Jump to content
Dogomania

bazylowa

Members
  • Posts

    1198
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bazylowa

  1. [quote name='barberry']Dzięki :D bo Lilo to jest właśnie taka sportowa dziewczyna :D Bluza jest firmy Adidog [URL]http://www.adidog.co.uk/[/URL], kupiona na Allegro. Pełno ich tam ale uważaj na podróbki.[/QUOTE] Oj nie! Adidog! Zaskoczyłam dopiero jak weszłam na stronkę. Padłam :roflt:
  2. [quote name='a_niusia'] ok, my nie mamy jeszcze zdjec, bo dzis mielismy dzien dbalosci o fryzure, za to jutro w nowych obrozach podbijamy cacib w glogowie.[/QUOTE] Aż sobie poszukałam Was na legawcach. Powodzenia na wystawie. Stawka jest mikro, jako jedyne macie konkurencję w klasie :)
  3. Nie będzie, do póki Pietrucha nie ucałuje Tinusi, tak jak obiecała :P Miała już ze dwa razy okazje i jakoś się nie kwapi!
  4. [quote name='Aleksandra95']to teraz juz sama nie wiem:shock::hmmmm::splat:[/QUOTE] Bierz obie, co będziesz psu żałować :D
  5. Oooo... To on już taki wyrośnięty! Widziałam go też w wątku obrożowym :loveu: Śliczności! Jak się nazywa?
  6. [quote name='pietrucha204']spóźnione STO LAT dla Tinki :D[/QUOTE] Będziesz mogła ją za to spóźnienie dziś ucałować :P
  7. [quote name='Amber'] Nie zazdroszczę weimarom twojego wujka, to nie są psy do mieszkania na dworze cały czas :roll:[/QUOTE] To nie jest prawda :) Chociaż nie jest też prawdą, że psy polujące powinny mieszkać na zewnątrz :P
  8. Nie słyszałam o podcinaniu czy podgalaniu sierści na jakiejkolwiek części ciała u węgra. Widziałam tylko trymowanie :evil_lol: Suczka krótkowłosa była trochę... szorstkowłosa. Ale poza tym bardzo piękna, no i to raczej odosobniony przypadek. W ogóle u wyżłów z tą okrywą to jest różnie. Mam w domu dwa i oba z różnym włosem. Bazyl ma bardzo błyszczącą gładką sierść, przylegającą do skóry. Włos jest gładki i sprężysty. Tina ma sierść dużo gęstszą, szczególnie na karku. W dotyku bardziej aksamitną i miękką. Mniej błyszczącą i taką jakby puchatą, o ile można mówić o puchatym krótkowłosym psie :roll: Chodzi o to, że jakby ochlapać kroplami wody, to z Bazyla część spłynie jak z kaczki, a w Tinę wsiąknie. Długość włosa tez jest różna u różnych osobników i nie mam na myśli długowłosych, które rodzą się w miotach krótkowłosych i szorstkowłosych, ale mówię o wystawowych psach. Tak wygląda na przykład mokry Baz (ten w zielonej obroży oczywiście, to drugie to rhodesian): [url]http://i251.photobucket.com/albums/gg316/szkielko21/wielkanoc%202009%20II/DSCF7984.jpg[/url] A tutaj inne węgry z dłuższym włosem (jedna z nich o ile się nie mylę, to bardzo piękna suczka, która jest z resztą JWW z Paryża plus 3 lokata na JBOG w Paryżu, więc to żaden dziwoląg ;)): [url]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/221736_1737455880989_1376377998_31570713_7819898_n.jpg[/url]
  9. Oj tam w stanach. Tam to się cuda dzieją. Widziałaś toto: [url]http://vanti.eu/img/hajdawera/2/a6y3cmj7.jpg[/url] Pies myśliwski hahahahaha
  10. Witam w naszej galerii :) Tina skończyła już 12 lat.
  11. [quote name='Unbelievable']tylko psy na wystawy mają często podgalane, żeby nie było tego pióropusza :)[/QUOTE] Pierwsze słyszę :-o Aż zasięgnę języka u weimarowców.
  12. [quote name='Kasi i Lena']Deer piękne są:loveu: Super połączenia kolorystyczne, nie umiem powiedzieć która ładniejsza bo obie super:loveu:[/QUOTE] Niebieska!! Ta eko jest chyba bardzo cieniutka co? Bo widzę, ze się fajnie układa. Jakby była mięsista to byłoby trochę pomarszczone.
