Jump to content
Dogomania

chicken

Members
  • Posts

    2544
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by chicken

  1. Hej, mój psiak kulał na przednią łapę . Wet nr 1 zaczął odrazu sugerować problemy typu dysplazja więc zostało wykonane rtg. Zostało to wykluczobe ale pies nadal wstawał na sztywnych łapach. Pojechaliśmy do weta nr 2 gdzie potwierdzono że dysplazji w łokciach nie ma ( biodra są natomiast do powtorzenia). Zlecono badania krwi i stwierdzono młodzieńcze zapalenie stawów. Psiak ma 5 miesiecy.  

    Wyniki poniżej. Nie są podobno złe, a recepta na poprawe ma być po prostu sucha karma i aniflexi. Nic więcej.  Wet nr 2 kazał mu dawać karmę junior, wet nr 1 adulta....

    Wet nr 2 stwierdzil ze wyzszy poziom fosforu mógł być spowodowany przedawkowaniem witamin - oprócz suchej karmy (wolf of wilderness) , jadł też dolvit junior i Arthrofos.  

    Białko natomiast ma być wynikiem stanu zapalnego stawów. 

    Czy prowadzenie jest ok? Lekarz powiedział że nie ma konieczności podawania mu leków na zbicie fosforu bo jest to najprawdopodobniek wynik zbyt dużej ilości suplementów i powinien spaść sam. Co wy na to?

    20171108_122427.png

  2. Hej, niestety musze napisac w tym watku posta, chociaz nigdy bym sie tego nei spodziewala kupujac psa z rodowodem (FCI) po zdrowych/ przebadanych rodzicach.

    Kilka dni temu ,moj psiak(20 tygodni)  zaczal kulec na przednia prawa lape po spacerze i szalonych gonitwach z psami. Nie przeszlo na drugi dzien wiec zabralam psiaka do weta/ortopedy. Zbadal go namacalnie i powiedzial, ze pies ma bolace lokcie(ale zle nie jest i ze mu powinno przejsc bo pewnie to kwestia tego ze jedna kosc rosnie szybciej od drugiej i zrobily sie przerwy). Psiak dostal leki przeciwzaalne i przeciwbolowe, zalecenie zmiany karmy na adulta, podawanie supli Aniflexi (w naszym przypadku) i ograniczenie ruchu., Powiedzial, ze wedlug niego nei ma sensu robic rtg. Biodra bezbolesne totalnie.

    Nie dawalo mi to spokoju, bo jednak psiak od czasu do czasu kuśtyknie na ta prawa lapke, zauwazylam ze przez weekend nasilalo to sie po spacerze(na smyczy), jak juz odpoczal.

    Poszlam z nim jeszcze raz do lecz\nicy i powiedzialam, ze chce zrobic rtg... i dzis zostalo ono zrobione.

    Lokcie sa ok, tak jak lekarz mowil, chodzilo o kosci ktore rosna w roznym tempie i zrobily sie minimalne luzy, ktore maja zniknac, Bolesnosc jest wywolana przez krwiaczki, ktore sie tam zrobily.

    To mnie w miare ucieszylo, natomiast wetowi nie spodobaly sie biodra. Uznal ze wyglada na mocne HD-B wchodzace w C... Zasugerowal zabieg 

    pectinectomii i podciecia spojenia łonowego. Powiedzial, ze to profilaktyka i ze spowolni postepujace zmiany o 70%. Ze jest szansa, ze to sie zatrzyma na tym etapie ale ze z reguly takie zmiany sie poglebiaja... 

    Co robic? Zabieg? Planuje tez konsultacje z innymi polecanymi mi ortopedami, tylko ze wzgledu na zaawansowanie ciazy (8 miesiac) chce to zrobic stacjonarnie, czyli bez wyjazdow poza Lodz, gdzie mieszkam.

     

    Ps: gdyby ktos sie czepial ze zdjecie bioder jest krzywe, poprosilam weta o to zeby zrobil biodra pogladowo (bo problemu z nimi nie bylo), wiec wet robil to zdjecie sam przytrzymujac psa i wyszlo troszke krzywo ale zmiany widac wyraznie/.

