Jump to content
Dogomania

chounapa

Members
  • Posts

    620
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by chounapa

  1. Tak, obecnie przyjmuje witaminy. Poza tym oczywiście karma z wyższej półki, coby jak najszybciej zarobiła zaległości rozwojowe. Mała jak za szybko rusza do przodu, buja przodem. Chodzi troszkę jak krowa. Nie udało mi się tego dla weterynarza pokazać, akurat nie chciała. Ale mówi że może być to właśnie kwestia niedożywienia. Jakby się pogarszało, to najwyżej się RTG zrobi. Jest też podejrzenie że ja sobie coś wmówiłam :P
  2. Mała poza ogromną sennością nie zdążyła poczuć żadnych innych objawów babeszjozy. Nawet gorączki nie miała. Szczeniak śpiący kilkanaście godzin to nic normalnego, więc myślę że w porę pojechaliśmy. Dużo też na bank dał jej silny ( choć lekko niedożywiony ) organizm. Teraz jeszcze zastanawiam się nad suplementowaniem jej np. glukozaminą. Pogadam o tym z wetem przy najbliższej wizycie. Boję się, że jak ma niedobory, może to źle wpłynąć na kości i stawy, być może zwiększyć ryzyko dysplazji...
  3. [quote name='Adrian20'] Jesli mi sie uda to za pare dni pojade z pieskiem do wiekszego miasta i tam zajma sie nim jak trzeba[/QUOTE] Przydałoby się.
  4. Niestety dzień po napisaniu tego postu, okazało się że mała załapała babeszjozę. W sobotę było źle, nie mogłam jej właściwie obudzić, mimo kilkunastu godzin spania. Ponieważ mąż był w pracy, obudziłam sąsiada, który zawiózł nas na pilną wizytę u weta. Tam, gorączki brak, ale widać że coś jest nie tak ... szybkie badanie krwi... czekając na wyniki mała snuła się jak cień bez życia, to w jedną to w drugą stronę... Później jeszcze tylko bolesny zastrzyk .. .ojjjj bolało :/ i po kilku godzinach moje małe szczenie wróciło do świata żywych, a że wyspane było, to brykała jak głupia ;). Dziś wizyta kontrolna, wszystko w porządku. Za 10 dni ponowne badanie krwi. W 2 dni mała schudła pół kilo. Teraz nadrabia zaległości. A w między czasie zaczęły się pojawiać pierwsze stałe ząbki. Więc widocznie jest ciut starsza niż została określona. [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9663_zpsa6dfd9b4.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9663_zpsa6dfd9b4.jpg[/IMG][/URL]
  5. Spokojnie ;) Nasza Lilo dostała od mojej córki 3 pluszaki na stracenie. Jeden nie ma uszu, drugi już ma poderżnięte gardło, ale idealnie sprawują się w nauce niegryzienia w ręce. Nie zostawiamy psa chcącego się bawić, tylko podtykamy alternatywę dla rąk w paszczę i przechodzi. Pies zadowolony a i ręce całe ;). Co chwila lata z jakimś w zębach i bardzo lubi je wymemłać kiedy nikt się z nią nie bawi. Szarpak, piłeczki .. też fajne, ale to nie to. Nie przeczytałam nigdzie nic o zabawie na podwórku. Ale intuicja mi kazała na początek wyraźnie dać do zrozumienia: idziemy siku a nie się bawić. Jak ogarniemy do końca czystość, z całą pewnością zaczniemy zabawy.