  13. Czemu ma niby służyć ta żenująca i ohydna dyskusja?? Po co wywlekacie sprawy przed lat? Gops, AD nie zaszkodzisz, za to wydaje mi się, że właśnie zaszkodziłaś DS :roll: Nie wiem po co i o co ta cała awantura. Bardzo przykro się to czyta.
  14. Królewna pojeździła dzisiaj samochodem - bardzo grzecznie na tylnym siedzeniu :) Niestety nie mam szelek i była przypięta do obroży :shake: No ale mam w planach jej coś uszyć niebawem. Jak będzie gotowe to się pochwalimy. Jazda samochodem nie był tak bez celu. Odwiedzaliśmy koleżanki. Fotorelacja wkrótce.
  15. [quote name='Agnes'] I tak jak pisze Onomato-Peja co jak kolczatka podczas szamotaniny zaczepi sie o obroze innego psa? Moja suka podczas zabawy z innym psem zaczepila sie w podobny sposob, nie kolcami ale ID wlazlo w kaganiec - wiesz co sie dzialo? [U]Co moglo sie stac?[/U] Z kolcami bedzie podobnie i gwarantuje, ze wtedy rozdzielic dwa psy ktore dopiero wpadna w szal nie bedzie proste.[/QUOTE] To nie potrzeba ani kolczatki, ani ID. Wystarczy zwykła obroża. Znam taki przypadek - bilans to jeden trup ze skręconym karkiem. Co nie znaczy, że odwróconą kolczatkę uważam za rozsądny pomysł. Wręcz przeciwnie. Kiedy mój Bazyl był młody i bawił się często z innymi psami, to ściągałam mu po prostu obrożę. Mam to szczęście, że nasza miejscówka na zabawy jest częściowo ogrodzona (tzn ogrodzona jest cała, tylko miejscowo niezbyt szczelnie ;) ).
  16. Precel swego czasu bardzo często jeździł z moim ojcem samochodem. Rodzice mieli sklepy odzieżowe i Precel po tych sklepach robił objazd. W któreś wakacje tato i pies zostali sami. Wracając ze sklepów tato podjechał po coś tam do dziadka (jakieś 1,5km od naszego domu), oczywiście z Preclem. Dziadek akurat wędził z sąsiadem kiełbachę, a że ani babci w domu nie było, ani sąsiadki, to wędzenie zakrapiane było. Tato załatwił z dziadkiem co miał załatwić, zapakował psa i pojechał do domu. Pod domem wypuścił psa z auta i poszedł po coś do bagażnika :evil_lol: Oczywiście psa już nie było. Biedny tato łaził i szukał do nocy, nie znalazł. Już myślał jak nam powie, że psa zgubił. Rano telefon - dzwoni dziadek - przyjedź po psa. Precel się na wędzenie wkręcił, ojciec go odbierał okrągłego jak balon. Dziadek: "tylko nie mów babci, ze spał ze mną w łóżku". :evil_lol: A co do przygody Finki z kiełbasą... Precel nawiewał nam z ogródka prosto do restauracji po drugiej stronie ulicy. Takiej małej restauracyjki. Jak drzwi były zamknięte to leciał do tylnego wyjścia.
  17. [quote name='Unbelievable']no generalnie to barf jest zawsze mniej przetworzony niż jakakolwiek karma, ale nie uwierzę w to że "wiem co daję psu" no i nie jest to lekarstwo na wszystkie problemy :razz: mój Gram na każdej karmie wygląda wzorcowo, jest zdrowy, ale po barfie ma rewolucję w jelitach i piszczy przy wypróżnianiu bo go boli.... dawałam mu oleje, kefirek, ale on tego po prostu nie trawi[/QUOTE] No i słusznie prawisz! Stwierdzenie "wiem co daję psu" jest tak samo ryzykowne jak "wiem co jem", ale i tak przy BARFie wiem bardziej :cool3: Podstawowa zasada, to zdrowy rozsądek ;)
  18. [quote name='Amber']Jakkolwiek nie mam nic do BARFu to pomyślunek, że napakowane sterydami i antybiotykami sklepowe kurczaki są zdrowsze od suchej karmy mnie rozwala. "Bo przynajmniej wiem co daje psu" :diabloti: No chyba, że ktoś faktycznie karmi takimi z ekologicznych łąk, bo przecież nikt do sklepowych na dogo się nie przyzna :p[/QUOTE] Ja się przyznam :eviltong: Do sklepowych kurczaków, indyków, wołowiny i kaczek. I dalej twierdze, że wolę to niż suchą karmę. EDIT: gdzieś ostatnio wyczytałam, że w USA i UK, zupełnie legalnie producenci karm pozyskują odpady z klinik weterynaryjnych :crazyeye: Jeśli to prawda, to już wolę kurczaki - mutanty z ferm przemysłowych.