     

    Poprosze o rady bo jestem w temacie zielona... Nie mam pojecia co robic :(

    IMG00001.R.jpg

    IMG00002.R.jpg

    IMG00003.R.jpg

  3. Mam pieska tej rasy to nie powiedziałabym że jest delikatny . Chce dominować nad innymi psami  (szczególnie uległymi), a sam pies jest bardzo twardy. Też jestem zdziwiona bo wszyscy mówili że to takie delikatne pieski A mi się trafił mały diabełek. Na pewno zgadza się potrzeba kontaktu z człowiekiem, chęć współpracy, łatwość nauki i potrzeba ruchu;)

  4. Ja to tak dramatycznie opisalam, ze  pewnie wszyscy teraz mysla ze mam agresywnego malego wegra :)

    Raz nam sie zdarzylo, ze szczeniak pisnal bo go widocznie zabolalo jak moj maluch go podgryzl mleczakami. Moj nie zareagowal, ale wydaje mi sie ze inne psy to traktuja jako zabawe. Ta sama suczka ktora pisnela, pozniej go zaczepiala i sama podgryzala-tyle, ze moj zawsze konczy "na gorze" i warczy.

    Inne szczeniaki nie piszcza tylko sa po prostu ulegle.

     

  5. Dzieki za odpowiedz. Ale jak to robic? Narazie reaguje tak, ze go odciagam i trzymam na smyczy az sie uspokoi i puszczam dalej.

    Jak Ty uczylas, ze slabszych sie nie bije?

    U hodowcy byla grupa szczeniakow z tego jednego miotu i pieski mialy do czynienia tylko ze swoja mama i miedzy soba. Nie widzialy innych psow bo to mala hodowla. Raz chyba tylko wlasnego ojca. Nie jest to zadna pseudohodowla ani stowarzyszenie-normalna hodowla z FCI.

    Psy wychowywaly sie z dziecmi. Jesli chodzi o psy dorosle to nie przejawia zadnych zlych zachowan, wrecz troche sie boi jak wiekszy od niego pies do niego podchodzi(kuli wtedy ogon) ale po chwili jak sie obwachaja to juz jest zabawa. 

    On przejawia takie agresywne zachowania jak sie mocno nakreci co w przypadku zabawy z innymi psami nie jest trudne. Na smyczy objaw taki nie wystepuje

     

    Potrzebuje konkretnych wskazowek bo pierwszy raz z czyms takim sie spotykam.

  6. Dnia 15.06.2017 o 06:50, amartyno napisał:

    Już drugi raz w przeciągu miesiąca mój starszy psiak został zaatakowany przez labradora (dwa różne psy). Czy w takim wypadk powinnam żądać podania danych od właścicieli? Mój pies jest troche ślepy i głuchy i nawet nie zauważył tamtego psa zanim nie siedział mu na karku,, więc nie ma mowy o tym, że prowokował atak. Właściciel szczerze przepraszał, ale jednak nie powinen puszczać agresywnego psa bez smyczy/kagańca przy parku gdzie było mnóstwo ludzi i psów jeżeli pies go nie słucha. Odniosłam wrazene, że jego pies jest zawsze agresywny wobec samców. Jego pies (ok. 40kg) rzucił się na mojego (26 kg) i wpadli w krzaki, gdzie tamten warczał i “gryzł” kark mojego psa przez dobre 30s zanim go właściciel nie odciągnął. Czy powinnam sama próbować go odcągnąć lub uderzyć (np. w nos)?

    Bardziej wtedy się martwiłam o stan mojego psa niż o formalności. Wprawdzie skóry nie miał przebitej i nie pisknął ani raz podczas zajścia, ale jednak mógł mieć obrażenia wewnętrzne. Nie był to atak z zamiarem zabicia, bo nie mam wątpliwości, że gdyby chcał, to tamten mógłby zagryźć nas wszystkich – przecież nie przebił mu skóry. Czy takie ataki, gdzie młody dorosły pies próbuje dominować nad starym schorowanym osobnikiem są normalne wśród psów czy te ataki są wynikiem pseudohodowli (nie bada się genetycznie psów) lub frustracji dużych psów zmuszonych do mieszkana w bloku? Nigdy bym nie pomyślała, że labrador to agresywna rasa.