  6. Słabo się na tym znam, ale u nas pierwszą rzeczą jakie uczymy to czystość i "NIE". Wydaje mi się że każdy, kto bierze szczeniaka, powinien się wcześniej psychicznie przygotować na problemy. Szczeniaki dopiero uczą się życia z człowiekiem ;) Jeśli chodzi o czystość. Nie bawimy się na podwórku. Póki co, uczymy małą że wychodzi tam po to, by się załatwić. Wychodzimy po każdym spaniu, co 3-4 godziny maks. Jeśli na podwórku uda się załatwić, nagradzamy ( drobne, miękkie smakołyki zawsze mamy pod ręką ). Jeśli załatwi się w domu, powtarzamy krótkie "NIE". Nauka czystości trwa od kilku dni do kilku miesięcy i trzeba się przygotować na to że nie będzie łatwo. U nas idzie dość sprawnie. Jeśli chodzi o gryzienie. Nasza mała ma sporo zabawek. W tym wieku, pewnie już ząbki swędzą... naszej najlepiej podeszły pluszaki. Bawimy się z nią dużo, musi gdzieś rozładować energię. Jak ugryzie za mocno w dłonie, mówimy "NIE" i od razu zabieramy dłoń i podkładamy jej "memłaka" ( zabawkę ). Również w krótkim czasie widzę duże postępy. Szczeniak będzie spał lepiej, jeśli wyładuje energie. Wieczorem męczymy psa psychicznie nauką "siad" i "leżeć". Śpi jak aniołek, niczego nie niszczy, jak w nocy się obudzi bawi się sama, swoimi zabawkami, których ma kilka, do wyboru do koloru. Pieska macie od soboty. W domu czuje się bezpiecznie, na podwórku jest na obcym terenie, może się go troszeczkę jeszcze obawiać. My nie ciągamy małej na dworze na siłę. Codziennie przechodzi o kawałek dalej. Problem z załawieniem się poza domem jest wieczorami, mała boi się chodzić po ciemku. Nie zmuszamy jej. Wychodzimy na tyle na ile sama pozwoli się poprowadzić. Jeśli ciągnie do klatki, idziemy z nią. Nie chcemy by kojarzyła wychodzenie ze strachem. Mimo to z dnia na dzień wychodzi na dłużej i dalej. Nie znam się na psach, nie przeczytałam nastu książek, przeleciałam kilka tematów o szczeniakach i wybrałam jeden kierunek nauki, którego konsekwentnie się trzymam. Wszystko u nas idzie w dobrym kierunku. U Was też będzie dobrze, ale potrzeba cierpliwości. Nie możecie złościć się na szczeniaka za to, że jest szczeniakiem. Powodzenia!
  7. Temperatura nie zawsze się pojawia. Najlepszym przykładem jest moja Lilo, więc warto zrobić jednak badanie krwi. Tym bardziej że babeszjoza jest chorobą śmiertelną, a leczenie we wczesnym stadium nie jest trudne. Można by było ewentualnie zapytać o leki na babeszjozę profilaktycznie, ale z drugiej strony, jeśli to nie to, a na przykład nerki czy wątroba, leki bez diagnozy bardziej zaszkodzą niż pomogą.
  8. Amber, moja Lilo nie miała temperatury. Mimo wszystko, zachowanie zaniepokoiło weta i zrobiono jej rozmaz, gdzie wyszła babeszjoza. Sam rozmaz to było jakieś 15 minut.
  9. A weterynarz nie zrobił żadnych badań ? Okropne zmęczenie to był pierwszy i jedyny objaw babeszjozy u mojej malutkiej. Idź koniecznie do weterynarza, który pieska zbada. Niezależnie od tego czym jest spowodowane jego zachowanie, skoro jeszcze nie przeszło, nie przejdzie samo a pieska może zabić.
