ma problemu (lubi owce, kury nawet konie i krowy, choć z niewielkim strachem). Na podwórku przebywa tylko pod opieką kogoś z domowników, nigdy sama.

  3. Bawisz się z nim używając samych rąk tak żeby pies je podryzał? Moja w zabawie kłapie zębami na milimetry od ciała albo delikatnie chwyci za dłonie, jak się uda :) Ale to ja inicjuje tę zabawę i ją kończę jak się za bardzo nakręci = zbyt mocno złapie (teraz już się jej to nie zdarza). Jak była szczeniakiem w ogóle nie używałam rąk do zabawy tylko jej zabawki. Jaką postawę ma pies jak warczy/wyje? To jeszcze młodziutki czworonóg, spokojnie wpoisz mu zasady:)

  4. Moja suczka ma 15 miesięcy i też chce się bawić z każdym psem, ale to ja decyduje, z którym może to robić. Jak widzę, że pies się jest zbyt natarczywy lub zabawa nabiera zły obrót to ją kończę - odchodzę albo odgradzam ją od tego psa lub (gdy widzę, że tamten jest agresywny) biorę na ręce. Psy się uczą każdej sytuacji z osobna, tak samo psiej mowy. Zanim to opanują warto samemu nauczyć się obserwacji ich zachowań lub rozmawiać z ich właścicielami, żeby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Pies raz źle potraktowany może szybko to uogólnić i agresją reagować na każdego przedstawiciela swojego gatunku. To Ty masz bronić psa w razie potrzeby, żeby wiedział, że może na Ciebie liczyć.  

  5. Znacie historię tego psa? Może to wynik jakichś wydarzeń z przeszłości. Czy pracownicy schroniska byli uprzedzeni, że pies będzie dzielił dom z dzieckiem? Dwa tygodnie to dość mało, wciąż trwa aklimatyzacja i poznawanie zasad, tworzenie więzi i wzajemnego zaufania. Ja nie jestem za teorią o tworzeniu stada przez ludzi i psy, w pozostałości zachowań wilczych jakotako mogę uwierzyć to nie sądzę, by pies jeszcze załapał kto jest kto. Miałam psa, który nienawidził dzieci, po prostu ot tak. Wygląda na to, że pies "pilnuje" syna i faktycznie powinien go obejrzeć dobry behawiorysta. Czasu i cierpliwości, tego trzeba i pilnowania zarówno psa jak i dziecka :) ps. Z kładzeniem się na plecy trzeba uważać, w takiej pozycji pies też może zaatakować (wiem z doświadczenia).

  6. Podepnę się, żeby nie tworzyć nowego tematu :) Chciałam zapytać (z ciekawości jak i względów praktycznych np. kupno legowiska) jak duża może urosnąć sunia - ojciec pekińczyk bez rodowodu, matka kundelek do kolana. W wieku 8 tygodni ważyła ok. 2kg, następnie kolejno w 13 tyg. 4kg i 29cm, 14 - 4,7kg i 30,5cm, 15 - 5kg i 32cm oraz teraz 16 tydzień 5,2kg i 32,5cm. Fotki aktualne pod linkami: http://pl.tinypic.com/r/264n8jr/9 oraz http://pl.tinypic.com/r/xop282/9

  7. Weterynarz zalecił nam sterylizacje po ukończeniu co najmniej roku, nadto spieszyć się z tym nie będę :) Dwie suczki w rodzinnym domu sterylizowałam po około 3 miesiącach po pierwszej cieczce, dziś mają 13 i 14 lat oraz świetną kondycje, zero poważnych schorzeń całe pieskie życie. Podziwiam Twoją wiedzę i niewątpliwe doświadczenie oraz jestem wdzięczna, że się nim dzielisz, bardzo to pomocne :) 

  8. Dziękuję po raz kolejny, bardzo nam pomagasz! :) Tu gdzie mieszkamy jest mnóstwo psów wolno biegających, te wychowane i zadbane można policzyć na palcach jednej ręki :( Większość przyjazna wobec ludzi, ale dla innych psów już niekoniecznie. Spacery po okolicy na własnych czterech łapkach czy pierwsza cieczka to dopiero będzie koszmar.