    Planuję do 2019r kupić dom z działką poza miastem, blisko lasów i jezior, ale póki co muszę jakoś radzć sobie z agresywnymi psami w mieście :(

    To co wytluscilam to moim zdaniem powod ataku. Niestety psy (i inne zwierzeta w tym ludzie) sa niestety brutalni i nie akceptuja osobnikow innych/niepelnosprawnych :(

    Sama bylam swiadkiem jak grupa psow (bardzo lagodnych i szkolonych) pastwilo sie nad niewidoma na jedno oko labradorka... Nie ma to nic wspolnego z pochodzeniem psa...

    Niestety, swiat jest brutalny

  7. Hej, ja co prawda nie mam amstaffa ale wyzla wegierskiego (psa), kory ma dopiero 13 tygodni. Od pierwszych spacerow zauwazylam, ze niepokojaco zachowuje sie w stoosunku do mniejszych/slabszych psychicznie psow. Doskakuje do takich, a jak tamte pokazuja uleglosc to moj stoi nad nimi, podgryza mleczakami i warczy. Oczywiscie nie pozwalam na to i rozdzielam. Ponadto nie reaguje na sygnaly od drugiego malucha, np piszczenie. To go nakreca jeszcze bardziej.

    Reaguje dopiero wtedy gdy jakis inny pies zacznie szczekac. Wtedy przestaje.

    CHodze z nim do psiego przedszkola gdzie sytuacja tez sie powtorzyla, zaczal gnebic najmniejszych i najbardziej ciapowatych. A ja zamiast skupic sie na szkoleniu musialam go pilnowac zeby sie odczepil od tamtych. Trenerka kazala mi zapiac psa na smycz i nei bral udzialu w dalszych zajeciach niestety (byly to pierwsze zajecia w przedszkolu)

    Pytanie jak sobie z tym radzic, jak go tego odwyczaic? Chce to zrobic jak najsybciej zeby nie wyrosl z niego agresywny pies... Szukalam w necie jakis porad ale niestey wiekszosc postow tyczy sie agresji szczeniat w stosunku do ludzi a nie innych psow.

    Jesli chodzo o ludzi to moj psiak jest akurat pozbwaiony agresji(czasem ma napady glupawki gdzi epodgryza itd ale dziala na nia niego wydawanie komend, typu siad itd-wtedy sie uspokaja). Pozwala zabrac sobie jedzenie, moge mu gmerac przy paszczy jak je, takze agresji do ludzi nei ma.

    Problem jest tylko z psami.

    Jeszcze dodam, ze jak pies (nawet szczeniak) jest bardziej pewny siebie to moj maly agresor bawi sie z nim w porzadku. Nie ma wtedy takich zachowan jak u slabszych psow

     

  8. Tez mam wyzla wegierskieo, tylko szczeniaka. Ma w tej chwili 13 tygodni. W hodowli jadl royala starter ale nie jestem do tej karmy przekonana, wiec kupilam brita care z jagniecina i ryzem (uwazam ze ma duzo lepszy sklad niz royal). Jednak kupek mamy dosc sporo bo pies robi az 3 kupy podwojnie, czyli zrobi jedna i po chwili druga. Pierwsza jest zawsze wzorowo twarda, druga juz luzniejsza. Ponadto oczy mu lzwaia takim bialym babolem ale nie wiem czy to kwestia karmy czy roznych kosteczek ktore zjada. Taki sam problem jest z gazami ale obawiam sie , ze one wystepuja po wlasnie kosteczkach. 

    I podobnie jak autorka watku mam wrazenie ze ta karma nie jest czyms najlepszym co go spotyka, niby zjada ale bez rewelacji. 

    W takim razie co dla szczeniecia? Staralam sie kupowac karmy bez kurczaka bo slyszalam, ze wegry czesto maja alergie.

  9. Hodowca był u weterynarza , a ten na oko ( bez żadnych badań) stwierdził że to brak witamin .

    Nie było przeswietlenia, nie było badań krwi.  Niue było nic. 

    Podjęłam decyzję i psa nie odebrałam . Hodowca nie miał do mnie pretensji, nawet się nie spodziewał ze ja odbiorę.  

