Witam.
Od 2 lat mam kundelka "Mały", zawsze był radosny i chcial sie bawic. Wszystko sie zmieniło gdy kupiliśmy suczke " Kiara" rasy owczarek podhalański. Ale początkowo wszystko bylo ok. Bawili sie itd. Od jakiegos czasu gryzą sie, ale tylko jesli ktos z domowników jest na podwórku. Kiara wtedy nie dopuszcza Małego do nikogo z nas, a Mały wtedy jest przez nią odganiany i chodzi smutny, skulony i od razu chowa sie do budy. Nawet gdy chce sie go pogłaskać i sie go woła to nie podchodzi bo wyglada jakby sie bał. A gdy juz dojdzie do starcia to nie mozna ich rozdzielić. Czasami bywa tak, że Kiara chodzi za Małym, a Mały warczy i tez zaczynają się gryźć. Gdy wszyscy domownicy są w domu, wtedy psy na podwórku jak gdyby nigdy nic sie bawią. Nie wiemy co mamy robić, pomóżcie...