  19. [quote name='Smile of Red Witch']Małgosiu to nie będzie Staffior ;) miał być Staffik, ale jednak coś innego przybędzie ;)[/QUOTE] buuuuuuu..... to nie będzie małego potwora-petardy?
  20. Coś Cię podkusiło? No dobre, dobre :eviltong: Bo myślałam, że ja :evil_lol:
  21. To prawda, chociaż czasami za dużo się jej wydaje. Dziś wywinęła orła na zmarzniętym śniegu. Czasem to smutno wygląda. Bazyl musi jajka mrozić w śniegu, żeby dać jej fory gdy po piłkę/aport biegną, żeby sobie mogła dopaść zdobycz i się pocieszyć. Ale targać trzykilowy aport to żaden problem dla niej, gdzie Baz patrzy na mnie kpiąco mówiąc "chyba na głowę upadłaś, że ja to coś dźwigać będę, pffff..." Szkoda, bo chyba nikt nigdy tego jej zapału nie docenił :( Dziś zarządziłam szlaban na piłeczkę i aporty i zaczniemy trenować trochę posłuszeństwo, wyciszanie i skupianie się na przewodniku, bo panna musi trochę ogłady nabrać. Bezczelnie pcha się i wyciąga z koszyka pod wózkiem dziecia piłki i aporty. Czas to ukrócić ;)
  22. No nudno nie jest. Ostatnio w tajemniczych okolicznościach zniknęło mi śniadanie...
  23. [I]"A na serio, jamniki mają po prostu bardzo niezależny, mocny charakter, są nieziemsko inteligentne, ale jw wykorzystują ten spryt na własny użytek. Są wielkimi przytulasami i żarłokami, natomiast trzeba wziąć pod uwagę, że ta sama parówka za którą w domu zrobiły by wszystko, a spacerze w twoim ręku będzie go mniej interesowała niż jakieś spleśniałe próchno na trawniku po którym zarzyga pół mieszkania ;-)." [/I] Ojej, kiedy poznałaś mojego Precla?? Ja bym dodała,że zarzyga pół mieszkania koniecznie około 4 nad ranem robiąc co na tyle głośno, żeby wyrwać Cię z najgłębszego snu. Precel wyrzygał kiedyś coś co miało futro ;| A smród był z tego nieprzeciętny. Wszyscy zwiali w sekundzie z kuchni, bo zrobił to w kuchni pod stołem. EDIT: Szczerze podziwiam, że masz w domu dwa takie potwory ;) Bo o Preclu i jego wyczynach można napisać książkę. Ostatnio poszedł mi w długą na spacerze i zanim ogarnełam dwa wyżły i wózek, żeby za nim lecieć to przepadł jak kamień w wodę. 5 godzin go szukaliśmy, a ten gnojek grzał zadek u jakichś ludzi i żarł kabanoski.Jak TZ po niego poszedł, to był wręcz niezadowolony, że go na tą ciemnice i mróz ciągnie. Bo już zdążyło się ściemnić i zimno zrobić.
  24. Tina się wyprowadziła... do innego pokoju :) Ale może od początku. Tina miała swój ponton, który dostała od Ati. Zrobiło się zimno, a ponton miał cienkie dno, więc położyłam pod niego gruby materac. Tina wytrwale zrzucała ponton i spała tylko na materacu. Moja cierpliwość się skończyła i wyniosłam ponton do innego pokoju z zamiarem schowania go gdzieś, żeby nie przeszkadzał. Nie zdążyłam, bo królewna się w nim usadowiła i nie ma zamiaru się z niego wynieść. Śpi teraz koło swojego wora z karmą i miski i burczy na psy (szczególnie Precla) gdy przechodzą koło drzwi. No i kto ją zrozumie? :niewiem:
×
×
  • Create New...