    Suczka zostanie u niego w rodzinie więc będę pytać od czasu do czasu jak jej stan zdrowia

     

  10. Hej,

    jutro miałam odbierać szczeniaka z hodowli. W sobotę wieczorem niestety dostałam telefon, ze moja sunia kuleje...

    Kuleje bardzo na lewą przednią łapę. Nie stawia jej na ziemi wcale. Trzyma cały czas w górze i co mi się nie podoba to biega kicając

    Miałą robione rtg łapy (bez łokcia ani barku) bo było podejrzenie złamania ale łapa jest cała. Dostała leki przeciwzapalne i przeciwbólowe i nic to nie pomogło. Sunia odstawią tą łapkę na zewnątrz w stawie nadgarstkowym. 

    Byłam na konsultacjach u 2 weterynarzy (tylko tak jak mogłam czyli ze zdjęciami i filmikiem) i 1 z nich stwierdził, ze pies kuleje z barku, ze lapę trzeba prześwietlić.

    Rodzice są zdrowi, pies jest z papierami...

    Dziś hodowca był u weterynarza ale jeszcze do mnie dzwonił. Napisał tylko wiadomość, ze to nic poważnego, że brak witamin.

    Uważacie że braki w witaminach mogły z dnia na dzień wywołać taką kulawiznę? Jakie są rokowania, czy sunia będzie musiała się oszczędzać? Czy u takiego psa jest zwiększone ryzyko dysplazji?

    Jestem załamana tą całą sytuacją-nie wiem czy ją odbierać czy nie. Strasznie się martwię ze wpakuje się w bagno. Wetka mi powiedziała, zebym nie brala takiego psa bez diagnozy bo zrobie sobie krzywdę. 

    Rozsadek mi mowi ze jej nie brac, a serce peka z rozpaczy, ze patrzyłam jak dorasta (korespondencyjnie), wybierałam jej imie i teraz musze z tego zrezygnowac

    Co myślicie o tej sprawie i co byscie zrobili?

     

  11. Jestem w ciąży i mam 2 koty. Do prawie połowy był też z nami obecna suczka husky - na spacery chodziłam regularnie. Oczywiście nawet dermatolog się mnie pytala czy  się nie boję mieć kotów. Rodzina też rzuca tekstami " ojej A co wy z kotami zrobicie jak się mała urodzi"- mam ochotę wtedy nabluzgacć Ale się powstrzymuje i odpowiadam - A co mamy zrobić? Są czlonkami rodziny i tak będzie. Dziecko i zwierzęta to samo zdrowie - ja co prawda też się wychowałam że zwierzętami i jestem alergikiem- mam nadzieję że corka tego nie odziedziczy Ale i tak dużo lepiej to znoszę niż gdyby tych zwierząt w domu nie było - zostałam po prostu odczulona. 

    A ponieważ nie mogę się pogodzić ze stratą mojego kochanego psa To wbrew wszystkim postanowiłam kupić szczeniaka. Zapisałam się już na przedszkole psie i dalej będę też ja szkolić. Aktywna jestem cały czas. Jeżdżę w góry, pracuje. Obecnie jestem w 22 tygodniu. 

    Wkurza mnie jak mi ludzie gadają że za dużo na siebie biorę, że nie wiem co to dziecko, że pochłonie cały mój czas i inne bla blabla. 

    A ja chcę się tak organizowac żeby mieć czas i dla dziecka i dla psa- spacery będą łączone. Jestem pozytywnie nastawiona.

    Poza tym jest więcej plusów posiadania psa niż minusow - dziecko nie będzie się panicznie balo czworonogów, będzie bardziej empatyczne i odpowiedzialne. Będzie zdrowsze bo pies przynosi bakterie i przede wszystkim nauczy się szacunku do zwierząt - czyli coś co cenię w ludziach.  

    Ps: na toxo chorowalam przed ciaza. Mam przeciwciala. Nie ograniczam kontaktów z kotami, kocią kuweta czy psami  (nawet obcymi). Jedyne co to przestrzegam higieny.  A toxo zarazilam się pewnie od nirmytych warzyw lub owocow. Koleżanka zachorowała na toxo  w ciąży A nigdy nie miała kota ani psa :) 

  12. Hej, kupilam psiaka z ZKWP. Hodowla zarejestrowana jest w PL, ale sam hodowca mieszka z psiakami w Holandii.

    Pieski zostaly zachipowane, wyrobione sa paszporty i w przyszlym tygodniu hodowca bedzie jechac na przeglad hodowlany do PL.

