Nie wiedziałam, że fryzjerzy stosują coś takiego jak podwieszanie, nie brzmi to zbyt miło :/ Z tego co czytałam na stronach to większość fryzjerów "wyprasza" właścicieli, bo ponoć łatwiej się im pracuje z psem. Z drugiej strony nie wiadomo jak wtedy traktują psiaka... Mój warczy i jak ktoś dalej nie ustępuje to atakuje, więc kaganiec obowiązkowo... A do tego wiercidupa straszna :P No nic zrobimy podejście w przyszłym mscu, po pinądzach, zobaczymy jak to będzie, może faktycznie okaże się, że niepotrzebnie panikuję, chociaż na tyle go już znam i wiem, że potrafi pokazać różki