  9. Dziękuję raz jeszcze za rady, Rosa prawie nie łapie za nogawki, a kiedy "zapomni się" szybko reaguje na "nie" i zamiast gryźć od razu siada :) Nie chcę tworzyć nowego tematu, więc zapytam tutaj o jedną rzecz. Mamy w sąsiedztwie psy totalnie niewychowane tylko puszczone od tak tzw.samopas i kiedy Rosa podchodzi do płotu dwa z nich (suczki) mocno ujadają, szczerzą zęby wpychając pysk między szczebelki. Rosa nie reaguje na to wcale, czasami podchodzi i wącha, ale ją odwołuje (boję się, że wciśnie pysk i zostanie ugryziona). Jak powinnam reagować, nagradzać jej obojętność? Dodam, że przy całym jazgocie Rosa potrafi wykonać każde moje polecenie, nie przeszkadza jej do w skupieniu się na mnie.

  10. Szkolę ją krótko (ok.5min, max 10min) parę razy na dzień, w czasie obserwuje czy jest skoncentrowana i nie niecierpliwi się to dostosowuje długość treningu. Czasami sama przychodzi, ustawia się tak jak zawsze do ćwiczeń na wprost mnie i patrzy wyczekującym wzrokiem, więc chyba jej to faktycznie nie nudzi. Dziękuję za pomoc i upewnienie, nie chciałam zrobić zamieszania w jej głowie, bo jest pojętna :) Co do zostawania faktycznie musimy nad tym popracować, nie lubi gdy się oddalamy szczególnie ja - pomału zgodnie z radami będę ją przyzwyczajać do tego.

  11. Od początku założyłam, że będę ją szkolić metodami pozytywnymi, przez wzmacnianie przysmakami odpowiednich zachowań także bez gniewu (wszyscy domownicy dostali takie same wytyczne) :) Kiedy zdarza się dzień, że nie może się skupić kończe szkolenie ćwiczeniem, które wykonuje już z łatwością i przechodzę do zabawy (przy okazji staram się wdrażać komendę zwalniającą) także też przymusu nie ma raczej regularność. Serdecznie dziękuję za rady, na pewno je wypróbujemy! :)

  12. Cześć :) Od miesiąca jestem posiadaczką kundelka, Rosa ma teraz 13 tygodni. Jak tylko nieco się zaaklimatyzowała zaczęłam ją uczyć komend i podstawowych zasad w domu - umie już bezbłędnie siad, leżeć, koncentrować się na mnie (utrzymuje wzrokowy kontakt) i nieźle jej idzie z ćwiczeniami samokontroli, aportowaniem i komendą "zostaw" oraz jeszcze z wpadkami utrzymanie czystości.  Oczywiście wciąż ją socjalizuje, problem jedynie w znalezieniu zrównoważonych psów do zapoznania po kwarantannie :( Miałam przykre doświadczenia z poprzednim psem należącym do rodziny, zaniedbaliśmy jego szkolenie i socjalizację - pies był skołowany każdym nowym wydarzeniem, pojawiła się agresja wobec domowników. Stąd moje pytanie, czy jak dla prawie 3 miesięcznego szczeniaka nie za dużo wymagam? Nie chciałabym przesadzić w drugą stronę, chociaż sunia chętnie wykonuje ćwiczenia. Drugie pytanie jak skutecznie oduczyć ją łapania za nogawki (niegryzienia rąk od pierwszego dnia udało się nauczyć), próbuje komend "zostaw" i ćwiczeń samokontroli oraz wychodzenia z pokoju (tu trochę się boję, aby nie traktowała każdego wyjścia jako kary i nie wyszedł z tego lęk separacyjny). Słyszałam o sposobie time-out na wyciszenie, ale mnie nie przekonuje ani przy tak ruchliwym psie nie ma szans zamknąć nawet drzwi bez jej przytrzaśnięcia. Jakieś sprawdzone (lub nie, to sprawdzimy :) ) metody na łapanie ząbkami przy chodzeniu? Dodam, że zabawy ma dużo - szarpania, piłeczek i gryzaków, przy czym praktycznie nie zostaje sama. Pozdrawiam!

×
×
  • Create New...