  10. Mogę ciut odkopać ? :P [URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9611_zps787bd2a2.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9611_zps787bd2a2.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9610_zps36d61ff3.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9610_zps36d61ff3.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9575_zpsa386d623.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9575_zpsa386d623.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9572_zpscbf9250e.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9572_zpscbf9250e.jpg[/IMG][/URL] Oceniona przez weta na jakieś 9 tygodni ~7kg
  11. Od dawna marzę o psie... Miałam psa, dostałam, jako dziecko .. psiak, Owczarek Niemiecki o inteligencji wyższej niż wszyscy znani mi ludzie razem wzięci, przeżył ze mną całe swoje życie, doczekał się nawet zostania wujkiem mojej córki.. Niestety musieliśmy się z nim pożegnać i od tamtej pory bardzo mi psa w rodzinie brakowało. Brak mieszkania, brak pieniędzy, małe dziecko, dużo pracy, brak stabilności .... warunków na psa kompletnie nie było. Do wszystkiego, powoli doszliśmy, a ja dobre pół roku podsyłałam dla męża co raz zdjęcia pięknych sierotek reklamujących się w internecie. Nękania męża przyszedł kres, kiedy to podsunęłam mu zdjęcie ślicznego szczeniora w schronisku. Zgodził się! Pojechaliśmy i dowiedzieliśmy się tyle że szczeniory chore, możemy się wypchać ;) ... 2 tygodnie przebojów ze schroniskiem, oczekiwania na wymarzonego pieska, robienia sobie nadziei na adopcje i zastanawiania się nad imieniem... Niestety ja i kilka innych osób, zostaliśmy zrobieni w balona. Uznałam, że widocznie to nie był pies dla mnie. Może inny, może kiedyś, może jeszcze jakiś dla mojego gburowatego męża się spodoba i być może za kolejne pół roku podsyłania zdjęć, coś adoptujemy. Usiadłam przy komputerze, odpaliłam facebooka i pierwszy post na pierwszej stronie "znaleziono suczkę w typie labradora"... Gdyby mała została znaleziona dzień wcześniej, nawet bym tego nie przeczytała. Dzień później, może bym nie zauważyła. Ona pojawiła się TERAZ. W chwili idealnej, by zawładnąć moim sercem. W chwili słabości. Nie myśląc wiele, rzuciłam do męża jedynie "piszę w sprawie labradora" i tak oto adoptowałam Lilo, która zgubiła się w odpowiednim momencie. Lilo, to cudny szczeniak. Oceniona na 9 tygodni. Była brudna, śmierdząca, zakleszczona, zarobaczona. Już jest doprowadzona do względnego porządku. Po szczepieniach i kąpieli. Mądry, mały energiczny królik na baterie ;) . Mąż jest nią zwyczajnie zachwycony a córka wniebowzięta. Tego dnia, znaleziono dwa albo trzy takie pieski. W różnych miejscach. Mogę jedynie podejrzewać, że komuś nie spodobał się nierasowy miot... ale kurcze, Lilo znalazla dom w 9 minut ( bo po takim czasie napisałam ) od pojawienia się ogłoszenia. Po mnie napisało jeszcze kilka osób. Wystarczyło chcieć, można było je dobrze oddać :/ ... Dziś patrzę na nią, jak śpi z mężem na łóżku i cieszę się że ze schroniskiem wyszło jak wyszło, bo lepiej trafić nie mogłam. Oto Lilo: [URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9655_zps671ee9b6.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9655_zps671ee9b6.jpg[/IMG][/URL][URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9651_zpsb6789ef3.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9651_zpsb6789ef3.jpg[/IMG][/URL][URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9611_zps787bd2a2.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9611_zps787bd2a2.jpg[/IMG][/URL][URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9575_zpsa386d623.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9575_zpsa386d623.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9572_zpscbf9250e.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9572_zpscbf9250e.jpg[/IMG][/URL][URL="http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9571_zps95ed4a98.jpg.html"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9571_zps95ed4a98.jpg[/IMG][/URL]
  12. Ojoj, jaka ona cudna -.- Koniec, zakochałam się ... nie będę mogła spać :( ... trzeba się wylogować i więcej na forum nie zaglądać ... po co ja tu wlazłam ? Przesyłam duuużooo duużoo ciepłych myśli, oby mała już zawsze była tak uśmiechnięta jak na tych zdjęciach :)
  13. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/225375-vol-1-Chojrak-Sok%C3%B3%C5%82"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/wiosenny-2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/225379-vol-2-Chojrak-Sok%C3%B3%C5%82-i"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/wiosenny-3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/225380-vol-3-dla-Chojraka-Soko%C5%82a-i"][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/wiosenny-4.jpg[/IMG][/URL] Coś nie wyszło .. o.O
  14. Cześć wam! Ja niestety nie moge się już opiekować moim pieskiem:( ... a widzieć go będę raz.. może 2 ray w roku:(
  15. jeju... cio sie z wami ludzie dzieje? CHORY PIESEK SZUKA MIłOśCI!!! Przeciez z kochającą rodziną będzie żył dłużej niż w klatce:(...
  16. jeeeej.. moj brat mial kiedys prawie identycznego psiaka ;).. nazywal sie Bandzior i tez chyba mial byc agresywny.. ale w sumie rozpiescili go tak e sie kleil do wszystkiego co sie ruszalo:D ... Zeby brat nie byl w anglii pewnie chcialby wziąść Shreka
×
×
  • Create New...