    Chip jest zamiast tatuazu. pytanie jak i gdzie przejestrowac chip z Holandii do PL?

    Ktos sie spotkal z takim przypadkiem?

  13. Hej, kupilam psiaka z ZKWP. Hodowla zarejestrowana jest w PL, ale sam hodowca mieszka z psiakami w Holandii.

    Pieski zostaly juz zachipowane, wyrobione sa paszporty i w przyszlym tygodniu hodowca bedzie jechac na przeglad hodowlany do PL. Chip jest zamiast tatuazu. pytanie jak i gdzie przejestrowac chip z Holandii do PL?

    Ktos sie spotkal z takim przypadkiem?

  14. Dnia 26.06.2017 o 21:49, Flores de jazmín napisał:

    Witam

    Naprawdę szkoda mi jest psów, których właściciele je szkolą... Pies to nie zabawka, że musi wykonywać nasze polecenia, gdy tylko sobie tego zażyczymy. Rozumiem, że jakiś właściciel uczy swojego szczeniaka np. załatwiania się na dworze, ale nie mogę patrzeć na to, gdy ktoś mówi do swojego zwierzaka ,, TURLAJ SIĘ! ''... Po jaką cholerę pies ma to umieć??? Przecież nie ma z tego żadnych korzyści. W sumie to ma... bo właściciel w zamian za to, że wykona komendę da mu smakołyk. Pies powinien jeść smakołyki kiedy tylko chce! Ludzie szkolą swoje psy DLA SIEBIE, to jest naprawdę przykre...

    Chciałabym zapoznać się z waszymi opiniami na temat.

     

    Szczerze to nie wierze w to co czytam tu na dogo... Moje zdanie jest zueplenie odmienne. Szkolenie jest potrzebne, wzamcia wiez miedzy psem a czlowiekiem. Pies potrzebuje stymulacji, to go rozwija. Nie wypbrazam sobie nie szkolic psa. Takicj jest dopieor mi szkoda.

    Oczywiscie mowa o szkoleniu pozytywnym, bez negatywnych emocji.

    A to jakie sztuczki wymysli czlowiek to uz jego sprawa-wazne zeby byla to przyjemnosc dla obu stron.

     

    Moja Kesi byla szkolona od psiego przedszkola po drugi stopien posluszenstwa. Probowalam z nai nawet zdac OB - jednak krety byly wazniejsze :) Byla to oczywiscie zabawa. Nie robilam jej z tego powodu wyrzutow :)

    Ponadto sa pewne sytuacje, w ktorych nauczone komendy sa potrzebne.Odwolywanie psa, bezwarunkowy siad w sytuacjach zagrozenia - jak bez tego sobei radzic? Wtedy pies zyje samopas. A tu juz jest niebezpieczne rowniez dla otoczenia.

    Jesli chodzi o smakolyki-dzieciom tez dajesz/bedziesz dawac papierosy bo beda chcialy sprobowac? ....

  15. Po stracie mojego kochanego psa, postanowilam ulzyc sobie w bolu i wziac kolejnego pieszczocha do domu.

    Bedzie to wyzel wegierski, ktorego odbieramy na poczatku sierpnia. Piesek oczywiscie, nie bedzie mial wszystkich szczepien ale...

    Chce z nią spacerowac aby sie socjalizowala, oczywiscie nie na wlasnych lapkach a w torbie plecaku...

    I tu moje pytanie:

    Czy macie jakies doswiadczenia w noszeniu takich szczeniaczkow ? W czym je nosiliscie? Na piesologii dziewczyna nosila psa w torbie bawelnianej-niby ok ale na dluzej jets to niewygodne.

    Jak sie sprawdza zwykly plecak do tego typu zastosowan? Glowa musi przeciez wystawac zbey to mialo sens a znowu boje sie ze ekspres sie rozepnie.

    Kupilabym specjalny plecak ale czy jest sens robic to na miesiac? To tak jakby wyrzucic pieniadze w bloto

    Licze na wasze doświadczenia i rady :)

×
×
  • Create New...